Nie szczepie i nie chce zeby ingerowano w moje decyzje

" gość dziś Gość z 9.10 tak właśnie jest cutuję z twojego linku,, szczepionki to największe osiągnięcie współczesnej medycyny" Nikt nie zaprzecza, że mogą w pewnych przypadkach wywołać wstrząs anafilaktyczny." No i co w zwiazku z tym ze tam tak napisali? Czy to zmienia cos w tym ze potwierdzili zwiazek autyzmu ze szczepieniemi? Powiklaania poszczepienne to nie tylko wstrzas anafilaktyczny a setki roznych schorzen i dolegliwosci.

jedna sprawa do zwolennikow, jak wytlumaczycie ze w latach 80 tych czestotliwosc autyzmu to 1 przypadek na 10000 a dzis 1:25. przed 1930 rokiem nie znano czegos takiego jak autyzm nikt na to nie chorowal. Zaznaczam ze zadne kryteria diagnozy autyzmu nie zostaly poszerzone a wrecz zawezone co oznacza ze powinno byc jeszcze mniej diagnozowanych dzieci z autyzmem a jest wrecz przeciwnie. Jaki czynnik jest obecny na calym swiecie, jaki jest uniwersalny ktory moglby wplywac na zwiekszona zachorowalnosc na autyzm u dzieci? Zaden inny tylko szczepionki. Pozdrawiam potrafiacych myslec.

Dla zainteresowanych w USA juz wielokrotnie zapadly wyroki wyplacania odszkodowania dzieciom ktore doznaly uszkodzenia mozgu prowadzacego do autyzmu spowodowanego szczepieniami. Ale nie nie szczepienia nie prowadza do autyzmu, ale jednak przed sadem da sie to udowodnic. Hipokryzja i tyle.

" gość dziś I widzisz wujek g. też może się mylić i nie tłumaczyć treści zgodnie z prawdą. Bo co przetłumaczył ci jako spis 28 badań jest w rzeczywistości spisem tytułów czasopism gdzie zamieszczono te herezje. Jednakże wszystkie z tych czasopism już usunęły te bzdury ze swoich archiwów. Potwierdza się twierdzenie , że zwolennicy ruchów anty-szczepionkowych swoją,, wiedzę" czerpią tylko i wyłącznie z internetu , przeważnie nie analizując danych tam zawartych szczegółowo. To już jest wojna ideologiczna nie mająca nic wspólnego z największą wartością jaką jest życie i zdrowie. Przypomina w swoim zasięgu działanie sekty, w której wyłącza się myślenie i ślepo powtarza mantrę guru. " Bzdura, nigdzie nie znalazlam wzmianki ze te pisma medyczne usunely wspomniane badania z archiwow. Podaj zrodlo swoich rewelacji, bo jestem ciekawa skad je wytrzasnelas.

Wg zwolennikow szczepien i dzisiejszej cudownej medycyny wzrost zachorowalnosci na autyzm spowodowany jest lepsza diagnostyka. Taaaa jaaaasne. Moge sie zgodzic ze lepsza diagnostyka spowoduje wzrost rozpoznania o 20-50% ale nie o 400 RAZY.

ja nie rozumiem czemu sie klocicie ze zwolennikami szczepien, niech sobie szczepia swoje dzieci a zobaczymy kto na tym lepiej wyjdzie. Jest mnostwo inicjatyw na calym swiecie zeby zrobic badania porownawcze stanu zdrowia dzieci szczepionych i nieszczepionych tylko oficjalna medycyna nie chce sie na nie zgodzic argumentujac ze nic w takich badaniach nie wyjdzie. Jesli nic nie wyjdzie czego sie boja? Boja sie prawdy i tego ze bedzie widac jak na dloni ze nieszczepieni sa zdrowsi.

