Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aneczka anka

Odchudzanie czas zacząć,dupa sama się nie zobi :)

Polecane posty

cześc dziewczynki, jestem i ja, w pracy mamy taki kołchoz, że masakra... zmiany, szkoły powchodzily w vat i teraz mamy troche do roboty, nasza hala podlega pod gimnazjum i tez teraz juz nie rachunki tylko faktury wystawiamy i wszystko jest do d... bo ja sie nie lapie z tymi kurde vatami a w dodatku maja nam niedlugo sprawic kase fiskalna to juz w ogole bedzie ekstra. rano u mnie jest super sniadanie kromka chleba ciemnego z serkiem bez masla, kawa, potem druga kanapka, a potem jakis obiad albo i nie, ale za to jem troche slodkiego kurde, miesa nie jem, ale i tak czuje ze przytylam... narazie mam miesiaczke to nie cwicze. ale chyba tez skakanke wezme w dlon jak tak zachwalasz :) Sylwia to razem wracamy na dietkowe tory, bo ja mam pod koniec marca wesele u kolegi u musze pieknie wygladac :) zreszta juz niedlugo wielki Post to nie bede jesc wcale slodyczy. vani zazdroszcze tej budowy... zreszta chyba ty najlepiej z nas wszystkich trzymasz dietke :) zmotywowana chyba stracila motywacje :) a zuzza gdzie jest? dawaj tutaj i tez nas mobilizuj! pozdrawiam cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jakoś mi się udaje ale czasami mam chwilę słabość np. wczoraj ten kebab ale i tak mało jem więc sobie wymówkę znalazłam. Wg synusia nie było w tym tyg to miałam sonie kaszę gryczaną ugotować ale codzienni coś i jakoś tak nie wyszło. Dietkuje ale też zeby jakieś wyniki w wadze były, rano zawsze zapominam się zważyć bo zawsze szybko szybko. Jeszcze mi autobus zmienili i szybciej muszę wstawać to już wg masakra. Wczoraj był jakiś taki dziwny dzień bo o dziwno spać poszliśmy po 21 jakoś tak nas znużyło :o Piję kawę bo i tak z lekka zamulam. Buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobitki ja dopiero po śniadaniu,troszkę dużo wciągnęłam i jakoś nie mogę się zmobilizować do dzielnego dietowania ,bo jakoś tak mi żal w tym wszystkim siebie.Staram się stale ale to mi jakoś nie wychodzi ,odkładam na później a to ćwiczenia a to jedzenie i ani się obejżę a tu będzie emerytura i tak to moje odchudzanie wygląda a przeciez za tydzień słownie siedem dni bal!! a jak waga powyzej 70 kg :( kupiłam sukienkę i ona jeszcze w sklepie ,bo poprawki były a przez moje podjadanie może się okazać ciut mała heh stale coś :( Podnosimy się i dalej dietkujemy ja to już chyba teraz to kolejny cel wyznaczam WIELKANOC już w marcu więc moze do tego czasu uda się schudnąć?Pięknego weekendu ,Vani udanej zabawy:) Misiuna jak budowa pisz dużo jeszcze zostało do zrobienia? Pięknie pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) uf pora wrócić na właściwe tory :) na balu w sobotę było fajnie, znowu się wybawiliśmy :) i w końcu koniec z większymi imprezami teraz tylko urodziny imieniny rodzinki. Sylwia to my się budujemy :) ogólnie w środku gładzie zrobione itp teraz dajemy odpocząć z jakiś czas tylko w piecu palić trzeba żeby wszystko wyschło dobrze. I póżniej tylko płytki, panele, malowanie, kuchnia i łazienki do zrobienia. Dzisiejsze menu: śn: 1 kromka chlebka chrupkiego i serek danio + kawa z mlekiem przekąska: właśnie zjadłam pomidora + hebrata 2 śn: musli z activią + banan ob: jakaś zupka kol: kawałek twarogu Dziś znowu skakanka idzie w ruch. Ogólnie ważyłam się w sobotę u teściowej i waha pokazuje 78 a u mnie w domu trochę wiecej więc już sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Chudzinki:) Vani