Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie szczepie i nie chce zeby ingerowano w moje decyzje

Polecane posty

Gość gość
Nie byłam szczepionka na wzw b i mialam 3 razy robione CC żadnych problemow mi nie robili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje się, że jedynym sposobem na to, aby przetworzony i pełen chemicznych dodatków zestaw Happy Meal jeszcze bardziej uszczęśliwił swoich klientów (z ang. happy – szczęśliwy), jest podanie go wraz z dawką aluminium w zastrzyku. Bar McDonald’s w San Antonio w Teksasie właśnie ogłosiła, że dla swoich klientów przygotowała ofertę darmowych szczepionek dla ich dzieci. Zakup zestawu Happy Meal tak naprawdę nie jest wymagany, ale to właśnie ten produkt sprzedaje się najmłodszym. Oferowana szczepionka to prawdziwy koktajl serwowany za jednym zamachem: szczepionka MMR (przeciw odrze, śwince i różyczce), szczepionka Tdap (przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi), szczepionka przeciwko ospie wietrznej oraz szczepionka przeciw meningokokom. Po serii zastrzyków dzieci będą mogły nacieszyć się nafaszerowanymi rtęcią Chicken McNuggets, chyba że wcześniej stracą przytomność lub dostaną drgawek. Nawet lekarze, którzy są zwolennikami szczepionek, podkreślają, że kolejne szczepionki powinno podawać się w odstępach czasu, ponieważ dziecięce ciało musi mieć możliwość otrząsnąć się po tak dużym uderzeniu w jego system immunologiczny. Bez dwóch zdań można stwierdzić, że układ odpornościowy dzieci, które żywią się w McDonald’s, nie jest w najlepszej formie, a zatem podanie mu koktajlu z czterema szczepionkami naraz niesie ogromne niebezpieczeństwo jego uszkodzenia. Ale przecież nie ma się co martwić: przemysł szczepionkowy jest zwolniony z jakiejkolwiek odpowiedzialności prawnej wobec szczepionych. A darmowe szczepienia w restauracjach McDonald prowadzi się pod chorym szyldem: „W trosce o dzieci w Teksasie”. Jeśli McDonald’s zamierza pójść do łóżka z przemysłem szczepionkowym (jakiś czas temu doszło do fuzji McDonald’s z Monsanto, które z kolei połączyło się z farmaceutycznym gigantem Pfizer, czyli chyba wszystko jasne…), który krzywdzi co roku ogromną ilość dzieci – czego dowodzi choćby suma wypłacana z Programu Odszkodowawczego na rzecz NOP (niepożądane odczyny poszczepienne) w wysokości 3 miliardów dolarów – to może od razu wybudować stacje zaszczepiania Drive Through przy wszystkich knajpach McDonald’s? Zamów Happy Meal z samochodu, następnie podjedź do okienka stacji zaszczepiania. Wychyl dziecko przez okno, podwiń mu rękawy, aby mógł otrzymać zastrzyk. Potem przejedź do końcowego okienka, zapłać i otrzymaj swoją nagrodę – przepyszne jedzonko. Mmmm… Burgery z genetycznie modyfikowaną soją ze sztucznymi wzmacniaczami smaku. Cóż może być lepszego? A może nazwą to McMMR Happy Meal! Tylko teraz: z dodatkowymi GMO, glifosatem, aluminium i fragmentami wirusów! A to wszystko serwowane przez pracowników z minimalnym wynagrodzeniem, których w następnej dekadzie zastąpią roboty. Ale do tego czasu McDonald’s i przemysł szczepionkowy wszystko już sobie ułożą: – dzieci będą otępiane przez neurotoksyczne szczepionki, – pracowników zastąpią roboty, – tłumy bezrobotnych będą przerabiane na Zieloną Pożywkę, – Zielona Pożywka będzie serwowana w Happy Meal! I biznes się kręci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan bajki pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 cc, a co idiotko mieli zrobic lekarze. To ty jak bylabys madra to bys wczesniej pomyslala o szczepieniu na wzw. To szczepienie nie jest zabronione w ciazy, ale zazwyczaj ciezarnych sie nie szczepi. A lekarze nie mieli innego wyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam dwa razy planowe zabiegi chirurgiczne nigdy sie nie szczepilam na wzw, nie bylo problemow z zabiegami, lekarze nic nie mowili, nie mam wzw, nie zachorowalam. bajki piszesz z tym wzw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" gość dziś Nie poddanie sie zabiegowi operacyjnemu nawet planowanemu moze stwarzac ryzyko zagrozenia zycia. Dlaczego wymigujesz sie odpowiedzi. Rozumoem,ze w tej sytuacji odmowisz leczenia? " Chodzenie po ulicy tez stwarza ryzyko zagrozenia zycia...Ryzyko powiklan po zakazeniu wzw b jest 0,1%, na dodatek widzialam badania dowodzace ze sama szczepionka przeciw