Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobietom, które nie muszą zawodowo pracować zazdroszczą prawie wszystkie...

Polecane posty

Gość gość
dziś i spoko jeśli taki układ tobie pasuje :) ja nie poparłam żadnej ze stron jak powinnaś zauważyć po moich wpisach tylko odniosłam się do tego jak większość mężów się zachowuje w takich sytuacjach - jeśli trafiłaś na takiego co zalicza się do tego niewielkiego procentu, który tak nie postępuje to super :) i uwierz,że wcale nie zależy to od kręgów w jakich się obracam bo podejrzewam,że już próbujesz mi podgadać o jakiś nizinach społecznych...moje obserwacje dotyczą ludzi na różnych etapach życia i o różnym statusie społecznym oraz finansowym. Pracuję w zawodzie medycznym i mam styczność z lekarzami na co dzień i znam ich podejście...Kiedyś pracowałam jako asystentka zarządu w jednej z większych korporacji przez ponad 2 lata i też wiem jak dyrektorzy i managerowie podchodzili do tych spraw. Znam wiele też rodzin z niższych sfer,więc moja wyrobiona opinia jest obiektywna jeśli chodzi o "obracanie się" wśród ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i podkreślam do tych wszystkich co nie czytają uważnie,a szczekają niepotrzebnie - nie stoję bo żadnej stronie barykady i nie krytykowałam nigdy kobiet czy to pracujących czy to tych siedzących w domu - nie użyłam tu nigdy sformułowania kura domowa itp. niektóre osoby są bardzo przewrażliwione i nadinterpretują sobie wiele rzeczy, robiąc z tego wielki problem :) w związku z tym w tym temacie już nie będę się udzielała bo to przestaje być normalna, kulturalna rozmowa tylko robi się z tego niepotrzebne ujadanie... Udanego popołudnia zarówno dla tych babek, które siedzą teraz w domku jak i dla tych,które teraz pracują :) pozdrawiam ciepło :* i życzę więcej życzliwości i mniej złości w życiu bo niezależnie po której stronie jesteście to widać brakuje wielu z Was szczęścia w tym skoro tak frustruje Was taki prosty temat rozmowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość dziś dziś Przejrzałam dwa wątki na kafe dotyczące kur domowych. Na obu się wypowiadasz. Posty piszesz codziennie. Praktyczie o każdej porze. musisz mieć naprawdę silną motywację, żeby coś udowodnić. Tylko co? A może robisz to po prostu z nudów? Nie masz pomysłu na jakieś inne aktywności i smarujesz post za postem, nie za bardzo ogarniając komu i na jaki temat odpisujesz? xx Jej.. bez nicka znalazłas posty jednej osoby !! Wow klekajcie narody ;) Hm.. a moze jest wiecej niz 1 kurka majaca podobne opinie ? Nieeee ? Niemozliwe ? Hm.. A moze zarabiam w ten sposob ? Podbijam kłotnie, mam płacone od kazdego posta ? hm.. A moze lubie sie draznic ? :) Bawi mnie to ? Hm.. A moze jest brzydka pogoda i siedze sobie na kanapie i grzebie w necie ? hm.. A moze.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ! Mnie nikt o nic nie pytal, nie zadawał mi zadnych pytan.. To nie moja córka jest architektem. Jedyne konkretne pytanie jakie tu padło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziś i spoko jeśli taki układ tobie pasuje usmiech.gif ja nie poparłam żadnej ze stron jak powinnaś zauważyć po moich wpisach tylko odniosłam się do tego jak większość mężów się zachowuje w takich sytuacjach - jeśli trafiłaś na takiego co zalicza się do tego niewielkiego procentu, który tak nie postępuje to super usmiech.gif i uwierz,że wcale nie zależy to od kręgów w jakich się obracam bo podejrzewam,że już próbujesz mi podgadać o jakiś nizinach społecznych...moje obserwacje dotyczą ludzi na różnych etapach życia i o różnym statusie społecznym oraz finansowym. Pracuję w zawodzie medycznym i mam styczność z lekarzami na co dzień i znam ich podejście...Kiedyś pracowałam jako asystentka zarządu w jednej z większych korporacji przez ponad 2 lata i też wiem jak dyrektorzy i managerowie podchodzili do tych spraw. Znam wiele też rodzin z niższych sfer,więc moja wyrobiona opinia jest obiektywna jeśli chodzi o "obracanie się" wśród ludzi... xx Spoko :) Ja nie mieszkam w Pl tu sie ma kompletnie inny do tego stosunek.Inne kręgi :) Jak mieszkałam jeszcze w Pl to moje znajome czy kolezanki przewznie pracowaly.. zdazyla sie i niepracujaca, pewnie :) Tylko nikt jej nie wyzywal od pasozytów.. A kobiety pracowaly bo musiały.. nie dla przyjemnosci..niestety.. Moze jedna z calego mojego oddziału pracowała