Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eWcia1975

Bardzo zmotywowana, od dzisiaj!!!

Polecane posty

O udało się , bo pierwsza była potraktowana jako spam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W kwestii owsianki ja poszłam na łatwiznę i chude mleko podgrzałam w mikrofali i dałam błyskawiczne płatki owsiane 9 bo takie tylko miałam) - tak na szybko było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z jabłkiem i cynamonem też musi być fajna owsianka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania69kg
Pojade pocwiczyc bo zal mi kasy wydanej na karnet. To mnie chyba dzisiaj zmobilizuje. Tylko musze gdzies mlodego sprzedac. Maz i cora jada na Slowenie ogladac zawody Pucharu swiata mezczyzn w slalomie a ja zostaje w domu bo nie chcialam ciagnac mlodego na 3 dni taki kawal drogi.Troche mi zal,bo my wszyscy jestesmy zakreceni na punkcie narciarstwa,ale bede miala 3 dni luzu,wolne od gotowania. I chyba mi to pasuje! I mam w planie w sobote basen z mlodym,a w niedziele po tej imprezie dla dzieci odstawie go do babci i pojde spalic to co zjadlam na tym kinderparty. Plan juz jest czyli tylko musze go wprowadzic w zycie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania69kg
Sarita- zdolna jestes:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syl1982
Hejka :) Znów mam zaganiany dzień i dopiero teraz udalo mi się zajrzeć do Was. Ja tez muszę spróbować owsianki, bo szczerze to jakoś do tej pory nie jadłam, a czytam na różnych topikach jak dziewczyny się nią zajadają. U mnie dzisiaj na wadze wreszcie widziane przed tygodniem 65,7 kg, ufffffff :) Wczoraj miałam owulację i to pewnie dlatego waga nie spadała a nawet wzrosła. My kobietki to mamy przekichane, jak nie okres to co innego :P Sarita fajna tabelka, za tydzień bedzie jak znalazł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania69kg
Czesc Sylwia:-) Ja wlasnie wrocilam do domu i padam na p...k. Strasznie zakrecony dzien mialam i marze tylko o lozku i ksiazeczce. W limitach kalorycznych sie mieszcze,ale strasznie dziwne i roznorodne rzeczy dzisiaj jadlam. Ciekawe kiedy ja zobacze znowu 69,bo tez od killku dni to 0,6 kg sie placze:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syl1982
Czasem to już mnie wkurza ta waga, ale nikt nie mówił że będzie łatwo :P zdaje sobie sprawę ze te koncowe kilogramy spadają najwolniej, ale mimo to wkurzam się nie raz. Może gdybym lepiej piknowala tą dietę. .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syl1982
Hej kobiety:-) no i mamy weekend, dla mnie ciężki, bo cały imieninowy. Zaraz spadam na kawę do sąsiadki Krysi, później drugie imieniny, jutro powtórka u Bożeny. Siedzę i myślę jak tu nie nagrzeszyc, wymyśliłam że będę wybierać białkowe rzeczy, bez dodatków, ewentualnie warzywa jak będą. A co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eWcia1975
U mnie też imieninowo, imieniny mojej mamy :-) Będę się starała jeść malutko i żeby nie było więcej niż 1000-1200 kal. Mam ułatwione zadanie bo ostatnio nie mam apetytu wcale i nawet żadnych wpadek. Aż się dziwię sama sobie. Mam nadzieję, ze dam radę tak aż do osiągnięcia celu. Za to jeśli chodzi o ruch, to porażka, tylko trochę spacerów zaliczyłam, a w dodatku jeszcze pogoda fatalna:-( Dziś na razie owsianka za mną:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania69kg
Czesc:-) I jak minela sobota? Oparlyscie sie wszelkim pokusom? Ja bylam dzisiaj z mlodym na urodzinach kolegi z klasy. Bylam z siebie dumna bo choc stoly uginaly sie od slodkosci nic nie wzielam do ust. Ale jak wrocilam do domu zaczelam robic tort na jutro dla Karola. I jak zawsze wszystko najbardziej mi smakowalo w fazie przygotowan. Jast mi juz niedobrze od probowania:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eWcia1975