wzw b stwarza wieksze ryzyko raka watroby niz zakazenie wzw b. Wiec szczepienie sie przeciw wzw b normalnie czy przed operacja nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opublikowany na stronie internetowej amerykańskiej National Library of Medicine (NLM), raport złożony z 1271 stronic brytyjskiej firmy GlaxoSmithKline ujawnia, że niektóre szczepionki podawane dzieciom są znane jako przyczyna nagłego zgonu, ale firma zdecydowała utajnić te fakty, a potem ukrywała to w oficjalnych raportach o bezpieczeństwie swoich produktów. Dokument ujawniony przed sądem konkretnie odnosi się do szczepionki Infanrix Hexa (połączone szczepienie przeciw błonicy, tężcowi, krztuścowi, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, zdezaktywowana polio i haemophilus influenza typu B) wytworzonej przez GSK, a także szczepionki Prevenar 13 produkcji Pfizer oraz kilku innych szczepionek. W przeciwieństwie do spreparowanych danych przedstawionych przez GSK, ten dokument wyjawia, że dziesiątki nagłych przypadków śmierci po szczepieniu było bezpośrednio pozwiązanych z przyjęciem szczepienia. Natomiast GSK oficjalnie utrzymuje, że brak jest związku między szczepieniem Infanrix Hexa a przypadkami zgonów, mimo że opiera się w swym oświadczeniu na tych samych danych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam w rodzinie dwie osoby zarażone WZW B obie były szczepione :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość error dream
gość dziś "Przyklad Austrii jest rowniez nielogoczny-" Nie no jasne kraj w ktorym 20 % dzieci sie nie szczepi ma 15 razy mniej zachorowan na gruzlice gdzie 1% dzieci sie nie szczepi, polozenie geograficzne i warunki higieny podobne. Bardzo nielogiczne. x Warunki higieny i życia NIE SĄ PODOBNE!!! Poziom życia jest zdecydowanie wyższy, skala biedy jest nieporównanie niższa. Tam nie ma takich miast jak Łódź, Wałbrzych. Nie ma żadnej ściany wschodniej. Tam jest czyściutki i schludniutki kraik z wydajną służbą zdrowia, systemem diagnozowania i zapobiegania. Mnie również interpretacja tych statystyk nie wydaje się trafna. Na skutek wieloletniego szczepienia, diagnostyki, skutecznego leczenia i prewencji rozumianej szeroko, jako życie na pewnym poziomie higieny, poradzono sobie z gruźlicą. W Polsce też sobie poradzono i o ile się orientuję, wzrost zachorowalności na gruźlicę to lata 90, gdy prewencja/diagnostyka po prostu została zaniechana, bo w PRL była prowadzona na dużą skalę. (tutaj pada pytanie, może paść, czy zatem sama diagnostyka/prewencja nie wystarczy, skoro gdy jej nie ma, na odpowiednim poziomie, to zachorowalność wzrasta, bez względu na szczepienia? Ale to jest pytanie, które zawiera w sobie liczne kwestie: kto zachorował? szczepieni? w jakiej skali? w jakich warunkach żyli? itp) Myślę, że to porównanie jest fałszywe, bo pomija liczne okoliczności, które są istotne dla całego obrazu. Z całą pewnością poziom życia w Austrii jest mniej więcej równy od lat 60/70. Tymczasem w Polsce od okresu tuż po wojnie, nastąpił jednoczesny wzrost poziomu życia i liczne tąpnięcia, zapaści. Po roku 90 nagle część Polaków zaczęła żyć na wyższej stopie i znaczna część nagle zaczęła żyć w znacząco gorszych warunkach. Myślę, że do takich porównań Austria zupełnie się nie nadaje, bo tam mniejsza liczba zaszczepionych, żyje w znacząco lepszych warunkach, gdy u nas jest odwrotnie. Poza tym nas jest prawie 5 razy więcej, więc... x W karajch zachodnich np w Austrii od dawno nie szczepi sie nikogo na gruzlice a mimo to maja jedynie 650 zachorowan rocznie, glownie w grupie wiekowej osob starszych, W Polsce mimo obowiazkowego szczepienia rocznie mamy 7000-8000 nowych zachorowan. x Zatem należy przemnożyć wynik austriacki (lub podzielić nasz) razy naszą ludność, aby porównać skalę nie bezwzględne liczby! Jest nas więcej prawie 5 razy, dokładnie 4,75. Mnożymy 650 x 4, 75 = 3087. I już widać, że dysproporcja nie jest tak duża. To jest 3000 do tych 8000, czyli o 5000 więcej u nas, nie o kilka tysięcy. Ktoś, kto przedstawia liczby bezwzględne, po prostu manipuluje faktami, albo nie rozumie ich znaczenia. Czy tym austriackim porównaniem, można coś udowodnić? Wątpię, bo naprawdę ani ta różnica taka duża, ani kraje nie są identyczne. Może być tak, że polskie szczepienia nadrabiają, braki w higienie, gdy