W 2010 roku wykryto w szczepionkach Rotateq firmy Merck i Rotarix GlaxoSmithKline swinskie wirusy PCV1 i PCV2 powodujace u swin chorobe podobna do AIDS i wiecie co zrobilo WHO? Stwierdzilo ze nie jest znane szkodliwe dzialanie tych wirusow na czlowieka i nadal sa te szczepionki dopuszczone do uzytku. Powodzenia zatem zwolennicy szczepionek w szczepieniu dzieci groznymi swinskimi wirusami, ktorych efekt obecnie nie jest znany a np za 10 lat odkryja ze te wirusy powoduja jakas powazna chorobe i co wtedy zrobicie? Ufajcie nadal swojemu WHO.

" gość dziś " Znam ta sprawe, powiedzieli ponadto ze "korzyści przewyższają ryzyko". Przeciez grozniejszy jest rota przechodzacy po 3 dniach biegunki niz nieznany swinski wirus mogacy powodowac po latach np nowotwory tak jak bylo z wirusem SV40 znalezionym w szczepionkach, tez na poczatku mowili ze bezpieczny a potem sie okazalo ze ma zwiazek z powstawaniem niektorych nowotworow. Dlatego nie szczepie i sie z tego ciesze.

"gość dziś jedna sprawa do zwolennikow, jak wytlumaczycie ze w latach 80 tych czestotliwosc autyzmu to 1 przypadek na 10000 a dzis 1:25. przed 1930 rokiem nie znano czegos takiego jak autyzm nikt na to nie chorowal. Zaznaczam ze zadne kryteria diagnozy autyzmu nie zostaly poszerzone a wrecz zawezone co oznacza ze powinno byc jeszcze mniej diagnozowanych dzieci z autyzmem a jest wrecz przeciwnie. Jaki czynnik jest obecny na calym swiecie, jaki jest uniwersalny ktory moglby wplywac na zwiekszona zachorowalnosc na autyzm u dzieci? Zaden inny tylko szczepionki. Pozdrawiam potrafiacych myslec." xxxx ok, staram sie myslec, wiec mi wytlumacz logiczny blad w tym rozumowaniu; jezeli w latach, kiedy szczepili sie wszyscy, autyzm wystepowal sporadycznie, 1 na 10000), a teraz, kiedy podono jest tych nieszczepiacych wiecej, przypadkow jest 1:25. Wedlug tej logiki, kiedy dzieci byly szczepione w 95% populacji, przypadki tej choroby powinny pojawiac sie bardzo czesto. Kilkanascie lat temu nie bylu ADHD, dysleksji ,dysortografii, dyskalkulii. Czy to tez ma zwiazek ze szczepieniem? Z jednym mog sie tylko zgodzic; kontrola szczepionek powinna byc rygorystyczna i skuteczna. Ale kiedy czytam nawiedzone, nieszczepiace , dla ktorych polio to niegrozna choroba, ktora nie pozostawia zadnych sladow, to noz mi sie otwiera na taka ignorancje!Jezeli ktos nie widzial chorych dzieci, okaleczonych i kalekich, niech sie nie wypowiada, bo to przykre, czytac takie bzdury.

Cytat ze strony PZH o polio: "zakażenie może przebiegać pod różnymi obrazami klinicznymi, od najczęstszych zakażeń bezobjawowych (90-95% przypadków), poprzez zakażenia poronne (4-8%) i postacie oponowe do ciężkich zachorowań (0,5%) z porażeniem wielu mięśni." 0,5% to porazenia reszta to postac polio bezobjawowa lub postac lekka. Najpierw sie doucz o polio a potem lamentuj jaka to straszna choroba. To juz grypa ciezej przebiega i powoduje wiecej powiklan niz polio.

"ok, staram sie myslec, wiec mi wytlumacz logiczny blad w tym rozumowaniu; jezeli w latach, kiedy szczepili sie wszyscy, autyzm wystepowal sporadycznie, 1 na 10000), a teraz, kiedy podono jest tych nieszczepiacych wiecej, przypadkow jest 1:25." Kiedys szczepilas sie kilkoma szczepionkami teraz jest to 26 a w niektorych krajach 30. taka jest roznica. Popatrz sobie na wykresy, im wiecej szczepien tym wiekszy odsetek autyzmu.

