Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eWcia1975

Bardzo zmotywowana, od dzisiaj!!!

Polecane posty

Gość sarita
Witam! U mnie za to słoneczko pięknie dzisiaj świeciło :) Dystans u mnie na razie 13,7 km ale jeszcze droga do pracy mnie czeka. U mnie podobnie z wagą czyli w górę :( w takich momentach skrzydła mi opadają :( ale trzeba iść dalej bo przecież zaraz i tak waga będzie pomału spadać. Nie wiem czy to przez @ bo u mnie jeszcze tydzień czekania , ale może ? W sumie by się zgadzało , bo zaczęłam ,5 tyg temu a na początku waga stała przez prawie 2 tyg.Nawet jakby było dwa kroki do przodu a jeden do tyłu to i tak warto ;) Chciałam dzisiaj jakieś zakupy ciuchowe poczynić ale jak stanęłam w przymierzalni H&M i zobaczyłam się w bieliźnie w tych lustrach co pokazują każdą stronę ciała to mi się odechciało wszystkiego i nic nie kupiłam. Pokupuję sobie ubrań za jakieś 5 kg co najmniej. idę ogarnąć mieszkanie bo za niecałą godzinkę do pracy muszę wyjść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fii
Witam! Co do pogody to u nas ostatnio iście wiosennie, słońce za oknem- aż chce się wyjśc z domu. xxxxxxxxx Sarita- takie załamanie na zakupach też przeszłam jakiś czas temu. Wyrwałam się z domu, zostawiłam dzieci mężowi i poszłam sobie coś kupić. Przymierzyłam dwie szmaty i stwierdziłam, że wyglądam koszmarnie i wrócę kiedy nabiorę sensownych rozmiarów :D Wróciłam do domu głównie z suwenirami dla rodziny :P W taki oto marny sposób zakończył się mój shopping ;) xxxxxxxxx Anik- pewnie już wypiłaś kawę? Jakby co zapraszam na drugą. I inne też :) Inne dziewczyny- nie inne kawy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fii- wypiłam ale teraz drugą robię, więc zapraszam. Ja wczoraj na obiad zrobiłam naleśniki z otrębów na wodzie. i dzień zakończył się dietetycznie. :) A i jeszcze wpadl jogurcik malutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 71kg
Czesc:-) no to i ja przyszlam z kawa na poranne pogoduchy. U mnie z dieta ok,chociaz wage omijam szerokim lukiem. Zaplanowalam wazenie na przyszla sobote,wiec waga wyladowala w szafie.Jak porozkladalam sobie posilki co 3 godziny i jem regularnie male porcje to jestem caly czas glodna. To chyba nie jest normalne:-) Sarita- ogladalas ta Ide?Jak wrazenia? Zauwazylyscie ze EWCIA nam gdzies zniknela?Nie melduje sie od kilku dni.Ewcia wracaj do nas!!! Aniikkk -mam nadzije ze oparlas sie tym gofrom wczoraj;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania- organizm chyba musi przywyknąć do tych małych porcji i regularnego trybu. Ja jem trzy posiłki- takie w sam raz- nie głodowe i nie do przeżarcia i do tego dwie- czasem trzy- przekąski typu jabłko, garść migdałów, sok pomidorowy. mnie to wystarcza- jeśli chodzi o ilość. Zresztą ja nigdy nie jadłąm wielkich porcji- moją zmorą jest nie ilość a jakość jedzenia. Ciągnie mnie do pszennych bułek, makaronów, niektórych fast foodów czy słodyczy. Lubię też sobie wieczorem wypić z mężem piwo tudzież lampkę wina. To wszystko powykluczałam i jeszcze chwilami mi doskwiera. Aczkolwiek coraz mniej. Bo w gruncie rzeczy zdrowe żarcie też lubię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gofry wczoraj synek jadł i to co zostało to reszta dzieciaków jak wróciła ze szkoły zjadła,ja byłam grzeczna, :) Tez myślałam o Ewci, możne ciężki tydzień ma. Trzymamy kciuki wracaj do nas Ewcia. Osobiście ja jem jak zgłodnieje ale nie później niż do 16,bo i tak jakoś nie mam apetytu, a wmuszać w siebie nie zamierzam bo jak będę po śniadaniu czy obiedzie zaplanowanym to jak zgłodnieje to wtedy zjem więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fii
