Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

biale malzenstwo

Polecane posty

Gość gość
u nas nadal bez zmian. dodatkowo czesto skaczemy sobie do oczu, padaja mocne slowa, przeklenstwa. tego sie chyba nie da uratowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co rozwodzicie sie? czy idziecie na terapie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwodzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Minęło już tyle czasu odkąd założyłam ten temat i nic się nie zmieniło. Właściwie jest coraz gorzej. Wyzwiska, kłótnie, ignorowanie się, zero czułości. A rozwodu się strasznie boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój z rozwodem! Po co komplikować sobie życie! Ja mam bardzo podobnie ale nauczyłam się rozwiązywać problem braku seksu sama. Po prostu masturbuję sie i w ten sposób się wyżywam! Czasem nawet muszę to robić często ale to naprawdę pomaga! Jak jestem zaspokojona to całkiem inaczej patrzę na świat, na męża! Spróbuj! Chyba że już to praktykujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masturbuje się prawie codziennie ale to za mało. 4,5 roku bez seksu. Nienawidzę go za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie rozładowywuje Cię to? Ie masz lat? Jeśli mogę zapytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno! ty chyba oszalas! po roku zaszlas w ciaze i on przestal wtedy uprawiac z toba sex? to jest oczywiste, ze byl z toba by miec dziecko, rodzine - cos w tym stylu. Nie dla ciebie. On cie nie kocha. Jak ty mozesz tak zyc? Skad jestes? Ja mieszkam w uk jesli ty tez to daj znac gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Niemczech. Pisałam już ile mam lat. Do problemu seksu dochodzą też inne, jak np jego ciągle zrzedzenie, ignorowanie mnie. Ale tak bardzo boję się rozwodu... Jakbym była sama to co innego, ale jest dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie bez seksu jest super! Jak nie umiesz obejść się bez seksu to jesteś uzależniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnam się rozwieść, ja wiem. Ale jestem za słaba. Z drugiej strony im dluzej będę w tym trwać Tym jeszcze słabsza będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to nie bierz rozwodu i marnuj sobie dalej życie, ręce opadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boję się o dziecko. Ono ma tylko mamę i tatę. Nie mam tu rodziny, koleżanek, nikt nas nie odwiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popełnione błędy życiowe trzeba umieć brać na swoją klatę i nauczyć się z tym żyć. Żyć samemu a ciągle razem, bez kłótni, bez czułości, bez seksu tego trzeba się nauczyć. Niektórzy tylko pobierają się po to by spłodzić i wychować dziecko. I ten cel powinien Ci przyświecać. Żyć samemu obok drugiej osoby bez problemowo to nie żaden taniec na linie. Po prostu trzeba tylko chcieć się tego uczyć każdego dnia. Swoje Ja schować do kieszeni a pokochać siebie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabezpieczaj się finansowo na przyszłość tak by zapewnić sobie i dziecku godne życie. Bo gdy on zdecyduje, że chce odejść Ty będziesz stabilna finansowo. Chyba rozumiesz o czym mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boję się o dziecko. Ono ma tylko mamę i tatę. Nie mam tu rodziny, koleżanek, nikt nas nie odwiedza. x bla bla bla :) wymówki, wymówki, wymówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie są wymówki. Siedzimy sami w domu w 3,nikt nas nie odwiedzi, my nie mamy kogo odwiedzać. Jak jest niedziela to spacerujemy Po centrum albo inne samotne atrakcje. Gdyby była tu moją mama, siostra, byłoby inaczej. Boję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale takie życie w izolacji sobie wybrałaś, bo chyba nie przywiązuje Ciebie do kaloryfera i nie możesz