Co jest przyczyną tego, że coraz mniej dziewczyn, kobiet nosi sukienki, spódnice

Trudno dopasować buty do sukienki, trudno dopasować sukienkę do figury, więc wybór spodni i koszulki to po prostu prostsza opcja. Poza tym nie lubię zwracać na siebie uwagi, a zdarza się, że jak się ubiorę kobieco to przyciągam spojrzenia i komentarze żuli czy gówniarzy spod bloku. Niby wiem, że nie warto się przejmować, ale i tak w jakiś sposób tego unikam i np. zakładam sukienkę kiedy jestem ze znajomymi, a jak sama to już nie. Dochodzi jeszcze kwestia mobilności. Czasem jak się dopasuje te buciki do kiecki i nie są to tenisówki, to po prostu irytuje mnie, że nie mogę spokojnie podbiec do autobusu, przeskoczyć kałuży czy uciec od potwora, który zechce mnie zjeść ;) Wiem, że to nie problemy, tylko "problemiki", ale zawsze zbiera się dużo tych argumentów przeciw :)

Deviant dziś gość dziś , chodziło o to,że trudniej o buty do spódnicy/sukienki. Chyba rzeczywiście trudniej. I że to już jakiś tam pretekst do noszenia spodni, można tak to tłumaczyć, iść na łatwiznę. x Trudniej. Poza tym sukienka i szpilki to duet, który sam w sobie jest mega kobiecy. Taki sam efekt uzyskać w butach płaskich jest trudniej. Piszę o własnym samopoczuciu, nie o reakcji otoczenia.

Myśle ze to wynika z wygody. Ze spódnicą trudniej skompletować ładną całość i da dodatek trzeba sie męczyć z rajstopami

ja na przykład uważam, że mężczyźni powinni nosić pudrowane peruki jak XVII wieku i białe jedwabne pończochy. stój ma zdobić, a nie takie chuj wie co chodzi po ulicach, nie ma na czym oka zawiesić. panowie, dlaczego nie staracie się nas kusić? przecież taki jest sens waszego życia, nie?

Zalezy od tego co się ma w szafie. Ja w szpilkach w ogóle nie chodzę, ale w zwykłych obcasach prawie codziennie i nigdy nie mam problemu dobrać butów do sukienki czy spódnicy bo wszystko mam w podobnym stulu. Tylko w sukience nie usiądę po turecku na krześle i zwyczajnie łatwiej jest mi wstać rano, wciągnąć spodnie, koszulkę i wyjść :P

Też mnie zdziwiło, że strój służy przede wszystkim do strojenia :) pomimo nazwy "strój". W takim razie niech będzie, że to ciuchy, a nie strój.

Tak. w spodniach więcej, ale w spódnicach też są. Ja lubię chodzić w spódnicach

Kobiety przeistaczają się w mężczyzn dlatego coraz mniej mężczyzn jest uważanych przez nie za męskich. Era Babochłopów

era babochłopów i facetobiet :)

13.24 nie, to faceci zamieniają się w p***y, dlatego kobiety muszą dawać sobie radę same :)

"Nikotyna29, ale chyba spódnice można cały rok nosić. Są przecież z grubszych tkanin, na zimę, na lato? " X No i co z tego, kiedy zasłaniają tylko tyłek i uda? Przecież nie będę chodzić w takiej do ziemi, bo to niewygodne, a rajstopy nie ochronią tak jak spodnie, no i zimno jest w tyłek. Nie będę nosić spódniczki w zimne dni tylko dlatego, żeby jacyś obcy faceci mieli przyjemność. A mąż i tak codziennie ogląda mnie nagą, więc mu wsio rawno,w czym wychodzę :P

po prostu z facetów robią się takie laleczki, że kobieta nawet w różowej sukience wygląda jak facet przy porównaniu :D

Ja jestem wysoka 172cm i nie ubiore do tego wzrostu obcasów dlatego nie chodzę w sukienkach :) A jestem szczupła, szkoda że nie mogę

Przyczyną jest to że jest równouprawnienie, taka moda, i oczywiście pogoda! Ja sama jestem kobietą - nie cierpię każdego rodzaju spodni ale jesienią i zimą a także w letnie pory roku jak jest zimno nie mam wyjścia! muszę je założyć bo nie wytrzymała bym z zimna! poza tym mam przewlekłe reumatoidalne zapalenie stawów i jak tylko moje stawy poczują chłód zaczynają dawać o sobie znać! I muszę zakładać wtedy te przeklęte spodnie! Ale uważam że spodnie ujmują kobiecości przynajmniej mnie! nie czuję się kobieca gdy noszę spodnie! Kocham sukienki i spódnice, najbardziej te w cygańskim i indyjskim stylu! Ale jak jest zimno nie mam wyjścia - muszę przeprosić się z jeansami :((

Nie jesteś wysoka, spokojnie możesz nosić obcasy.

Przyczyną jest to że jest równouprawnienie, taka moda, i oczywiście pogoda! Ja sama jestem kobietą - nie cierpię każdego rodzaju spodni ale jesienią i zimą a także w letnie pory roku jak jest zimno nie mam wyjścia! muszę je założyć bo nie wytrzymała bym z zimna! poza tym mam przewlekłe reumatoidalne zapalenie stawów i jak tylko moje stawy poczują chłód zaczynają dawać o sobie znać! I muszę zakładać wtedy te przeklęte spodnie! Ale uważam że spodnie ujmują kobiecości przynajmniej mnie! nie czuję się kobieca gdy noszę spodnie! Kocham sukienki i spódnice, najbardziej te w cygańskim i indyjskim stylu! Ale jak jest zimno nie mam wyjścia - muszę przeprosić się z jeansami :((

Ubiore i będę miała 180 jak to będzie wyglądało? Dramatycznie

Potwierdzam co do dziewczyny o wzroście 172, że może obcasy nosić. Poza tym latem kiecki można nosić do np. do sandałów, jesienią i wiosną do botek i też wyglądają ok, a nie tylko szpilki.

wyglądałoby ok, poza tym kto Ci każe zakładać obcasy 8cm? Mało jest ładnych, eleganckich butów na niższych obcasach?

Tak czy tak każdy obcas dobije mój wzrost do 180 przy czym będę wyższa od połowy facetów, to nie jest fajne uczucie i wygląda fatalnie. taki gigant

Latem przy pogodzie 25 stopni i wyżej co druga w sukience więc wystarczy poczekać :)

kobiety wyglądają jak faceci i zachowują się jak oni

I mając 172 cm wzrostu chodzisz tylko w płaskim obuwiu? do sukienki nie musi być wysoka szpilka, ale obcas (choćby niewysoki) być powinien.

Moja kumpela ma 180 i w moich oczach wygląda dobrze w sukienkach :) zwykle zakłada je do płaskich sandałków. Zresztą latem większość dziewczyn nosi sukienki do sandałów lub balerinek, mało która ma klasyczny obcas powyżej 6 cm.

sukienki ładnie wyglądają też do baletek, sandałków, czółenek...

Przecież wyżej napisałam że nie chodzę w sukienkach.. NIENAWIDZE tego wzrostu :( tak z 165 to moje marzenie

No trudno, jakieś irracjonalne kompleksy trzeba mieć :) Panowie gdyby sobie nie poszli to na pewno powiedzieliby, że to żadna przeszkoda do noszenia sukienek.

Myślę, że to przez krzywe nogi.

Myślę, że to spisek producentów spodni.

a ja lubię spodnie, i ch/u/j mnie obchodzi, czy podoba się to komuś czy nie!