Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aneczka anka

Odchudzanie czas zacząć,dupa sama się nie zobi :)

Polecane posty

Hej Sylwia :) ja pewnie i tak będę jeszcze sprzątać mimo że świąt w domu nie robimy ale zawsze coś, a u nas w mieszkaniu się tak kurzy że szok już nie wiem co robić, codziennie by trzeba odkurzać ale to głupie z jednej strony tak codziennie jeździć odkurzaczem, już sama nie wiem czemu tak jest. Ale się pocieszam że niedługo koniec mieszkania w bloku :) Z tego co pamiętam to misiunka ma wolne więc****ewnie nie zagląda bo wiadomo jak to z małymi dzieciaczkami, a jeszcze nie wiadomo czy te wifi kupiła bo coś jej się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Sylwia :) uf wczoraj taka zabiegana byłam, ale w między czasie poćwiczyłam i zrobiłam pasztet z soczewicy miałam zrobić z czerwonej ale w moim zacofanym sklepie była tylko zielona i to ostatnie opakowanie wyszperałam. Ale i tak pycha wyszedł :) zaraz zbieram się do domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj,super ,że pasztet smakuje:).Dziś byłam parę godzin na zakupach :( Pojechałam z mamą kupić słodycze do paczek dla dzieciaków 7 szt. Nogi mi po prostu do d.....wchodzą:( za to nie robiłam nic po powrocie usiadłam z książeczką przy kominku i czytałam :).Polecam kominek w Twoim nowym przyszłym domu rewelacja.I cisza :) heh.Dietkowo ok , jutro będę kończyć porządki w szafach potem to już i okna tylko oraz kafle w łazienkach.Mnie też nie ma na święta w domu ale jakoś tak inaczej jest jak się posprząta okna umyje prawda?Brawo za ćwiczenia w ogóle za chęci a waga się odwdzięczy pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do kominka to się zgadzam w 100% i obowiązkowo musi być :) co prawda kupujemy gotowy dom ale da się jakoś zrobić. Ja niestety wczoraj nie ćwiczyłam bo znowu nos zapchany, ale dziś nie odpuszczę. Waga cały czas w miejscu. Wczoraj na kolację zrobiłam sobie sałatkę z awokado: sałata lodowa, pomidorki, cebula czerwona i awokado a do tego sos winegret. Trochę odłożyłam do pracy na dziś :) Wczoraj byliśmy z Kubą u mojej mamy na obiedzie to zjadłam kawałek kotleta schabowego z kaszą gryczaną i buraczkami. Dziś też się przejdziemy bo mój tata do domu wraca bo jeździ pomagać mojemu kuzynowi w warsztacie. Ja ogólnie prezenty już mam, tylko mężowi muszę kupić białą koszulę na spinki. Bo już ma sprane poprzednie, ale jakoś nie mogę się wybrać do sklepu. Dziś może się przejdę bo czas leci tak szybko. Niedługo święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ,dzień przeleciał nie wiadomo kiedy.Szkoła ,zakupy ,byłam chwilkę na kijkach,pokręciłam się po domu ,obiad , i czas jakoś zleciał .Prezentów brak.Jutro jadę z mężem do Media kupimy dzieciakom na Gwiazdkę konsolę do tego po grze (oczywiście na raty) po jakimś drobiazgu.Generalnie jestem przeciwna ale wszystkie dzieciaki z rodzimy mają ,koledzy też więc się ugięłam. Heh mało odporna jestem.Lecę na próbę zespołu za pięć minut . Jeśli chodzi o kominek to polecam z płaszczem wodnym:) U mnie dietko-wo o k choć zjadłam dziś naleśniki Ciekawe ile pokaże waga w niedzielę.Waga twoja w końcu ruszy,zdrówka życzę ,miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ,dziewczyny czemu frekwencja spada ?Piszemy ,piszemy .Zaraz śniadanko ,kijki ,zakupy ,obiadek .Śpiewamy dziś kolędy na orliku i ubierać będziemy choinkę integracyjną :) U mnie w ogródku kiełkują tulipany:) Szaleństwo. O diecie nic nie napiszę ,bo jeszcze nic nie jadłam :) Trzymajcie się milego dnia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu szaleństwo...sama do siebie piszę :) Byłam dziś na kijkach 8 km :) kupiliśmy telewizor -tu się pochwalę i trzeba było przemeblować pokój więc ...napracowałam się teraz luz.Zapomniałabym jeszcze spotkanie z Mikołajem było i ciasto i napoje ciepłe ale nie skusiłam się . Milego wieczoru i miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia kasienia
