Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobietom, które nie muszą zawodowo pracować zazdroszczą prawie wszystkie...

Polecane posty

Gość gość
Wow autorko jakąż to tajemnice tu obnażyłaś przed nami. Pani psycholog po sąsiedzku. A jaka prawda dotyczy ciebie ? Co można napisać o kimś kto tak mocno angażuje się w takie pierdoły ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2018999
Ja pracuje od 14 lat ale gdybym mogła to rzuciłabym ta prace w cholerę. Tak zazdrośćże panią które zajmują sie domem i niczego im w życiu nie brakuje . Dzieci nie musza kisić sie po 9 godzin przedszkolu , nie musza chodzić do świetlicy i na obiady w stołówce. Wszystko można robić spokojnie i bez większych stresów . Wiem ze tutaj na kafe każda ma lekka prace gdzie 7 z 8 godzin siedzą na kafe i oczywiście zarabiają krocie . Prawda taka ze większość ludzi ma ciężkie , stresujące prace których nie lubi . Ludzie pracują bo musza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobietom, które nie muszą pracowć zawodowo wszystkie zazdroszczą? A mężczyznom? Moja koleżanka z LO razem ze swoją koleżanką ze studiów rozkręciły dochodowy biznes. Wymysliły produkt, opatentowały go i sprzedają go z sukcesami tak w Polsce jak i na świecie. W tej chwili obracajanaprawdę dużą kasą (zazdroszczę). Koleżanka ma męża. Mąż jest hmmm, leniwy. Siedzi w domu i ani nie ma swojej pracy ani nie angażuje się w sprawy firmy żony. No ale kasy mają dużo, więc pracowac nie musi. Co więcej, mówi o firmie żony "nasza firma". A firma jest jej i wspólniczki, facet jedynie korzysta z pieniędzy i zaradności żony. Całe otoczenie krytykuje jego postawę i zastanawia się, dlaczego ta dziewczyna utrzymuje tego darmozjada. Może inni faceci mu zazdroszczą, ale to są takie mieszane uczucia - zazdrość i jednocześnie pogarda dla takiego pasożytnictwa. Myślę, że właśnie w ten sam sposób postrzegane są kury domowe. Może jest jakaś nutka zazdrości, ale jednocześnie też brak akceptacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do dziś A po co mama w domu jak dziecko jest w szkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość2018999 dziś Tak. Najlepiej żeby mama była wypoczeta ni zrelaksowana, dziecko pod kloszem, a chłop niech zapitala w tej ciężkiej, stresującej pracy której nie lubi. Za dwoje. Jednak samolubstwo kobiet (niektorych) nie zna granic - dla tego typu bab liczą się tylko one i potomstwo. Reszta nieh się zatyra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2018999
gość dziś Ojej jakie to wzruszające jak obca bab mątwi sie o męża innej obcej baby . Serio myślisz, ze każdy facet jest debilek który nie ma w domu nic do powiedzenia ? Jeśli kobieta jest w domu a ona pracuje tzn ze tak ustalili i taki układ im pasuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jeśli kobieta jest w domu a ona pracuje tzn ze tak ustalili i taki układ im pasuje ." X OCZYWIŚCIE :-D Każdemu jednemu tyrającemu facetowi, którego baba nie chce iść do pracy taki układ pasuje :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość2018999 dziś Ja się nie martwię. Los kretynów zapierniczających jak woły pociągowe aby ich samice z młodymi miały cieplarniane warunki nie spędza mi snu z powiek. Po prostu stwierdzam fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2018999
gość dziś Jakby mu nie pasowało to jest coś takiego jak rozwód . Nikt nikogo na sile nie trzyma w małżeństwie . WIec zamiast użalać sie nad obcymi facetami idz popracuj za nich ...może dzięki tobie będzie im lżej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2018999