z nudow, bo maz byl za granica..a dzieci nie mieli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam porządek w domu i domowe obiady. Jestem zadbana i wypoczęta i nie narzekam na niskie libido. Pracuję na pełny etat z różnych powodów: uważam, że dorosły człowiek powinien na siebie zarabiać, nie jestem bogata z domu i nie mam majątku, więc muszę, bardzo lubię swoją pracę. Nie zazdroczę i nigdy nie zazdrościłam kobietom siedzącym w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie jak kobieta pochodzi z bogatej rodziny i ma spory majątek to nie dziwie sie ze nie pracuje .Większość ludzi pracuje bo musi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A jakby to dotyczyło faceta to by cię to dziwiło? Albo jakby w ogóle facet siedział w domu a żona te miliony zarabiała? a jakoś tych sytuacji nie widać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tez by mnie to nie dziwiło . Jak ktos ma duzo kasy to po co mu praca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:55 A może... Może jesteś po prostu żałosna i jedyne co Ci zostaje to pisanie tu i udawanie wielce szczęśliwej. Po Twoich wpisach widać, że jest inaczej. I nie zmieni tego postawienie nawet miliona uśmieszków w każdej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.25 to super, że jesteś zadowolona ze swojego życia :) ja nie pracuję i też jestem zadowolona :) i tam powinno być, każdy niech żyje jak chce i nie zazdrości innym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.31 z tą tylko różnicą, że tobie nikt tu nie wierzy w te twoje szczęście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 13:55 A może... Może jesteś po prostu żałosna i jedyne co Ci zostaje to pisanie tu i udawanie wielce szczęśliwej. Po Twoich wpisach widać, że jest inaczej. I nie zmieni tego postawienie nawet miliona uśmieszków w każdej wypowiedzi. xx Kocham te magie kafeterianek :) Nic nie wiem, ale sie wypowiem.. Zwlaszcza o zyciu kompletnie mi obcej nieznanje osoby.. BO JA WIEM LEPEIJ A konkretnie to gdzie widac, ze jestem nieszczesliwa ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 20.31 z tą tylko różnicą, że tobie nikt tu nie wierzy w te twoje szczęście smiech.gif xx A gdzies jest napise , ze ona pragnie bys wierzyła ? Do czego jej to niby potrzebne ? Ja tam nie wierze , zes ty taka szczesliwa bo pracujaca :D Za bardzo cie boli" lenistwo " innych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwny temat. Niech każdy zyje wg wlasnej miary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jak ktos ma duzo kasy to po co mu praca ? " XXX Może po to, aby nie przejeść majątku, na który pracowali jego przodkowie a w idealnym przypadku pomnośyć go i przekazać go dalej? Wiem, że to dalekie od filozofii wyznawanej przez kury domowe, ale jednak rozsądni ludzie tak robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:18 Daj sobie spokój z pisaniem w trzeciej osobie, przecież widać, że to nadal ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A konkretnie to gdzie widac, ze jestem nieszczesliwa ? oczko.gif xxx Nie ja pisałamo o udawaniu przez ciebie szczęścia, ale zgadzam się z osobą, która to napisała. A widac to po całokształcie twoich wypowiedzi. Nie tylko w tym wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zazdroszcze ludziom, ktorzy nie musza pracowac. Mam bliska kolezanke, ktorej ojciec jest bogaty. Ona dziedziczy taki majatek, ze nawet jej dzieci utrzymaja same nieruchomosci tej rodziny. Ta kolezanka nire pracuje zawodowio, spelnia swoje marzenia , tak zazdroszcze jej. Zna 5 jezykow obcych, zwiedzila azje, afryke ( ja tylko w marzeniach) caly czas cos nowego robi, gdzies jezdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też zazdroszczę ludziom ,którzy nie muszą pracować, dlatego, że mają jakiś swój duży majątek, który na nich pracuje. Takich osób nie ma jednak zbyt wiele. Jesli chodzi o normalnych ludzi, np. o kobiety, które w ich mniemaniu "nie muszą" pracować bo utrzymuje je maż, to nie zazdroszczę. Zazdroszczę raczej tym, które osiągają coś ponadprzeciętnego na polu zawodowym, bo mi jakoś się to nie udaje mimo, że się staram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie kobiety nie maja za różowo w życiu tak naprawdę, zresztą można o tym poczytać w tym artykule. https://link.do/96oBe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ja