Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka32n

temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

Polecane posty

Matyldka witaj kochana w naszym gronie i wysokopiennych na dodatek;-) Netoperek nasza specjalistka z innymi dziewczynkami pokaże Ci jak zmienić nawyki a ja na pewno podtrzymam na duchu;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a popos-przy mnie to i tak laska jesteś:-P ale walczę bo do lata zostało nie wiele czasu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matylda- wszyscy jesteśmy obżarciuchami:P a tak serio to mnóstwo ludzi lubi jeść ale! nie każdy czuje się z tym źle. Kwestia podejścia do samego jedzenia jest najważniejsza. Jedzenie jest potrzebne żeby żyć więc dlaczego mamy traktować je jako karę czy nagrodę. Ono po prostu jest i być musi. Od nas zależy tylko czy umiemy zachować umiar. Jeśli nie- to mamy więcej wagi, ale mając w głowie że z jedzenia nie wolno nam całkowicie zrezygnować (pomijam Stachursky'ego:D) nie robimy sobie wyrzutów. Możemy sobie powoli uświadamiać że przesada w żadną stronę nie jest dobra i dążyć do umiaru. A teraz ja Lecę zetrzeć jeszcze podłogę i mogę łapki zrobić, bo coś nie wyglądają wyjściowo:P ryjek już wysmarowany;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leć leć Netoperku ale zajrzyj do nas jeszcze ;-) Szykuje sobie rybkę na kolację bom nie dążyła zjeść 4 posiłku.Po kolacji za 2 godzinki sok z buraków i marchwi i to tyle na dzisiaj. Teraz herbi czerwona :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem:) Pobawiłam się jeszcze z psiorem i wyszorowałam parę rzeczy bo sama podłoga to za mało:P myślę co tu na kolację wsunąć i nie mam wizji. Może do surówki obiadowej piznę tuńczyka z wody i będzie sałatka, mam jeszcze godzinę na przemyślenia. W sumie zdążyłabym upiec ciasto jeszcze ale już nie chce mi się łazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany Netoperku zostałaś panią domu roku:-D tyle rzeczy zrobione i jeszcze energia aż kipi;-) Do mnie dzowniła dyrekcja, że chętnie ze mną zacznie wieczorne marszobiegi po godzinkę dziennie ,więc od jutra od 18 będę szła szybkim chodem z moją mentorką (aż na wadze zobaczę 65 kg;-))Tak sobie myslę że , jakbym miała tak iść ciągle doszłabym do Meksyku:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiaaa Pani domu doszła do wniosku że święta się zbliżają i trzeba za wczasu porobić to co przyjdzie do głowy;) to teraz co wieczór będzie pusto na temacie bo nie będzie głównych felezatorek:D Nic ja się zwijam. Jutro mnie nie ma cały dzień więc bez alarmów. Nie porwało mnie ufo:D trzeba wstać gdzieś o 5 najpóźniej tak więc chcąc nie chcąc muszę szybko spać:P No to do niedzieli 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matylda_a
Dziewczyny dzięki za dobre słowo :) Olka może mam trochę mniej kg ale chyba inna figurę wiec cieżko sie porównywać :) w każdym razie do lata wspólnie będziemy o pare kroków bliżej niż dalej - zero stresu, powolutku ;) Ja jak widzicie jem baaaaaardzo dużo, znam siebie, jak sie ograniczam to w końcu, po tygodniu czy miesiącu przychodzi moment na obżarstwo. A tym razem chce już tak jeść na zawsze! Mój cel to 8 kilo ale nie ustawiam sobie żadnego limitu czasowego :) jeśli na miesiąc pójdzie kilogram bede szczęśliwa :):) Netoperku ja obżarciuch to mało powiedziane, jak mam atak to potrafię z 5000kalorii wciągnąć, i wszystkie ślady cichcem wyrzucić do śmieci zeby maż nie widział. Tak ze mną zle :( Ale Ty dałaś mi nędzy innymi bodziec jak pisałaś o tej pizzy no i na razie udaje mi sie jedząc 2000 dziennie zamieniać moje zachcianki na mniej kaloryczne wersje. A jem wszystko ;) na ile sie da zdrowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netoperek to niezła pani domu, ja sie staram ale dużo pracuje wiec czasem idę na skróty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netoperek, z tego co pamiętam bez spoglądania mam na przykład chudy biały ser (który mi rośnie w ustach) i śledzie (których nie lubię). Jakieś galaretki z kurczaków, których też z zasady nie jem. Postaram się jeszcze przed świętami wybrać do dietetyczki , żeby ocenić postępy i w razie potrzeby wprowadzić zmiany. Witaj Matyldo, fajnie że się przyłączyłaś. Faktycznie można jeść wszystko, byleby z umiarem, limit 2000 kcal to dużo. Ja też