Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

temat dla spóźnialskich... odchudzanie od 7. stycznia

Polecane posty

Gość gość
i znowu reklama, zasmiecaja tylko topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netoperek26
Dzień dobry rybeńki:) witam nowe koleżanki 🌼 Miałam jeszcze wczoraj napisać po ćwiczeniach ale okazało się że na telefonie mi strasznie wszystko przeskakuje i nie widzę co piszę więc dałam sobie spokój. Kolacja była tak jak miała być i od wczoraj 2 razy dziennie będę łykać siemię lniane zalewane wodą (rano i wieczorem łyżka) Ćwiczenia przebiegły bez problemów choć mogły być dłuższe ale jakoś za długo zwlekałam, jakaś rozmemłana byłam wczoraj;) Dziś było: sn. jajecznica z 2 jajek (łysa) z 2 kromkami czarnucha z delmą IIsn. grejfrut Później będzie obiad- makaron z piersią i szpinakiem, a dalej jeszcze nie wiem, ale sądzę że standardowo banan i jakaś kombinacja twarożkowa na kolację, się zobaczy. Aha rano jak wstałam i zobaczyłam wydęty brzuch to sobie darowałam ważenie, nie chce stracić zapału, jakby się okazało że waga stoi. Co do wody to nie umiem jej pić, musi być mi gorąco żebym sięgnęła po wodę czyli przy ćwiczeniach tylko;/ Coś jeszcze chciałam napisać ale mi uciekło:P pewnie się cieszycie bo ja jak się dorwę to jak świnia do koryta i piszę i piszę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darija
Dziewczyny czy wy się wazycie codziennie?! Ja w soboty na ogół się ważę (czasem jak zapomnę to raz na 2 tygodnie) ,bo w ciągu dnia to waga skacze i skacze,a przed Miesiączka i w trakcie jest sporo więcej ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darija Jak kiedyś się odchudzałam to po kilku miesiącach zaczęłam się ważyć częściej i częściej, aż w końcu skakałam po tej wadze jak wsza po grzebieniu. Nic dobrego z tego nie wyszło bo waga kobiet zależy też od dnia cyklu więc raz w tyg to max. W sumie to najlepiej i najzdrowiej odchudzać się wizualnie bądź z miarką. Ja już po obiadku i powydurniałam się trochę z piesełkiem na śniegu bo ileż można w domu siedzieć:P Zaraz się trzeba brać za ogarnianie bajzlu a leń mnie dopada, drzemkę bym strzeliła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założycielka temaciku
Ważenie się codziennie - ja mam ten problem. Z jednej strony chęć kontroli wagi nie jest zła, no ale właśnie... jestem kobietą, co wpływa na wagę. wczoraj byłam przed okresem - zważyłam się, dziś mam okres - zważyłam się, skończy mi się - zważę się, ważę się rano, w ciągu dnia, wieczorem, w ubraniach, bez, na pusty żołądek, po jedzeniu. Wiem mam świra, obsesje, fobie - taki już mój urok, walczyłam z tym i poległam ;) Zaakceptowałam tą swoją manię i już :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanulaj
Ja tez tak mam z wazeniem choc jak nie na duecie to omijam hehe. Ja juz po obiadku pyszna zupa z warzyw. A jesli chodzi o term line to wzielam juz dwie tabletki i sie poce jak szczur hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanulaj
Dzis planuje wieczorkiem szybszy spacerek tak przed spaniem mam nadzieje ze sie zmobilizuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanulaj
Nie ma nikogo ide na spacer hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluchaTOja
witam !!!(sorry Brak polskich znakow)Ja dzisiaj po pracy pocwiczylam godzine na steperze i zaraz znowu ide cwiczyc by ''spalic''kolacje.Ja waze sie 2 razy w tygodniu w czwartek i poniedzialek.Mimo,ze korci mnie aby wazyc sie codziennie.Pozdrawiam wszystkich zyczac milego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka32n
Ja wole się nie ważyć żeby sie nie zrazić do samej siebie. Dzień drugi się kończy mojej diety a ja czuje sie pełna ,nie czuję głodu ale kręci mi się w głowie a wcześniej mnie bolała.Wiem że to toksyny ale chyba się położe bo słabo mi. Dzisiaj pani dyrka z mojej szkoły (pracuje tam od niedawna jako Jej asystentka) powiedziała mi że ładnie wyglądam.Byłam w szoku bo mam oczy przekrwione i chodze w namiotach -tunikach.Oczywiście jej o tym powiedziałam i że czuje się słabo bo przeszłam na radykalną dietę a ona że zauważyła bo jestem mniej napuchnięta.Troszkę mnie to podbudowało ale ja jakoś tego nie widzę.Oby wytrwać te 12 dni i przejdę na mniej radykalną dietę niż kopenhadzka.Obiecałam samej sobie że do kwietnia schudnę 15 kg i nie ma bata. Trzymajcie się cieplutko.Pozdrawiam z zimowego Bielska Białej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka32n
Grzesze no grzeszysz tym piwkiem;-) wypijasz mnóstwo kalorii:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanulaj
Ja po spacerku teraz kolacja i relaks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darija
