Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zaczynam przygode z clo cd.

Polecane posty

Gość gość
Unis - dzieki :) Unis - jednak robiliscie banki? ktos robil Wojtusiowi czy sama robilas? u nas leje, sypie snieg, zimno, ehh :( merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis31
Merci przeczytałam dużo na temat baniek i sama byłam gotowa stawiać, ale jednak wspomaga mnie teściowa ;) myślę że to lepsze niż kolejne leki czy antybiotyki. No i jak na razie jest ok. U nas śnieg był wczoraj a dzisiaj lało jak scebra... Merci a co z nereczkami u Hani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Merci na temat baniek naczytałam się tyle że sama byłam gotowa jest stawiać, ale za pierwszym razem była że mną teściowa. Okazuje się że nie jest to takie straszne. Kupiliśmy szklane z zawarciem i pompką (tj. bezogniowe). Ślady po tych bankach utrzymują się nawet do tygodnia!!! Merci a jak Hani nerki? Wróciłaś już do swojej wagi sprzed ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis31
Hej dziewczyny co u Was i Waszych pociech? Ja dzisiaj mam komunie mojego chrześniaka a pogoda do d... ehhh Ja u Was nocnik albo walka ze smokiem? My jeszcze od smoczka nie odzwyczajamy, ale ograniczyliśmy go (w żłobku ma do spania a w domu zabieramy kiedy tylko się da). Al smoczek jest bardzo ważny dla Wojtusia. Co do nocnik a była super rano i po drzemce było siusiu do nocnik a. Raz zawołał podczas zabawy "siusiu" i poradziłas go i zrobił. A teraz od 3 dni nawet nie usiądzie.... Bardzo dużo słów powtarza nie i w związku z tym coraz bardziej komunikatywny jest ;) Teraz zaczął mówić wyrazy na "r" typu rano czy rura :) Nawet fajnie mu to wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witajcie dziewczynki, u nas pogoda do bani też :( czekam w końcu na słońce i prawdziwą wiosnę, ale chyba lato przyjdzie szybciej ;) jakos posty na forum wyświetlają mi się z opóźnieniem, wczoraj patrzyłam nic nie było tu a teraz patrzę i post z 28 kwietnia od Unis, dziwne :/ może przeglądarka mi zamula :/ z nereczkami jedziemy jutro, na badanie, opowiem Wam jak wrocimy, ja już od paru dni to przeżywam :( pediatra dał mi receptę na lek na uspokojenie dla Hani, żeby spokojnie leżała podczas badania, ale jak przeczytałam ulotkę to jej tego nie dam, jakiś badziew przypisywany na padaczkę, żeby dziecko wyciszyć! nie będę jej tym faszerować, kupiłam czopki ziołowe VIBURCOL i jej dam pół czopku, ponoć są dobre, nigdy nie stosowałam. A co do smoka u Michasia to dalej bardzo ważny dla niego, coraz więcej mówi i smoczek mu już przeszkadza, więc za dnia mało go używa, ale do spania obowiązkowo :) i pielucha tetrowa przy buzi musi być, przytula się do niej :D a siku czasami zawoła, siada na nocnik ale nic nie leci, także chyba jeszcze to potrwa :D w niedzielę jadę na komunię do chrześniaka i siostrzeńca w jednym :) merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas nocnik chodzi po całym domu z Julą ale też siada i nic nie robi ;) Merci to daj znać co z Hanią. My dawalismy ze 2 razy viburcol, przy ząbkowaniu ale specjalnej pomocy to w nim nie widzialam :) U nas jakoś leci, 2 dni były słoneczne a dzisiaj już nieladnie. Miałam mamę kilka dni to trochę odpoczelam. Mała jest ciężka do powtarzania ale mam wrażenie że zacznie mówić niewiadomo kiedy. Wszystko rozumie ale nie powie. A np wczoraj podeszła do szklanki po kawie i pomieszała łyżeczką i mówi "kawa" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Domi - wlasnie o tym viburcolu dużo słyszałam, ze dobry albo że zly, zalezy od dziecka czy jestp odatne na dzialanie ziol :) zobaczymy :) wole dac jej to niz lek uspokajajacy, szczegolnie ze ona bardzo spokojna jest, to po lekach by byla strasznie zamulona, nie chce jej robic krzywdy. Unis - pytalas o wage, wrocilam do normy i nawet troche schudlam, pewnie przez karmienie piersia :) ale chcialabym zrzucic z 5-7kg :) merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Merci trzymam kciuki za Hanię :) Domi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my dzis po badaniu Hani, najpierw założyli jej wenflon, ciężko było jej się wkłuć, w rączkę nie dali rady, dopiero w nóżkę się udało, płakała przy tym aż ja się rozpłakałam, ehh :( potem położyli ją na takim stole pod takim urządzeniem i miała tam leżeć nieruchomo 30 minut, podali jej izotop, włączyli urządzenie, trzymaliśmy ją z mężem razem za nóżki, żeby nimi nie machała, ja jej zaśpiewałam kołysankę, pogłaskałam i usnęła Hanusia, więc nie było problemu :) wynik mamy za tydzień. musi dużo pić żeby wysikiwać ten izotop, a że mocz zalega gdzieś tam w nerkach więc długo to może trwać, w sensie kilkanaście godzin merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie podawałam jej nic na uspokojenie jednak merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis31