czasem sobie robię odstępstwa od diety, a to kawałek pizzy, a to kilka łyków coli, rzadko bo rzadko, ale jednak mi się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netoperek do niedzieli :) Jestem po kolacji, serek wiejski z warzywami i indykiem plus wafle ryżowe. Dziewczynki dzisiaj zjadłam 1930k. Weekend i największe wyzwanie przede mną!!!!!!!! Zazwyczaj rzucałam sie na żarełko w sobotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Malinka :) Tobie super idzie choć podziwiam za tak niski limit kaloryczny, czapki z głów :) Ja tak jak mowię, starczy mi 1kg na miesiąc byle na stałe, już miałam duże wahania miedzy dietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana przy kawce :) Właśnie dokonałam cotygodniowych pomiarów i okazało się, że jednak dalej chudnę. Po okresie kręcenia się powyżej 63 kilo waga w ciągu tygodnia spadła o 0,9 kg, centymetrów od początku odchudzania w biodrach i talii ubyło 6, w brzuchu 4. Najsłabiej mi chudną uda i łydki, ale pisałam już, że taka moja uroda. udanego weekendu, będę zaglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Hej dziewczyny... gratuluję Malina najważniejsze że zastój przełamany ;) ja wczoraj na kolację zgrzeszyłam bo zamiast twarożku zjadłam 100g chipsów wiec moje kalorię zamknęłam na 1300 z hakiem. Coś mnie od zakupów żołądek zaczął dziwnie pobolewać więcc postanowiłam się dobić :) Wczoraj zakupiłam nasiona na kiełki i już rzeżucha posadzona na watce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dołączam z poranną pierwszą kawką;-) Wczoraj się ważyłam i minus 2 waga pokazała a mojemu plus 10:-D Ubaw mam do tej pory;-) Dzisiaj jak zaplanowałam robię porządki -tzn zaczynam a wieczorkiem marszobieg :-) Na śniadanie dwa jaja na twardo i rzodkiew do tego.Flu mnie już rzeżucha kiełkuje ale wczoraj kupiłam w biedrze kiełki rzodkiewki które hoduje się do 3 dni,w naczyniu w wodą i też są bombą witaminową :-) Malinka gratuluje laseczko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Olcia ja też kupiłam kiełki rzodkiewki i jakąś mieszankę pikantną i w innym sklepie łagodną. Kiedyś kiełkowałam z fasoli mung pycha. Pewnie wcześniej bym już się w to bawiła ale nie wiedziałam że w biedronce są nasionka na kiełki jakoś tak zawsze mijałam ten stojak :) no i gratuluję spadku super tak 3maj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję wszelkich spadków! Melduję, że wywiozłam graty ze strychu na wysypisko. Trzy razy jeździłam. Na strychu aż się przejaśniło i nagle tyle miejsca. Wypijam trzecią kawkę i biorę się za zwykłe porządki. A potem za piwnicę, może nawet uda mi się do niej dzisiaj dotrzeć. Najgorsze będzie dla mnie prasowanie firanek, ale to raczej sobie zostawię na kolejny weekend, bo najpierw muszę je poprać w tygodniu. Nawet fajnie się składa, że święta się zbliżają, zawsze jest to okazja do jakiejś aktywności przy porządkach, bo ja jednak tego ruchu mam na codzień niewiele. Poza tym mam jakieś takie skojarzenie, że te wiosenne porządki jakieś takie zgodne z naturą; wszystkie ptaszki i zwierzątka wiją i sprzątają gniazdka, norki, dziuple, to i człowiek powinien zadbać o swoje otoczenie. Chciałabym jeszcze na grządkę do ogródka wyskoczyć i zrobić porządek po zimie, żeby chociaż z przodu domu podwórko jakoś oględnie wyglądało. Pisałam już, że tulipany mi wyłażą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Gratuluje wszystkim spadków, brawoooo! Olcia gon mnie kochana, ile teraz ważysz? Będziemy wysokie modeleczki :D Malinka ale masz werwę do diety, jestem pełna podziwu. Flu, bardzo zdrowo sie odżywiasz, ja tez lubię kiełki :) U mnie bylo tak: S: 2 jaja, tosty z keczupem 2: 4 kostki gorzkiej czeko z kawka z mlekiem O: kurczak z piekarnika, ryż, brukselka, surówka z białej kapuchy, marchewki, cebuli, z majo i jogurtem P: ciasto piekłam dziś wiec wliczam kawałek Na kolacje jeszcze nie wiem, coś lekkiego bo wieczorkiem dzisiaj z mężem drineczka sie napije :) Miłej soboty dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