Cześć dziewczynki:-) Jaka tu cisza dzisiaj, wszystkie wypoczywają, ale to dobrze :-) Ja wczoraj poradziłam sobie świetnie. U mamy było dużo gości i ciągle kręciłam się w kuchni, podawałam do stołu itp. Imieniny zleciały nie wiem kiedy a ja prawie nic nie zjadłam:-) Raczej też nikt niczego nie zauważył i nie musiałam się tłumaczyć że nie jestem głodna. Dziś na wadze 58,9 więc jest maleńki spadek :-) i tak małymi kroczkami do celu. Mam nadzieję, że się nie złamię i na naszym wakacyjnym wyjedziezdzie zmieszczę się już w swoje letnie ciuszki:-) Na pewno nie przekroczyłam 1000 kal, więc jest dobrze. A jak tam u Was? Trzymacie się? Miłej niedzieli :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania69kg
Pierwsza z kawa:-( pije ktos jeszcze? Jak Wam minal weekend? U nas imprezowo. Jestem szczesliwa,ze mam to kinderparty mlodego juz za soba.Bilans zyskow i strat jest taki,ze jeden chlopiec ma noge w gipsie,a ja strasznie sie poklocilam z siostra meza,ktorej 9 cio letnia corka w tej sali zabaw plakala przez 1,5 godz ze chce do mamy i wogole nie bawila sie z dziecmi ,nawet na torta nie przyszla. Moj chodzil przez to ze lzami w oczach bo bardzo ja kocha i bylo mu przykro.Ja siedzialam z nia i probowalam ja namowic do wyjscia z kata w ktorum siedziala. MASAKRA! Jednym slowem ta mala rozwalila cala impreze!A ja od mojej szwagierki sie dowiedzialam ze jestem nieodpowidzialna,ze nawt na 2,5 godz. nie mozna mi powierzyc dziecka,ze mam sie wstydzic za mojego syna,ktory ponoc ja olal jak przyszly inne dzieci. A tak naprawde to on bez przerwy do niej chodzil i chcial sie z nia bawic.Musze stwierdzic,ze tego nie ogarniam i nie moge dojsc do siebie po tym co uslyszalam. Mialam tam 23 dzieci,z 15 rodzicow a ja cala swoja uwage jej poswiecilam a dowiedzialam sie takich rzeczy:-( Musze sie spiac w tym tygodniu,zeby odnotowac jakis spadek,bo waga wciaz taka sama. Ewcia-dzielna bylas na tych imieninach i Twoja waga tez wyglada ladnie:-) Mam nadzieje,ze Wy milo spedzilyscie czas i bez wpadek dietetycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syl1982
Cześć :) Ania nie przejmuj się, widocznie dziecko wychowywane jest jako pępek świata i myśli że wszyscy uwagę poswięcą jej, a 9 letnia dziewczynka to już niestety nie powinna beczeć o byle co. Trzeba było nie okazywać jej tyle zainteresowania to by szybciej z konta wylazła ;) Ja w weekend poległam, sobota jjeszcze ujdzie, nie było by tragedii, ale w niedziele pozwoliłam sobie na wiele, o wiele za dużo. Na wagę dzisiaj nie wchodzę, zrobię to koło środy, bo liczę że do tego dnia waga powinna już pokazać taką jaka byla przed weekendem, a w czwartek oficajlne ważenie. A gdzie reszta dziewczyn, proszę się meldować, żeby diety nie łamać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania69kg
Sylwia to nie takie latwe zostawic i czekac az samo przejdzie. Ta dziewczynka ma teraz trzeciego" tate",jest strasznie rozchwiana emocjonalnie,nie ma w zyciu poczucia stabilnosci i bezpieczenstwa a o mamie chyba nie musze nic pisac. Z naszej strony okazywalismy jej zawsze duzo serca i uwagi bo jestesmy dla niej jedynym wzorcem normalnej rodziny jaki ma. A tu taka sytacja:-( Sory ze o tym pisze a to nie w temacie,ale nie moge dojsc do siebie!Strasznie mi jej zal,bo to naprawde fajne i madre dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syl1982
A to zmiania postać rzeczy, bo ja bardziej myślałam że dziecko rozkapryszone i się mamusi poskarżyło, a ta oczywiście opierdzieliła Ciebie. Ale tu jest ewidentna wina matki :( fakt, aż żal takiego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania69kg
Ale fajnie,przed chwika rozmawialam przez telefon z mama kalzanki mlodego,ktora byla wczoraj na urodzinach i pierwszy raz uslyszalam ze ladnie schudlam:-) czyli niby tylko 4kg a juz widac! Dodala mi skrzydel i od razu mi lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syl1982
Ania mnie najbardziej motywują takie właśnie słowa. Na obiad był bbigos, teraz kanapka, na kolację nie mam pomysłu ;) Ale tu dzisiaj cicho.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniiikk
