Dlaczego w Polsce nie docenia się twórczego myślenia

I w szkole i na studiach... wszędzie tylko te j*bane schematy, wszystko pod linijkę, co autor miał na myśli, niebieskie zasłony jako symbol depresji, Słowacki wielkim poetą był. To ma być nauczanie języka polskiego? pisałam maturę z tego języka i podstawową i rozszerzoną. Tematy wypracowań jałowe, ale najgorsze były klucze, jasno, klarownie rozpisane, co am być zawarte w wypracowaniu i potem nauczyciel brał, odhaczał co jest co nie ma i taka to matura ;/ Żadnych refleksji, przemyśleń tylko suche fakty z jakichś durnych lektur połączone z interpretacją pseudo profesorów (często mylną). To możę trzeba było dać te klucze do wykucia na pamieć i każdy miałby 100%? Jaki w tym sens. Studia to w skrócie "co sądzi pani o x i y" gdy pada odpowiedź egzaminator "nie, źle pani myśli, ma być tak i tak" (jestem na studiach humanistycznych). Jaki w tym sens?

"Bo" spoleczenstwo Swiata zamiast tworzyc bezmyslnie niszczy wszystko co spotka po drodze:D:D:D

Ja dlatego odbieralam naukę w szkole jako meczarnię. System polskiego szkolnictwa jest z XIX wieku. W życiu nie zapisze dziecka do szkoły publicznej żeby wkuwalo schematy i marnowalo czas zamiast uczyć się tego co jest w sferze jego możliwości i zaointeresowan