czytam bo lubię

nowa stronka się szykuje

Większy problem mam z molami spożywczymi...

bo wpisów nie widać:o

a w czym się zalęgły? w mące, makaronie, czy jeszcze czymś innym?

Ja zaczynam "Master Chefa" ;-)

Nie robię zapasów więc nie w towarze - chociaż kiedyś wyciągnęłam ganz nowe płatki owsiane i były pełne niteczek i były zglutowane :-o.Obawiam się, ze mogą się kocić w szparach mebli kuchennych.

Meble mam prawdziwe, "drzewniane", mają pewnie ćwierć wieku...

nic przyjemnego mieć takich lokatorów:o

Korzystam z łapek na mole, niestety.

Własnie zadzwoniły do mnie dzieci, wracali z niedzielnego wypadu i niestety wpadła im sarna pod samochód

moja koleżanka takich gości przyniosła sobie w makaronie, ale jak sama powiedziała był to jakiś marny makaron, teraz ma meble oblepione tabliczkami - lepami na gości;)

żal sarny, ale najważniejsze, że oni cali. a jak auto?

Ja już się spłakałam nad sarenką :-(, oni cali, samochód rozbity a autocasco nie mają... A to wszystko wina pieprzonych drogowców - wybudowali obwodnicę miasta i zagrodzili naturalne zwierząt drogi ekranami! Po kij ekrany w lesie??? Zwierzęta ogłupiałe miotają się...

biedna sarenka:( wyobrażam sobie jaki stres młodzi przeżyli:o

Jako dziecko przeżyłam taki wypadek i przeszło pół wieku minęło a mnie to prześladuje...

Policjanci byli bardzo pomocni. Młodzi muszą zgłosić sprawę do urzędu wojewódzkiego czy marszałkowskiego?

Znów strona się zmienia?

na szczęście dzieci są całe i to jest najważniejsze:)

już jestem

Dzieci całe, Wafel też :-p

nie mam pojęcia, a w jakim celu mają zgłosić?

A'propos Wafla. Miał być kastrowany w piatek ale ma złe wyniki wątrobowe, nie nadaje się do narkozy. Tak to jest wydawać forsę na psy rasowe z hodowli

Może w sprawie odszkodowania?

Bo nie mają auto casco

nie miała baba kłopotu:o co za pech z rasowcem, szkoda, ale Wafel górą;) przynajmniej męskość ocali;)

może faktycznie jest szansa na odszkodowanie, spróbować warto

Ale Wafel jeździ na zastrzyki i podobno co się odwlecze;-)...

Betulka muszę pomalutku się żegnać, trzymaj się i do pogadania papapa

Dobranoc Zulka Do pogadania :-)

Wpadłam popapatkowac na dobranoc. Miałam gości. Najpierw wizyta brata z rodziną, a pod wieczór koleżanka z pracy z mężem... Ugotowałam w garnku moją garderobę ... Zulko, podpowiedziałam Ci tą bułkę pod ślwki...a sama nigdy jej nie zastosowałam :D Betulko, najważniejsze, że dzieciom nic sie nie stało, wyobrażam sobie co przeżyli... Dobranoc Czytelnio ;)