Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Mia14

Zapalenie błony śluzowej żołądka i refluks.

Polecane posty

Gość Karolina821205
Mia14 skąd ja to znam:) Ta nerwica żołądka nie wzięła się przecież sama z siebie, niestety psychika też ucierpiała. Jeszcze z nią walczę;) Ale najważniejsze, że nie boli żołądek, to najgorsze było. A reszta powoli myślę, że się ułoży. Steszko pisz co u Ciebie...bo sama jestem ciekawa co odkryją nasi mądrzy lekarze. Póki co dużo cierpliwości życzę. Nie poddawaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość steszka
Dziś ide po wynik RTG to sie okaże. Dam znac kochani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina821205
Steszko, czekamy zatem na wiadomości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia14
Własnie Steszko, czekamy :) Jak się dzis masz Karolino ? Trzymasz dietę ? Co w ogóle mozesz jeść, a czego kategorycznie nie mozesz ? Poczatki mojej diety były tragiczne, niemiłosiernie łaziły za mną słodycze i surowe owoce, resztę przeżyłam. Dzis staram się rozsadnie wyważyć wszystko, staram sie ;) Czy słyszałas kiedyś o ziemi okrzemkowej ? Jesli nie, to pocztaj, podyskutujemy. Pozdrawiam Mia14

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina821205
A witam Cię serdecznie Mio:) Nie, nie słyszałam nic o ziemi okrzemkowej , ale nadrobię swoje zaległości w tym temacie;) Dieta, trzymam choć dziś zjadłam rybkę-pstrąga pieczonego w folii i czuję jakiś niesmak-gorycz, ale nie boli. Dziwne bo myślałam, że będę mogła rybki jeść ale najwidoczniej mi to nie służy, to samo mam z burakami strasznie źle się po nich czuję. Słodyczy nie jem nawet mnie nie ciągnie, ale wiesz czego brakuje mi najbardziej świeżej, chrupiącej skórki zwykłego chlebusia:( Czasami też dałabym się powiesić za pizzę;)))) Ale cóż, nie chcę cierpieć więc uważam. Generalnie moja dieta jest uboga, żywię się sucharami, drobiową wędliną i twarożkami bardzo chudymi. Obiad to głównie ziemniaki z marchewką lub brokułem. I kolacja znów sucharki. Co do owoców to świetnie czuję się po bananach i melonach żółtych, reszty niestety mój żołądek nie akceptuje, narazie, może będzie lepiej. I oczywiście jogurt naturalny. Więc raczej skromnie. A powiedz mi moja droga Mio , jak teraz u Ciebie, z dietą, na ile sobie możesz pozwolić? Powiedz mi jeszcze czy Ty tez tak restrykcyjnie jadłaś i jak długo? I czy Proursan bierze się na stałe czy też jakoś okresowo? Pozdrawiam:) I czekamy na Steszkę i wiadomości co tam u niej słychać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia14
Witaj Kochana, przy problemach żołądkowych dietę ustala się samoistnie, metoda prób i błedów - na zasadzie przejdzie lub nie :)) i ja długo nie mogłam tego pojąć, bo wiele rzeczy lekkich mi nie wchodziło. Tak więc przeszło 6 miesiecy trzymałam sie utartego schematu : rano len, za godzinę czerstwa biała bułka z masłem, za godzinę zazwyczaj rumianek/szałwia/zielona/zwykła słabiutka herbatka, za ok 2 h banan lub parowane jabłko, na obiad najczęściej kasza jaglana/kuskus sporadycznie ziemniaki. Mięso gotowane z doskoku bo średnio mi wchodziło lepiej już chuda wędlina. Dużo wody piłam i piję nadal, a wieczorem to kisiel albo kasza jaglana z olejem lnianym. I na noc oczywiście len :) Stopniowo rozszerzałam o brokuły najczęsciej, potem marchew, papryka. Ryby w ogóle mi nie wchodziły, nabiał kazano mi całkowicie odstawić, nawet kawa z mlekiem poszła w odstawkę. Zupy gotowałam na wywarze z jarzyn bez selera, bo podobno zołądek go nie lubi. I przeżyłam jakoś :):) Lekko nie było, przyznam. Dziś już jem właściwie wszystko, tyle, że z umiarem bo jak pofolguję, to odchoruję. Muszę uważać na słodkie, przed okresem mam ciagotki i wtedy też najczęściej zdarzy sie jeszcze zgaga, ale gaszę ją octem jabłkowym. Co do Proursanu to można go brać przez 14 dni, potem musi byc przerwa. U mnie był problem zarzucania żółci. Druga gastroskopia juz wyszła mi dość dobra. A trzecia, kontrolna przedemną, w marcu. Bedzie dobrze. Musi byc. Trzymaj się, Mia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina821205