". Najpierw sie doucz o polio a potem lamentuj jaka to straszna choroba. To juz grypa ciezej przebiega i powoduje wiecej powiklan niz polio.' xxxxx posluchaj idiotko, wyedukowana na slupkach, wikipediach , cytatach i innych; pisalam w swoim jedyny do tej pory psicie jakies kilkanascie stron wczesniej. : mieszkalam w miejscowosci, w ktorej bylu SANATORIA dla dzieci po polio. Wiesz jak wyglada ciezki przypadek tej choroby? nie cytuj mi p*****l, bo mnie nie obchodzi teoria , tylko praktyka. Nie lamentuje, bo na szczescie ja BYLAM szczepiona na te chorobe, i byc moze dzieki temu mam dwie proste, zdrowe nogi. Ty nie masz pojecia o czym piszesz. a ze zrozumieniem innego zdania, masz juz kompletne problemy. Chyba wyraznie napisalam, ze od kontroli szczepionek, zalezy ich skutecznosc.

"Kilkanascie lat temu nie bylu ADHD, dysleksji ,dysortografii, dyskalkulii. Czy to tez ma zwiazek ze szczepieniem?" Niemieckie badania udowodnily ze ADHD wystepuje 8 razy czesciej u szczepionych niz u nieszczepionych, innych dys nie badali ale ze sa to dysfunkcje mozgu na pewno maja zwiazek ze szczepieniami.

O kurde widzialas sanatorium dla 0,5% chorych na polio, lekarze powinni przed toba klekac, PZH wymazac informacje o polio bo ty widzialas sanatoriu dla chorych na polio. No i co z tego? Polio powodwalo porazenia ale niezmiernie rzadko w porownaniu do ilosci zakazen, wiekszosc porazen byla wyleczalna, czesc nie, przykre ale taka choroba. Jak skaleczysz w palec tez mozna umrzec na sepse ale czy z tego powodu ktos lamentuje ze widzial odzdzial umierajacych na sepse? Wyluzuj, zamiast gadac o sanatorium ktore dotyczylo marginesu zachorowan lepiej sobie policz ilu zachorowalo na polio i przeszlo je bez problemu, bez objawow albo z lekkim katarem.

:-D jednym slowem, nieszczepione nawet ironii nie rozumieja:-D

Ty jestes naprawde tak ograniczona , czy udajesz??? Gdzie teraz sa sanatoria i chorzy na polio? Nie dociera do ciebie sens postu: lata profilaktycznych szczepien spowodowaly, ze choroba ta jest juz prawie nieobecna . Ale coz, dyskusja z toba jest jak w powiedzeniu o klotni z idiota : najpierw sprowadzi cie do swojego poziomu, a potem pokona doswiadczeniem.

jakie profilaktyczne szczepienia byly w Szwajcarii? zadnych a polio nie mas jak i winnych krajach gdzie szczepiono. Gdzie wy tam macie ironie? chyba nie wiecie co to ironia.

Widocznie jestes zbyt tepa, aby rozpoznac ironie( łopatologicznie- dysleksja jest rowniez poszczepienna? ) poniewaz lubisz sie podpierac cytatami, wiec :Szwajcaria - nie ma polio, odry rowniez nie ma??? "Nieszczepienie dzieci w Szwajcarii doprowadziło do powrotu odry „Osiadanie na laurach” jest problemem również w krajach uprzemysłowionych - rezultatem może być zlekceważenie chorób zwalczanych szczepieniami i utrata korzyści płynących z rzadszego ich występowania. Dane epidemiologiczne wyraźnie wskazują, że zaprzestanie szczepień, lub niski poziom ich realizacji skutkują powrotem choroby. Na przykład polityka dobrowolnych szczepień w Szwajcarii doprowadziła do niskich wskaźników immunizacji i pojawienia się odry. W dzisiejszych czasach nieograniczonych podróży i częstych emigracji, przy braku krajowych zabezpieczeń łatwo o eksport choroby do innych regionów. Na początku 2008 roku dziesięć osób podróżujących głównie z krajów europejskich, w tym trzy osoby ze Szwajcarii, przeniosło odrę do Stanów Zjednoczonych, co doprowadziło tam do 64 przypadków zachorowań." poniewaz to cytat, dane sa juz nieaktualne. Szczepienia odniosły w krajach rozwiniętych sukces, co paradoksalnie doprowadziło do oporu przeciwko niektórym szczepionkom. Rodzice coraz częściej nie zgadzają się na szczepienia dzieci. Ta niebezpieczna sytuacja bierze się z przekonania, że jeśli pewne choroby zostały już wyeliminowane i nie stanowią zagrożenia, to szczepionki nie są potrzebne a nieszczepione dzieci i tak są chronione dzięki odporności zbiorowej. O ile jednak niewielka liczba dzieci rzeczywiście jest pod ochroną odporności zbiorowej, ta ochrona znika, jeśli liczba niezaszczepionych osób wzrośnie. W rezultacie na danym obszarze choroba może znów się pojawić.