hej dziewczyny, mogę dołączyć do Was? ja zaczełam z wagą 99, wow mega duzo, teraz mam juz 94, ucze sie nie jesc slodyczy, jakos daję rade :) i chodze do dietetyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ,Kościólek dziś odwiedzony,obiadek się gotuje,mam chwilkę dla siebie .Mogę się pochwalic dzisiejsze ważenie wykazało spadek o 900 g :) czyli moja waga to 70,1kg .Trzymam się nieżle ,choć strasznie ,mnie korci na słodkie ale postanowienie adwentowe to postanowienie adwentowe:) nie wolno.Pogoda fatalne pada deszcz,pochmurno i wieje nic tylko położyć się pod kocyk. Witaj Kasiu , miło nam -(mogę chyba napisać w imieniu dziewczyn ):),że dołączyłaś do nas ,początki są trudne ,brawo za dietetyka ,za niejedzenie słodyczy :) może napisze nam coś o sobie? Milego popołudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jestem jestem. Sylwia nie opuściłam się. Zrobiliśmy sobie weekend tylko w naszą 3, zero telefonów, zero komputera tylko zabawa. Rzadko w tyg mamy czas dla czas tylko dla siebie więc korzystamy z weekendów, synuś wtedy jest przeszczęsliwy. Zabawa wtedy pełną parą. A co do konsoli co prawda mój ma 5 lat dopiero ale mamy w domu ps2 i tylko 2 razy zagrał z tatą, chyba ma coś po mnie nie ciągnie go do tego. Już prędzej mój mąż usiądzie i sobie pogra. Najlepszym prezentem dla młodego był samochód na akumulator a rok później motor hehe do dziś jeżdzi na zmianę jak jesteśmy u teściów. Ostatnio się uśmiałam bo tekstem do mnie "mamusiu nie wiem czy wiesz ale garaż to ja zajmuję bo gdzie będę trzymał moje pojazdy co" myślałam ze padne jak to usłyszałam to cwana bestia heh. Co do wagi to ważyłam się w sobotę i waga pokazałam 78,2 szału nie ma ale dobrze że nie rośnie. Od dziś wracam na orbitreka bo w weekend trochę gimnastyki było hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane u mnie niewesoło ,córkę mam w szpitalu coś z błędnikiem ,badanie wykluczyło przypadłość laryngologiczną i neurologiczną prawdopodobnie coś na podłożu psychogennym .Badania jeszcze jutro będą. Dam znać co i jak . Zawaliłam dziś zjadłam frytki :( heh no i nie było ruchu ale nawet nie mam kiedy przyjeżdżam jest już prawie ciemno . Pada u nas śnieg:) ale mrozu niema więc po chwili jest chlapa:( Super ,że możecie odciąć się od telefonów ,od komputerów ,swoja drogą twój maluszek to sprytna istotka wie co ważne :) brawo za orbitreka :) pozdrawiam miłego południa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Sylwia to naprawdę niewesoło z córką. Ale może badania coś wyjaśnią. U nas też pada śnieg, ale też mrozu nie ma ale śnieg zostaje. Oby nie na długo. No Kuba to cwana bestia, raczej za mamusią hehe :D. No fajnie się tak wyłączyć :) zawsze to lubiłam. Nawet jak sami z mężem byliśmy to też robiliśmy :) Zaraz mykam do domku i dziś też planuję rundkę na orbitreku :) wczoraj taki power był że szok :d a jeszcze mąż wcześniej wrócił z pracy i zastał mnie w wannie więc się działo później :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane, wifi kupione - Vani zgadla :) jestem na urlopie i mam juz dosc, bo moj Wojtek to mnie wykonczy, dwa antybiotyki juz mial i dzisiaj patrze a mu znowu z nosa