Hej dziewczynki! Cały czas byłam zabiegana,a kiedy chciałam podejść do komputera okazało się że nasza sunia się oszczeniła i to na łóżku dzieci. Ania nie przejmuj się weekend już masz za sobą :) ,ja mam jutro urodzinki jednego z moich podopiecznych maluchów, dom zawsze wieczorem wygląda jakby przeszedł huragan a co będzie jutro to nawet nie chce mi się myśleć o tym. U mnie z dietą nie najgorzej dzisiaj wpadł kawałek kiełbaski,no ale pierwsza od 31 dni to mi się nawet należało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eWcia1975
Witajcie dziewczyny :-) Ania, nic tak nie motywuje jak to, że ktoś zauważy w nas zmianę :-) Od razu jest zapał na dalsze odchudzanie. A siostrą męża się nie przejmuj, z tego co napisałaś ma życie pokomplikowane i pewnie sama nie wie czego chce i wszystko ją wyprowadza z równowagi. Tylko małej szkoda...No niestety za wybory dorosłych dzieci płacą bardzo często... Mnie nikt nie skomplementował, ale zapał jak na razie mnie nie opuszcza :-) Dziś zjadłam mało : owsianka, pół jabłka, baton musli,2 pomidory z mozarellą i banan. Nie wiem ile to kalorii ale myślę, ze w 1000 na pewno się zmieściłam. Zaraz jeszcze kawkę sobie zrobię :-) Co u Was, trzymacie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eWcia1975
Aniik no to nieźle z tymi psami :-) A jaka rasa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,kto chętny na pierwszą kawkę? Ewcia to są małe pinczerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eWcia1975
Witajcie :-) ja już po dwóch kawkach i owsiance. Dziś idę do pracy na popołudnie i bardzo mi to na rękę bo pogoda piękna :-) Taka pogoda od razu nastraja do dalszej diety. Ja się dziś zważyłam, nie wytrzymałam, no i w sumie mogłam tego nie robić bo waga stoi...ale tłumaczę to sobie tak, że organizm się broni i za parę dni będzie to już widoczne na wadze.Oby....A wy dziewczyny długie macie takie zastoje wagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarita
Witam! Pogoda nas też dzisiaj rozpieszcza - pięknie jest :D Aniiikk , gratuluję powiększenia rodzinki ;) dużo macie szczeniaczków? Mnie córcia męczy o pieska , ale ja twarda jestem. Nas za dużo nie ma w domu, Kasia za mała żeby sama z pieskiem wychodziła... Myślę że najprędzej w przyszłym roku , bo i ja mam małe plany na przyszły rok ;) A jak będę więcej w domu to i szczeniaczka przypilnuję - wychowam - co by nic nie niszczył ;) Co do zastojów to ja nie wiem jak długie są moje zastoje z wagą. jakoś tak się bardzo nie przejmuję , bo waga leci raczej systematycznie. Najszybciej tak tydzień po @ - to akurat zauważyłam ;) A weekend... hmmm... mniej ruchu niż zazwyczaj , więcej jedzenia niż zazwyczaj ( i w sobotę i w niedzielę miałam gości). Nie dobiłam do 100 km w tym tyg - zabrakło mi 0.14 km ;) to nic. poprawię się ;)i z dietą MUSZĘ się poprawić , bo niby waga spada , ale za dużo słodkości w brzuchu ląduje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że 18 powinnam się "szczegółowo" zważyć , ale idę dzisiaj na nockę więc ważenie będzie 19-tego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MelaniaT
ja mam w domu kundelka rozrabiakę,wszyscy go uwielbiamy,szczególnie dzieci,jedyne co mnie wkurza to sierść z którą walczę właśnie najbardziej teraz ,gdy linieje po zimie:(,ja właśnie 2 kawkę popijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syl1982
Witam :) Z tymi szczeniakami to faktycznie fajna sprawa ;) U mnie zastoje na wadze potrafią być nawet kilkudniowe, choć to denerwujące i mało motywujące to staram sie tym nie przejmować, bo wiem ze kobiety tak mają. Zresztą ja widzę, kiedy mało sikam znaczy ze organizm wodę zatrzymuję. AAAA i dołączam z kawą, śniadaine jak zwykle kanapka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja codziennie się ważę i powiem wam że mam dwa dni przestoju gdzie waga nawet idzie w górę i potem spada z nadwyżką. Szczeniaków jest 4 do tego dochodzą rodzice dwa koty i rybki jednym słowem zwierzyniec ;) Teraz to i ja usłyszałam że schudłam :) Od znajomego który ostatnio mnie widział w pierwszym dniu odchudzania czyli 32 dni temu jak było 8 kg więcej. Z tym że on nie chciał mi powiedzieć komplementu bo lubi większe kobitki ale dla mnie był to super komplement ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×