Po pierwsze szczepienie przeciw odrze przesuwa ryzyko zachorowania na nia na wiek dorosly kiedy odpornosc poszczepienna opada. W wieku doroslym jest najwyzsze ryzyko powiklan po odrze, w wieku dzieciecym najmniejsze, dlatego oplaca sie zachorowac w wieku dzieciecym bez powiklan nie bedac szczepionym niz potem w wieku doroslym miec powiklania. To wlasnie sie dzieje w np. USA, Chinach i Gambii krajach gdzie jest najwyzsza wyszczepialnosc przeciw odrze, maja tam najwyzszy odsetek zachorowan u doroslych i najwyzszy odsetek powiklan. Po drugie szczepionka MMR zawiera regularnie dwa wirusy ptasiej bialaczki o niewiadomym dzialaniu na czlowieka bo nikt tego nie zbadal a wiec powodzenia gdy okaze sie co moze powodowac u ludzi a obojetny na pewno nie jest. Po trzecie krotkotrwala odpornosc poszczepienna przeciw odrze sprawia ze matka nie przekazuje przeciwcial przeciw odrze niemowlakowi w mleku matki skutkiem czego jest wysoki odsetek zachorowan u niemowlat ktora ze wzgledu na niewyksztalcony ukl odpornosciowy stwarza ogromne ryzyko dla niemowlaka, kiedys gdy nie bylo szczepien przeciw odrze zachorowania u niemowlat praktycznie nie wystepowaly, teraz polowa zachorowan w USA gdzie maja tak wysoka wyszczepialnosc to zachorowania u niemowlat. Po czwarte ogromnym problemem obecnie u dzieci ponizej 2 roku zycia sa infekcje drog oddechowych spowodowane przez RS-wirusy blisko spokrewnione z wirusem odry, badania potwierdzily ze ma to zwiazek ze szczepieniami przeciw odrze i kraje z niska wyszczepialnoscia na odre maja znacznie nizszy wskaznik zachorowalnosci na RS-wirusy niz kraje z wysoka wyszczepialnoscia. Same zachorowanie spowodowane RS-wirusami jest niebezpieczniejsze niz zachorowanie na odre i ma wiekszy wskaznik smiertelnosci. Po piate naukowcy z Bonn udowodnili ze naturalnym rezerwuarem swinki i odry sa nietoperze i wyeliminowanie tych chorob ze srodowiska jest niemozliwe nawet zaszczepiajac 100% spoleczenstwa. Po szoste doskonalym przykladem nieskutecznosci szczepien jest przyklad z Chin gdzie jest obowiazek szczepienia MMR, wyszczepialnosc w niektorych prowincjach siega ponad 99% i wlasnie w prowincjach o najwyzszej wyszczepialnosci systematycznie wybuchaja epidemie odry,swinki i rozyczki, tak bylo w 2008r gdzie w regionie o ponad 99% wyszczepialnosci zachorowalo prawie 13000 ludzi na odre, zachorowalnosc na swinke wzrosla o 35% a na rozyczke o 30%. W tych tak dobrze wyszczepionych Chinach miedzy 2005 a 2013r zanotowano prawie 600 000 zachorowan na odre i 368 przypadkow smiertelnych. Po siodme badania potwierdzaja ze ludzie majacy przeciwciala przeciw odrze we krwi ale nigdy na nia nie chorujacy (Czyli po szczepieniach) czesciej choruja na choroby autoimmunologiczne takie jak stwardnienie rozsiane, choroba degeneracyjna kosci i stawow, oraz na raka skory i macicy. Po osme dane z niemiec pokazuja ze dzieci zaszczepione czesciej maja powiklania w przypadku zachorowania. Jesli chodzi o sama Szwajcarie to fakt ze co kika lat wybuchaja male epidemie odry to normalne zjawisko znane od dziesiecioleci niezaleznie od wyszczepienia. Tak samo jest w Polsce, Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych, od dzeisiecioleci co kilka lat notuje sie spore skoki zachorowan na odre, wiec zwalanie winy zwiekszonej zachorowalnosci na nieszczepienie to propaganda i wy dajecie sie na nia nabrac.