myslę, że to może być po prostu panienka (może już posunieta w latach) na utrzymaniu rodziców. Nudzi jej się po prostu i udaje nieudolnie szczęśliwą kurę domową. Jeśli jest rzeczywiście zoną na utrzymaniu mężą, to jej infantylne posty, świadczą tylkoo tym, że nieco się uwsteczniła wylegując się w domu na kanapie. Bo udawać osobe lekko cofniętą w rozwoju, gdy się nią nie jest, jest chyba trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze rok temu bardzo lubiłam swoją pracę Teraz pracuje w innym otoczeniu i raz ja lubię a ta mniej , szkoda,ale za rok już nie będę mieć obok toksycznej osoby i mam nadzieję że moja sympatia do pracy wróci. Jednak zwarowalabym w domu, serio. Ok, zaangażowanym się w obiady, codziennie mycie podłogi itp. , czytalabym....Jednak ileż można...Teraz pracuję mniej więcej 5,h dziennie i np. teraz z chęcią bym poszła do pracy na 7 i sobie dorobiła...Mam 3dzieci, bez przesady że trzeba ciągle się nimi zajmować,jest szkoła i przedszkole bo tam spędzają te 6h dziennie. Po prostu jeżeli ktoś jest leniwy z natury to lubi bezczynność i te monotonię w domu. Oczywiście jakbym miała męża milionera i piękny dom to urzadzalabym ogrod i dom, chodziłabym na j.angielskj i siłownie i ble ble ble. Proza życia jest taka że mąż dobrze zarabia, ale moje 2500 się przyda,bo chcemy mieć kasę na wakacje, ciuchy,teatr, budujemy dom...I co po moim siedzeniu na d***e.Nic.Dla mnie samej też nic.Pomijajac fakt że tak brzydko napiszę przydatności społecznej i innego spojrzenia męża że pracuje. Mam jeszcze pieniądze z innych dochodów i wyciągam 5tys.On wie że sama sobie poradzę. Nikt mi nie wmówi że na pracująca żonę mąż patrzy tak samo jak na bezrobotna kobietę w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zazdroszczę. Jestem teraz ma macierzyńskim, będę na wychowawczym, ale wiem, że kiedyś wrócę do pracy: -do tych fałszywych ludzi; -do zadań, których nie lubię; -do stresu, presji czasu, głupich przełożonych; -do zrywania się rano, ogarniając równocześnie dzieci do placówek, robienia wszystkiego w biegu. A GDYBYM NIE PRACOWAŁA, wszystko byłoby na spokojnie. Dzieci byłyby dopilnowane. Najbardziej chciałaby nie pracować zawodowo do momentu, aż młodsze dziecko będzie miało ok 13 lat, a później chciałabym na pół etatu w jakimś fajnym miejscu. Ale tak nie będzie. Wrócę po wychowawczym do tego wyścigu szczurów, podkopywania, podkłądania świń itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś To nie ludzie są fałszywi i to nie przełożeni są głupi. Ty po prostu jesteś zlym pracownikiem, bo nie lubisz swojej pracy. Jak nie lubisz zadań, których wykonujesz, to trudno żebyś się do nich przykladała i była zaangażowana. A nikt nie lubi w pracy takich ludzi. Może poszukaj czegoś co polubisz? A przynajmniej nie będziesz tego nie lubiła. A co to za magiczna granica wieku 13 lat? Przecież to już nastolatek, którego od dawna nie trzeba niańczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też zazdroszczę takim kobietą, jedynie mogę pomarzyć...dziś jestem na zwolnieniu to zamiast ogarniać dom i prasować leżę pod kocykiem z kawka i pączkiem...dla mnie choćby taka odmiana od tyry to już luksus.No ale cóż cieszę się chwilą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A właśnie przykładam się, ale jak widzę, gdy niektóre koleżanki chodzą do głupiego przelożonego, kłamią, a on w to wierzy i na tej podstawie podejmuje decyzje donośnie swoich podwładnych, to mi się coś robi. Wszyscy wiedzą kto mąci i szkodzi innym, narzekają po kątach, ale w bezpośrednim kontakcie fałszywe uśmiechy. Ludzie z pracy obgadują się, ktoś mówi, że kogoś nie trawi, nie cierpi, a na fb wysyła tej osobie jakieś pozdrowienia z buziaczkami. Magiczna granica 13 lat dlatego taka, że w tym wieku nie jest potrzebna mama w w domu, tylko mama, która w jakiś sposób imponuje. Wcześniej jest potrzebna mama w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jest coś co lubię, ale musiałabym rzucić swoją pracę i zaryzykować, a to jednak zbyt duże ryzyko, gdy ma się dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A jeszcze dodam, że swoją obecną pracę lubiłabym, gdyby atmosfera była dobra, a ludzie życzliwi. Chciałaby po prostu iść i robić swoje w przyjaznej atmosferze, a nie przejmować się plotkami i intrygami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×