Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość napraviosamgresku

Dlaczego moje pokolenie jest takie przegrane

Polecane posty

Gość gość
dno i pół metra mułu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annagość
Poniewaz jako dzieci przezylismy okrutna wojne .Pozniej zycie w PRL-duzo zaklamania i kazdy bal sie drugiego.Ogolnie duza nieszczerosc istniala wsrod rodziny,znajomych.Obecnie juz brak sil,aby te zmiany ustroju znosic z pewnym dystansem bo zycie jest trudne dla seniorow, brak opieki autentycznej.Haslo teraz : Radz sobie sam", ale nie dla seniorow i jak tu zyc?Anna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napraviosamgresku
Taka prawda.Szczerze Ci współczuje,ale co można w tym wypadku zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W każdym pokoleniu są idioci, ale są też mądrzy, inteligentni ludzie, tylko trzeba umieć szukac i mieć do tego cierpliwosć. Jestem w twoim wieku autorze i nie uważam się za ignorantkę, daleka też jestem od oceniania ludzi poprzez np. ich wiedzę historyczną, chociaż sama te podstawy podstaw wydaje mi się znam. Monotonia życia nas do tego zmusza, mało ma możliwości przeciętny student aktualnie, jeżeli nie jest superzdolny i superinteligentny, straszą go brakiem pracy, bezsensownością studiów, nie ma pieniędzy i zdaje sobie sprawę, że lepiej nie będzie gdy już je skończy. Korzysta jak może, jak umie z przyziemnych atrakcji. Prawda jest taka, że nasze pokolenie za jakieś 10-20 lat i dalej może mieć kompletnie przesrane, stanowiska będą obejmowane przez stare wygi a my będziemy klepać biedę, zadłużać się, szukać pracy często bez skutku. Ludziom odwala od tej niepewności, za wszelką cenę chcą być szczęśliwi, nie maja czasu, siły ani ochoty pracowac nad związkiem dlatego szukają lepszego w imię "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma", żyją za szybko a szybkosc to szybkie zakupy, szybkie smartfony, szybkie imprzy, alkohol, rozmowy o głupotach nic nie znaczących, wyjazd na tydzień na wakacje w ciągu całego roku jako szczyt marzeń itp. ciągłe zamarwtianie się, choroby, nowotwory na które pewnie poumieramy w dużym procencie już ok 50 przez to syfiaste żarcie i nadmierny stres. G&wno warte wszystko to, więc zostaje ew. napić się wieczorem, poseksić a potem od rana znowu zapie*ol i problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napraviosamgresku
Nie ma co usprawiedliwiać idiotyzmu trudnościami życiowymi i anty-polskim systemem w tym kraju,bo to jest totalnie bez sensu.Chociaż studiuję,i to nie na łatwym kierunku,to mimo wszystko chciałbym pracować za granicą ,chociażby w wakacje ,bo mam dosyć kiszenia się w tym państwie,co nie oznacza,że mam być kompletnym degeneratem i kretynem :). Jest taka piosenka (,,ako riba drolja postane,riba drolja ostane/jeśli laska stanie się dziwką,ona dziwką zostanie''V.I.P).Bo kto sprzeda w dzisiejszych czasach siebie,nie ma prawa usprawiedliwiać się niczym i tyczy się to obydwu płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtórzę się - wszędzie dobrze gdzie nas nie ma :) znam wielu obcokrajowców, któzy żyją podobnie jak Polacy albo i nawet gorzej, na niższym poziomie i kompletnie bez potrzeb intelektualnych, nie rozumiem czego ty byś chciał? dlaczego od razu degeneratem i kretynem? bo się napije i poimprezuje? bo nie zna szczegółowej historii polski albo filmów z lat 80? bo sama np. lubię pójśc do teatru czy filharmonii, lubię zdobywac nowe informacje. Czasy mają na to duży wpływ bo pod wpływem kłopotów i stresu u człowieka często zanikają wyższe potrzeby i wsyatrczają mu banalne przyjemności a raczej stwarzają możliwość aby jakoś odnalazł się w dzisiejszych czasach. Piszesz ogólnikami, npisz konkretnie czego byś chciał, jak powinna sie zachowywać dzisiejsza "młodziez" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napraviosamgresku
