Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zulka_

rajska wyspa 3

Polecane posty

Betulko do teściowej mam 277km. Podpłomyki to robiła ciocia do której jako dzieci jeździliśmy na wakacje ten smak pamiętam spytam jutro mamy to powiem jak się robiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BeTulko kochana ❤️- cafe jest spoko, daje rade. Ja odpadłam bo miałam pilna rozmowe ❤️ Vanilko - podpłomyki to właśnie takie surowe ciasto pieczone bez tłuszczu na blasze pieca. Takie zwykłe makaronowe ciasto: mąka i woda ew jakieś jajko Spytaj mamy jak ona robiła ❤️ Heeej! Fruwająca! :D ale znalazłaś :D jak sie chce to sie znajdzie :D:D❤️ Melduj jak Twoje sprawy z domeczkiem stoją, jak kolana i czy pracujesz normalnie. BeTulko - Twoje ładne nóżki w garnku widziałam jak tuptały pod stryszkiem ;) :P ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki jutro jade do Bielska-Białej na pare godzin. Spotykam się tam ze swoją dawną Koleżanką jeszcze z młodości. Mieszka ona z mężem od 25 lat tam gdzie Bastylka. 4 lata temu przyjechała na urlop i obie spędziłyśmy 2 tygodnie w Świnoujściu. A teraz spędzają czas tu w górach i jutro poplotkujemy troche w kawiarni"Mucha" na Placu Chrobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Tak mi jakos zeszlo caly dzien. Dopiero odpalam komputer zeby zrobic przelewy bankowe:O Wlasciwie nie mam o czym pisac. Tylko uprzejmie donosze ze u mnie sie nic nie dzieje. Chyba tylko ze dzisiajsza noc jest taka piekna i gwiazdzista.... A z dziecinstwa przypomnial mi sie smak plackow na sodzie pieczonych na "zelaznej albo zeliwnej" patelni. Placki te byly skubane na male kawaleczki i mieszane z makiem wczesniej parzonym i ucieranym z cukrem w makutrze u nas zwanej "donica":P . Ale to bylo tak rzadko, o wiele za rzadko.... bylo to takie dobrutkie jeszcze pamietam ten smak. Pomarze sobie o plackach o makiem i dziecinstwie na dobranoc. Spijcie dobrze dziewczyny. Do jutra🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam makutre nie używam ale też nie wyrzucam Jeszcze pamiętam czasy kiedy sadzałam małżowine na fotelu, na kolana kładlam mu ściereczke a na nią makutre z zawartością do ucierania I on sobie telewizornie oglądał i ucierał te masy :D Dobranoc dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wam się śpi drogie koleżanki? bo mnie wcale:( Wędruje po domu jak nocny marek. Kolorowych snów🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co sie stało Terixiu? ❤️ chodź na kawe - mnie sie też kiepsko zasypiało :O ale o 1.00 zasnęłam i spałam dobrze Kawunia (__)? (__)? (__)? (__)? bez kofeinki (_)? (_)? (_)? i Inka U? U? U? Zapraszam Wyspiarki - nie opierniczać sie tylko wpadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek 🖐️ Wpadłam tylko na śniadanie, wypiję kawę i kładę się żeby trochę dospać:D Miłego dnia wszystkim🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki Czytam Wasze wspomnienia z dzieciństwa i wzruszam się straszliwie😭.Kocham Was normalnie całym sercem👄 Bastylko i ja mam makutrę hi,hi ciut poobijana ale jest,autentyczna chyba gliniana bo taka czerwona.Nawet do niedawna kręciłam w niej masy,babki. Terix Hi,hi widzę że i Ciebie dopadła bezsenność,coś pewnie jest w powietrzu,ciśnieniu bo i ja ostatnio źle sypiam. A dzisiejszej nocy obudziła mnie straż pożarna,dwa duże auta zrobiły mi pobudkę po 2 rano jak tylko udało mi się zasnąć.A paliło się w bliskim sąsiedztwie ale jeszcze nie wiem co i gdzie dokładnie.W nocy nie chciało mi się wychodzić a teraz także jakoś na spacerek ochoty brak.Ale na końcu tej uliczki mieszka mój siostrzeniec,zatem mam nadzieję że to nie u niego i jak wróci z pracy pewnie będzie wiedział więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś w takiej sytuacji jak żyła moja sąsiadka już wszystko byśmy wiedziały.Ona była istnym bankiem wiadomości,wiedziała wszystko i wszystkich.No i jak się coś wydarzyło nie spoczęła zanim nie zbadała dokładnie sprawy.Następnie niczym wieszcz roznosiła historię po całej okolicy,nas oczywiście także nie omijała. Teraz jak jej się zmarło żyję niczym na bezludnej wyspie,nie wiem nic i niczego nie widzę:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miała na imię Krystyna i tak sobie myślę że coś w tym imieniu jest hi,hi bo mam również ciocię Krysię ona także jest bazą danych:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie placki