zaczelo leciec... tak to juz jest, w nocy niespokojny, w dzien tez nie lepiej, ciagle wymusza, drze sie jak stare przescieradlo, az sie purpurowy z tej zlosci robi, ech nie wiem co robic z nim. jesli chodzi o slodycze - ani kęsa!! :) ale dietowo to ja nie mam, czasu malo, zeby cos pozywnego zjesc i lekkostrawnego, niby na wadze nie przytylam, ale czuje sie gorzej, cwicze co dwa dni :) dzisiaj umylam dwa okna, wypralam i powiesilam firanki, bylam z 1,5 h z wojtkiem na spacerze i wieczorem poszlam do siostry na spacer a wracajac troche podbieglam :) nie wiem co kupic mezowi pod choinke... macie pomysl? w ogole wracam juz do was, postaram sie byc codziennie :) buziaki, tesknilam za Wami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, trzymaj sie i daj znac co z corka... na pewno bedzie dobrze. mojej siostrze ostatnio wylal sie wyrostek i ledwo otarla sie o ... (nawet tego nei napisze). ale juz wraca wszystko do normy, buziaki dziewczynki, ja chyba bede wieczorami biegac sobie bo dzisiaj fajnie mi ten ******* swiezym powietrzu zrobil, pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, normalnie porażka lekarka prosiła abym była wcześniej dopiero jak się upomnialam to powiedziano że nie będzie jednej konsultacji. :-/ Misiunia nie fajnie z Wojtkiem czy podajesz probiotyki? Po kuracji antybiotykiem przez 2tyg trzeba brać. Lekarz nie zawsze informuje. Nie popusxczaj. Nie daj aby wymuszał i ataki złości przeczekaj bo potem nie dasz rady. Wiem że radzić łatwo. Brawo za ruchu mycie okien to tez gimnastyka. Dam znać potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane :) Misiunka brakowało nam ciebie :) oj kurcze to masz z Wojtulą urwanie głowy, ale mam nadzieje ze jak podrośnie to mu przejdzie. Sylwia daj znac co z córą jak już bedzie wiadomo. Trzymam kciuki zeby to nic poważnego. Dziś trochę późno bo w pracy kupa roboty ale już sie uspokaja:) U mnie dietkowo oki, dziś szybko do domku obiad zjadlam i na orbitreka prosto. Co prawda dziś tylko 20 min ćw to mało czasu było. a teraz czekam na meża i jedziemy do sklepu jakąś sukienke na sylwka kupic muszę. Ciekawe co chłopaki mi wybiora heh. zawitam jeszcze jak wróce. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrazenie ze im blizej Świat to jestem coraz bardziej nerwowa i rozdrazniona, po czesci troche wina Wojtka, troche meza i troche mojego zmeczenia, ale dam rade :) probiotykow mu nie dawalam, a to trzeba? widzisz nikt mi nic nie mowil, teraz podaje mu tran baby, podobno dobry, nie wiem, bo Wojtek znow ma zielony katar, ech ciagle cos. ta moja dieta to juz diety nie przypomina, wezcie mnie kochane naprostujcie bo juz widze ppowoli dodatkowe kg, co prawda sie nie wazylam narazie ale czuje sie gorzej. za pozno jem sniadanie, jestem potem glodna wiec wcinam wiecej niz powinnam, w dodatku mam taka chcice na mieso, a zauwazylam ze im mniej jem miesa tym bardziej chudne a to miesko u mnie to ostatnio na okraglo, jutro lece po zapas kefirow i jogurtow naturalnych, tzrymajcie kciuki. Vani az Ci zazdroszcze, u mnie to jeszcze z 2 lata zanim gdzies wyjde na sylwka. Sylwia daj znac co z Córcią. Pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiunka nie odpuszczaj już tyle udało ci się zjechać, szkoda by było to stracić. U mnie najgorzej w niedzielę jest, bo wszyscy w domu późno śniadanie itp i też ciągnie do jedzenia. Ale usiąde ochrzanie się w myślach i ide zrobić sobię albo kawę albo herbatkę. I cały czas powtarzam że nic nie zjem i jakoś mi się udaję. Nawet ostatnio w niedzielę zjadłam z 5 frytek