Mio;) A to mi sensownie podpowiedziałaś, kasza jaglana z olejem lnianym i kisiel;) na pewno wprowadzę do diety, czuję, że to też zaakceptuje mój żołądek. I właśnie takie przypadki jak Twój, dają człowiekowi nadzieję, że można pokonać swoje dolegliwości:) Ale wiesz jaki jest plus tego nieszczęścia "żołądkowego", że chociaż figura jest pierwsza klasa;) To nie próżność, po prostu trzeba się jakoś pocieszać. Spokojnych snów... A Steszki nadal nie ma....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość steszka
Kochani wykazało mi osteofity kręgosłupa i ponoć ciezko jest ich sie pozbyć. Z tad ten ucisk na klatkę a żołądek to pewnie od nerwicy mnie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina821205
Steszko, no powiem Ci, ze faktycznie musi Cie boleć, moja mama niestety ma na piętach takie przypadłości i momentami naprawdę mówi, że strasznie bolą. No ale masz chociaż punkt zaczepienia, wiesz w którym kierunku podążać.... Zdrówka życzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia14
Cześć Dziewczynki :) Karolino ja mówiłam wszystkim, ze to dieta cud, w ciągu kilku miesięcy schudłam prawie 12 kg i dziś zanów noszę rozmiar sprzed ciązy :) I to jedyny plus :)) Jak bedziesz jadła czy piła kisiel wieczorem, to nie pij już lnu, żeby nie zamulić żołądka, wtedy też podobno może boleć od nadmiaru śluzu. I zrezygnuj na kilka dni z nabiału to zobaczysz różnice na pewno, nabiał wbrew pozorom jest ciężkostrawny. Zdrowia życze i miłego weekendu. Mia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Mia. Witajcie wszyscy cierpiący. Napiszę więcej, ale za parę dni, jak uporam się z problemami rodzinnymi. Pozdrawiam.Anna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina821205
Witajcie:) Jak narazie u mnie całkiem dobrze i mam nadzieję, że sie utrzyma mój stan jak najdłużej. Mia....po kaszy jaglanej troszkę mnie rozdyma, może zjadłam zbyt dużo, ale jestem notorycznie głodna;) Albo żołądek musi się przyzwyczaić. Z kisielkiem spróbuję jutro:) A powiedz mi jeszcze, czy po zaprzestaniu brania Sulpirydu, czułaś się normalnie, bo to troszeczkę taki lek na nerwicę, depresję boję się, że człowiek może sie użaleznić. Choć jedna tabletka dziennie to bardzo mała dawka. Pozdrawiam wszystkich cierpiących i zdrowiejących:) Miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia14
Karola, ja brałam sulpiryd 2x1 prawie 6 miesięcy, na mnie działał rozluźniająco i wyciszał, byłam spokojna. Ale nie otępiały mnie i mogłam prowadzic auto, także poza tym spokojem i ogólnym rozluźnieniem nic mnie nie brało :) I jak odstawiłam to normalnie też nic sie nie działo. Różnie o tym leku czytałam, ale gastro mówiła mi, że w problemach gastrycznych jest to b. często stosowany lek, także nic się nie martw. Miłego weekendu :) Anno, wszystkiego dobrego i do napisania :) Mia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina_1990
Witajcie, czy mogę do Was dołączyć? Jestem po usunięciu woreczka żółciowego ( 12 dzień) przewlekłe zapalenie, ale od obudzenia się po operacji boli mnie żołądek, mam zgage i czuję jak mi wszystko podchodzi do gardła i mam problemy z wypróżnianiem, pomimo tego, że tak się wyrażę "wiatry" są. Byłam już u lekarzy co mi wycinali to, podejrzewają wrzody a znów gastrolog, że żółć cofa się mi do żołądka. Gastroskopii nie mam zrobionej gdyż nie dam rady przełknąć tej rurki, więc mam skierowanie na ze znieczuleniem ogólnym, ale gastrolog mówi, że to za wcześnie i mam poczekać. Biorę rano Gastrid 20 mg i mam przepisany taki syrop Ulgastrin czy coś. Ale nie czuję się lepiej. Wciąż mnie piecze i mam żołądek taki pełny. Już