na blasze to i ja jadałam hi,hi nie tak dawno znowu toż dziewczę ciągle młode ze mnie:).Jadałam jeszcze chleb maczany w wodzie i posypany cukrem,ależ to był rarytas..Czasem to był chleb ze śmietaną i posypany cukrem,normalnie na te smakołyki chce mi się śmiać takie to były delicje. I takich smakołyków było więcej.Moja mama prowadziła gospodarstwo rolne trzymała świnie i krowy.Dla wieprzków parowała ziemniaki w wielkim parniku.Ależ te ziemniaki miały smak,wpierniczaliśmy je jakby to były jakieś sama nie wiem co?, ale pyszne.Zawsze jak już były gotowe mama zanim zrobiła z nich breję dla zwierząt wołała,,pomarańcze,pomarańcze,,A my z rechotem iście prosięcym biegłyśmy na te smakołyki prosto z parnika.Były gorące,poparzyło się paluchy przy obieraniu ale żaden inny kartofel czy ziemniak gotowany inaczej nie będzie miał takiego smaku.Kto kiedyś jadł wie o czym piszę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ile jest wspomnień związanych z dzieciństwem,nie było ono hi,hi dla mnie sielanką.Jednak mimo wszystko tyle takich perełek które robią ciepełko na sercu gdy się do nich wróc***amięcią❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykropkowało mi wrócić❤️ pamięcią No nic zmykam bo jakiś obiadek zaplanować trzeba:D Udanego dnia👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Ja też mam makutrę prawdziwą i 2 drewniane pałki, jedną swoją a drugą po babci - ta już właściwie nie jest pałką :-p bo się starła :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nawet jeszcze niedawno jej używałam, znaczy się makutry i znaczy się mój M ucierał - jakoś mikserom nie wierzę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A smak ziemniaków z parownika pamiętam bo to był absolutny przysmak u babuni :-). Ostatnią świnię babuni miała jak byłam 4 lub 5 lenim dzieciakiem więc później już takich ziemniaczków nie jadłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z popołedniową kawą sie zjawiam cichutko na paluszkach coby Terix nie zbudzić (_)? (_)? (_)? (_)? capucinko :) Daisy - znam te uczucia. Nigdy tak chleb z wodą i cukrem albo śmietaną i cukrem nie smakował tak jak wtedy. Potrafie sobie wyobrazić jak ziemniaki gorące w łupinkach smakowały - uwielbiam takie ziemniaki :classic_cool: Wiecie Dziewczyny co jeszcze mi sie przypomina z dzieciństwa? jak paliliśmy ogniska to opalaliśmy kłosy żyta lub pszenicy - pachniały pięknie i ziarno podpalone lekko smakowało cudnie. Chodziliśmy też całymi grupkami na pola na „kwaki” - buraki pastewne, słodkie i pyszne lepsze niż kalarepki :D po drodze w kapliczce na ścieżce między łąkami zaglądalismy do kapliczki i wkładaliśmy tam „bozi” bukiety polnych kwiatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Terix gdybym wiedziala ze masz bezsenna noc dolaczyla bym sie do Ciebie. Ja mialam podobnie. O wpol do szostej zrobilam sobie kawe i wypilam duszkiem. Po jakims czasie zasnelam. Kawa ma u mnie takie dzialanie. Na poczatku mnie uspokaja, pozniej dopiero pobudza. Nie wiem co jest? Ostatnio zasypialam tak dobrze. Znowu wraca zla faza:( Lezka sie kreci jak czytam wspomnienia dziecinstwa. Kapiliczki, wielkie bukiety polnych kwiatow... Kolekcja szkielek do gry w klasy.... Ehhh... to sie nie wroci. Daisy a czy Ty wiesz ze bardzo czesto paruje kartofle w lupinkach. Mam taki specjalny gar, jeszcze chyba po SP Tesciowej. Nie wiem czy smakuja tak jak z parnika, ale o niebo lepiej jak te obierane. Nawet jak robie kluski-kopytka to wczesniej gotuje ziemniaki w mundurkach , obieram i gniote. Zreszta u nas taka moda ze ziemniaki gotuje sie przewaznie w mundurkach. Teraz ogladam telewizje skoki:) Stochowi nie wyszedl skok:O A mialam apetyt na medal:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspomnień cd. Ja też uwielbiam ziemniaki w mundurkach ale te z parownika miały jeszcze inny smak :-). Chętnie zjadłabym takiego "grula' z ogniska (grule były na Podhalu :-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chleb ze śmietaną jadałam, moczonego w wodzie z cukrem nie ale mój M taki wspomina :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to witam w klubie;) też zajadałam chleb ze śmietaną i cukrem - najlepiej smakował na podwórku:P ziemniaki z parownika pamiętam, ale nie jadłam tylko ugniatałam ze śrutą specjalnym ubijakiem,a potem babcia karmiła tym świnki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×