i starczy. Miałam wczoraj wejść ale wróciłam taka zmęczona. Oczywiście sukienki nie kupiłam a chcę czarną i za dużego wyboru nie było w sobotę jedziemy do galerii. Ja mężowi kupiłam białą koszulę z mankietem na szpinki bo umówiłam się z teściową że ona kupuje spinki ja koszulę :) więc prezenty załatwione. Ale mąż nie chce zdradzić co mi kupuje a ja doczekać się nie mogę :D choć zastanawia mnie kiedy ma zamiar kupić jak do 19 pracuje hmm. Ale może teściowa coś wymyśliła. Kurcze ale mnie ciekawość zżera. Nie wiem jeszcze co tacie kupić hmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh jak się tu odchudzać. W biurze tylko jestem ja i kuzynka (z kobiet), ona też się odchudza a dziś do pracy ciasto przyniosła i po kawałeczku trzeba było zjeść bo urodziny ma w sobotę. Więc o 10 była kawka i ciasto. II śn zjem ok 13 jak zawsze twaróg z jogurtem nat. Kurcze znowu zaczęłam się codziennie ważyć ah to moje utrapienie. Dziś też planuję rundkę na orbitreku. Tak mnie to zaczyna relaksować że tylko czekam aż pójdę do domku i zacznę ćwiczyć. Jak się w końcu przeprowadzimy to planuję sobie kupić bieżnię, mąż nie jest zachwycony ale jakoś się przekona hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani, wlasnie dzisiaj juz spojrzalam na siebie i mowie KONIEC! na sniadanie bula pelnoziarnista i serek grani, nawet niecala bulka i niecaly serek bo mi Wojtek pół zjadl, ale sniadanie mialam o 8:30 wiec nie bylam mocno glodna i wlasnie pozniej pojechalam z Wojtkiem do laryngologa i nic sobie nie wzielam (sierotka!) wiec kolejny posilek zjadlam juz okolo 15:15... jajka dwa na maselku sadzone i ziemniaki, potem zjadlam kawalek piersi z kurczaka, potem zjadlam poltora pomarancza, a okolo 20 zjadlam dwie kromeczki swiezego wlasnego chlebka (nie mojego, mama mojej kolezanki upiekla i dala mi kawalek) i pol szklanki maslanki jablkowej (chcialo mi sie). No ogolnie to zle nie jest, aha i kolkiem pokrecilam, no i pilam dzisiaj znacznie wiecej wody, bo ostatnio ta woda u mnie spadla, w pracy pije duzo a ze ciagle w domu to wiesz jak to jest. jutro mam wigilie w pracy wiec pewnie tez cos zjem, ale planuje tylko barszczyk i pare uszek, ewentualnie dwa pierogi, ciasta zero wiadomo :) co do mojego Wojtka to mialam dziisaj taka noc ze myslalam ze zejde juz, bo nie spal dwie godziny a pozostaly czas budzil sie i poplakiwal, dlatego pojechalam do laryngologa, okazalo sie ze ma wysiękowe zapalenie uszu no i ten katar, dala przepis na masc z antybiotykiem i krople do uszu tez z antybiotykiem, zasnal o 19, i poki co przebudzil sie dopiero raz :) Boziu, kiedy bedzie spal cala noc? Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze misiunka to niedobrze z Wojtkiem. Nawet nie wiem co ci doradzić, może popytam mamy w szpitalu pracuje i ma te wszystkie koleżanki to może coś podpowiedzą. Bo co patrzę że piszesz to co chwila chory jest. Pewnie to też ciągnie za sobą te nieprzespane noce, bo podczas snu to organizm się regeneruje, to może tu jest problem. A jak nie spi to i on się męczy i ty się męczysz. A jak sen w ciągu dnia, spi coś czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani zależy, najdłużej to po godzinie się wybudza, czasem po 40 minutah, czasem po pół godzinie, różnie, ale długo nie śpi, dlatego chciałabym mieć chociaz w nocy ciut wolnego, a tu prosze. Wiesz on od poczatku tak dziwnie spal, czesto sie budzil, czasem wstawal na dwie godziny w nocy, dalej tak sie zdaza ze nie spi poltorej godziny, wstaje, siada na lozku, albo chodzi po lozku, taki jakis niespokojny