Merci dobrze ze macie to za sobą. Teraz tylko czekać na wyniki. Daj koniecznie znać co i jak. Na Wojtusia Viburcol nie działa. Mi też posty wskakują z opóźnieniem.... U nas w smoczka Wojtuś zrobił dziurę zębami! Od wczoraj mu nie pasuje.... A noc była fatalna... ehhh..... Ale nie dam mu nowego.... zobaczymy jak to będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Unis - ja już mam 2 smoczki przegryzione, trzymam je bo bez smoczka nie zasnie, kontroluje, zeby nie odgryzl nic, ale jest ok :) dam znac jak wyniki :) a ja dalej czekam na ta piekna pogode, juz mam dosc tej szarugi, juz bym chciala sie letnio ubierac, i dzieci tez :) od paru dni Michas wchodzi sam na 3 pietro bez trzymania za reke! jak raz mu sie udalo to teraz idzie sam za kazdym razem i za reke nie chce sie trzymac :) merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis31
Hej dziewczyny co tam u Was? U nas wczoraj nadszedł kryzys jeżeli chodzi o smoczek, ale nie dostał drugiego.... Teraz nawet jak dostanie ten z dziurą to zaraz go rzuca i mówi "mimi ała". Czekałam aż nadejdzie kryzys- przetrwamy to ;) A tak poza tym to znów męczy go katar.... ehhh ten katar jest ciągle i mam wrażenie że nie mija....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie też miałam pisać co u Was :) Unis - u nas smoczek juz tylko do spania, mam nadzieję, że jeszcze trochę i pozbędziemy się go całkiem :) Domi, Mantar - jak się czujecie? moja Hanusia zaczyna się już smiać po mału :) słodko to wygląda :) Michaś gada jak najęty, czasami aż głowa puchnie :) ale ma to po tatusiu, to gadulstwo, zagadają mnie kiedyś :) jutro mamy wyniki nereczek Małej, stresuję się już od samych badań. Pogody jak nie było tak nie ma, już tęsknię i marzę o słońcu. merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
Cześć Dziewczyny, U nas chorobsko, na szczęście Kajetan miał tylko lekki katar przez 3 dni ale za to ja gardło i doszły jeszcze zatoki, mąż też gardło. Oby już po woli przechodziło. Pogoda straszna, słońca brak. Za to z wołaniem na nocnik czy "dzure" to bajka :) pampersa zakładamy tylko na noc. Smoczek też już poszedł w odstawke, bo pediatra zabroniła dawać i kazała zgłosić sie w sierpniu na ważenie. Niestety nasz urwis ledwo łapie się z wagą w centylach i będzie obserwowany. Zrobiła nam sie mała gadula od miesiaca (czyli odkąd smoczek wylądował w koszu). Jesteśmy już po polowkowych i mala wazy 460g. Merci zdjęcia cudne, wspaniała rodzinka z Was, trzymam kciuki za jak najbardziej pozytywne wiesci jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis31
Merci daj znać jak wyniki. Wiem jaki to stres.... ehhh Mantar a jak uczyłaś nocnikowania? U nas tak dobrze szło z tym nocnikiem a teraz foch... ehhh pod wieczór chodzi w slipkach i tłumacze co zrobił i pokazuje mokre-suche. Jak się go pytam gdzie się robi siusiu to pokazuje nocnik- więc rozumie. Za niedługo mamy tydzień urlopu więc pampersa będę ubierać mu tylko na noc. Zobaczymy co z tego wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
Unis za każdym razem przy próbie sadzania na nocnik był płacz. Wieczorami chodził bez pampersa i czasami kilka razy był przebierany, bo poleciało aż była kałuża. Za każdym razem było tłumaczenie i doskonale wiedział gdzie się robi siusiu ale nie wolał. Pokazywalam mu filmiki jak inne dzieci siusiaja na nocnik, mówiłam ze jakaś tam znana nam dzidzia robi siusiu na nocnik. Pokszywalismy mu jak my robimy siusiu. Pewnego wieczoru zawołał sam i wtedy euforia, brawo i radość. Teraz tak jest za kazdym razem, ale woli siusiac na sedes, bo potem pozwalam mu spuścić wode i jest radocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wyniki Hani, myślałam, że będą lepsze. mocz stoi w obu nerkach, w jednej dużo bardziej, praca nerek jest zaburzona - to tak w skrócie. za dwa tygodnie jedziemy do urologa, zobaczymy czy zleci jakies kolejne badanie czy cos innego, w najgorszym razie zabieg