Też się zastanawiałam co z Ewą. Ale pewnie nie ma dla nas czasu. Ja czasami jestem tak zaganiana, ze nawet nie mam czasu zerknąć w stronę komputera. A jak mam chwilę wytchnienia to oddają sie jakiejś wyciszającej lekturze :P. xxxxxxx Ja ostatni posiłek zjadam około 20- jak wracam z pracy. No ale staram się żeby był lekki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MelaniaT
Bardzo miła pobudka Aniiikk,ja dopiero teraz mam czas na kawę,wczoraj też ściśle wg planu:małe porcje co 2-3 godz,jajka,kasza gryczana,musli,owoce było w mirę dobrze,chociaż korciło mnie żeby zjeść coś słodkiego,bo przed @ jestem i apetyt mam 2xwiększy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MelaniaT
a na dworze słoneczko zaświeciło,jakoś weselej od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syl1982
Ania to że odczuwasz głód mimo jedzenia co 3 godziny oznacza że podkręciłaś sobie metabolizm, a to bardzo dobrze, bo organizm szybko spala to co zjadasz i nic nie magazynuje na zapas. Wiesz ze wtedy waga może szybciej spadać, oczywiście jak dostarczane jedzenie będzie w pełni dietetyczne ;) Często zastaanwiałam się, że dziewczyny które jedzą bardzo mało nie czują głodu, a to dlatego że nawet te znikome ilości jedzenia są przez nasz orgainzm wolno trawione, bo wie on, że karmisz go zadko i dajesz mu mało jedzeni, a co za tym idzie magazynuje je. Dlatego ja staram się też jeść często a mało, bo już nie raz czytałam, że żeby schudnąć trzeba jeść. Potwierdza to również wystąpienie efektu jojo, kiedy to głodzimy się przez kilka tygodni a późinej zaczynamy jeść co popadnie, organizm zaczyna magazyonwać w obawie że za kilka dni znów przedjziemy na rygorystyczną dietę i będziemy go głodzić, spowalnia metabolizm i spalanie tłuszczy. Wtedy to potrafimy przytyć ze 3 kg w ciągu kilku dni ( wczoraj czytałam na jednym topiku tutaj jak dziewczyna zaliła się, ze przez dwa tyg pilnowała diety i schudła coś koło kg, a miała kryzys, zaczęła jeść i przez 3 dni było 3 kg na plusie. xxxxxx Kurcze tak się rozpisałam ale mam nadzieję Ania że doczytasz o co mi chodzi :) xxxxxx A w ogóle to dołączam z kawą, u mnie druga już. Wczoraj miałam straszną ochotę na słodkie aż otworzyłam czekoladę i w wiecie co, zadłam kawałek i tak się zasłodziłam że szok, widać efekty odzywaczajenia od cukru, bo już przestalam słodzić kawę i herbatę, słodycze ograniczyłam jak tylko się dało. No ale to jest efekt 3 miesięczengo odzywajania, bo na początku zawsze jest ciężko i pragnie się tego słodkiego :) xxxxx Ewcia, nasza założycielko, kto jak kto, ale ty nas opóścić nie możesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już nie długo będzie wiosna, co raz ładniej na dworku. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia zgadzam się z tym co napisałaś,ale tak jak moim przypadku to nie do końca tak jest, jem mało ale za parę minut po zjedzeniu czegokolwiek ląduje w łazience. Czasami mam zwykle zachcianki np(wczorajsze gofry) :) a nie ze głodna jestem. Każdy jest inny, u Ani jest pewnie tak jak napisałaś. A i jednak po każdy wysiłku człowiek jest głodny, a Ania zabiegana ;) Ja też kawkę popijam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syl1982