Mniej chlać,nie ćpać,mieć podstawową wiedzę na dany temat,żeby nie robić z siebie kompletnego debila,nie puszczać się na prawo i lewo(zarówno te d***** jak i *****cze są siebie warci) ,mieć jakieś zasady i to jest wszystko. Nie powiesz mi,że w Danii czy Norwegii poziom życia nie jest wyższy,skoro tam minimalna krajowa w przeliczniku na nasze pieniądze wynosi 10 tys zł,a że życie jest tam 2 albo 2,5 raza droższe,to i tak są 3 razy bogatsi od nas.Nie mówię od razu o wyjeździe na stałe,ale o robocie w wakacje za granicą,żeby w końcu jakieś porządne pieniądze odłożyć na konto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to wyjeżdżaj, tko ci broni, oczywiście, że jest wyższy, przecież tam przeciętni więcej zarabiają :D jeśli masz możliwosć to jedź! Tylko się nie zdziw jeśli tam TEŻ spotkasz takich ludzi, któzy ćpają, chleją, puszczają się itp. pamiętaj, że skandynawowie piją podobne ilości wódki co Polacy i Rosjanie, zapijają ten czasem nieludzki mróz :D. Źyję wg. tych twoich punktów idealnie, nie ćpam, piję okazjonalnie, nigdy się nie upiłam, nie puszczam się, uważam, ze wiedzę jakąs tam mam, zasady też i to czasem może nazbyt konserwatywne, mam znajomych, którzy myślą podobnie, jestem twój rocznik i co powiesz? twoja teoria poszła się przejść :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napraviosamgresku- Za dużo wymagasz. Dzisiaj wśród swojego pokolenia takich znajdziesz bardzo niewielu. Ja wolę iść do agencji na panienki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napraviosamgresku
Niestety,tak jak napisał poprzedni gość,takich ludzi jest niewielu niestety.Widocznie Twoje towarzystwo jest wyjątkowe,bo ja trafiam na zupełnie inne,i to jest naprawdę słabe.A jakbym pojechał ,popracował z 3 miechy,miałbym więcej pieniędzy,mógłbym sobie na ciut więcej pozwolić,ale wtedy z kolei by się do mnie kleiły materialistki...zaklęty krąg,ehh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rocznik 91- Mam towarzystwo, które może nie jest super wykształcone, niektórzy tak, ale da się z nimi porozmawiać na konkretne tematy, są dojrzali po prostu. Mamy swój wspólny klimat, który nas trzyma. Roczniki, 88-91 w których się obracałem, mają naprawdę dobry gust odnośnie muzyki, filmu, czy literatury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napraviosamgresku
To miałeś szczęście :).Teraz wśród studentów nie ma normalnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie nie piszę o studentach, bo nimi nie byli, ja też nie. Tylko to normalne osoby, żadne cwaniaki. Mam jednego po studiach informatycznych, i to naprawdę świetny koleś. Młodsze roczniki są jakieś dziwniejsze, nie wiem jak to nazwać. Mój rocznik też był dziwaczny, ale widzę jakąś różnicę mimo tego, tylko nie wiem jak to nazwać. Też przecież pili, były bójki, tylko może to zachowanie nie było takie karykaturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko bylo dobrze zaplanowane po prostu trzeba bylo naprodukowac debili zeby za glosno nie krzyczeli i nie podskakiwali da im sie iphone fejsa i jakies inne s****wo i maja zamknac ryj i za.....dalac za 3 tysiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napraviosamgresku
I właśnie o to chodzi.Nie było tak karykaturalne i to jest odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można rzec, że było dojrzalsze mimo swoich też głupich zachowań. Zdarzały się chamy i cwaniaki, tylko byli w jakimś sensie normalniejsi. A chodziłem chyba do najgorszego gima w swoim mieście, gdzie bójki i interwencja policji była na porządku dziennym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napraviosamgresku
Dokładnie ,to były takie typowe cwaniaki,nie to co teraz,że oprócz tego,że cwaniak,to jeszcze połączony jakimiś dziwnymi układami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Układami.Tzn ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój rocznik jest bardziej rozpuszczony od tych ciut starszych. Jak chodziłem do gima, to nie było facebooka, naszej klasy itp. Nie każdy miał internet, grało się jeszcze w piłkę. Telefony komórkowe to były cegły. No i wydaje mi się, że starsze roczniki miały więcej jaj, niż dzisiejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napraviosamgresku
Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslę,że przesadzasz. Wydaje Ci sie,że Ty jeden z tego pokolenia taki wartościowy i przez to tak pokrzywdzony,bo nikogo na swoim poziomie nie znajdziesz? jesteś całkiem normalny i nie Ty jeden,może masz pecha co do otoczenia ale to nie jest raczej wina pokolenia. Poza tym myślę,że nie należy ludzi oceniać po suchej wiedzy. Ciekawa jestem co o mnie byś powiedział. Nie pije,nie ćpam,z nikim sie nie puszczam - przeciwnie,jestem jeszcze dziewicą. Nie jestem materialistką,nie podążam za modą i nie jestem podła. Ale z wiedzą i obyciem to u mnie idealnie nie jest. Mimo,że kilka lat temu uczyłam sie tych wszystkich stolic i umiałam,to już mi to z głowy po prostu wywietrzało,zapomniałam. Musiałam sobie sprawdzić stolicę Nigerii. Na razie zapamiętałam,ale pewnie znów zapomne,trudno...nie zgodze sie jednak,żeby braki w wiedzy rownały się z tym jaki ktoś jest,jakie ma wartości,co ma w sercu. Zresztą gdyby tak oceniać po tej wiedzy to wychodzi na to,że jestem i mądra i totalnie głupia. Oglądam z mamą 1 z dziesięciu i ona często komentuje,ocenia. Jak ktoś nie odpowie dobrze na jej zdaniem banalne pytanie,na ktore nie znać odpowiedzi to hańba i poniżenie to jest totalnym głąbem a jak odpowie na coś trudnego,czego ona nie wiedziała to ah,jaki on mądry! nawet jeśli to ta sama osoba,co przed chwilą była głąbem. Mnie też to zresztą dotyczy,na wiele tych podobno banalnych pytań nie umiałam odpowiedzieć. I co mam zrobić,pociąć się? bo mam słabą pamięć...nprawde wszystkie stolice,daty umiałam śpiewająco,szkoda tylko,że na krótko. A jakoś nie mam ochoty znowu sie tego uczyć. Po co,skoro znów zapomnę.Za to lubie i czytać i filmy oglądać,Al Pacino to mój ulubiony aktor. Można sie naprawde przejechac oceniając kogoś po tym co wie a czego nie wie. Bo przeważnie tak już jest,że część wiemy a części już nie pamiętamy. Ale czy to świadczy o przegraniu? Ja akurat odniosłam dużo porażek,aktualnie nie pracuje i nie studiuje,więc powiedzmy,że na tym polu póki co przegrałam. Ale moje życie jeszcze sie nie skończyło. Poza tym z tego co widzę ja jestem w mniejszości. U mnie w liceum nieuki,po których nikt by sie tego nie spodziewał całkiem dobrze sobie poradziły na maturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktem niepokojącym są jednak te narkotyki. Do niedawna zdawało mi się,że ćpuny to jednak margines,mniejszość a ostatnio okazało sie,że osoby,po których bym sie tego nie spodziewała mają z tym styczność i że w otoczeniu wielu z nich narkomani to jest większość. Plagą tych czasow jest mefedron. Tylko w tym przypadku nie dotyczy to nastolatków tylko osób 20-25. A studenci sie zapijają. Ale o ile ktoś sie nie wkręci w to za bardzo,to mu to wszystko sie znudzi. Nie skazuje tych osób na straty,nie będe też wyrokować co to za ludzie będą z aktualnych gimnazjalistów. Wierzę,że dorosną i sobie poradzą :) Tobie radze nie być tak zgorzkniałym w młodym wieku i patrz z nadzieją w przyszłość a nie z takim zrezygnowaniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda gra prowadzi do jakiegoś wyniku, a życie grą nie jest. Tym samym grając w życiu w którymś momencie pada się na przysłowiowy pysk. Energia wypala się z określonych powodów. Głównymi przegranymi we współczesnym życiu są młode kobiety. Ja mogę zrozumieć, że chcą udowodnić sobie i światu, że potrafią więcej niż ich matki. Ale dlaczego przestały szanować swoje rodzicielki? Często zaczynają je wychowywać na swoje potrzeby. Zakładając swoje rodziny traktują matki mężów jak wrogów i przygłupów. Pazerne, zachłanne i wszystkowiedzące. Lubią pogrywać ze starszymi kobietami. Wygląda to żałośnie, kiedy się słyszy hasła młodych feministek. Słownik że strach, głupota sypie się szerokim strumieniem. Dobrze czuja się tylko wtedy, kiedy mogą czymś zaimponować swoim koleżankom. Rodzina nie ma dla nich żadnej wartości, każdy kij ma dwa końce na szczęście. Za facetami latają jak opętane, ale do momentu, kiedy urodzą dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napraviosamgresku
Po dwóch latach od założenia tego topicu czuję się wewnętrznie wypalony. Niby coś się w tym czasie wydarzyło ,jednakże nie doprowadziło to do długotrwałej zmiany mojego myślenia na pozytywne .Przeciwnie -chwile szczęścia ,które przeżyłem doprowadziły do tego ,że później ,gdy zostałem zraniony przez osobę ,która mnie rzekomo kochała ,załamałem się totalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×