udrażniający, ehh :( merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bidulka mała :( usciskaj ją od cioci Domi :* U nas w skrócie.. Jula robi się nygus nie z tej ziemi. Zaczęła swoje talenty malarskie pokazywać gdzie się da ;) Ja..A ja czuję się dalej beznadziejnie. Bylam dzisiaj na usg i dzidzia rośnie bardzo ładnie. Ma już ponad 4 cm. Za 2 tyg usg genetyczne. Brzuch już mi widać dawno. A wy dziewczyny robilyscie ten test pappa? Bo nie pamiętam. Zaczynamy budowę, nerwów jest..ech :( Domi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Domi - usciskalam :) mialam wlasnie pytac jak tam Wasza budowa :) Twoja dzidzia ladnie rosnie :) testu pappa nie robilam, tylko usg :) a Ty robisz? mi tez szybko bylo widac brzuszek z Hania :) merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Merci właśnie też nie będę robić. Z Julą też nie robiłam,mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. Co do brzucha to taki jak mam teraz to miałam gdzieś w 5 miesiącu w pierwszej ciąży :D już nie chce myśleć jaki będzie duży :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
Merci miałam nadzieję, że u Hani będzie coś malutkiego. Jak przeważnie wyglada takie leczenie? Domi ja tez nie robiłam papy teraz, z Kajtkiem tez nie robilam. Byliśmy tylko na tym pierwszym prenatalnym. Są jeszcze inne badania niffy, podobno sa dokładniejsze, ale kosztuja 2000-4000 zl. Dzidzia rosnie, zanim sie obejrzysz będzie 2 trymestr złe samopoczucie (przynajmniej mdlosci :) ) znikna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mantar - jeszcze dokladnie nie wiemy na czym leczenie bedzie polegac, albo na obserwacji i robienia badan moczu co pare tygodni, sprawdzanie czy nie dochodzi do infekcji albo zabieg i udrożnienie moczowodow chyba, mamy jeszcze wizyte u urologa z wynikami, moze zleci jeszcze jakies badania zeby sprawdzic dokladniej gdzie jest jakas blokada przy nerkach, gdyby nie usg w ciazy to bym nawet nie wiedziala ze ma problem z nerkami, bo w szpitalu po porodzie by nie zbadali merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis31
Merci tak mi szkoda Hani... ehhh też myślałam że to jakiś chwilowy zastój... mam tylko nadzieję że jej to nie boli! Domi ja miałam robiony test papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Unis a jaki w ogóle jest koszt tego badania? Domi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aa no i robiłaś dla swojego spokoju czy coś w usg wyszło nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Unis - też mam nadzieję, że nie boli Hanie nic, uśmiecha się, jest pogodna, więc liczę na to, że nic nie boli :) merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis31
Domi ja test papa miałam na NFZ (prenatalne tez) ponieważ przyjmowała latrozol (Femare żeby mieć owulacje), a po tym często wady serca mają dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witajcie dziewczynki, my w niedziele mielismy cala rodzina wypadek samochodowy, wjechal w nas samochod ktory wpadl w poslizg, mielismy duzo szczescia bo nic nam sie nie stalo, jestesmy z mezem potluczeni i obolali, dzieci cale i zdrowe, z lekkimi zadrapaniami, z drugiego auta sa w ciezkim stanie, mam nadzieje ze stan ich sie polepszyl. auto mamy skasowane, ale dziekujemy Bogu, ze tak to sie skonczylo, ze zyjemy, ze z dziecmi wszystko ok, Michas usmiechniety, balam sie ze zostanie mu jakas trauma, ale strazacy go zabawiali, mowili ze sa strazakami Samami prawdziwymi, kaski mu dawali potrzymac, dostal maskotek od nich i jakos z "humorem" dalo sie to odwrocic, ze to nie bylo nic strasznego, ehh, straszne przezycie dla mnie, nie moge przestac o tym myslec, z mezem od razu rzucilismy sie do wyciagania dzieci, spotkalimy sie z wielka pomoca obcych ludzi, ktorzy zostali z nami, wzieli dzieci do auta swojego (padal deszcz), pootulali kocykami, przytulali, zabawiali. W szpitalu poogladali nas, Hani zrobili usg przez glowke czy ok, wyszlo ze wszystko w porzadku, mi zrobili rtg reki, mam strasznie potluczona, maz tez obolaly ale wypuscili nas bo zadnych obrazen powaznych nie mielismy. merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko Boska Merci aż mi puls skoczył jak to czytałam :( Jak dobrze ze nic Wam nie jest poważnego i jesteście cali. Życzę Tobie i mężowi szybkiego powrotu do zdrowia bo jednak coś Wam dolega :* Domi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×