najważniejsze ,że się super wybawiłaś:) jeśli chodzi o wagę to wybierz tą niższą ,bo domowa:) Misiunia gdzie nam się zawieruszyłaś ?czyżby cyberprzestrzeń cię wciągnęła:)? Dziś byłam u kosmetyczki i odebrałam sukienkę po poprawkach:) potem biegiem, a właściwie pędem do domu ,bo napalić trzeba było i obiad zrobić ,bo syn angielski miał na 17 ,a jeszcze pranie i ogarnąć trzeba było dół chociaż , Zrobiła się 18 a córce przypomniało się ,że nie ma stroju kąpielowego na jutro na basen więc w tą brzydką pogodę musiałam jechać do Decathlonu :( widoczność po prostu masakryczna niecałe 60-100m i mżawka. Śniegu to już nic nie zostało ,u mnie na podwórku trochę jeszcze lodu i to wszystko. Jedzeniowo wyglądało to tak. Rano kawa z mlekiem w południe kawa bez mleka W obiad koktajl z banana,pomarańczy,mandarynki i jabłka i gdzes ok 17. 3 kawałki duszonej wątróbki z chlebkiem 20. serek grani i banan Zycząc dobrej nocki macham łapką🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jasne ja tam lubię te imprezy :) Towarzystwo też się super bawi a to najważniejsze. Wczoraj byłam u rodziców bo młody ten tydz u mojego taty jest jak ja w pracy. Ale w piątek wolne mam :) Obiad wczoraj tam jadłam kotleta mielonego z kapustą na ciepło i kawałek ziemniaka. Kolacji już w domu nie jadłam bo robiliśmy z Kubą żurek bo mąż do pracy nosi zupy bo ferie są i nie mają obiadu. Trochę wywaru wypiłam. Ogólnie miałam poskakać na skakance ale trochę zabiegana byłam. Dziś za to nie odpuszczę ale i popołudniu będzie wolniejsze. Dziś też idę po Kubę więc pewnie coś u taty zjem. Jak na razie dzisiejsze menu: śn: kromka ciemnego chleba z orkiszem z paprykarzem z dorsza + kawa z mlekiem 2 śn: pomidor i kawa przekąska: activia i banan Resztę się zobaczy, mam nadzieje że tata jakąś zupę ugotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mobilnydietetyk
Witam serdecznie ! Jestem Dietetykiem z 7-letnim stażem . Przez ten czas pomogłam skutecznie wielu pacjentom w uzyskaniu odpowiedniej wagi oraz stanu zdrowia. Wieloletnie doświadczenie , prowadzenie własnego gabinetu oraz pięcioletnie studia kierunkowe dały mi solidne fundamenty do pomocy osobom potrzebującym wsparcia dietetyka . Zapraszam do kontaktu : mobilny.dietetyk@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane ja już w pracy na posterunku :D. Jak wspomniałam wczoraj byłam u taty po młodego to i tam obiad zjadłam. Łyżka ryżu, marchewka z groszkiem i pałkę z kurczaka. Wróciłam do domu to trochę poskakałam na skakance. Na kolację zjadłam kromkę chleba ciemnego z paprykarzem. I to wsio. Dziś umówiłam się z mamą po pracy na małe zakupy więc pewnie obiadu nie będę jadła. Ale muszę się dziś też spiąć i poskakać, mam nadzieje że późno nie wrócimy. Dzisiejsze menu: śn: 2 kromki chleba ciemnego z paprykarzem + kawa z mlekiem przekąska: jogurt jogobella 2 śn: musli z activią Reszta to wyjdzie w czasie heh. Jesteście tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ja jestem:) Wczoraj miałam cały dzień w trasie ,dużo było załatwiania ale ja to uwielbiam chyba powinnam mieć taką pracę,tu pojechać tam załatwić:)Dziś jadę odebrać auto po reklamacji ,byłam też u kosmetyczki zagęścić sobie rzęski super wygląda a jutro na pazurki -zrobię sobie hybrydy zobaczę co to za cudo i w piąteczek na maseczki i takie tam czary mary:) Jeśli chodzi o jedzenie to wczoraj poległam u Sowy na lodach z bitą śmietaną ,bo oczywiście ględziłam z przyjacółką;) Ogólnie to dobrze dziś menu to Rano kawałek tosta plus serek