Aniiik oczywiście, zaczęłam do Ani odnośnie tych 3 godzinynch przerw, a później to juz ogólnie było. Pewnie że nie można wszystich do jedej szuflady wrzucać, chociażby wtedy jak się ma różne dolegliwości (choroby). Naczytałam się nie raz o spowolnionym metaboliżmie i wiem, że wiele osób poprzez błędy w odchudzainu i niewiedzę nie chudnie, albo wytrzymuje na diecie krótko. Tak, sama często się odcudzam i przybywa mi w sezoine zimowym kilka kg, taka mądra jestem, ale szkoda mi poprostu osób mających dużą nadwagę, które kolejny raz źle podchodzą do diety. Najlepiej to poprostu poznać swój organizm, tylko to tez trwa jakiś czas i często zinechęca,kiedy nie widzi się miusów od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MelaniaT
Popieram powyższe wypowiedzi,sama na własnej skórze to przerabiała.Jakiś mam dobry dzień dzisiaj,wszystko mi się udaje,może dzięki tej pogodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 71kg
Sylwia -kiedys jak odchudzalam sie z dietetykiem to byla teoria ze jedzac co 3 godziny nie dopuszcza sie do uczucia glodu a ja go teraz czuje non stop. Ale pozyjemy zobaczymy.Dalej jem z zegarkiem w reku:-) Dzisiaj na silowni nie udalo mi sie wymigac od wejscia na wage i pomiarow.Musze zrzucic 8 kg,miesni mam duzo a na nich duuuuzo tluszczu. Z jednej strony jestem zla ( bo prawda czasem boli),ale z drugiej cisze sie bo teraz bede raz w tygodniu monitorowac postepy(o ile beda jakies)zwiazane z dieta i treningami. W tym tygodniu bylam 4 razy na silowni i wylalam siodme poty i tak chce chodzic. Kondycje mam o dziwo dobra i to mnie nastraja pozytywnie,bo trener daje straszny wycisk a ja ciagle nie mam dosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania , super że siłownia tak cię wciągnęła :) Ja tak do 3 m-cy będę chodziła długodystansowo , a później planuję skrócić dystanse a w jakąś siłownię uderzyć ;) Co do "Idy" to nie oglądałam jeszcze. Okazało się wtedy że M do egzaminu musi się uczyć i nie oglądaliśmy nic. Teraz z kolei nie mam czasu :( Wstałam z godzinkę temu i taka rozmemłana jestem... M dzisiaj jedzie po dzieci :) Stęskniłam się okrutnie. Pewnie u wszystkich pojawi się łezka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro rano się ważę i sprawdzę jak to gromadzenie wody przed @ ma się do tych procentów na wadze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki kawka stygnie ;) Sarita ja też przed @, u mnie jest 0,5 kg w górę i w dół .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MelaniaT
A mi przed @ cycki zaraz explodują!Włączyłam do swojego menu różne kasze jaglaną,gryczaną...a wcześniej to białe pieczywo i kluchy były,a i ziemniaki (teraz prawie wykluczone).Kawka wypita przed chwilą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MelaniaT
zazdroszczę wam,siłowni,u mnie w okolicy jest jedna,ale same chłopaki na nią chodzą,ale by się zdziwili...jakbym tam polazła he he,dziś planuję porządków w ogródku ciąg dalszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 71kg
Hej. Ja tez melduje sie z rana z kawka. Oczywiscie nie wytrzymalam i musialam sie zwazyc rano,zeby porownac moja wage z waga na silowni. Na mojej dzisiaj znowu 70,7kg czyli spadek:-) no ale w tym tygodniu zasluzylam na niego. Ja chyba nigdy nie oducze sie porannego wazenia, najdluzej wytrzymalam czyba 4 dni-czyli nalog;-) Sarita jak poranna waga? Melania-mnie tez ostatnio przed okresem tak bala,ze sama nie moge ich dotknac.Juz od kilku miesiecy tak sie dzieje. Za pierwszym razem nawet to robam test ciazowy,bo brzuch mnie bolal zawsze ale biust nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eWcia1975