" gość dziś Widocznie jestes zbyt tepa, aby rozpoznac ironie( łopatologicznie- dysleksja jest rowniez poszczepienna? )" Doskonale wiem ze to ironia ktora dodatkowo obnaża wasza niewiedze. To co niby mialo byc ironia jest faktem bo dzieci szczepione maja wieksze problemy z nauka niz nieszczepione.

To ja Wam napisze. Moja matka chorowala na gruzlice, byla leczona jako nastolatka. Ja jestem na nia CALKOWICIE odporna. Minelo 40 lat.

Aha - nie bylam karmiona piersia.

" gość dziś To ja Wam napisze. Moja matka chorowala na gruzlice, byla leczona jako nastolatka. Ja jestem na nia CALKOWICIE odporna. Minelo 40 lat. " hahaha skad wiesz ze CALKOWICIE? Prezydent cie zapewnil czy co? Nigdy nie jestes calkowicie odporna, ale zeby to wiedziec trzeba choc odrobine wiedziec o immunologii.

Godz 14.35 Jako pierwszy usunął ten artykuł THE LANCET Naukowe ograniczenia publikacji autorstwa Andrew Wakefielda i jego 12 współautorów były oczywiste już w chwili jej ukazania się w 1998 roku.2,3 Jak tylko wybuchł popłoch przed szczepionką, krytycy szybko wskazali, że artykuł był opisem małej serii przypadków, bez grupy kontrolnej, łączącym trzy powszechnie występujące zjawiska i choroby, i to na podstawie odwoływania się do pamięci i przekonań rodziców.4 Badania epidemiologiczne prowadzone podczas następnej dekady konsekwentnie nie potwierdzały dowodów na istnienie związku pomiędzy MMR a autyzmem.5-8 Artykuł Wakefielda i wsp. ostatecznie wycofano z publikacji po dwunastu latach od jej ukazania się, 9 po zakończeniu postępowania sądowego przez brytyjski General Medical Council (GMC) w ramach najdłuższego w historii przesłuchania dotyczącego utrzymania prawa wykonywania zawodu.10 Do tego czasu tylko nieliczni mogli zaprzeczyć, że publikacja była wadliwa zarówno pod względem naukowym, jak i etycznym. Ale dopiero konsekwentny sceptycyzm jednego człowieka – i to spoza kręgu nauki i medycyny – pozwolił wykazać, że publikacja w rzeczywistości była spreparowanym oszustwem.

