Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka32n

temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

Polecane posty

Malinkaberry to się tylko wydaje że to dużo, nie zajmuje to aż tyle czasu;) Teraz 3 dni mam w planie wszystko plus końcówka z lutego i pomijając aeroby to zajmuje jakieś półtora godziny? z czego większość czasu to i tak a6w . Przerwy na picie też były więc na dobrą sprawę nie ma źle;) Coś miałam napisać ale oczywiście nie pamiętam haha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netoperku ja bez make up wyglądam jak golup -blada jak ściana i te rysy na dodatek:-D Zaraz się wykąpie i umyje perukę(z tym mi najwięcej schodzi) bo w weekend czasu nie miałam a potem na kolację sałatka wielo-warzywna z wasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olka na mnie po prostu nie ma lekarstwa:P ile razy stanę i myślę po co przylazłam np do łazienki i muszę się wracać żeby mi się przypomniało:P A zrobiło mi się tak od przepracowania pamięci, musiałam za dużo na raz zapamiętać i tak dzień w dzień przez półtora roku, w końcu efekt mam taki że wszystko zapominam i nie umiem się skupić. No ale niczego łykać nie zamierzam, po prostu wszędzie leżą moje zapisane karteczki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tylko Ty tak masz:-) Dzisiaj podjechałam do apteki po pracy,zaparkowałam auto na parkingu miejskim,opłaciłam go ,poszłam do apteki i za chiny nie mogłam sobie przypomnieć co ja chciałam kupić.Oczywiście kupiłam herbi czerwoną,zieloną i magnesu nie.Wsiadam do auta i olśnienie-cholera a magezior? Wysiadam z powrotem a parkingowa do mnie -to pani znowu na zakupy? No cóż jak się ma siano w głowie a rozum w domu to tak jest.Umyłam włosy ,podsuszyłam i idę coś na kolację zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa zakupy to już zawsze z listą:P mało tego listy nie mogę tworzyć na już, po prostu jak zauważę że coś się kończy to od razu zapisuję bo potem za cholerę do tego nie dojdę a niestety nie mam możliwości poskoczenia do sklepu kiedy mi się podoba. Ja się zabieram za ćwiczenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
netoperek podziwiam twoj zapal do cwiczen. ja sie za to zabrac nie moge :( narazie orbitek stoi nieuzywany, ale chyba wezme sie dzis w garsc i zaczne na nim cwiczyc. narazie u mnie silka czy fitnes odpada ;( poprostu sie wstydze isc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Cześć dziewczyny mogę się przyłączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten typowo zimowy dzień .:-) Fly..oczywiście witam Cię serdecznie i walcz z nami o lepszą siebie.Pije 2 kawę bo młyn mam od rana w pracy i przez cholerny śnieg a raczej ciśnienie zaspałam do pracy.Na śniadanie miałam wafel ryżowy z serem białym i pomidor.Zapraszam na kawę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
dzięki wielkie... w sumie to ja już część drogi a właściwie 10kg mam za sobą... Może tak zacznę bardziej od początku.. walczę z kilogramami po pierwszej ciąży w której przytyłam 30kg. Za siebie wzięłam się po drugim porodzie schudłam wtedy z 79 do 61 głównie ćwicząc bo diety nie stosowałam. Waga się trzymała na 63kg ale z powoodów zdrowotnych musiałam brać hormony po których odstawieniu w kwietniu ubiegłego roku waga poszybowała +5. I jakoś nie mogłam tego się pozbyć. Od paździerenika sobie odpuściłam i w styczniu waga pokazała 74,9kg i od tamtej pory dieta i ćwiczenia... obecnie mam 27lat, 162cm wz i 65.7kg. Chciałabym zobaczyć 5 z przodu byłoby super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, jak