austriacki system trzyma się kupy, bo higiena, prewencja, diagnostyka jest wysoka. To jest równie dobra interpretacja, tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczep se szczep bo cie jaja rozbolom:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys wszystkie dzieci byly szczepione i nikt z tego powodu wielkiego hallo nie robil. Ja rowniez bylam, chorowalam jedynie na ospe wietrzna i na swinke(jednostronna). Zadnej innej dzieciecej choroby nie przeszlam. Skoro Ty masz zamiar nie szczepic - Twoj problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak czytam te zacofane idiotki co wszedzie widza zagrozenie i spiski to pozamykalabym w psychiatrykach. Jak takie zero moze podwazac opinie naukowcow, osiagniecia medycyny i nawiedzona do tego stopnia jeszcze igra ze zdrowiem dziecka. Ja wiem, ze patologii nie wyeliminujemy, ale nie mozna jej aprobowac.jeszcze jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość error dream
czyli o 5000 więcej u nas, nie o kilka tysięcy x errata czyli o 4900 więcej u nas, nie o 7300. W stosunku do liczby 8000 zachorowań w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" gość dziś Ja jak czytam te zacofane idiotki co wszedzie widza zagrozenie i spiski to pozamykalabym w psychiatrykach. Jak takie zero moze podwazac opinie naukowcow, osiagniecia medycyny i nawiedzona do tego stopnia jeszcze igra ze zdrowiem dziecka. Ja wiem, ze patologii nie wyeliminujemy, ale nie mozna jej aprobowac.jeszcze jedno. " jeszcze jedna idiotka co mysli ze mode na nieszczepienie wykopalysmy z naszymi korzonkami:P Nie dziecko, nieszczepienie to dobrze udowodniony naukowo fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" OnlyDreams dziś kiedys wszystkie dzieci byly szczepione i nikt z tego powodu wielkiego hallo nie robil. Ja rowniez bylam, chorowalam jedynie na ospe wietrzna i na swinke(jednostronna). Zadnej innej dzieciecej choroby nie przeszlam. Skoro Ty masz zamiar nie szczepic - Twoj problem. " bo kiedys nikt nie mial dostepu do niezaleznej wiedzy z calego swiata, wiedzialas tylko tyle co ci lekarz powiedzial. teraz ludziom sie oczy otworzyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś " OnlyDreams dziś kiedys wszystkie dzieci byly szczepione i nikt z tego powodu wielkiego hallo nie robil. Ja rowniez bylam, chorowalam jedynie na ospe wietrzna i na swinke(jednostronna). Zadnej innej dzieciecej choroby nie przeszlam. Skoro Ty masz zamiar nie szczepic - Twoj problem. " bo kiedys nikt nie mial dostepu do niezaleznej wiedzy z calego swiata, wiedzialas tylko tyle co ci lekarz powiedzial. teraz ludziom sie oczy otworzyly." xxxxxxxxxxxxxxxxxx a ty nalezysz oczywiscie do tych, ktorzy wierza w teorie wielkiego miedzynarodeowego spisku? Tylko wybrani maja mozliwosc zrozumienia tej "niezaleznej wiedzy"? i ty do nich nalezysz? Reszta swiata jest ciemna, zacofana, indokrynowana przez firmy farmaceutyczne? Czy ty rozumiesz jak dziala szczepienie? Po co i dlaczego wprowadzano kolejne szczepionki? Od wynalezienia w 18 wieku szczepionki na ospe prawdziwa przez szczepionki na dzumę, krztusiec itd... Wszyscy robili to bez wiedzy, bez logicznego uzasadnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" error dream dziś gość dziś " To moze inaczej zeby nie wprowadzac za duzo matematyki. Polska wskaznik zachorowalnosci na gruzlice w 2011: 22,0/100000 mieszkancow. Austria wskaznik zachorowalnosci na gruzlice w 2011: 8,16/100000 w tym zachorowalnosc obywateli z austriackim obywatelstwem to tylko 4,75/100000, reszta to obcokrajowcy. To co mowisz ze kraje nie sa rozne fakt ale roznice w czynnikach ryzyka gruzlicy sie rownaja. Ludzie w Austrii maja wyzszy poziom zycia, diagnostyke itp ale takze maja wiekszy przeplyw obcokrajowcow i wiekszy naplyw obcokrajowycow glownie z dawnego bloku wschodniego i takze oni czesto podrozuja do Rosji i z tamtad przywoza gruzlice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" gość dziś Od wynalezienia w 18 wieku szczepionki na ospe prawdziwa przez szczepionki na dzumę, krztusiec itd..." Cos o szczepionce na ospe prawdziwa...w Anglii w 1872 roku wybuchła epidemia poszczepienna ospy w społeczeństwie w 95% zaszczepionym. Tak wysoki stopień zaszczepionych osiągnięto ponieważ Anglicy karali grzywną za brak szczepień...po szczepieniach i wybuchu epidemii