gość dziś To w czym problem ? Zal ci d.. ściska bo inna rodzina żyje inaczej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość2018999 dziś W niczym nie mam problemu. Po prostu stwierdzam fakt. Oceniam postawę innych osób. Na co dzień oceniamy inne osoby, żeby wiedzieć z kim się zadawać a kogo omijać szerokim łukiem. Pasożytów trzeba omijać szerokim łukiem. Można powiedzieć dzień dobry, chwilę pogadać ale nic więcej. Na pewno nie można takiej osobie zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kobietom, które nie muszą pracowć zawodowo wszystkie zazdroszczą? A mężczyznom? Moja koleżanka z LO razem ze swoją koleżanką ze studiów rozkręciły dochodowy biznes. Wymysliły produkt, opatentowały go i sprzedają go z sukcesami tak w Polsce jak i na świecie. W tej chwili obracajanaprawdę dużą kasą (zazdroszczę). Koleżanka ma męża. Mąż jest hmmm, leniwy. Siedzi w domu i ani nie ma swojej pracy ani nie angażuje się w sprawy firmy żony. No ale kasy mają dużo, więc pracowac nie musi. Co więcej, mówi o firmie żony "nasza firma". A firma jest jej i wspólniczki, facet jedynie korzysta z pieniędzy i zaradności żony. Całe otoczenie krytykuje jego postawę i zastanawia się, dlaczego ta dziewczyna utrzymuje tego darmozjada. Może inni faceci mu zazdroszczą, ale to są takie mieszane uczucia - zazdrość i jednocześnie pogarda dla takiego pasożytnictwa. Myślę, że właśnie w ten sam sposób postrzegane są kury domowe. Może jest jakaś nutka zazdrości, ale jednocześnie też brak akceptacji. xx No i tu jest pies pogrzebany.. Tej dziewczynie najwyrazniej TO PASUJE. Inaczej dawno by pognala tego @ darmozjada @. Maja pewnie swoje malzenskie uklady , o ktorych obcy nie wiedza. Ich zycie, ich relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś do dziś A po co mama w domu jak dziecko jest w szkole? xx A to mama nie ma innych zajec ? Nie ? @Samo sie robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość2018999 dziś W niczym nie mam problemu. Po prostu stwierdzam fakt. Oceniam postawę innych osób. Na co dzień oceniamy inne osoby, żeby wiedzieć z kim się zadawać a kogo omijać szerokim łukiem. Pasożytów trzeba omijać szerokim łukiem. Można powiedzieć dzień dobry, chwilę pogadać ale nic więcej. Na pewno nie można takiej osobie zaufać. xx No i git ! One tez beda szczesliwsze bez ciebie :) Kazdy ma swoje kregi i znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oho, a ta "szczęśliwa" znowu od rana na forum się produkuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź lepiej napisać jakiś artykuł dla "swoich kręgów", czyli bezrobotnych i nudnych bab.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj A konkretnie to gdzie widac, ze jestem nieszczesliwa ? oczko.gif xxx Nie ja pisałamo o udawaniu przez ciebie szczęścia, ale zgadzam się z osobą, która to napisała. A widac to po całokształcie twoich wypowiedzi. Nie tylko w tym wątku. xx Bardzo mnie to cieszy :) Udalo sie wam rozwinac zmysly.. moze czas zmienic profesje na wrozke ? Oj chyba jednak nie.. grozi bankructwem ;) Musze uciekac, trza sie spakowac i lecimy rodzinnie odpoczac.. Mamy tydzien wolnego , wiec korzystamy :) Milego dnia w pracy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No i git ! One tez beda szczesliwsze bez ciebie usmiech.gif Kazdy ma swoje kregi i znajomych." xxx No i właśnie o to chodzi. Więc nie mówcie mi, że jak widzę, że ktoś pasożytuje na innym człowieku i nazywam go pasożytem, to mam jakiś ból d**y czy zazdroszczę :-D Po prostu piszę jak ja odbieram takie osoby. Pasożyty niech trzymają się z pasożytami a normalni ludzie z normalnymi :-D I każdy będzie zadowolony. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehehehehehe
No akurat ta szczeliwa jest w domu i ma duzo czasu na forum . Mnie zastanawia co tutaj robią te PRACUJĄCE ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Chyba rodzina ma tydzień wolnego i będzie odpoczywać? Bo ty masz wolne cały czas i będziesz kontynuować odpoczywanie, tylko w innym miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj dziś Ja myslę, że to może być po prostu panienka (może już posunieta w latach) na utrzymaniu rodziców. Nudzi jej się po prostu i udaje nieudolnie szczęśliwą kurę domową. Jeśli jest rzeczywiście zoną na utrzymaniu mężą, to jej infantylne posty, świadczą tylkoo tym, że nieco się uwsteczniła wylegując się w domu na kanapie. Bo udawać osobe lekko cofniętą w rozwoju, gdy się nią nie jest, jest chyba trudno. xx Wrecz przeciwnie kochana :) Zeby udawac , to trzeba to umiec ;) Wiec chyba jestem inflantywna, lekko cofnieta :D Dobre ! Zapomnialas, ze kazdy sadzi po sobie ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehehehehehehehehe dziś Bo każdy, ale to każdy pracujący, bez żadnego wyjątku, pracuje od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 16:00 (czy jakoś tak), nie ma żadnego dnia wolnego oprócz wakacji i w czasie pracy tylko i wyłącznie pracuje - nie ma żadnych przerw, a jak ma jakieś nudne zadanie, przy którym nie trzeba wiele robić to patrzy w sufit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie chyba, tylko na pewno. Leć już pakować tą walizkę jak obiecywałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za magiczna granica wieku 13 lat? Przecież to już nastolatek, którego od dawna nie trzeba niańczyć? xx A masz nastolatka ? Jesli tak to szkoda mi go.. Znasz "male dzieci-maly klopot, duze dzieci-duzy klopt ?" bedziesz miec nastolatka to sie przekonasz czy trzeba go nianczyc czy nie.. I nie mowie tu o karmienu, spacerach i ubieraniu.. Mialam juz nastolatka , a teraz mam dwoch nastepnych.. Potrzebuja nie mniej uwagi, czasu i zainteresowania ze strony rodzicow jak male dziecko. Zwlaszcza zainteresowania.. Sama zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś OK. Tylko czy interesowanie się dzieckiem - nastoletnim wymaga siedzenia w domu? Wiesz, mąż czy starsi rodzice też wymagają czasu, zainteresowania i uwagi od bliskich, ale nikt nie zwalnia się z tego powodu z pracy, aby im tę uwagę zapewnić. 13-letnie dziecko :-D jest cały dzień w szkole, po szkole jest na zajęciach dodatkowych albo się uczy.Normalne dzieci mają też kolegów i wolą przebywać w towarzystwie rówieśników niż mamy. Trzeba być maksymalną kwoką aby sądzić, że nie można pracować mając nastolatka w domu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta dyskusja jest bez sensu dzięki tej uśmiechniętej kurze, która postawiła sobie za punkt honoru odpowiedź na każdą wypowiedź. I zachowuje się jak wariatka. Ale wiem czemu to robisz kuro - bo tylko tu możesz sobie pogadać, bo w domu nie masz nic do gadania. Więc musisz odreagować i nieustannie udowadniać swoją z******tość. No to sobie pisz, mi już się nie chce, nie ten poziom. Jakbyś to ty powiedziała - nie ten krąg :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Co bezdzietna kobieta robi caly dzień na forum o macierzyństwie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, przyznam się, że zazdrościłam takiej jednej znajomej. Teraz ona mi zazdrości, bo ja już 7 lat pracuję, jestem niezależna. Studiowałyśmy razem, jej nie zależało na pracy, tylko na wykształceniu. Miała bogatego partnera, później męża. Zajmowała się głównie wydawaniem jego pieniędzy, a teraz po rozwodzie, szuka pracy. Fajnie jest wyspać się do oporu, nic nie musieć, wydawać lekka ręką zarobione przez męża pieniądze, być panią swojego czasu i życia, ale pod warunkiem, że to będzie pewne i trwałe. Problem w tym, że w życiu nie ma nic pewnego i trzeba być przygotowanym na najgorsze :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też zazdroscilam niepracujacym koleżankom :) Pracowałam nie tyle, że musiałam, ale syn odchowany był, nie chciałam więc tak bezproduktywnie siedzieć. Poszłam do pracy i po dwóch latach uciekłam na macierzyński. Obecnie nie pracuję, wychowuję młodsze dziecko. I tak, czasem tęsknię za pracą, gdy miałam starsze już dziecko, które radzillo same sobie i po szkole zamawialo pizze na obiad. ;) Miałam cały czas dla siebie, stroilam się niemilosiernie i mnóstwo wolnego czasu spędzałam na zakupach, basenie itd minus te osiem godzin w pracy, gdzie też nie narobilam się. Teraz młodsze dziecko ma dwa lata i ostry zapierdziel jeszcze :) Ale nie tęsknię za atmosferą w pracy, za wymagająca i złośliwą szefową, za planami, projektami, od których zależała premia. Mam spokój ducha. Do pracy wrócę za kilka lat, bo jednak chcę mieć swoją emeryturę, ale gdyby nie to nie pracowałabym już wcale. Wolę być jak to mówią kura domowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edit* nie narobiłam się fizycznie w pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×