Warto wyjaśnić, że nie ma oficjalnych badań, które potwierdziłyby tezę o związku między thimerosalem a autyzmem – dowodem są choćby te ostatnie, opublikowane na łamach „The New England Yournal of Medicine” z 27 sierpnia 2007 roku, niedające jakichkolwiek wątpliwości, że szczepionki z etylortęcią nie wywołują zaburzeń neurologicznych. Jednak nie wszystkich to przekonuje – w dyskusjach podaje się argument, że nadal niewiele wiemy o biologicznych mechanizmach, które mogą być ur*******ne przez dodatki do szczepionek i częste wystawianie układu odpornościowego na nienaturalne bodźce. Ja przypomnę tylko, że przyczyny autyzmu nie są naukowo znane więc już skończcie z tymi swoimi chorymi teoriami

Ja juz koncze te dyskusje, bo to jak kopanie sie z koniem. Jestem zwolenniczka szczepien, ale nie jestem fanatyczka wyznawania jednej slusznej idei. wiem, bo nie jestem naiwna, ze swiatem rzadzi pieniadz, ze dla kasy firmy farmaceutyczne wpychaja nam leki na wszystko co tylko mozliwe, aby zwiekszyc zyski. ale jednoczesnie nie wierze w spisek miedzynarodowy, ktory sprawia, ze od dziesiecioleci, ba! wiekow! truje sie kolejne pokolenia szczepionkami, tak bardzo szkodliwymi, ze dopiero teraz kilka, czy kilkanascie ludzi na swiecie widzi ich szkodliwosc. Błedy zdarzaja sie w kazdej dziedzinie, w medycynie sa to bledy bardzo powazne, bo powoduja czasem smierc czlowieka. Ale zanim jakikolwiek lek jest wprowadzony do obrotu, mijaja lata prac nad nim- zdarza sie, ze dopiero po jakims czasie lek jest wycofywany z produkcji, ale o tym sie dowiadujemy dosyc szybko. >>Doskonale wiem ze to ironia ktora dodatkowo obnaża wasza niewiedze. To co niby mialo byc ironia jest faktem bo dzieci szczepione maja wieksze problemy z nauka niz nieszczepione.>> podejrzewam, ze nalezysz do pokolenia tych zaszczepionych juz dawno, wiec tobie sie rzucilo nie tylko na brak poczucia ironii ale rowniez na intelekt.( co paradoksalnie potwierdza twoja chora teorie na temat szczepien:-D) Jezeli zrozumialas- niby-ze jest to ironia, to oznacza, ze nieuctwo, lenistwo i brak chcei do nauki przejmuje sie wraz ze szczepionkami. Rece opadaja:-D

"...Jak to podał Richard Smith- redaktor jednego z najbardziej prestiżowych, swego czasu, czasopism medycznych Brithish Medical Journal - ”wszystkie czasopisma medyczne są kupowane lub co najmniej sprytnie wykorzystywane przez przemysł farmaceutyczny”" Nic dziwnego ze zniszczyli kariere Wakefielda bo zagrazal ogromnym koncernom farameceutycznym i przemyslowi szczepionkowemu. A badanie ktore wykonywal nie wymagalo grupy kontrolenej poniewaz byl to rodzaj badania studium przypadkow,ktore analizuje pewne przypadki chorych.

Na całym świecie toczy się obecnie ostra walka między rodzicami okaleczonych lub zabitych przez szczepionki dzieci i szczepionkowym biznesem, który wobec wzrostu świadomości społecznej nt. toksycznych szczepień stoi przed perspektywą utraty wielo-miliardowych zysków z handlu szczepionkami. Częścią tej walki są ataki szczepionkowego establishmentu na naukowców i lekarzy, którzy maja odwagę badać i podważać bezpieczeństwo szczepionek. Globalne ataki na dra A. Wakefielda, pioniera tego rodzaju badań, toczą się nadal, choć już został on profesjonalnie zniszczony przez koncerny farmaceutyczne, posługujące się dziennikarzami jako płatnymi zabójcami.