Witajcie :-) Jestem, jestem nie zginęłam :-) po prostu zupełnie nie miałam czasu usiąść przy kompie, a z tel zauważyłam, że mi wcina części tekstu. Od kilku dni, gdzieś tak chyba od wtorku dobrze się trzymam z dietą i spaceruję :-) Nie ważyłam się ostatnio, ale jestem tuż przed @ więc nie chcę się niepotrzebnie zdołować, zważę się po okresie. Myślę, ze coś tam spadło, ale bez rewelacji, bo podczas mojego dołka sporo wpadek było... Ale nic to, najważniejsze, ze już się trzymam :-) Ania, świetnie Ci spada waga, gratulacje :-) W ogóle wszystkie się tak dzielnie trzymacie, ze teraz wstyd by było mi się wyłamać :-) Trzymajcie się dzielnie, ja teraz pędzę na zakupy, odezwę się wieczorkiem. Buziaczki kobitki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fii
Ja też się melduję. Waga -4/4,5. Jest nieźle :)Teraz mam zamiar ważyć się mniej więcej co tydzień. Niemal codzienna kontrola nie ma sensu moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 71kg
To to ja tez wiem,ale jestem uzalezniona od tego porannego rytuału:-) szczegolnie jak sie dobrze trzymam wszelkich zalozen diety i teoretycznie powinnam zanotowac spadek.Ale jak wszystkie wiemy teoria i praktyka to dwie rozne rzeczy,niestety;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem jak ciągnie do tego codziennego ważenia. Ciut dodaje skrzydeł. Ale jak się zważysz po tygodniu i zobaczysz spory spadek to dopiero daje pozytywnego kopa! :D A codzienne ważenie czasem też dołuje. Bo wody się trochę zatrzyma, bo kolacja była zbyt obfita i chwilowo waga wzrasta :P A w tygodniowym rozrachunku, jeśli trzymamy się zasad, zwykle jesteśmy jednak na minusie :) No ale każdy po swojemu. Ja się postaram trzymać sobotniego ważenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 71kg
Ja tez mialam taki plan,ale przyzwyczajenie wzielo gore;-) Dzisiaj bardzo grzecznie,az sama jestem zdziwiona bo pokus duzo a ja sie trzymam od nich z daleka. Jutro jedziemy na narty i na termy wiec pewnie sie nie odezwe i juz sie martwie co ja tam bede jadla przez caly dzien. Milego wieczoru :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syl1982
Hejka popołudniowo :) Ania co zjesz to spalisz na tych nartach :) Ja też dzisiaj podjadłam suchych ciastek z francuskiego posypanych makiem i herbatników, ale mam taką ochotę przed @ że sama nie wiem co bym jeszcze wciągnęła ;) no nic, do jutra juz nic nie ruszam. xxxxx Ja też się waże codziennie, nałog poprostu i nie potrafię z tego zrezygnować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fii
Cześć dziewczęta. Stawiam kawę :) xxxxxxx JA wczoraj też miałam kuszący dzień. Byłam na urodzinach więc wyobraźcie sobie. Ten suto zastawiony stół i ja, która nie może niczego tknąć. xxxxxx Ja, kiedy jestem na dłuższej diecie, jak po jakimś czasie zaczynam pozwalać sobie na drobne grzeszki to zwykle nie rzucam się na słodycze. Bardziej na normalne, "zakazane" jedzenie. Wybieram pszenną bułkę, kilka frytek czy majonezową sałatkę. W ogólnym bilansie to właśnie tego zaczyna mi brakować. Bo odwyku cukrowym słodycze już mnie tak nie kręcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! Fii, ja też przy kawce siedzę ;) Wczoraj byłam w pracy i nie miałam jak napisać . Nie mogę jednoznacznie stwierdzić że woda się zatrzymuje. Woda na wadze wzrosła ale tylko o 0,1% ,ale to 5 dni przed @ . Zobaczymy jak będzie ze 2 dni przed. Ja do tej pory z powodzeniem stosowałam Dukana , ale w momencie rozpoczęcia drobnych grzeszków zazwyczaj był to powolny koniec diety. Niestety apetyt rośnie w miarę jedzenia... Dlatego teraz mam mż, pozwalam sobie na małe co nieco , rekompensując sobie kilometrami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×