zakochana w kolezance z pracy, pomozecie? cz.2

Odrodzona w życiu bym nie pomyślała ze ja i inna kobieta. Potrafiłam podziwiać czyjas urodę ale to wszystko a tu taki szok. Na początku nie uświadamiałam sobie tego a pózniej cos sie zmieniło, w którym dokładnie momencie, nie wskaże. Jakbym mało miała problemów.

wiecie co, tak sobie nas czytam i sobie myślę, że niezła z nas banda wariatów :) gość dziś Jeżeli to Ty jesteś tym gościem co olewała, a teraz jest olewana to trzymaj się .....każdą twierdzę można sforsować, trzeba mieć tylko strategię :) x Alex, cieszę się , że jest znowu normalnie, czyli wesoło... tak trzymaj

Tak, tak, to byłam ja. Ona jest jak twierdza ;)

Beznadzieja powinnismy wszystkie jechać do psychiatryka na terapie w kaftanie. Tylko czy by pomogło ? :D

Widzę, że temat nie wiesza się. Zmieniłem pracę :P

Odrodzona u ciebie jak było, od pierwszego wejrzenia czy pózniej cię tąpnęło jak mnie?

_:) kolego a jak z blondynem ? :)

Nie mam czasu się z nim widzieć. Chciałem z nim pogadać w sobotę, ale prawdopodobnie idę do pracy.

Zamęczę się przez to olewanie. Często myślicie o tym co źle zrobiłyście, że mogłyście zachować się inaczej? w ogóle często o nich myślicie?

_:) no to kolego innym razem pogadacie . Gość a w jaki sposób ją olewałaś ?

na początku bałam się jej, później (to się czuje) ona, gdy ja widziałam inaczej się zachowywała niż odkąd ja poznałam

Wcześniej gdzies pisałam, jak olewalam. Tradycyjnie chyba- wzrok w bok

Dlaczego sie bałaś bo to szefowa ? Czy nie była miła dla ciebie? A jaka ona jest ?

_:) powiem tak co do olewania to nie można przegiąć paly ze tak powiem . Ja ze swoją była miałam tak ze ja ją olewałam ona szukała kontaktu później na odwrót . W środku mnie trzeslo ale mowie będę twarda nie odezwe się i tak na takim fochu obie wiedziałyśmy co się święci . Jak z nia już byłam to się z tego smialysmy że specjalnie tak robiłyśmy żeby sprawdzić czy zależy . Jak zależy Tobie i jej to nie dygaj będzie git . No tylko któraś z was będzie musiała wykonać pierwszy ruch. Nie ma co unosić się dumą . Jak ma coś wyjść to wyjdzie . A co do tego czy często się wspomina to powiem szczerze że na początku tak ale jak się człowiek czymś zajmie to i nie myśli . Później z czasem zapomina ale nie do końca . Zawsze sa jakieś wspomnienia które w pamięci będą .

czy często myślę ? chyba łatwiej wymienić, kiedy o niej nie myślę. A z poczty aż iskrzy ....i ostatkami sił przyzwoitości się powstrzymuję od tego, żeby zamiast trajlowania o projektach, jej nie napisać wszystkiego z najdrobniejszymi anatomicznymi szczegółami, na co mam ochotę .... piep**rzyc w chol**erę te biznesowe konwenanse, jak i tak pomiędzy każdym cedzonym słowem widzę nas w takich aktach, że aż mi w głowie się kręci ... x w zasadzie to nie jest takie złe to chorowanie na głowę ....

wydawała mi się taka z jednej strony fajna a z drugiej czasem wywyższająca się, zresztą nadal tak myślę, jaka jest? czy ja wiem, nieraz łapie się na tym, że liczę aby spojrzała, ona nie patrzy a ja wewnętrznie się wkurzam, innym razem wiem, że ona patrzy ale ja nie patrzę, czasem robię to specjalnie, ogólnie rzecz biorąc to fajna pani, zadbana, inteligentna i czasem jej spojrzenie jest takie, jak ma zakochana nastolatka :)

_:) hmm wywyższająca się może dlatego że jest Twoja szefowa i nie pozwoli sobie wejść na głowę ? Sa takie niektóre co wyżej srają jak głowę mają . Przepraszam za takie stwierdzenie no ale tak jest ...

gość dziś a jak to się stało, że się w końcu ...hmmm, że tak powiem "dogadałyście" w kwestii zasadniczej, o co komu chodzi ? Kto pierwszy ? Czy to było po kieliszku, czy też na trzeźwo się da ? Ja nie wiem, ale jak na nią patrzę to od patrzenia mi słabo, więc nie wiem, czy bym kieliszek w rąsi utrzymała, haha

Jak to szefowa to macie spotkania face to face? Jaka jest wtedy atmosfera?

chwilowe spotkania, nieraz jest miła innym razem inna (może wkurzona ) nie odzywa się, dziwne to wszystko ehh

Odrodzona, w poniedzialek ja zobaczysz to obserwuj ;)

_:) beznadzieja gdyby ten kieliszek wypadl Ci z rąsi to miałaby pretekst żeby Ci kuku plastrem przykleic :) hmm na trzeźwo . Pisałam kiedyś że podczas takiej kłótni wszystko wyszło . Jak na siebie wpadlyśmy to o Matko Boska jak rakiety jakieś . Obie uciekałśmy od tego uczucia ale tak jak pisałam jesli dwie strony czuja to samo nie ma sensu uciekać bo albo będziesz pluć se w twarz bo nie próbowałaś albo możecie być szczęśliwe razem . W moim przypadku było tak że k***ica mnie strzelala bo wiedziałam że obie coś do siebie czujemy ale chciałam się wycofać bo ona miała faceta no tylko że jej zachowanie było takie że ewidentnie chciała być blisko mnie tak samo jak ja blisko niej . Ale mowie wam jesli czujecie to że one coś do was ten tego to zróbcie coś z tym

_:) kiedyś miałam też taka sytuację że koleżanka ze szkoły wyznala mi miłość ale stwierdziłam ze jest pijana więc miałam to gdzieś . No bo jak to dwie baby mogą być razem ? I w ogóle dawała mi takie sygnaly ze ślepy by zauważył a ja tempa dzida nie wiedziałam o co chodzi . Teraz dopiero to widzę jak już miałam swoj związek za sobą .

Spokojnej nocy :-) Pieknych snow....

Tak, spokojnych słów,,,,,niech przynajmniej śpi kto może ...ehhh

_:) tak dobranoc kobiety :)

_:) no i kolego :)

Dobry Dzień Wszystkim ! W nocy próbowałam wejść do snu mojej Lady., ale niestety nie mogłam znaleźć drewnianych drzwi, o których mowa była w instrukcji .... widziałam tylko ciemność .......:( . Spróbuję dzisiaj .... x Udanego dnia na jawie ....!

Beznadziejko podziel się wiedzą tajemną może i ja spróbuję :P

Beznadzieja, co ty bierzesz, powiedz to i ja skosztuje