wiejski i kawa. II śniadanie to jogurt owocowy plus kawałek chleba z dżemem i kawa a na obiad przewiduję pomidorową bez śmietany czy jogurtu gotowaną na dwóch skrzydełkach kolacja jeszcze się zobaczy. Podziwiam cię vani za skakankę ,że tobie się chce ,ja dziś ambitnie piorę -pralka pierze ale cicho:) Buziaki milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane :) wczoraj bez obiadu bo zakupy trochę nas wciągneły, ale jak wróciłam do domu to zjadłam bułkę ziarnistą serkiem łaciaty meksykański. Później mąż zadzwonił i pojechaliśmy do sklepu rozeznać się w kafelkach, panelach itp. Z 2 godz chodziliśmy, spisane mam parę rzeczy i będziemy teraz ceny porównywać gdzie tańsze uda się kupić. Więc w weekend następna rundka po reszcie sklepów. Co prawda dom tylko 130 m2 ale bez garażu i kotłowni liczę bo tak cały to wyjdzie 160. Zjednej strony nie chciałam wielkiego bo ile sprzątania wtedy hehe:P Taki mały a przytulny tak żebyśmy czas razem spędzali a nie każdy w innym zakątku heh. Nas na razie 3 jest ale może niedługo :) Dziś po pracy prosto do domu, młodego moja sis przyprowadzi. A na obiad chłopcy pierogi leniwe sobie zażyczyli więc będę robić :) W piątek wolne mam, bo idziemy do dentysty. Dzisiejsze menu: śn: bułka ziarnista z serkiem + kawa z mlekiem 2 śn: kawałek twarogu z activia ob: łyżka żurku, 2 pierogi leniwe kol: twaróg Oczywiście wczoraj nie poskakałam ale latałam cały dzień. Dziś poskaczę :) Sylwia no jakoś tak staram się skakać 3 razy w tyg, bo czytałam w necie że za dużo to nie zdrowo. Od 1 lutego zaczynam powoli ogarniać stare rzeczy żeby je wywieść do teściów to się miejsce zwolni to i orbitreka odkopie heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ,u mnie wiatr dziś hula i cieplutko bo ,8 stopni C. Jedzeniowo też chyba ogarniam rano jogurt i kawałek chleba z szynką drobiową i oczywiście kawa z mlekiem. II śniadanie tost z serem i kawusia obiad chyba nie zjem ,bo będę na pazurkach .Jak wrócę będę robiła pizze dla dzieciaków i pewnie coś skubnę. Vani jeśli mogę coś poradzić w kwestii płytek i paneli ,bo sama przez to przeszłam: Nie kupujcie najtańszych,bo szybko pękają a tanie panele moment się ścierają i brzydko wyglądają.Chciałam zaoszczędzić i do kuchni kupiłam tańsze ale ładne płytki niestety wszystko co upadnie odpryskuje na kaflach i po prosu popękały przy narożnikach :( to tyle mojego mądrowania.Mam te same wymiary domku (z strychem użytkowym). Lecę ,bo muszę jeszcze napalić w kominku . Misiunia gdzie się zapodziałaś?Może internet ci umarł?🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej laseczki jestem juz, przepraszam, ale w pracy zawirowania a ten moj domowy internet jest tak durny ze nawet nie chce mi sie odpalac kompa.. u mnie narazie oki, miesa juz nie jem chyba z trzeci tydzien i jest dobrze, w sumie na wadze nic sie nie rusza ale troche podjadalam slodkich rzeczy (ech glupia ja). Sylwia fajnie by bylo jakbym to ja sie budowala, oj fajnie... niestety ja mieszkam w bloku i mam tylko dwa pokoje i dwojke dzieci :) ale nie ma tego zlego, lubie ten scisk i cieplo jest :D dzisija pokrecilam kolkiem i zjadlam dwa kawalki niestety jasnego chleba bo innego nie mialam z serem. a teraz robie zapiekanke makaronowa tylko zamiast smietanki dodalam mleko i wode i przyprawy, pachnie ladnie, makaron ciemny :) waze teraz ok 75 kg wiec i tak nie jest zle :) no to udownego dnia Wam zycze kochane, wieje jak w kieleckiem :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ,dziś nie jestem z siebie