W UK takim wynajętym rewolwerowcem-dziennikarzem jest Brian Deer (opłacany przez przemysł farmaceutyczny), który zaatakował dra Wakefielda wyssanymi z palca, bezpodstawnymi oskarżeniami. Zostały one opublikowane przez niegdyś prestiżowe pisma medyczne, British Medical Journal (BMJ) i Lancet — dziś całkowicie skompromitowane jako pełne korupcji i konfliktu interesów. Powoli ujawniane są kulisy tych ataków. Okazało się, że głównym zleceniodawcą ataków na dra Wakefielda była firma Merck (poniżej podana jej lista pediatrycznych szczepionek). Merck w ogromnym procencie finansuje pismo BMJ i organizuje na jego łamach programowe tzw. szkolenia lekarzy nt. szczepionek i leków, które są naprawdę tylko reklamową propagandą. Merck jest de facto właścicielem tych niegdyś niezależnych pism, które są dziś tylko korporacyjnymi pismami reklamowymi. Lekarze na ogół o tym nie wiedzą, bo pisma te ukrywają swoje konflikty interesów i finansowe powiązania w producentami leków i szczepionek. To wszystko znaczy, że nauki medyczne zostały dziś tak bardzo skorumpowane, że absolutnie nie można wierzyć niczemu, co jest publikowane w tych i podobnych tzw. prestiżowych medycznych pismach naukowych. Udowodniono, że ponad 80% publikacji naukowych sponsorowanych przez firmy farmaceutyczne, jest zafałszowanych.

Do haniebnych ataków na dra Wakefielda (uważanego przez ogromną większość rodziców za bohatera i obrońcę dzieci) dołączyli dziennikarze z popularnych mediów, takich jak CNN. Z przykrością stwierdzam, że dołączyły do nich także polskie media, np. GW czy Medycyna Praktyczna. Zadziwia hucpa Medycyny Praktycznej, która pisze ‘Artykuł Wakefielda wiążący szczepionkę MMR z autyzmem był oszustwem’, cytując skorumpowanych do cna autorów z BMJ (którzy pod presją przyznali się do korupcji i konfliktu interesów). Ale widać w biznesie farmaceutycznym wszelkie chwyty przeciw tym, którzy zagrażają jego zyskom, są dozwolone producenci i handlarze toksycznych szczepionek oraz ich rządowi i profesjonalni lobbyści sponsorują badania, których cel jest z góry jasno wyznaczony – mają one kategorycznie zaprzeczyć związkom autyzmu i innych chorób neurologicznych i immunologicznych ze szczepieniami. Takie badania-fałszywki są potem publikowane w korporacyjnych pseudonaukowych pismach (takich jak BMJ czy Lancet) i nagłaśniane przez media jako rzekome dowody bezpieczeństwa szczepionek. Tymczasem prawda naukowa o szczepieniach, która powoli jest odkrywana przez niezależnych badaczy i ujawniana, dowodzi, że choroby ze spektrum autyzmu są skutkiem poważnych poszczepiennych uszkodzeń mózgu u niemowląt i małych dzieci. Najczęściej widoczne są one już wkrótce po szczepieniach w postaci ostrego zapalenia mózgu (encephalitis), którego wczesnymi objawami mogą być: m.in. przeraźliwy krzyk mózgowy, obrzęki, drgawki, epizody hipotoniczno-hiporeaktywne etc. Wiele składników szczepionek może być odpowiedzialnych za te reakcje, m. in. rtęć (thimerosal), aluminium i inne adjuwanty, detergenty, a także zawarte w szczepionkach bakteryjne neurotoksyny (DTP), żywe wirusy i ich kombinacje (MMR, OPV), obce białka i inne szkodliwe dodatki, które przedostają się do mózgu. Niektóre dzieci umierają w wyniku powikłań poszczepiennych i to się nazywa tajemniczą śmiercią łóżeczkową (SIDS). Nie należy oczekiwać, że producenci i handlarze szczepionek kiedykolwiek publicznie przyznają, że to masowe szczepienia coraz większą ilością toksycznych szczepionek są odpowiedzialne za epidemie chorób neurologicznych i immunologicznych u dzieci i za okaleczenie już dwóch generacji. Oni zawsze będą bronić swych ogromnych zysków i będą temu zaprzeczać, jak długo systemy polityczno-społeczne będą im na to pozwalać i będą ich chronić (tak jak jest obecnie). Rodzice i lekarze muszą mieć tego świadomość i powinni solidarnie bronić swoje dzieci oraz pacjentów przed szczepionkowym okaleczeniem.