Ja musze się zważyć teraz jakoś ;o Dzisiaj dietka q porządku! Zrobiłam 35 minut na stepperku,2200 stepow. Najgorzej zebrać się w sobie i wejść na stepper, ale po 10 minutach ćwiczeń chce jeszcze jeszcze i jeszcze... Dzisiaj zrobiłam dodatkowo 100 przysiadow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanulaj
Mozecie sie smiac ale po tym term line tak mnie grzeje od srodka a na zewnatrz zimno i poce sie straszliwie sama jestem ciekawa...jako wrog takich tabletek testuje na sobie wbrew sobie ale zobaczymy efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzięta na dietę
cześć, właśnie podliczyłam sobie dzisiejsze kalorie i nie było tak źle bo zjadłam 1065 czyli mniej niż wczoraj:) nie będę pisać co jadłam, żeby się nie powtarzać bo dziś miałam prawie to samo co wczoraj (oprócz bagietki:). Rano z ciekawości się zważyłam i wyszło tak jak wczoraj 76 ale się nie przejmuję bo to dopiero drugi dzień ważenia. Na diecie już jakiś czas jestem i zauważyłam, że spodnie mam trochę luźniejsze i kurtka też mi się mniej opina;) Co do biegania po schodach to przypomniało mi się jak moja kumpela biegała codziennie z góry na dół. Potem gdzieś wyczytała, że schodzenie jest wydajniejsze niż wchodzenie więc po zejściu z 10 piętra wsiadała do windy, jechała na górę i schodziła znowu żeby nie marnować czasu na "bezproduktywne" ćwiczenie i poświęić więcej czasu na ćwiczenie lepsze:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założycielka temaciku
o, to dla mnie nowość, że schodzenie się "lepiej opłaca" :D myślałam, że wchodzenie, bo się można nieźle zmęczyć. A jednak... - człowiek uczy się przez całe życie. Ja dziś zaczęłam biegać. Nie lubię, nie umiem, ale zaczęłam. Zobaczymy czy jeszcze się skuszę, bo dziwnie się czułam - bóle wszystkiego + gorąco + kolka. wychodzi na to, że bieganie to nie moja bajka, ale nie mówię "nie" tej formie sportu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanulaj
Ja juz uciekam nie ma nikogo mam badzieje ze nie podjadacie hehe ja bede wazyc sie codziennie. Dobranoc. A i dietowo dzis rowniez wg planu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Charlie H
Witajcie kobietki, juz prawie tydzien minal :) i mam wrazenie ze powoli sie odzwyszajam od smieciowego jedzenia. Nawet mi sie dzisiaj nie chcialo jesc :) Ja sie na razie nie waze bo jak zmian na wadze nie bedzie to mnie to zdemoralizuje :) chociaz wiem ze nie ma sie co spieszyc bo kazdej z nas sie uda predzej czy pozniej. Powodzenia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanulaj
Witam z rana... Wlazlam na wage i u mnie zadnego spadku ani gram nie drgnal...ale nie poddam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka32n
Witajcie dziewczynki:-) Zaspałam do pracy ,pije wgł planu kawe z jedną łyżeczką cukru i sił nie mam aby się ubrać.Za to buszuje po sieci.echh trzymacje się cieplutko i nie poddawajcie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja także chętnie dołączę chociaż jestem też na innym temacie. Ruszyłam z Nowym Rokiem i poszło 2 kg już ale jeszcze sporo przede mną póki co to nie przyznaję się nawet ile ważę, a ważę się każdego dnia, żeby mieć jakąś tam kontrolę i nie dopuścić do wyższej wagi jem 4 posiłki dziennie , każdego dnia spacer oraz orbitrek czasami bieżnia rzadko ćwiczenia przy muzyce ale też bywają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanulaj
Ja juz po sniadaniu:) Waga nie drgnela ale po tych dwoch dniach i tak czuje sie luzniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem strasznie leniwa i pewnie gdyby nie fakt że nie mieszczę się w swoje ubrania (te dopasowane) nie odchudzałabym się bo nie mam motywacji nie mam dla kogo_jedynie dla siebie i swojej satysfakcji. Jednak wiem że od samego "chcę schudnąć" waga nie drgnie :( skąd czerpiecie motywację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w kolejnym dniu walki z kg :) Ja wczoraj zgrzeszyłam,ale mam nadzieje,że to się już nie powtórzy :P Dzisiaj do tej pory kawka,4 łyżki płatków owsianych i pół szkl mleka. Miałam się dzisiaj ważyć,ale przez wczorajszy grzeszek wolałam to przełożyć. A co myślicie o diecie kopenhaskiej?Wczoraj trochę o niej czytałam i jest niby mega skuteczna...tylko strasznie restrykcyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może ktoś policzy mi kcal? wczoraj: drożdżówka z jabłkiem, sałatka warzywna z jajkiem szynką i majonezem, mała porcja spagetti, sałatka co wcześniej z kromką czarnego chleba, plus kilka łyżeczek cukru w herbacie jakieś 8. Ile to kcal,mocno dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×