dumna,na śniadanie zjadłam serek grani potem to już obiad banana i dwa naleśniki i parę kamyków w czekoladzie:( a wczoraj małą pizze co prawda domową, ale to zawsze pizza. Pogoda się popsuła zachmurzyło się i jest jakoś tak przygnębiająco. Tęsknym okiem wypatruję wiosny. Wiem zaczyna się weekend i nie zawsze ma się czas aby siedzieć przed kompem ale ja to pewnie dopiero będę w poniedziałek więc odpoczywajcie ,do miłego 🌻:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobitki, ja tez z siebie dumna nie jestem, ale juz chyba zaczynam sie przyzwyczajac, czekam z niecierpliwoscia na Wielki Post, co prawda miecha nie jem, ale np. dzisiaj na sniadanie bulka grahamka z serkiem smietankowym i ogorek, potem bulka grahamka z nutella! potem ryz zapiekany (cos jak wczoraj tylko ze ryz), potem zjadlam tez bulke z ziarnem ale z serkiem i ogorkiem, mam jeszcze jedna taka bulke i dwa krokiety ze szpinakiem i serem (od tesciowej) - to zjem pewnie te krokiety :) bulki juz nie wcisne. ogolnie dzisiaj bylo ladnie, sloneczko sie przebijalo, ja jutro tez ide do pracy na 9 bo mamy turniej tenisa stolowego, wiec musze byc. wczoraj robilam brzuszki jeszcze wieczorem, ale ogolnie mam bardzo malo ruchu niestety... buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amber54
Dziewczyny a jakie macie wagi łazienkowe? Ja właśnie zastanawiam się nad zakupem jednej z tych https://kredos.pl/waga-medyczna Zależy mi na zrzuceniu nadwagi i chciałabym aby waga dokonywała poprawnych pomiarów. Poza tym zainwestuję też w centymetr :) Zaczynam jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane jestem już i ja. Co do ruchu to ja też mam mało. Jakoś nie mogę się zebrać. Co prawda skaczę na skakance i robię przysiady, brzuszki ale z wagą stoję w miejscu. Dużo nie jem ale w czwartek i w piątek wieczorem wypiłam sobie piwko. Tak jakoś mnie ochota naszła. Już luty, chyba trzeba walnąć sobie kopniaka i się wziąść w końcu za siebie. Niedługo wiosna :o jakoś straciłam motywację ale się nie poddaję, wstaję i od dziś koniec z wymówkami. Już od stycznia miałam powrócić na orbitreka ale jakoś nie podrodze mi z nim. Muszę go wytaszczyć z kąta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GabiB
Dziwi mnie fakt,że żadna z Was nie wspomniała o najważniejszym.A mianowicie o badaniach,które należy wykonać przez odchudzaniem.Mi trener personalny kazał najpierw wykonać badanie genetyczne genetic lab i dopiero na podstawie raportu z tego badania ułożył odpowiedni trening.Przecież zdrowie jest najważniejsze bo bez tego formy się nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny.Jestem już po balu.Wybawiłam się setnie .Było jak na prawdziwym balu czyli każda pani dostała różę ,tańczyła walca ,piła szampana:) Jeśli chodzi o dietę to ostatnio poległam też ale trzeba się otrząsnąc i wrócić na właściwie tory tylko ta pogoda:( pada i jest paskudnie ale pierś do przodu damy radę ,bo jak nie my to kto?:) pozdrawiam pięknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia to się bardzo cieszę że bal się udał a to najważniejsze:) ja też chyba jakoś przez tą pogodę poległam ale nie do końca. Wczoraj skakanka zaliczona a dziś na orbitreku będę jechać i tak na zmianę póki mam jeszcze miejsce do ćwiczeń bo mój stwierdził że powoli można by np. panele i płytki kupować jak ceny będą okazyjne i składować. Problem tylko będzie z drzwiami bo ja nie wiem gdzie on to wszystko pomieści. A już nie mówię o lodówce, kuchence, zmywarce czy wannie i prysznicu :O bo jak tak