aż 45 000 ludzi zmarło...Miasto Lancaster, które jako jedyne nie wprowadziło przymusu szczepień miało śmiertelność 20 razy mniejszą. Na dzume nigdy nie bylo masowych szczepien a jakos nie chorujemy i nie umieramy masowo na nia. Ksztusiec...na niego choruja niemal tak samo czesto szczepieni i nieszczepieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a ty nalezysz oczywiscie do tych, ktorzy wierza w teorie wielkiego miedzynarodeowego spisku? Tylko wybrani maja mozliwosc zrozumienia tej "niezaleznej wiedzy"? i ty do nich nalezysz?" Uwielbiam ludzi tworzacych swoja wlasna rzeczywistosc. Gdzie napisalam ze wierze w teorie spiskowe? Kobieto zajrzyj do internetu poczytaj badania, dane, fakty, takich na ktorych opieraja sie przeciwnicy szczepien sa setki o tym mowie, dzieki internetowi masz szanse do nich dotrzec, kiedys nie bylo mozliwosci. tylko ignoranci i idioci mysla ze nieszczepieni opieraja sie tylko na jakis teoriach spiskowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomnialam dodac ze w Polsce zachorowalnosc na gruzlice u obcokrajowcow to 0,5-1% a w Austrii 50%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One czytają badania, które im tylko pasują. Nie analizują całokształtu. Wiadomo dzieci różnie reagują na szczepienia, dodatkowo jest to obowiązek ich pilnowania, wizyty u lekarza- po co się obciążać. A jeszcze jak mają możliwość podciągnąć to pod jakiś styl- eko- to już jest to całkiem na rękę. Z patologią się nie dyskutuje, ona była jest i będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obyt w szpitalu zwiększa ryzyko zakażenia się wirusem WZW typu B. Dlatego wymagane jest szczepienie. Wykonuje się je w trzech podaniach: drugie po miesiącu od pierwszego i trzecie po 6 miesiącach od pierwszego. Na zabieg można zgłosić się już po 2 tygodniach od drugiej dawki. W przypadku szczepienia się przed 10 laty trzeba zrobić badanie na obecność przeciwciał we krwi i w razie potrzeby przyjąć szczepionkę przypominającą. Niestety, szczepienie przeciw WZW typu B nie jest refundowane. http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-sie/niezbednik-pacjenta/co-musisz-wiedziec-gdy-idziesz-na-operacje_36626.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" gość dziś One czytają badania, które im tylko pasują. Nie analizują całokształtu. Wiadomo dzieci różnie reagują na szczepienia, dodatkowo jest to obowiązek ich pilnowania, wizyty u lekarza- po co się obciążać. A jeszcze jak mają możliwość podciągnąć to pod jakiś styl- eko- to już jest to całkiem na rękę. Z patologią się nie dyskutuje, ona była jest i będzie. " typowe dla niewykształconych zwolennikow szczepien, kazdy odmienny poglad to patologia. O jakim caloksztalcie mowisz bo nie wiem? To ze mozliwe zachorowanie na chorobe zakazna jest wielka tragedia ale dziecko z powaznymi powiklaniami poszczepiennymi bedace kaleka do konca zycia, lub zgon poszczepienny jest juz ok? No bo przeciez dzieci roznie reaguja na szczepienia? Smieszna jestes. O jakich nam pasujacych badaniach mowisz? Czytamy poprostu niezalezne badania a nie gowno sponsorowane przez koncerny farmaceutyczne, a tacy jak ty akurat najlepiej sie znaja na badaniach naukowych zeby nam mowic jakie badania powinnismy czytac. My wlasnie patrzymy calociowo na problem a zwolennicy szczepien lykaja jedna strone medalu jaka podaje im sie na tacy, my potrafimy zobaczyc tez druga strone medalu ktorej sie oficjalnie nie pokazuje, dlatego to my patrzymy calosciowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś NRD owskim plywczkom podawano "witaminy" rodzice zaczęli pytać ,stawiać opór ,jak ktoś zna trochę historię to wie jak to wszystko się skończyło. A wtedy tez mówiono o ludziach którzy nie ufają lekarzom ze wariaci ,odmienny , ze wierza w spisek. Powiecie ze wtedy były inne czasy. Tak. Teraz są inne metody ,teraz sami z własnej woli się trujecie ,po troszeczku,ale każdy organizm ma granice swojej odporności, wytrzymalosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, rtęć, obok autyzmu, to jeden z głównych argumentów przeciwników szczepień. Już w szkole uczymy się przecież, że rtęć jest bardzo szkodliwa. - Tak, o szkodliwości rtęci oczywiście wiemy, natomiast niewielkie dawki związków rtęci jako środków konserwujących, a dokładnie tiomersalu, bardzo dobrze