zwykle z herbatką ;) Głowę mam dziś ciężką, chyba przez pogodę, za oknem prószy śniegiem i to dosyć mocno wrrrr. A myślałam że już wiosna idzie :( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasz radę na pewno :-) Na jakiej diecie jesteś? Ja 1000 kal więc codziennie liczę ile jem i staram się ćwiczyć .Do tego pije 2 butle wody mineralnej i herbi czerwoną i zieloną:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anitka u mnie to samo-wczoraj w nocy deszczysko a od rana śnieg sypie i halny wieje brr..Smacznej herbi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj FlutterShy wizę że mamy ten sam cel zobaczyć 5 z przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Ja też na 1000kcal w niedzielę mija równe 2 mce więc mierzenie centymetrów i zacznę ostatni miesiąc w Wielkanoc wypada mi rozpoczęcie wyprowadzania z diety hmm może być ciężko. Ćwiczę co drugi dzień intensywnie a tak to tylko rozciąganie i z 5 min wykroki i przysiady z obciążeniem jakoś bardziej chcę się skupić na dolnych partiach brzuch i tak symetrycznie spada ale mam tak zmasakrowany po ciążach że wstyd pokazywać a szkoda bo go lubiłam:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Witaj FlutterShy:) Dużo już schudłaś, jak wy to robicie, że tak szybko zrzucacie??? Motywację masz jak ja, ja tez chce zobaczyć piątkę z przodu, mam 170 cm i ważę obecnie 63,9. Znowu waga mi stanęła, ale to nic, nie przejmuję się już tym tak bardzo, bo gdzieś wyczytałam, że jak waga stoi, to znaczy że organizm się nawadnia, a przecież codziennie staram się sobie dostarczyć co najmniej 1,5 l wody. Tempo chudnięcia mam mimo wszystko w normie, choć nie jest najszybsze - wychodzi mi średnio pół kilo na tydzień, jak tak dalej pójdzie jeszcze 20 tygodni i osiągnę wagę docelową. Odchudzanie odchudzaniem, ale najważniejsze, żeby zachować efekt - czyli żeby nie było jojo, żeby z powrotem nie przytyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Malinkaberry mi wychodzi 1kg na tydzień więc w sumie norma zastój wagi miałam jakoś na początku lutego. Szkoda że im bliżej do celu tym wolniej się chudnie to takie demotywujące ;) Ja już trening zaliczyłam z rana córa się rozkaszlała to nie musiałam do przedszkola prowadzić a że z rana kawa była to szkoda dzień marnować... śniegu nagoniło chociaż wolę taką pogodę niż buro jak w poniedziałek aż depresji dostawałam ćwicząc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje dziewczynki:-) U mnie waga stoi w miejscu a raczej się waha kg zgubie i znowu przybiorę ale uwaga.Dzisiaj ubrałam spodnie i opiętą tunikę i kobietki z mojej szkoły zauważyły że sporo schudłam -miło mi się zrobiło.Nawet rozrabiaka szkolny Kamilek krzyknął o nasza pani sekretarka schudła:-D Teraz dumnie podążam po korytarzu-niech się na mnie patrzą i podziwiają a co :-P Po wakacjach wrócę na pewno szczuplutka:-)(tego się będę trzymała)Zapraszam na kawę;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
olka32n pewnie waga mniej istotna niż zgubione centymetry.. najważniejsze że rezultaty są widoczne. Ja się tu wprosiłam właśnie żeby pochwalić się osiągnięciami ale też żeby mieć motywację i świadomość że nie jesem sama. Ja pracuje na pełny etat w domu wiec nie bardzo mam się komu pochwalić ... dzieci kochają mamę taką jaka jest a mąż nie narzeka czy gruba czy chuda bo jak twierdzi dla niego to bez znaczenia haha jasne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak-motywacja najważniejsza :-) Ja chudnę dla siebie samej bo mój to woli mnie z dużą pupą(a sam wygląda jak