Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość motylkowa123

mamusie pazdziernik 2015! :)

Polecane posty

Gość mamaBasia
Aspiryna - moje wielkie gratulacje :-) Onlydreams, a tobie dali coś na wywołanie? Nie dołuj się maleńka, teraz to już naprawdę jeszcze tylko chwilka i będzie po wszystkim, głowa do góry :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowa123
Dziewczyny ja zaraz jadę już na CC, za życzenia powodzenia dziękuje :) Ze stresem u mnie nawet OK, myślałam, że będę bardziej zestresowana, a i pospałam, i jakoś tak się nie denerwuje strasznie, bardziej ciesze i takie podekscytowanie mi towarzyszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspirynaaa
Powodzenia listopadowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaBasia
Powodzenia Listopadowa :-) Super, że masz takie podejście, ja to na pewno będę świrować - tak jak ostatnio, a o spaniu w noc przed to w ogóle nie ma mowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ivee85
Aspirynaaa gratulacje, Listopadowa powodzenia :) u mnie przeziębienie nie zdążylo przejść, a juz osemka daje mi o sobie znać i boli mnie prawa strona twarzy. Cos ten koniec ciąży zaczyna mi ciążyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ode mnie tez gratulacje dla świeżo upieczonej mamusi, Listopadowa trzymaj się :D Ivee85- Mnie też już końcówka ciąży ciąży:) baardzo dużo śpię i jak tylko złapie mnie mocniejszy skurcz to wydaje mi się, że to "już":D Ledwo daję radę z chodzeniem, jestem straaaasznie zmęczona i rozleniwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A od kiedy zaczęły Wam się bolesne skurcze przepowiadające? Bo ja jestem w 36tc i nic nie odczuwam nawet tego stawiania brzucha.. ma któraś z Was tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pauliska- ja miałam częste skurcze od 33- 34 tygodnia, brałam luteinę, żeby przedwcześnie nie urodzić. Ale z kolei w pierwszej ciąży bolesnych skurczy przepowiadających nie miałam za wiele, dopiero dzień przed porodem brzuch sie rozchulał i następnego dnia urodziłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pauliska - mi się zaczęły w 38 tc, też myślałam że to są przepowiadajace. W szpitalu okazało się, że to już to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pauliska ja jestem w 37 tygodniu i tez jeszcze nie czuję skurczy i stawiania sie brzucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff to chociaż nie jestem sama :) mam nadzieję że nie urodze po terminie dużo bo mam już ogromny brzuch i dużo rozstępów a jak jeszcze będzie rósł przez te parę tyg to aż się boję jak to będzie wyglądać ;/ i kremy nic nie dały a smarowalam się od początku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaBasia
Nie martw się Pauliskaa, rozstępy z czasem zbledną i nie będzie tak źle ;-) A jak ktoś ma do nich predyspozycje to nic go nie uratuje... Ja mam dziś jakieś bóle w podbrzuszu i kłucie w pochwie i brzuch twardnieje i oczywiście cała już jestem w strachu, że coś się może rozkręcić z tego :-( Ciekawe jak tam nasze świeżo upieczone mamusie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaBasia- też się zastanawiam jak tam nasze dziewczyny, ale dajmy im czas:D Mam podobnie, jak tylko mnie jakieś skurcze łapią to od razu na zegarek, co ile i czy już regularne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardziej doświadczone mamusie, czyli nie każda ma skurcze przepowiadające bolesne? Mi brzuch co chwile się stawia,jest jak kamień e to mnie nie boli.Spina,wtedy tylko siedzę ale nie boli ani jak do okresu ani nic. A dziś np mała zrobiła mi psikusa i pol dnia się nie ruszała. Wasze maluszki tez się tak wyciszaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a ja chodzę bo pokoju szpitalnym bo moje skurcze są co 8-10 minut. Były już co 5,7 i mocniejsze ale się wyciszyły trochę. Do rana może coś z tego wyjdzie. Powiem Wam że zaczęło się Okropnie bo polała się czerwona krew - dosłownie polała. Bardzo się wystraszyłam ale od razu zrobiono mi usg i ktg i wszystko jest ok. Pozostaje tylko czekać. Mam nadzieje że dziś będę tulic małą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skurcze są mniejsze i co 15-20 minut także akcja się wstrzymała... czekam dalej ale już nie spalam całą noc i nie wiem skąd wezmę siły na poród skoro tyle to trwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspirynaaa
Paula - powodzenia! Ja miałam kilka godzin skurczy zanim zrobili cc, i powiem ze nie było lekko... My dziś wychodzimy że szpitala, maluszek ma się bardzo dobrze, ładnie śpi (jak jest najedzony! ), apetyt ma ogromny. W nocy podawałam mu mm a od rana tylko na piersi. Robi mi się chyba nawał pokarmu. Ogólnie drugie cc znioslam trochę gorzej niż pierwsze. Tak jakby wszystko godło się dobę później. Mogło to być spowodowane zrostami. Najgorszy był ból pleców. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Listopad26
Paula radze ci dobrze idz spac, bo sily na porod sa potrzebne. Ja tez podobnie mialam przy pierwszym nie spalam od3 potem w ciagu dnia tez nie choc skurcze sie wyciszyly wrocily o 19stej i nie poscily az do 12stej kolejnego dnia o tej godz urodzilam. Ale nie mialam sily przysypialam miedzy skurczami malo z pilki nie spadlam i na koniec nie mialam sily przec to mi lekarka juz na koniec wypchnela synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Listopad26
Dopiero wpadlam na wasz topik... Czy wy tez tak sie boicie drugiego porodu jak ja. Koszmary mam i placze jak sobie wszystko przypomne u mnie 32 tc. Caly czas jestem zmeczona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja idę na wywołanie bo nie wiadomo skąd u mnie to silne krwawienie... także trzymajcie kciuki za mnie :)właśnie czekam na położną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja idę na wywołanie bo nie wiadomo skąd u mnie to silne krwawienie... także trzymajcie kciuki za mnie :)właśnie czekam na położną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspirynaaa
Paula - powodzenia! Ja miałam kilka godzin skurczy zanim zrobili cc, i powiem ze nie było lekko... My dziś wychodzimy że szpitala, maluszek ma się bardzo dobrze, ładnie śpi (jak jest najedzony! ), apetyt ma ogromny. W nocy podawałam mu mm a od rana tylko na piersi. Robi mi się chyba nawał pokarmu. Ogólnie drugie cc znioslam trochę gorzej niż pierwsze. Tak jakby wszystko godło się dobę później. Mogło to być spowodowane zrostami. Najgorszy był ból pleców. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaLumieree
Współczuje Wam dziewczyny tej niepewności i skurczy, ale zarazem fajnie, że to już tuż tuż i będziecie mieć swoje maleństwa przy sobie :) U mnie ciągle tylko te przepowiadające, ale są coraz częstsze i zaczynają być bolesne (trochę słabiej bolą niż ból przy miesiączce). Na szczęście po wejściu do wanny czy obróceniu się na drugi bok w łóżku wszystko ustaje. U mnie 1,5 tygodnia do terminu, w piątek mam wizytę u ginekologa i jestem ciekawa co się okaże. Mam tylko nadzieję, że nie złapie mnie przed piątkiem właśnie. Strasznie się boję, ze złapie mnie w nocy lub np. w sklepie i dzisiaj śniło mi się nawet, że zaczęłam krwawić. To oczekiwanie jest najgorsze, bo tak naprawdę na tym etapie ciąży może się wszystko zacząć w każdej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 plus 3
Dzień dobry, u mnie zapowiada się październikowe maleństwo, bo jak dotąd nic nie ruszyło. Do terminu zostało mi 5 dni. Paula - powodzenia! Szkoda, że nie zdążyłaś odpocząć po tych nocnych skurczach, ale mam nadzieję, że z wywoływaniem już pójdzie szybko. Dziewczyny po wczorajszej cesarce - czekamy na wieści :) Aspiryna - fajnie że z karmieniem w porządku, no i możecie już do domu wracać, super :) Listopad26 - też jestem po podobnej wielogodzinnej mordędze. O dziwo bardziej się bałam w 8 i na początku 9 miesiąca, niż w tej chwili. Teraz nastawiam się, że jak już chwycą skurcze, to będę miała czas na stres i strach :P a póki co staram się wypoczywać i relaksować ile się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaBasia
Paula - trzymam kciuki, żeby szybko i w miarę gładko poszło :-) Mi w nocy na szczęście te bóle przeszły, ale tak się przestraszyłam, że aż dopakowałam do torby wszystko co pakuje się na ostatnią chwilę ;-) Dziś na moim liczniku - do porodu 8 dni :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula trzymaj się, musi pójść gładko :) Aspirynaaa, zazdroszczę, że już jesteś po wszystkim i wracacie do domu. Wszystkiego dobrego :) Lilu, mój mały od wczoraj też zrobił się spokojniejszy. Wczoraj zaczął się ruszać ok. południa, gdzie do tej pory od rana się odzywał. Dziś też kilka razy się powyciągał i cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2plus3- ja mam termin dzien po Tobie, zatem mam jeszcze 6 dni;) Paula- trzymaj się, będzie dobrze:) Mnie też juz czasem mocniejsze skurczyki łapią i juz bym chciała, żeby się coś z tego rozkręciło. Ale chyba im bardziej chcę, tym bardziej nic nie rusza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaustrofobia
Ta wyżej to ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×