sprawdzały się przez setki lat. Oczywiście w międzyczasie pojawiły się lepsze rozwiązania, ale tradycja lekarska podtrzymywała tę niewielką dawkę rtęci, która jak udowodniły liczne badania - była niegroźna dla zdrowia. Ponieważ podniósł się raban, ponownie wykonano szereg badań naukowych. W Danii kilka lat temu Madsen i współpracownicy zbadali na przykład zachorowalność na autyzm na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci. Wyniki opublikowało najbardziej prestiżowe czasopismo w pediatrii "Pediatric". Okazało się, że liczba dzieci autystycznych rosła lawinowo od początku lat 90., mimo iż 1991 roku władze duńskie wprowadziły do obowiązkowego kalendarza wyłącznie szczepionki bez rtęci. Powodem była coraz bardziej rozpowszechniona wiedza o tej chorobie, a nie rtęć, jak próbuje się to błędnie tłumaczyć. Profesor Maria Dorota Majewska, która prowadzi krucjatę przeciw szczepieniom, napisała w jednym ze swoich listów, że "autystycznych (czyli ciężko okaleczonych przez szczepionki) dzieci stale przybywa". Rozumiem więc, że ma częściowo rację, bo liczba dzieci z autyzmem rzeczywiście rośnie. Myślałam jednak, że po głośnej sprawie dr Wakefielda i ogłoszeniu, że wyniki jego badań o związku szczepienia przeciw odrze, śwince i różyczce z autyzmem były sfabrykowane, ten temat został zamknięty raz na zawsze? - Na potwierdzenie prawdziwości orzeczenia o naukowym szalbierstwie przed dwoma laty Brytyjska Izba Lekarska odebrała Wakefieldowi prawo do wykonywania zawodu, bo fałszerstwo naukowe tej klasy, które sprowadziło na społeczeństwo zagrożenie epidemiologiczne, musiało zostać poważnie ukarane. Mało kto wie, ale Wakefield otrzymał na poczet dostarczenia fałszywych dowodów przeciwko producentom szczepionek niemal pół miliona funtów, a chętnych odsyłam do Wikipedii. Ale jak to w internecie bywa, każdy mit żyje swoim własnym życiem, trafia do coraz większej liczby ludzi... Ja tylko dodam, że naiwnych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" gość dziś obyt w szpitalu zwiększa ryzyko zakażenia się wirusem WZW typu B. Dlatego wymagane jest szczepienie. Wykonuje się je w trzech podaniach: drugie po miesiącu od pierwszego i trzecie po 6 miesiącach od pierwszego. Na zabieg można zgłosić się już po 2 tygodniach od drugiej dawki. W przypadku szczepienia się przed 10 laty trzeba zrobić badanie na obecność przeciwciał we krwi i w razie potrzeby przyjąć szczepionkę przypominającą. Niestety, szczepienie przeciw WZW typu B nie jest refundowane. http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-sie/nie zbednik-pacjenta/co-musisz-wiedziec-gdy-idziesz-na-operacje_ 36626.html " Moze ja podam informacje ze zrodla bardziej wiarygodnego i bardziej medycznego niz portal publicystyczny o zdrowiu. "Nie można uzależniać wykonania zabiegu medycznego od stanu uodpornienia wobec zakażenia HBV ani zmuszać pacjenta do szczepienia." http://www.mp.pl/szczepienia/praktyka/ekspert/wzw_typu_b_ekspert/show.html?id=74324

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAAAA nie szczep bachora głupia id....!!! Brak słów do Was! Jak każda będzie tak myśleć to przyjdzie wvkońcu jakaś epidemia, jakieś choróbsko gdzie wszystkie dzieci zachorują!!!! Klepnij się porządni w łeb i zmądrzej! Bo inaczej inne dzieci narazisz! Patrz przyszłościowo i nie tylko na swoje ego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ć czy nie szczepić? Dodano 2012-01-23, ostatnia aktualizacja: 2013-11-08 , autor: Magdalena Sych Przed szczepieniem należy wykluczyć u dziecka zaburzenia rozwojowe. / fot. shutterstock Przed szczepieniem należy wykluczyć u dziecka zaburzenia rozwojowe. / fot. shutterstock Czy szczepienia mogą zaszkodzić dziecku, wywołać autyzm albo chorobę, przed którą mają chronić? Poznaj najpopularniejsze mity na temat szczepień i sprawdź, czy szczepionki naprawdę działają. Konsultacja: dr n. med. Paweł Grzesiowski, pediatra, immunolog, ekspert do spraw szczepień, Dyrektor Instytutu Profilaktyki Zakażeń Szczepionki powstały, by chronić dzieci przed groźnymi chorobami zakaźnymi. Po podaniu szczepionki układ odporności dziecka wytwarza przeciwciała ochronne. Z założenia szczepionki mają czynić dzieci zdrowszymi i silniejszymi. Ich działanie jest sprawdzone, a skuteczność potwierdzona. Dlaczego w takim razie każda pogłoska mówiąca o ich