ten moj dzieciaczek... mozesz podpytac, moze cos doradza, moja doktorka twierdzi ze po prostu taki jest, takie dziecko, ale takie noce juz od 1,2 roku to ciut przy dlugo uwazam.. no nic. dietowo dalej, ale szal swiateczny daje o sobie znac, porzadki itp. w dodatku teraz jeszcze jasiek chory, goraczka 39,1 masakra kiedy to sie skonczy... pozdrowieonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki ,U mnie sukces wagowy ,wczoraj pokazało się 69 kg !Spadek o 1,5 kg :) Troszkę miałam zawirowań ,córka do piątku była w szpitalu ,prawdopodobnie ,bo 100 %pewności jeszcze nie ma ,że było to zapalenie zatok ,uszu z powikłaniami ,mają jeszcze sprawdzić ,czy nie doszło do uszkodzenie błędnika ale badanie to jeszcze nie wiadomo kiedy.Z robotą świąteczną jeszcze w polu choć prawie wszystko mam ,brakuje mi tylko chleba ,masła ,pomidorów i wędlin .Słodkiego nadal nic ,reżim adwentowy .:) Misiunia , nie chcę Cię dobijać ale pani doktor ma rację ten typ tak ma:) Niestety swoje musi odchorować ,mój syn dał mi spokój z chorobami jak poszedł do pierwszej klasy :( Wracając do antybiotyków ,zawsze ale to zawsze podajemy probiotyki ponieważ dobre bakterie zostają też zabite więc trzeba je jakoś reanimować jogurty,kefiry ,maślanki to naturalne środowisko dla bakterii. to tyle wymądrzania się :) Jeśli chodzi o chęć na mięso to jedz ,bo widocznie organizm tego potrzebuje tylko chude. Vani super ,że tak się wciągnęłas w tego orbitreka, a twoja cierpliwość jest wystawiona na próbę tylko pytanie czy byłaś grzeczna przez cały rok? ;) Milego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety od wczoraj musiałam porzucić orbitreka na rzecz porządków świątecznych. Wczoraj jeszcze gotowałam dla chłopaków bigos taki na teraz. Wieczorem choinkę już ubraliśmy, ostatnie prezenty popakowałam :). Jeszcze dziś ogarnę łazienkę i kuchnię. Chociaż do łazienki powinnam wejść w środę jak mąż z pracy wróci bo mechanik i w tych smarach cały umorusany. Miałam dziś sernik piec ale chyba upiekę jutro, taka niespodzianka dla teścia bo tylko mój sernik je :D:D teściowa świetna kucharka ale mówi że sernika nie umie piec, jakoś jej zawsze nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane moje, tez tak mysle, ze taki typ tego mojego Wojtka :) co nas nie zabije to nas wzmocni, wczoraj bylam u lekarza z jednym i drugim i podobno wirusówka, ale nie jestem pewna bo Jasio mial wczoraj 39,4 stopnie, ciezko mi bylo zbic goraczke, tylko czopki bo nic nie chce brac do buzi, tylko pije (dobrze ze chociaz pije), na zmiane mu dawalam nurofen i paracetamol, ech sie nameczylam bo maz do pracy na popoludnie a Wojtek jak to Wojtek, ciagle na rece, nie moglam sie na sekunde skupic na tym moim biednym schorowanym Jasiu, ale jakos dzien zlecial. wlasnie zjadlam strasznie tuczace dwie zapiekanki z serem i wedlina (nie zabijcie mnie!), rano serek wiejski bez niczego i kawa, obiad o nie wiem wyciagnelam schabowe zrobie chlopakom a sama zjem ziemniaki z surowka, bo taka sie teraz najedzona czuje ze chyba szybko nie zjem :) ogolnie waga nie spada i nie zwieksza sie, za malo mam ruchu, wiem o tym, cwicze co dwa dni ale to tez krotko, tylko brzuszki itp, z 20 minut lacznie, takze bez reweli, pobiegalabym ale wieczorem juz nie mam sil, a rano nie mam czasu (ironia). Sylwia to miałaś też trudny okres, ale gratuluje sukcesu utraty aż 1,5 kg :) masz szósteczke z przodu, super!! Vani, łazienka i kuchnia najgorsze bo codziennie trzeba sprzatac, zeby bylo ok. u mnie przez dzieci narazie tylko ogarniam, ,posprzatalam w sobote