Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OlgierdaMama

Częstochowa : wymiana doświadczeń Mam przyszłych i obecnych

Polecane posty

Gość patusiaxxx
Mati 22 miesiace - 13.5 kg i 90 cm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka1125
Michał zaraz 22 miesiące i ma 90 cm i 12 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
magda16023 - 21 miesiecy To widzę że chłopaki też ładnie rosnąe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość husky00
28marzec-> 86cm i 12 kg;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka030
Mój ma 34miesiace i ma 94cm i 12,2kg to chyba mam w domu niezła chudzine bo to rok różnicy z waszymi dzieciakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kajka030
Dziękuję za odpowiedź. W tamtym roku byłam na wstępnej rozmowie u dr. Tyrka. Wrażenie miałam pozytywne ale chciałam to jeszcze skonsultować z innym chirurgiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
dziewczyny co mogę kupić chłopcu na roczek??? Z jakich prezentów byłyście najbardziej zadowolone. Dodam że chłopiec ma starszego brata i generalnie zabawek w ich domu nie brakuje. A może po prostu dać pieniądze. Budżet 150-200zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka030
OFMama - mam pytanko bo ty chyba najbardziej wyczulona jesteś na punkcie żywienia :). Z tego co pamiętam jak nic nie pomyliłam to nie dajesz dzieciakom gotowców, chodzi mi dokładnie o kaszki. Czy mogłabyś mi podpowiedzieć co zamiast takiej kaszki mogę dawać mojej rocznej pannie. W ciągu dnia nie ma problemu bo daję jej wszystko. Ale mam problem z kolacją tzn. ona do spania jeszcze musi mieć butlę, i nie wiem czy dać jej na kolację jakąś kanapkę wcześniej i później samo mleko, da się coś ugotować byleby nie manne bo mam dwie lewe ręce do tego. Podziel się jak możesz swoim doświadczeniem. 28marzec - wszystko po starszaku to jest problem, ale może jakiś fajny ciuch, albo faktycznie kasę, ewentualnie zapytaj rodziców czy czegoś nie potrzeba. U nas tak było teraz w okresie świątecznym, że pytali nas co dla dzieciaków i przynajmniej trafione prezenty. Jednak najgorszym prezentem jak dla mnie jest dawanie misiów, ja jak widzę że kolejnego dostali to mnie coś trafia bo ani się tym nie bawią tylko wala się z konta w kont

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
28marzec - chyba najlepszym prezentem, szczególnie jak jest starsze rodzeństwo jest Lego Duplo - nigdy tego za dużo, porządna zabawka, a do tego daje wiele możliwości zabawy. Nasza córcia ma już kilka zestawów i zawsze się chętnie nimi bawi, jak nie składa klocków to figurkami czy autkami, a Tata ile ma też przy tym zabawy. Znajomi mają dzieci w wieku 7 i 5 lat - te ciągle się tym Duplo bawią, a że mają zestawy zbierane przez kilka lat to mają z tego pobudowane całe miasta i sieci kolejowe. Dodatkowy plus - jak już dzieci wyrosną można to w miarę łatwo sprzedać za całkiem dobre pieniądze, żeby kupić coś innego. Ostatnio zdecydowaliśmy, że jak Mała będzie miała np. urodziny to poprosimy żeby bliscy nic nie kupowali pojedynczo tylko złożyli się na jakiś duży zestaw np. właśnie z kolejką. kajka030 - mojej Małej bardzo smakuje kaszka wielozbożowa ( z Bobovity) zrobiona na świeżo wyciśniętym soku z pomarańczy plus do tego np. banan, ale to zwykle na drugie śniadanie czy popołudniu. Przed snem najchętniej wypija butle mleka zagęszczonego trochę kleikiem np. ryżowym. Co do wymiarów u nas 22 miesiące i jakieś 87 cm i 11.5 kg wagi;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
i jeszcze info dla zainteresowanych - 24 stycznia będzie koncert Filharmonii Malucha - polecam, ja zaś pewnie będę wtedy w szpitalu;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFMama
Kajka - ja kanapek praktycznie nie daję. Pieczywo Olo je sporadycznie. Może jakaś jaglanka? Kasza jaglana jest neutralna i możesz ją zrobić codziennie inaczej - suszone owoce, świeże, warzywa... Właściwie co masz pod ręką:) możesz zrobić na sypko i wkroic warzywa a możesz dolać na ciepło trochę mleka (zwykłego jeśli już podajesz albo roślinnego). Polecam jaglana bo jest bardzo zdrowa i świetnie wspiera odporność. Co ważne: możesz sobie ugotować większą ilość i spokojnie 2 dni w lodówce może stać w słoiku szklanym. Ja tak robię ze śniadaniem. Zawsze mam ugotowaną jaglaną w lodówce. Jal chce na sypko to tylko wrzucam porcje na patelnię (bez tluszczu, ew. na odrobinę oleju kokosowego jeśli chce żeby miała posmak). Chwilę podgrzewam i do miseczki. Do tego np gruszka w kawałki i płatki migdałów. Albo trochę jabłka i cynamon. Czasami jak gotuje to dodaje pokrojone w malenkie kawalki suszone figi, morele albo daltyle - wtedy jest slodzsza od razu. Jeśli słodycz z owocow to dla Twojej Małej za mało tl możesz doslodzic syropem z agawy/klonowym albo daktylowym(sama robię - banal: zalać daktyle ciepła wodą i jakims czasie zblendowac. Im mniej wody tym gestszy sos - mozna nim praktycznie wszystko oslodzic).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFMama
Generalnie u mnie na kolacje Olo je mleko zageszczone kleikiem - to jedyna porcja i chcę to utrzymać. Ale jakbym miala dac cos innego to owsianke/jaglanke itp. Aha, z syropu daktylowego możesz zrobić pyszną domową nutelle - banan, troche syropu i kakao - zdrowo i slodko. Ze względu na kakao raczej na sniadanie a nie kolację (chyba ze zamiennie dasz karob). Pytaj jak coś mało jasno opisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFMama
Aha, oczywiście jeszcze klasyka: czyli wrzucasz kawalki owoców do wody, chwile gotujesz. Potem zageszczasz dowolnym kleikiem czystym (kukurydziany albo ryzowy). Szybko i prosto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OFMama - dzięki wielkie. Spróbuję z tą jaglanką na początek. Z małą mam mało problemu bo ona je wszystko. Ale właśnie mleka, kakao, jej nie daję nawet starszak nie dostaje tzn. jak chce to mu dam się napić ale mleka zwykłego nie bardzo chce, kakao to jak jedziemy do pracy to pije jako kawę. Daktyli do słodzenia nie próbowałam więc warto, zazwyczaj dodawałam melasę tylko co kolor ma jaki ma. małaRybka - ciekawy pomysł, taki prosty a nie wpadłam na to więc wypróbuję. Tylko bardziej mi chodzi właśnie aby tych gotowych jej nie dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
o misiach, pluszakach itp nawet bym nie pomyślała, bo sama mam ich już pod dostatkiem. Jest tak jak piszesz mała weźmie na chwilę do reki bo to nowość, a później leżą gdzieś rzucone. Praktycznie zero zainteresowania. Lego duplo dostaliśmy na gwiazdkę i faktycznie jest przy nich zabawa (dla całej rodziny), może by pójść w tą stronę. Obgadam z mężem, dzięki za pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadkah
Hejka. Jaglanka super pomysł, popieram. Moja mala uwielbia jaglankę na suszonej moreli, albo suszonych śliwkach, jada też kleiki ryżowy lub kukurydziany ze świeżym jabłkiem, gruszką albo owocami ze słoiczka. Ale jaglanki zjada o wiele więcej niż kleików.Jakoś nie mogę podać jej banana, zwłaszcza,że odnowiły się plamy na nóżkach:( OF mama fajne podpowiedzi podajesz co do żywienia na pewno wykorzystam:) np. sos daktylowy:) A kupujesz jakieś specjalne daktyle? Bo wiem że śliwki czy morele nie mogą być siarkowane. A jeśli chodzi o obiadki mogłabyś coś podpowiedzieć? Bo mi się już wena kończy, w kółko jej zupki robię, raz taka, raz inna raz z mięsem, raz z manną. Czasem przesmażam na oleju 10min jabłko, dynię, marchew zalewam wodą gotuję-dość lubi tę odmianę:) MałaRybka i inne Dziewczyny powiedźcie co sądzicie na temat sinlaka bo właśnie rozważam, by Małej od czasu do czasu odmienić i podać. W sprawie kołderek to moja puki co leży w szafie i czeka na odpowiedni czas, na razie mała śpi w śpiworkach. A nie wykopują Wam się dzieciaczki spod kołderek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFMama
Nadkah - ja sporo korzystam z przepisów na alaantkoweblw.pl Szybkie i zdrowe. Zakupy robię przez neta, bo się lepiej opłaca. Kupuję w cosdlazdrowia.pl Jestem zadowolona z jakości i cen. No i nie muszę latać po sklepach tylko raz na jakiś czas poklikam i mam zapas kasz, owoców suszonych, orzechów, mąk itp. Zerknij na alaantkowe - naprawde mnóstwo prostych przepisów. Placuszki wszelakiej maści , pulpety, naleśniki... Na pewno znajdziesz coś ciekawszego niż zupy ;) książkę tez kupilam - razem z ,,Jaglanym detoksem" królują u mnie w kuchni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFMama
Aha co do owoców - nie ma informacji o siarkowaniu, ale dopytalam i większość jest ok. Nie pamiętam jakie, jakieś 2 rodzaje były siarkowane ale ich akurat nie zamawialam (śliwki pewnie, bo mam swoje suszone, a drugie zabij - niej pamiętam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
nadkah - jeśli chodzi o owoce suszone oferowane w zwykłych sklepach to kiedyś czytałam, że to nie najlepszy wybór dla maluchów, są one m.in pokryte syropem cukrowym, nie pamiętam dokładnie, musisz doczytać. Co do Sinlac - nie podawałam, mnie odrzucił cukier i olej palmowy, za to podaję kaszkę wielozbożową z Bobovity "zdrowy brzuszek". Generalnie kupując jedzenie czy dla nas czy Małej wychodzę z założenia że im krótszy skład i najbardziej podstawowe składniki tym lepiej, dlatego staram się nie kupować żywności przetworzonej, gotowych dań np. sosów, konserw chyba że sama ryba. U nas Mała już od kilku miesięcy w większości jada na obiad to co my, chyba że szykuję coś pikantnego czy ciężko strawnego, wtedy szykuję jej co innego, my jemy często kasze, ryż, dużo warzyw (często na parze, nawet ziemniaki w większości tak robię). Jak mam mało czasu to często robię takie a'la risotto, duszę ryż lub kaszę z dodatkiem najróżniejszych warzyw, na zasadzie "czym chata bogata" albo raczej "co w lodówce zostało";-) Chwila roboty a smaczne i zdrowe. Oczywiście żeby nie było tak różowo podjadamy z Mężem sporo słodkości i popijam colą, ale Mała na razie praktycznie nie dostaje żadnych słodyczy bo i po co, a do picia to głównie woda - najlepiej jej smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość husky00
OFMAMA-> nie wiesz może czy badania prenatalne też podlegają tym usg z ubezpieczenia? Ja wiem że masz pakiet w czymś innym ale dziś dzwoniłam na infolinie i wiem że badania to po skierowaniu od lekarza, czyli chyba najpierw muszę się umówić przez tą infolinie do jakiegoś lekarza z tych co tam mają, od niego dostać to skierowanie i tyle? Tak jest u Ciebie? Jak już płace za ubezpieczenie to mam nadzieję że za te badania nie będę musiała ale w sumie sama nie wiem a nie mam jeszcze 35 lat więc myśleć o tym muszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFMama
Chyba zawsze musisz mieć skierowanie od lekarza z nimi współpracującego. Nie prowadzisz tam ciąży? Jeśli nie to umów się choć na jedną wizytę i da Ci skierowanie na pewno bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadkah
Dzięki OF mama za informacje o żywieniu. na pewno wykorzystam:)A podajesz już Franiowi placuszki? W sensie,że jak On to je-dajesz do rączki i sam zajada? MałaRybko muszę spr tę kaszkę, czy jest na mleku bo Mała chyba ma uczulenie na mleko, znów jej te plamy wyszły a z nowości tylko bebiko ha jej podałam zamiast bebilon pepti- do kleików na śniadanie. Teraz już nie będę kupować żadnego mleka, tylko kp a kleiki na wodzie, jaglanki itp. Zobaczymy czy zejdzie. Tak myślałam o tym sinlaku bo ktoś ki to polecał. Fajnie, że Twoja Mała lubi wodę, moja za nic nie chce, a właśnie kupki jej się zbite zrobiły i ratujemy się owocami i soczkami ale ja uważam,że woda jet naj naj najlepsza. Ostatnio zauważyłam, że chociaż łyżeczką jej mogę trochę wody przemycić bo frajdę,że łyżeczką "zajada":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadkah
a teraz poczytałam o oleju palmowym:/ w sinlaku... Powiedzcie czy macie jakiś pomysł, na wieczorną "butlę" albo kolację. Mała dotychczas przed snem jadła pierś alekoniecznie z wstawką-butla mleka. Mleko odpada ze wzgl na uczulenie, mieszanki mlekozastępczej nie ruszy, myślałam o tym sinlaku, ale teraz też odpada... co bym jej mogła podać zamiast mm...? najlepiej w butli bo jest już zmęczona i smacznie zasypia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
nadkah - ta kaszka z bobovity to sama kaszka zbożowa, nie mleczna. Koleżanka swojej rocznej córce zamiast mleka modyfikowanego daje kozie, może to by u Was przeszło. A jeśli chodzi o kaszkę do butli bez mleka to może na wodzie z odrobiną soku czy kompotu żeby smaku coś miało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość husky00
OFmama-> dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadah - moja się wykopuje po 10 sekundach od przykrycia ale ja mam 26stopni w domu ona w długie rękawy więc się nie martwię tym bardziej co ją dotykam to ona ciepła, poza tym jak ją za bardzo przykryję to się budzi bo jej za ciepło. Jest całkowitym przeciwieństwem syna, on się nie wykopywał teraz sam sobie to już reguluje :). OFMama - a ty dla dzieci gotujesz osobno czy jedzą to samo co wy? MałaRybka - podrzuć mi jakiś przepis na kaszę w wersji obiadowej, bo ja nie cierpię kaszy więc nawet nie wiem jak ją przygotować aby nie była sucha i mdła, jedyna wersja jaką jadłam to z sosem pieczarkowym a i to raz w roku. A chce się właśnie przemóc bo to i dzieciaki bym nauczyła i mąż byłby szczęśliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFMama
Nadkah - od kilku dni testuję co mogę podać. Generalnie Franek to przeciwieństwo Olka - nie bardzo chce jeść cokolwiek poza mlekiem. Tzn je ale bardzo mało. Ja mu podaję już w całości rzeczy - ostatnio placuszki z kaszy manny, makaron ze szpinakiem. Zawsze coś sam zje, większość oczywiście ląduje na podłodze ;) np i kleik z dynią i bananem mu podpasowal, więc też daję. Także u nas dopiero początki... Widzę,, ze chętniej próbuje jak dostanie do samodzielnego jedzenia, więc teraz tak się staram robić, żeby codziennie choć jeden posiłek miał do ręki. Kajka - gotuję różnie. Najczęściej zupę dla Olka na 2 dni a drugie danie to samo co dla nas. Chyba, że mamy chęć na coś czego mu nie daję to gotuję Mu osobno. Teraz trochę z Frankiem komplikacja, bo gadzina wybredna no i na początku rozszerzania, więc nie wszystko mogę dac. Kończy się najczęściej jakąś modyfikacją naszego dania albo czymś innym. Generalnie - dużo czasu spędzam w kuchni, ale to lubię i jak nie mam czasu to oleje nasz obiad , ale dzieciom zawsze coś zdrowego dam.. Takie zboczenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFMama
Swoją drogą Teściowa się śmieje, że powinnam rzucić robotę i zabrać się za gotowanie, bo zmieniam nawet ich nawyki zywieniowe ;) Oczywiście najbardziej oporny jest Teść (bo najlepszy obiad to karkówka i sosik) , ale już się wiele razy przekonał, że warto próbować co przynoszę ;) Jeszcze tylko żebym sama siebie oduczyla słodkiego jeść... To się wydaje mission impossible niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
26 stopni??? Moja rodzina u Ciebie by nie wytrzymała. My śpimy W Max 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×