nie wiem jak sobie pomóc, trzymam diete zero smażonego, zero tłustego, zero ciężkostrawnego, mało nabiału. Mam już dość. Mam 25 lat i wygląda na to, że kaleką będę. Chce żyć, do pracy iść, normalnie funkcjonować, a z tym bólem się nie da. Boję się jeść, choć jak zjem to ta gula w gardle przesuwa się w dół i jest lepiej. Plus jeszcze kłuje mnie w prawym boku tam gdzie był woreczek. Już sama nie wiem. Czy to stres? Boże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie Panie ...a czy którys z lekarzy mierzyl Wam PH waszych soków zołądkowych? Ono bezwzglednie powinno wynosic od 1-2 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Białko będzie dobrze trawione jeżeli będzie odpowiednio kwaśne środowisko. Zgaga, refluks to słaba kwaśność żołądka. Żle działający żołądek może być powiązany z zawałem, chorobą wieńcową. Żołądek musi być silnie zakwaszony, w tedy prawidłowo funkcjonuje. Żle strawione białko jest traktowane przez układ odpornościowy jako substancja obca. Co może być wynikiem alergii, astmy, problemów z cukrzycą czy depresją. Odpowiednie zakwaszenie i wiele problemów znika. Wiele ważnych procesów zależnych jest od żołądka. To co jest w rybach szczególnie hodowlanych lepiej nie wiedzieć. Jogurty sklepowe często robione są z mleka w proszku! Dbałość o jelita jest bardzo istotna. Żołądek MUSI byc zakwaszony np octem jabłkowym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia14
Witaj Paulino, zapraszamy, im nas więcej tym lepiej. Ja miałam usunięty woreczek w 2013 roku, pamiętam, że jakiś czas później bolał mnie żołądek. Po samym zabiegu trzymali mnie tydzień w szpitalu, ponieważ był problem z bardzo dużym zarzucaniem żółci do żołądka, do tego stopnia, że załatwiałam się samą żółcią. Dość długo miałam zaleconą dietę wątrobową i jakos tak chyba samo to mi przeszło. Samo to miejsce po usunięciu boleć bedzie pewnie jakiś czas, bo to świeża rana jest. Może postaraj sie kilka dni trzymac restrykcyjną dietę i poobserwuj co sie dzieje, może faktycznie jest to problem z zarzucaniem zółci ? A jeśli nie, to musisz szukac dobrego gastrologa i zrobic pewnie gastroskopię żeby mniec pewność co leczyć, bo to najwazniejsze. I nie martw się na zapas. Trzymaj się ciepło. Mia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina_1990
Mia, dziękuję za odpowiedź :) cieszę się, że nie jestem z tym sama :) muszę iść na gastro, ale póki co mam to wszystko świeże więc muszę jakoś przetrzymać :) dieta oczywiście jest :) pisałaś, że Twoje problemy związane są ze stresem. Powiedz mi czy też miałaś problem z wypróżnianiem? Bo ja mam. I tak myślę, czy to nie przez stres. A może rzeczywiście mam słabą kwasowość żołądka. Tylko gastro mi pomoże. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia14
Witaj Paulino, nie Jesteś z tym sama, bo takich jak my jest tysiące jak nie więcej ;) Dziś stres uważany jest za chorobę zawodową i normalnie leczony. U mnie było to związane z nowa pracą, środowiskiem, która okazała się totalna porażką, a ja chciałam dobrze i starałam się, ale układ okazał się chory poprostu, a później gdy juz wylądowałam w szpitalu to leczenie trwało przeszło 6 miesiecy. Błędem był powrót do pracy, bo dolegliwości wróciły szybko więc zwolniłam się i dopiero wtedy odetchnęłam i doszłam naprawdę do siebie Problemy z zaparciemi miałam przez cały ten czas do tego stopnia, że zrobiły mi sie paskudne hemoroidy kwalifikujące do zabiegu chirurgicznego, ale jakos poprzez tę dietę i lekarza z PZP dałam radę więc i Ty też dasz, tylko trzeba znaleźć żródło Twojego problemu. Skąd Jesteś, moze gdzies blisko Wrocławia ? Poleciłabym swoich lekarzy. Trzymaj sie, Mia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mia14 Ja też jestem po usunieciu woreczka ,mam refluks i teraz okropne problemy z trawieniem.Piszesz że po operacji za przeproszeniem załatwiałaś się samą żółcią czy to mówiąc obrazowo stolce były zielone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia14