ale wcale tego nie widac, kurze sobie wytre jutro i jutro wszystko bede szykowac, czesc jedzonka przywiezie moja mama, czesc siostra a reszte ja :) zreszta w sobote w drugi dzien Świąt robimy urodziny mojemu mezowi, bo ma 30 grudnia :) noo milego dnia kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj powiem ci że ja w łazience zawsze powinnam siedzieć i sprzątać jak mąż się wykąpie, nie wiem co oni robią w tym warsztacie ale normalnie wanna to cała czarna. Masakra. W kuchni nie jest źle, ogólnie mam już posprzątane i stwierdziłam że nie będę więcej sprzątać bo jak zamkniemy mieszkanie w czwartek ok 16 to wrócimy dopiero w sobotę późnym wieczorem a w niedzielę idziemy na obiad do moich rodziców. Za rok Wigilia będzie u nas w domu :) to się dopiero będzie działo :D Misiunka powiem ci że ten twój Wojtek daje ci popalić, ale nie powinno tak być że taki duży chłop a nie śpi w nocy, hmm. Mój Kuba rzadko choruje, mąż zresztą tez. Jak już coś bierze to tylko mnie, takie życie hehe. Nawet jak w przedszkolu większość dzieci chora to mój się trzyma. Pamiętam jak chodziłam do szkoły to nigdy nie chorowałam, jako jedna w klasie miałam frekwencje 100% ale wstyd hehe, jak już zachorowałam to pech albo w piątek wieczorem albo w sobotę. A jeszcze moja mama pielęgniarka to twierdziła że katar i kaszel to nie choroba i mam chodzić do szkoły. Kumpele się śmiały że ja zasmarkana i do szkoły chodzę, masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj się ważyłam i waga pokazała 77,2 czyli jest dobrze jest spadek :D wg obudziłam się ze nie mam co ubrać na Wigilię jeszcze dziś rundka do sklepu jak mąż skończy pracę, może coś jeszcze znajdę. Ja to zawszę się obudzę dzień przed heh. Jeszcze dziś w pracy ale to i tak szybciej skończę i sernik jeszcze dziś będę piekła :) Buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, ja wczoraj robilam rolade szpinakowa z serkiem chrzanowym i łososiem, wyszla nawet ladna, ale robilam pierwszy raz to nie wiem czy dobra :) Vani dzisiaj Wojtek przespal cala noc, w doadatku obudzil sie o 7:30, ja jeszcze lezalam, on sie kolo mnie polozyl i zasnelismy razem wojtek wstal o 10 :D haha alez jestem wyspana :) dzisiaj bede robic rybe po grecku i jakies ciasto jeszcze nie wiem jakie, moze oczy carycy zrobie albo takie ciasto alkoholik :) na wage nie wchodze, ale chyba nie przytylam :) wczoraj troche zjadlam schabowego z zziemniakami i wieczorem makaon z jajkiem, takze niezbyt dobrze, samo smazone... no nic, po swietach sie biore za siebie :D Vani gratuluje spadku wagi! jest super ja tez sie wezme, obiecuje... ale i tak jestem dzisiaj wesola :) zobaczymy jak dlugo bo juz Jasiek kloci sie z Wojtkiem o telewizor (wlasicwie o pilota - Wojtek lubi trzymac, a Jasiek sie boi ze mu przelaczy) :) ech te dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki ,na wstępie Vani gratuluję spadku wagi ,mam jeszcze kupę roboty ale coś zapał opadł:( muszę sprzątnąć dom ,łazienkę,kuchnię zrobić sałatkę i ostatnie pranie i najważniejsze zapakować prezenty:) Super ,że Wojtek w końcu się zlitował nad Tobą i dał Ci pospać :)dziwne uczucie?:)Dziewczyny bez szaleństw ładnie chudniecie a tak naprawdę to przecież weźmiemy się do galopu po Sylwestrze Vani mam nadzieję ,że kupisz coś ładnego:) Pewnie do świąt już nie zajrzę ,chciałam Wam życzyć Magicznych,rodzinnych,zdrowych Świąt Narodzenia Pańskiego niech w waszych rodzinach zawsze gości miłość ,zdrowie i szczęście;) pozdrawiam pięknie świątecznie Sylwia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×