będziemy kupować i składować to się nie pomieścimy. Ale najważniejsze to panele i płytki. Oj się będzie działo. Dziś po pracy jedziemy jeszcze do banku bo mój tam jeszcze jakieś sprawy ma więc pewnie obiad będzie dość późno. Jak na razie dzisiejsze menu: śn: bułka orkiszowa z pasztetem + kawa z mlekiem 2 śn: pomidor i serek waniliowy przekąska: banan Resztę się ogarnie. No i dziś cwiczenia :) trzeba się spiąć i ruszyć bo u mnie waga w miejscu stoi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć witam porannie :D U mnie już bardziej wzorowo ,bo śniadanie kawałek chleba z masłem i ogórkiem kisz. plus kawa. Potem to się zobaczy ,ćwiczenie-aktywność ruchowa czeka na lepszą pogodę.Przed nami tłusty czwartek i pączki:( tradycji trzeba będzie zadośćuczynić:) Potem będę juz wzorowa Vani przy takiej pogodzie gdzie wiatr hula ,deszcz pada ,nic się nie chce ale damy radę . Misiunia jak turniej opisz troszkę więcej ,Milego dnia pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sumie na tłusty czwartek nic nie piekę bo u nas w pracy pączki kupujemy dla wszystkich, mąż też w pracy ma. I zawsze któreś z nas przywiezie. Po za tym znalazłam przepis na pączki z piekarnika i może jak będę miała dziś czas to zrobię. Dziś kuzyn ma urodziny to po kawałku ciasta było w pracy to jak tu nie odmówić heh. I tylko banana zjadłam na razie ale chyba zjem tego pomidora jeszcze a serek zostawie na jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć chudziaczki. Tak wielce się chwaliłam, że dietetyczne, guzik prawda popłynelam okropnie szkoda gadać. Nie mogę się zmobilizować. Wrócę jak mi przejdzie, bo nie lubię siebie w takiej wersji. Miłego dnia:-!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane. Sylwia dobrze cię rozumiem ja też tak mam. W sumie u mnie dietkowo cały czas, dziś nawet tylko 1 pączka zjadłam, w domu ich nie piekę więc luuz. Ale coś mnie chyba zaczyna brać znowu jakieś choróbsko bo jakoś słabo się czuję i szybko się męczę więc nawet o ćwiczeniach nie myśle chodź miałam skakać. Waga cały czas w miejscu przez brak ruchu szlak by to trafił. Zaczyna mnie już to wkurzać. Dziś będę robić gołąbki bo chłopakom obiecałam już w tamtym tyg to muszę zrobić. Ta pogoda mnie powoli dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny,pogoda również mnie dobija chodzę jakaś taka albo zmęczona albo rozdrażniona jeszcze na dodatek muszę reklamować znów zęba u stomatologa ale to dopiero we wtorek. Waga to pewnie skoczyła ,bo znów zaczęłam się objadać. Moja córka wczoraj była na studniówce jako osoba towarzysząca i wstyd się przyznać nawet nie słyszałam jak wróciła :( Dowiem się jak wstanie ,czy się dobrze bawiła.Czekam już na W.Post aby w końcu pilnować się z jedzeniem ,bo nie mogę się zmobilizować . Wszystkiego dobrego na piąteczek ,Vani wypoczywaj mam nadzieję ,że niczego nie złapałaś,Misiunia co się dzieje ?Zapomniałaś o nas? Pa macham łapką🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane moje, ja też legne, leze i ciezko mi wstac... :( wczoraj skakalam na skakance, ale niestety potem zjadlam chyba ze cztery paczki, co prawda nic wiecej ale to i tak 2000 kcal... kurde nie moge sie jakos zawziac, pomozcie!! a dzisiaj musze jeszcze piec torta dla mojego Jasia bo ma w srode popielcowa urodziny i jutro robimy. a w ogole w niedziele mialam gosci i wieczorna sytuacja byla makabryczna, wojtek wyciagnal korek z wanny i wsadzil sobie kciuka w kratke sciekowa, nie mogl go wyciagnac, maz musial odkrecic cala kratke i przeciac