hej... Matylda bardzo fajnie że odzyskujesz kontrolę nad sobą oby tak dalej:) Mnie chyba od wczoraj coś przesilenie łapie... wczoraj coś mnie przytruło dziś jakaś bez zapału jestem... trening siłowy zaczęłam interwałem zamiast seriami ehh ;/ wszystko nie tak. Za to odmalowałam ściany u dzieci i poprasowałam stertę ubrań. Dobrze że jutro niedziela... dzień pełnej regeneracji to może mi przejdzie. Od poniedziałku porządki zaczynam więc przydałoby się tego zapału. Jeszcze tylko dwa tygodnie i pofolguje sobie trochę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Flu :) ale ja te zmiany na spokojnie biorę bo wiem ze problem jest i tylko czyha zeby mnie wziąć z zaskoczki. Widzę ze miałaś produktywny dzien :) Nie załamuj sie, zmęczenie materiału zawsze przychodzi w pewnym momencie odchudzania. Może jakiś cheat meal zrób? Ponoć pomaga, podkręca metabolizm i daje trochę radości, na wagę Ci nie wpłynie. Chcesz odpuścić dietę w święta? Pije właśnie rumik z cola light - wasze zdrówko ;) Muszę w końcu wybrać sie do miasta i kupić wagę i spojrzeć prawdzie w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
matylda cheat meal to ja miałam już w piątek jak pozwoliłam sobie zamienić zdrową kolację na chipsy ;). Nie zamierzam diety odpuścić w święta tylko zacząć wyprowadzanie z 3miesięcznej diety... tak jakoś mi wyszło. Dziewczyny postanowiłam że skoro już nie mam takiego parcia na ćwiczenia to sobie inaczej ustawię... tzn w środy i nd wolne, pn i czw interwały, wt i pt siłowy, a w sb zależy jeśli będę miała ochotę to jedynie cardio ( skakanka, bieganie w miejscu). Muszę słuchać swojego ciała a ono domaga się zwolnienia... chociaż fajnie było ćwiczyć codziennie i dalej nie mieć dość... musiałam iść za ciosem ;P. Dziś jestem od 5 na nogach. Synek ma zapalenie ucha i marudził już nad ranem... obłęd jakiś z jednego w drugie ja ochujeje chyba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam niedzielnie:-) Wczoraj miałam tak intensywny dzień że po marszobiegu i kąpieli usnęłam jak niemowlak koło 20;-)Wstałam niedawno i o dziwo wyspana ale bolą mnie stopy i mięśnie wszystkie.Dzisiaj zgodnie z ustaleniami dietetyczki mam dzień odstępstw więc zjem rosół na obiad a potem jakieś mięsko.Nie ciągnie mnie do słodyczy ani do węgli ale mam zamiar je dzisiaj wciągnąć.Zapraszam na poranną kawę i Flu zdrówka dla dzieci:-)Matylda dziękuje i gonię Cię ale powoli:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :):) Flu fajnie ze zaraz wyprowadzasz sie z diety, z ćwiczeniami mądrze podchodzisz, ważne by słuchać własnego ciała. Pije kawkę i jem kawałek ciasta z racji ze jest 2 śniadanko. Na pierwsze były tosty z makrela i dwa jaja. Na lunch mamy dzisiaj grilla :D ha! Moje ulubione żarełko, burgery wołowe w pełnoziarnistej bułce, z duża ilością warzywek. Na podwieczorek pewnie jabłko, kolacja nie mam zielonego pojęcia ;) Miłej niedzieli !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po południu :) Straszna cisza, ale ja wpadłam zameldować, że właśnie @ dostałam. jestem więc chyba pierwsza z drużyny. Z tej okazji wiem już, że nie zatrzymuję wody w organizmie, bo tuż przed@ spadło na wadze. Zimno u nas na zewnątrz jak diabli, trochę słońce wyszło, wyszłam trochę byliny w donicach podlać, ale z ulgą wróciłam do domu, tak mną zatelepało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
A u mnie dziś goście byli... matylda jednak był dzień odstępstw chyba z 300g ciastek zjadłam ;) ale jutro będzie cukier kusił. Tak poza tym to w sumie trzymałam plan posiłków jak zaplanowałam więc nie jest źle. W sumie raz na 3 miesiące można sobie pogrzeszyć ;) Olcia u mnie też dziś mrozek czuć a w nocy tak wiało że musiałam o 6 rano w szlafroku pranie pozbierać bo mi pozrywało z suszarki dobrze że nic nie uciekło za balkon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja :) Po burgerach w bułce :) wszystko ok tylko pół butelki winka do tego poszło, ale my z mężem tak bardzo mocno lubimy. Pocieszam sie ze zjadłam 700 kalorii w jedzeniu, gdzie normalnie przy grillu byłoby pewnie z 1500, zero majonezu, wiec nie na dramatu... Muszę kupić wagę bo mi tylko sie tak wydaje ze około 70, ale jeansy ciasne są jak cholera po 3 miesiącach niepalenia i niekontrolowanego obżerania sie :/ ważne ze nie pale w sumie. Kochane moje w moich marzeniach to bym chciała 62 w 4 miesiące no ale muszę sie najpierw zważyć ... Flu czasem trzeba sobie trochę odpuścić.. Malinka ja tez dziś w ogrodzie ale zimno było ze o jaaaaaa. Olcia na marszobiegach? ;) Netoperku miałaś sie odezwać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×