działaniach ubocznych powoduje, że wielu rodziców zastanawia się, czy szczepić dzieci? Takie informacje najczęściej rozpowszechniane są w internecie albo pocztą pantoflową, co sprawia, że trudno zweryfikować ich wiarygodność. Ponadto trafiają na podatny grunt, ponieważ rodzice obawiają się, że szczepienie niemowląt, które mają niedojrzały układ odporności, może być dla nich niebezpieczne. Nie myślą, że choroba jest o wiele groźniejsza niż szczepienie, bo wiele chorób, przeciw którym szczepimy, prawie nie występuje, np. polio, odra czy wirusowe zapalenie wątroby typu B. Stąd już tylko krok od decyzji, by nie podawać maluchowi szczepień. Czy rzeczywiście jest to dobre rozwiązanie? Czy zgłaszane przez rodziców obawy dotyczące szczepień są uzasadnione? Wzięliśmy je pod lupę. 1. Podawanie małemu dziecku szczepionki przeciw gruźlicy, tężcowi albo krztuścowi może spowodować, że zapadnie ono na tę chorobę. Większość szczepionek nie zawiera żywych drobnoustrojów, dlatego nie można zachorować na poszczepienne zakażenie. Te szczepionki, które zawierają żywe drobnoustroje, są tak przygotowane, aby były niegroźne nawet dla bardzo małych dzieci. Osłabione wirusy lub bakterie zawarte np. w szczepionkach przeciw ospie wietrznej, odrze, różyczce, śwince czy gruźlicy u zdrowego dziecka nie wywołają choroby, ale mogą spowodować gorączkę, wysypkę lub zmiany na skórze. Te reakcje ustępują szybko i bez powikłań. Jeśli natomiast żyjąca w normalnym środowisku chorobotwórcza bakteria czy wirus dostanie się do organizmu malca, który nie ma jeszcze dojrzałego układu odpornościowego, może wywołać chorobę. Należy jednak pamiętać, że podanie szczepionki zawierającej żywe drobnoustroje dziecku z ukrytą chorobą, np. zaburzeniami psychoruchowymi lub rozpoczynającym się schorzeniem o nieznanej przyczynie (np. porażeniem mózgowym), może pogorszyć stan dziecka. Dlatego przed podaniem każdej szczepionki, a w szczególności zawierającej żywe drobnoustroje, konieczne jest dokładne zbadanie dziecka i wykluczenie problemów zdrowotnych, które mogą spowodować niepożądane skutki szczepienia. Jeśli stan dziecka budzi wątpliwości, można odroczyć szczepienie o kilka tygodni czy nawet miesięcy, a ten czas wykorzystać na specjalistyczną konsultację. 2. Lepiej, żeby malec zachorował i sam się uodpornił na niektóre choroby, niż został na nie zaszczepiony. Kiedyś, gdy nie było szczepionek, panował pogląd, że co nie zabije dziecka, to je wzmocni. Niestety, w wielu przypadkach infekcja kończyła się powikłaniami, a nawet śmiercią. Np. przed wprowadzeniem szczepień w 1960 r. na krztusiec w Polsce zachorowało ok. 100 tys. dzieci, a ok. 40 zmarło. Dziś dzięki szczepieniom nie ma śmiertelnych przypadków krztuśca, a liczba zachorowań zmalała do ok. kilku tysięcy rocznie. Ponadto przebycie choroby zakaźnej nie zawsze pozostawia trwałą odporność. Tak jest w przypadku krztuśca, infekcji pneumokokowej czy zakażenia pałeczką hemofilią, czyli Hib. Dziś dysponujemy doskonalszymi metodami uodparniania, bez ryzyka ciężkich powikłań i z gwarancją długoletniej pamięci immunologicznej. Żadna szczepionka nie daje 100% pewności, że organizm dziecka wytworzy odporność, ale nawet jeśli malec zapadnie na chorobę, przeciw której został zaszczepiony, przejdzie ją znacznie łagodniej, a ryzyko powikłań będzie mniejsze, niż gdyby zapadł na nią przed zaszczepieniem. 3. MMR, czyli trójskładnikowa szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce, może wywoływać autyzm. Pod koniec lat 90. XX w. pewien angielski lekarz wykorzystał kilkanaście rodzin dzieci z autyzmem do wyłudzenia odszkodowań od firm produkujących szczepionki. W tym celu w międzynarodowym czasopiśmie medycznym opublikował pracę o związku między szczepionką MMR a autyzmem. Jednak żadne z przeprowadzonych wiarygodnych badań naukowych nie potwierdziło jego teorii, a za oszustwo, które udowodniono w procesie sądowym, odebrano mu prawo wykonywania zawodu. Jedyny fakt, który musi być brany pod uwagę, to zbieżność między wiekiem, w którym podaje się szczepionkę MMR, a wiekiem, w którym pojawiają się pierwsze objawy autyzmu (zaburzenia rozwojowego najprawdopodobniej uwarunkowanego genetycznie). Dlatego przed szczepieniem należy wykluczyć u dziecka zaburzenia rozwojowe, a w przypadku podejrzenia nieprawidłowości neurologicznych odroczyć szczepienie do uzyskania jasnej diagnozy. 