przecinek:-P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinkabery do twojej figury jeszcze mi daleko ale zawsze milej jak ktoś zauważy moje starania. :-) Nie wiem co się dzieje z pogodą, rano śnieg ,potem śnieg i deszcz ,pół godziny świeciło słońce i znowu śnieg:-( Czuje się jak śnięta ryba..Na obiad miałam kotlet mielony ale bez panierki i do tego buraczki .Teraz pije herbi zieloną ale chyba po kawę muszę sięgnąć bo słabo się czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam robaczki:D Ja z godzinną obsuwą bo zachciało mi się liczyć kalorie:O No głupszego pomysłu na stratę czasu nie miałam:D W każdym razie wczoraj poćwiczone i na kolację było 150g truskawek mrożonych z 250g wieśniaka. Dziś od rana: 1 kanapka z mojego chlebka (p********y kaloryczny w diabły przez ziarna) ob. 150 g ziemniaków gotowanych, pierś z panierce z paszy dla prosiąt:P surówka z pekinki Co do ćwiczeń, nikt nie powiedział że mam zawsze kisiel w majtkach na myśl że mam poćwiczyć, co to to nie, ale wiem że po fakcie będę szczęśliwsza, bardziej zbita i zarysowana:classic_cool: Dziś ostatni dzień nakładających się ćwiczeń i od jutra będzie luźniej, to mnie trzyma przy życiu:D Witam dołączające dziewczyny (bo burak jestem i wczoraj zapomniałam kogoś przywitać;)) Mam nadzieję że podzielicie się trochę swoją energią i wiedzą. Trzeba się nawzajem wspierać;) co tam tego no...aaa kawa! teraz mi się o tej pogodzie przypomniało, wy tu coś o śniegu a u mnie był wiosenny grad:D no ale piździ jak to w kieleckim:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Niedawno słońce cały śnieg roztopiło i znowu pada eh ten marzec. Dziewczyny wy tak sam te kalorie liczycie? Ja to sobie ściągnęłam aplikacje na tel i tam sama mi liczy ja muszę tylko ważyć posiłki. Biorę się za pierogi dla męża i dzieci a poźniej dla mnie pierś z pieczarkami, makaron i duuużo surówki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak bardzo nie liczę, a mam menu ustalone na poziomie około 1200 kcal. Przeliczyłam sobie na początku przykładowe pozycje z diety, a teraz posiłki mi się powtarzają, to wiem, że mniej więcej taką ilość kalorii przyjmuję codziennie. No chyba, że zgrzeszę i skubnę jakiegoś żelka :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem pojawia się jak w aplikacji czegoś nie ma:O Ja mam właśnie coś ściągnięte ale k***icy jeszcze większej dostaję jak z tego korzystam. Z resztą i tak wpisuję wszystko do zeszytu żeby mieć pogląd. Malinkaberry ty liczysz żeby nie przekraczać a ja liczę żeby wiedzieć ile spożywam;) limitu sobie nie ustaliłam żadnego tylko chcę zobaczyć ile ja właściwie jem jak sobie mówię że koniec przeginania;) Nic idę porobić coś w domu. Może w końcu wyprasuję sobie koszule, bo ilekroć mam ochotę którąś ubrać to się okazuje że nie mam tyle czasu żeby jeszcze prasować:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netoperek to bez koszulki śmigasz po domku? Dla podglądaczy super:-) Malinkabery razem w sumie to wyjdzie ładnych kilka kg;-) Jestem już w domku ale zauważyłam że nie tylko ja chodzę jak pijana.Po drodze mijałam kilka osób śniętych jak ja:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha olcia nie, mi o taka koszule elegancja francja chodzi- nie t-shirt (on to może być nawet psu z gardła wyciągnięty:P). Chociaż raz mi się zdarzyło zaświecić światło i nie spuścić rolety po czym ochoczo przebierałam się do ćwiczeń:D było kino:P Na przekąskę miałam jabłko a teraz na drugą mam jogurt nat. z wiórami z kokosa i żurawiną. No i kawa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×