ja bo stalowa byla, dziecko paluszka ma mocno pocharatanego, oczywiscie pojechalam z nim na sor i potem jeszce do chirurga, na szczecie to nic powaznego, ale okropnie sie przestraszylam... i tak wiecie caly czas cos. obiecuje od dziisaj zero slodyczy! ZERO! miesa nie jem dalej, ale guzik to daje jhak sie slodycze wpierdziela.... a turniej tenisa byl smieszny razem z naqszym kierownikiem organizujemy turniej tenisa stolowego, sponsorzy daja nagrody a my na wyposazeniu hali mamy 10 stolow rakietki i pileczki, takze zabawa jest fajna, tylko szkoda ze malo wiary przyszlo... pozdrawiam was srdecznie i bierzemy sie za siebie, wiosna idzie!!!! wstajemy ! do walki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba wszystkie mamy jakieś załamanie oby chwilowe. Ja niby słodyczy nie jem wczoraj tylko zjadłam 1,5 pączka i jeszcze na dziś w pracy zostało to zjadłam połowę. Ogólnie mało jem. Na skakance miałam wczoraj skakać ale robiłam z Kubą gołąbki i wyobraźcie sobie że prawie 2 godz robiliśmy a wyszło tylko z ok 10 gołąbków trochę zabawy mieliśmy. No i jakoś tak zeszło że na skakankę czasu zabrakło. Dziś i jutro muszę bo tydzień się kończy a mam założenie że skaczę 3 razy w tyg. Więc tylko dziś i jutro zostało bo w niedzielę spędzamy razem czas. No właśnie niedługo wiosna a kg nie ubywa trzeba się w końcu spiąć i wziąść się za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobitki ,spinamy się spinamy ,bo święta przelecą ,wiosna też i lato znów nas zastanie w opłakanym stanie:):) ale zwierszowało się . Misiuńka to rzeczywiście miałaś hardkora . Dobrze ,że moje już wyrosły .Mimo wszystko Wojtuś jest pomysłowy. Vani wcale nie mało dziesięć gołąbków u mnie z 1kg mięsa i woreczka ryżu wychodzi ok 12 gołąbków czyli u ciebie ok .Natchnęłaś mnie gołąbkami chyba zrobię w poniedziałek . O kurczą miało być o diecie a nie o żarełku ....:( pozdrawiam dziewczyny i mnie kopa trzeba pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się ,jestem już po kościółku, , na obiad zrobię schab duszony w sosiku plus ziemniaczki i fasolka.Potem na kawę i ciacho do brata syna.Dobrze ,że już Post niedługo ,bo cięzko mi, a tak to zmobilizuje się ,udanego dnia życzę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem i ja, weekend zdecydowanie za szybko minął. W sobotę z rana z młodym trochę ogarneliśmy w domu. Zrobiliśmy selekcję zabawek które już można spakować w kartony, tyle tego że nawet nie wiedziałam że tyle tych zabawek jest :o straciłam rachubę hehe. Później pojechaliśmy na małe zakupy i przy okazji odwiedziliśmu leroy merlin i już w sumie panele mamy wybrane, gorzej z płytkami do kuchni i łazienek. I do wieczora bawiliśmy się z młodym, obejrzeliśmy bajkę i tak jakoś dzień minął. Niedziela ogólnie była bardzo leniwa prawie pół dnia w łóżku. Na obiad zrobiłam rissoto, tyle tego wyszło że ja z młodym na dziś mamy heh. W sobotę rano się ważyłam i wyszło 79 :/ choć w wigilę było 77. Od dziś ustawiam się do pionu. Dzisiejsze menu: śn: serek wiejski + kawa z mlekiem 2 śn: twaróg chudy z rzodkiewką plus activia nat ob: risotto kol: serek homo nat Koniec wymówek wracam do ćwiczeń :) bo już niedługo koniec lutego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja tez walczyłam z kilogramami, ale spróbowałam suplementu leku Adi pex i pomogło 16 kilo w 3 miesiące, kilogramy nie wróciły. Jestem zadowolona nie musze się martwić że wyglądam jak wieloryb. Piszcie udziele informacji dag.2508@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×