wyjść, jak mozna doprowadzic do tego żeby dziecko nie miało kolegów i koleżanek?? powinnaś się wstydzić, bo też do tego doprowadziłaś, boisz się o dziecko? a nie boisz się że niszczysz mu życie?? nie dośc, że w domu bagno i emocjonalne iglo to jeszcze oprócz tego bagna nie ma nic.. więc nie rozśmieszaj mnie z tym, ze się boisz - wyjścia są dwa, albo przestaniesz się zasłaniać swoje tchórzostwo wszystkim żeby tylko nie dokonywac zmian albo weźmiesz się w końcu za siebie, uświadomisz sobie że to co masz teraz to coś na co się do tej pory godziłaś oraz jest to konsekwencja Twoich wyborów i zawalczysz o poprawę, a jak nie to za kilka lat, jak dostaniesz depresji albo innego załamania nerwowego, spójrz w lustro i sobie za to podziękuj, bo stanie się to przez Twoją bierność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedź do Niemiec i przekonasz się jak to jest z kontaktami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, widzę że jak grochem o ścianę, miłego taplania się w nieszczęściu do końca życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz osoby ktore ci tu doradzaja kiedys przez to przechodzily albo przechodza etc. Ja mieszkam w anglii bez rodziny, jestem samotna matka. mozna? mozna. dziecko dalej bedzie mialo tate, chyba tata nie zniknie nagle? przeciez bedzie go/ja zabieral na np. weekend. sa grupy dla rodzicow z dziecmi gdzie mozna chodzic i poznac inne dzieci/ludzi. sa place zabaw/imprezy dla polakow itd. wystarczy chciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie o to chodzi. Moje dziecko ma 3,5 roku, od ponad roku chodzi do przedszkola. Wcześniej chodziłyśmy na spotkania z maluchami, sport dla dzieci, kluby, teraz często basen, muzeum, gospodarstwo rolne dla dzieci, od czasu do czasu uda mi się umówić z jakaś mamą, kawiarnia dla dzieci, jestem bardzo aktywna jeśli o to chodzi. Problem w tym, że nie mamy nikogo bliskiego. Nie odwiedzamy nikogo, jak spotykamy się z kimś to właśnie na festynie dla dzieci czy placu zabaw. Niemcy mają inna mentalność i te kontakty są powierzchowne. Dwa razy do roku jeździmy do Polski plus dwa krótkie wyjazdy tutaj, w sensie weekend lub 4 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w Niemczech i autorka ma rację, że Niemcy są bardzo POWIERZCHOWNI. Jak wróciłam to też tak mówiłam, że te ich uśmiechy, miłe słowa są POWIERZCHOWNE, a tak naprawdę to mają cię gdzieś. Tam to było normalne, że siostra Niemka nie odwiedzała brata Niemca, nikt nikogo na kawę nie zapraszał, jak się spotkali to rozmawiali na podwórku. Poza tym Polak to jest Polak, zawsze będzie gorszy dla Niemca, tak jak Ukrainiec gorszy dla Polaka. Autorko rozumiem Cię,na Twoim miejscu wróciłabym po prostu do Polski. Nie wyobrażam sobie małżeństwa bez czułości, bez seksu. Ten facet to kryptogej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za poparcie. Wkurza mnie jak ktoś pisze wystarczy chcieć, można? Można. Bez sensu... Są rzeczy na które mam wpływ, jak np wyjście z dzieckiemdo muzeum, krainy zabaw, umawianie się na placu zabaw z innymi mamami z dziecmi. Ale nie mam wpływu na to że to są obcy ludzie i to się nie zmieni. Tutaj jest inna mentalność i tyle. Owszem są też Polacy, ale to też nie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidzę tego można?mozna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radzę uważać , bo jesteś w kraju w którym władza odbiera dzieci szczególnie cudzoziemcom , z byle powodu. A wnioskuję, że jeżeli między rodzicami jest taki zgrzyt to na pewno dziecko też to czuje i przeżywa.Nie daj boże jak chlapnie coś w przedszkolu . Słyszałam że odebrali córkę rodzicom tylko dla tego że przychodziła smutna do szkoły. Szkoda życia bo masz je tylko jedno.Ratuj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×