4. Szczepionki zalecane są mniej ważne od obowiązkowych. Wszystkie szczepionki są potrzebne, inaczej nie byłyby zarejestrowane. To, że w Polsce niektóre z nich nie wchodzą do zestawu bezpłatnych, ale obowiązkowych szczepień, wynika z braku pieniędzy w kasie Ministerstwa Zdrowia. Kalendarz szczepień jest - w miarę zwiększania budżetu - stopniowo rozszerzany. W ostatnich latach rozszerzono bezpłatne szczepienia przeciw pneumokokom dla wcześniaków oraz przeciw ospie wietrznej dla dzieci w żłobkach, domach dziecka i instytucjach opiekuńczych. Za szczepionki zalecane, czyli odpłatne, warto zapłacić z własnej kieszeni (po uzgodnieniu z pediatrą, które z nich - w przypadku naszego dziecka - są najbardziej potrzebne). Wszystko zależy od kondycji malca i środowiska, w którym przebywa lub będzie przebywać. Przed pójściem do żłobka lub przedszkola warto zaszczepić dziecko przeciw pneumokokom, bo te bakterie mogą wywoływać ciężkie zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, sepsę i zapalenie płuc. Dostępna w tej chwili szczepionka chroni przed 10-13 rodzajami pneumokoków (z około 90 znanych), które odpowiadają za 80-90 proc. ciężkich chorób pneumokokowych. Szczepionkę warto podać jak najwcześniej, ponieważ w pierwszych dwóch latach życia ryzyko ciężkiego zachorowania jest największe - wynosi aż 30-40 przypadków rocznie na 100 tys. dzieci. Żłobkowiczowi i przedszkolakowi dobrze podać szczepionkę przeciw meningokokom i przeciw grypie, bo u maluchów do 5. roku życia zachorowanie na grypę najczęściej kończy się zapaleniem płuc, które wymaga leczenia w szpitalu. 5. Szczepienie przeciw rotawirusom nie ma sensu, bo zaszczepione dzieci i tak miewają wirusowe biegunki. Szczepienie przeciw rotawirusom podaje się po to, by choroba przebiegała możliwe najłagodniej. U wielu nieszczepionych dzieci występuje tak silna biegunka rotawirusowa, że konieczne jest dożylne nawadnianie w szpitalu. Nieleczone w porę odwodnienie może nawet trwale uszkodzić ważne narządy, np. nerki lub mózg. A zaszczepiony malec, nawet jeśli zachoruje, to poza rzadszymi stolcami nie będzie mieć innych ciężkich dolegliwości. Rotawirusy bardzo łatwo przenoszą się z chorego dziecka na zdrowe dzieci. Dlatego każde niezaszczepione dziecko zarazi się tym wirusem przed ukończeniem 4. lub 5. roku życia. Szczepienia przeciw rotawirusom szczególnie zalecane są dla wcześniaków, których organizm jest bardzo podatny na odwodnienie podczas biegunki. 6. Po co szczepić maluchy przeciwko meningokokom, skoro ryzyko zachorowania jest znikome? Zakażenia meningokokowe występują nieco rzadziej niż pneumokokowe, ale ich skutki są często tragiczne, a nawet śmiertelne. Zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i sepsa to najczęstsze postacie tego zakażenia. Dlatego warto zaszczepić dziecko, szczególnie przed ukończeniem 3 lat, ponieważ w pierwszych trzech latach życia ryzyko zachorowania jest największe. 7. Dzieci z dużych miast nie muszą być szczepione przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu. Zakażone kleszcze występują w całej Polsce, ale najwięcej jest ich tam, gdzie żyją dzikie zwierzęta leśne, bo to one są nosicielami wirusa, którym zaraża się kleszcz, pijąc ich krew. Dlatego nie ma znaczenia, czy mieszkamy w dużym czy małym mieście - jeśli w okolicy naszego domu są lasy albo spędzamy wakacje w zalesionych okolicach, szczególnie na północy i południu kraju, to warto się zaszczepić. Najbardziej sensowne jest szczepienie dzieci w wieku przedszkolnym, które są samodzielne, biegają po lesie, wchodzą w krzaki. Należy jednak pamiętać, że szczepienie nie chroni przed boreliozą, najczęstszą chorobą zakaźną przenoszoną przez kleszcze, dlatego po każdym spacerze, mimo szczepienia, należy dokładnie sprawdzić, czy dziecko nie złapało kleszcza. 8. Wycofywanie niektórych partii szczepionek świadczy o tym, że nie są one całkowicie bezpieczne. Wycofanie serii szczepionki jest ogłaszane wtedy, gdy istnieje ryzyko, że wystąpił jakiś błąd w jej produkcji. Jednak takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko, ponieważ szczepionki poddaje się bardzo szczegółowej kontroli jeszcze w fabryce. Po sprowadzeniu do naszego kraju każda seria przechodzi zaś skrupulatne testy w państwowym laboratorium w Warszawie. Każda szczepionka do momentu podania powinna być przechowywana i transportowana w temperaturze 2-8 stopni C. Jeśli ulegnie zamrożeniu lub przegrzaniu, istnieje ryzyko, że nie będzie prawidłowo działać albo będzie niebezpieczna. Dlatego jeśli kupujesz szczepionkę w aptece, żądaj od farmaceuty specjalnego termoopakowania, a po przyniesieniu do domu, przechowuj ją w lodówce. 