Witaj Gościu powyżej, było to wodniste, koloru brudnej żółci, poinformowano mnie wówczas, że takie sytuacje mogą mieć miejsce po usunięciu pęcherzyka żółciowego. Jak dawno masz usunięty woreczek ? Pozdrawiam Mia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Woreczek usunięto mi 1,5 roku temu i niestety mam cały czas problemy z trawieniem, mimo diety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trawię surowej marchewki, czasem jabłek ,ziaren,stolce często mam zielone czasem bóle brzucha lekarz twierdzi że mam problemy równiez z florą bakteryjną biorę probiotyki, brałam antybiotyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iłłow
Zapalenia błony śluzowej nie miałem, ale na refluks żołądka pomógł mi bioprazol bio max. Wziąłem całe opakowanie, teraz już nie wraca. Jest też bardzo dobry na zgagę jak ktoś ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety w krajach rozwiniętych choroba refluksowa dotyka aż co 5 osobę. Często z jej powodu cierpią kobiety w ciąży. Najczęściej nieprzyjemne objawy uwidaczniają się po obfitym, tłustym posiłku, po lampce wina lub po wysiłku fizycznym. Przyczyn może być wiele - od otyłośc****alenia tytoniu, po leki i wiele innych czynników. W leczeniu zachowawczym można spróbować: znormalizować masę ciała (otyłość sprzyja refluksowi), rzucić palenie tytoniu, w czasie snu ułożyć wyżej górną część ciała, po posiłkach nie wykonywać skłonów i nie leżeć i przestrzegać zaleceń żywieniowych: posiłki częstsze i mniej obfite, ostatni posiłek spożyć 3 godziny przed snem, stosować dietę łatwo strawną - wykluczyć z diety: owoce cytrusowe i ich przetwory, kawę naturalną, alkohol, czekoladę i produkty czekoladopodobne, kakao, napoje gazowane, miętę, ostre przyprawy. Szklanka mleka (neutralizuje kwaśną zawartość) lub wody zmniejsza dolegliwości związane z chorobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już pisałam tutaj, że Bioprazol Bio Max jest świetnym lekiem na problemy związane z nadmierną produkcją kwasu żołądkowego. Moja koleżanka na problemy z przełykiem piła kisiel z siemienia lnianego, podobno też jest rewelacyjny, chociaż mało apetyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia14
Witam Was Kochani Świątecznie i życzę Wszystkim odwiedzającym spokojnych , radosnych i w zdrowiu przedewszystkim Świąt :) U mnie znów powiało grozą, po wczorajszej gastroskopii. Mam potworne zarzucanie żółci i błone śluzową guzkowaną - czyli chyba przerost ? Miał Ktoś cos podobnego ? Diety nie trzymałam bo nic mi sie nie działo, IPP też nie brałam no i zaś sie zaczęło. Teraz powrót do diety, Controloc, Proursan i czekanie na wynik hist-pat, a z nim do Gastro. A było juz tak dobrze, ale cóż, nic nie trwa wiecznie. A jak u Was, jak sie macie ? Pozdrawiam Mia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Mia No i jak tu się cieszyć z tego,że nie bierzemy IPP , skoro i bez leków wyniki nie są zadowalające. Mia , tak szybko przejrzałam internet i to, co znalazłam to ''błona śluzowa guzkowana'', to nic innego tylko naturalne następstwo przewlekłego stanu zapalnego śluzówki żołądka. Cytat ''w wyniku przewlekłego stanu zapalnego doszło do przerostu miejscowego śluzówki w formie drobnych guzków''. Info pochodzi z artykułów medycznych. Głowa do góry, będzie dobrze. Ja też nie biorę IPP, ale na gastro jestem zapisana na 2017. U mnie ten rok zaczął się niestety dramatem i tragedią rodzinną. Powoli oswajam się z brakiem najbliższej osoby, która odeszła, ale jest ciężko. Życzę również wszystkim odwiedzającym, spokojnych, zdrowych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych. Mia, odezwij się po wizycie u gastrologa. Pozdrawiam. Anna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×