9. Szczepienie przeciwko odrze może spowodować zapalenie mózgu. Po co ponosić takie ryzyko, skoro odra nie jest ciężką chorobą? Wirus odry jest niebezpieczny, ponieważ atakuje tkankę układu oddechowego, może wywołać ciężkie zapalenie płuc, a w niektórych przypadkach także zapalenie mózgu. U części dzieci po przechorowaniu odry występuje przewlekły nieżyt nosa oraz nawrotowe zapalenie oskrzeli. U jednego na tysiąc dzieci rozwija się zapalenie odrowe mózgu, które może doprowadzić do trwałych następstw, takich jak padaczka, porażenia czy utrata wzroku. Wirus odry zawarty w szczepionce MMR jest specjalnie osłabiony i u zdrowych dzieci nie wywołuje powikłań. Niepożądane objawy po szczepieniu na odrę zdarzają się bardzo rzadko - u jednego dziecka na milion zaszczepionych. Przed podaniem szczepionki trzeba wykluczyć przewlekłe schorzenia neurologiczne oraz zaburzenia odporności, aby zminimalizować ryzyko działań niepożądanych. Sprawdź, kiedy dziecko może zarażać po szczepieniu. 10. Szczepionki wieloskładnikowe są bardziej niebezpieczne od jednoskładnikowych. Obawy, że szczepionki wieloskładnikowe przeciążą układ immunologiczny dziecka, są nieuzasadnione. On pracuje cały czas, nieustannie bombardowany jest przez wszelkie bakterie i wirusy występujące w otoczeniu, w wodzie i żywności. Zdolność układu odporności dziecka do reagowania na wiele zakażeń równocześnie znacznie przewyższa szczepionkowe wyzwania. Dlatego pięcio- czy sześcioskładnikowa szczepionka nie jest w stanie mu zaszkodzić. Ponadto w jednej strzykawce znajduje się mniej składników dodatkowych niż w trzech oddzielnych strzykawkach. Trzeba też pamiętać, że podanie jednego zastrzyku jest dla dziecka mniejszym stresem. Dodatkowo w szczepionkach wieloskładnikowych stosuje się bardziej oczyszczony składnik przeciw krztuścowi, który jest lepiej tolerowany przez dzieci niż tradycyjna szczepionka pełnokomórkowa. 11. Istniej***ardzo wiele przeciwwskazań do szczepień. Poważnych przeciwwskazań do podania wszelkich szczepionek jest tylko kilka, są to m.in.: przewlekłe ciężkie schorzenia układu odporności postępujące choroby neurologiczne Okresowo odraczamy szczepienia, gdy dziecko ma ostrą infekcję albo jest w trakcie nasilonej alergii. W przypadku każdego dziecka decyzja o zaszczepieniu musi być podejmowana indywidualnie. Trzeba poprzedzić ją szczegółowym wywiadem i badaniem lekarskim. Pediatra powinien zapytać rodziców, czy dziecko: jest chore (zarówno na choroby o ostrym przebiegu, jak i przewlekłe), ma alergię, wystąpiła u niego poważna reakcja na szczepienie, miało drgawki lub omdlenia, było leczone w ciągu ostatnich trzech miesięcy doustnymi kortykosteroidami, a w ciągu ostatnich czterech tygodni było na coś szczepione, otrzymywało krew lub preparaty krwi (np. immunoglobuliny). Dzieci, u których przeciwwskazania są naprawdę poważne, można chronić pośrednio, np. szczepiąc ich rodziców, rodzeństwo lub opiekunów. Kalendarz szczepień obowiązkowych. Te

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś " Duze badanie przegladowe analizujace zwiazek szczepien z autyzmem, przeanalizowano ponad 200 badan w tym temacie, autorami badania jest pona 20 specjalistow roznych dziedzin medycyny, w tym naukowcy z Harvarda. Oni potwierdzili zwiazek powstawania autyzmu ze szczepieniami, a wy wciaz myslicie ze zwiazek autyzmu ze szczepieniami to tylko i wylacznie jedno nieszczesne badanie Wakefielda. http://www.nap.edu/openbook.php?record_id=10997&page=R1 a oto ponizej decyzja sadu Wielkiej Brytanii oswiadczajaca ze oskarzenia wobec badan Wakefielda sa falszywe, zarzuty falszerstwa zostaly odrzucone a zarzuty wobec niego nazwano nieudolnymi. http://www.bailii.org/ew/cases/EWHC/Admin/2012/503.html Wiec przestancie rozpowszechniac propagande ze Wakefield zostal oskarzony o falszerstwa bo to nie prawa, poniewaz oczyszczono go z zarzutow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×