Jak go znów zainteresować ?

Witam, pół roku temu poznałam faceta na imprezie, spodobał mi się , wymieniliśmy się numerami, byłam jeszcze wtedy w (nieudanym) związku. Zaczeliśmy ze sobą rozmawiać co jakiś czas przez kilka dni i przerwa np dwa tygodnie bo nachodziły mnie wyrzuty sumienia wobec mojego byłego, ale zawsze był zainteresowany. Często pytał mnie o mojego chłopaka, mówił że żeby myśleć o czymś nowym to muszę z nim skonczyć. W końcu udało mi się namówić go na spotkanie mimo tego , że byłam nadal w związku i po tych kilku godzinach rozmów po prostu zrozumiałam , że muszę skonczyć tamten związek w którym męczyłam się 2,5 roku bo on nie ma sensu (naprawdę to nei ja byłam tam nie okey), a on pisał jeszcze więcej. Następnego dnia zebrałam się i to zrobiłam, było ciężko, ale tak starał się mnie wspierać.Po kilku dniach trche przypadkowo, spotkaliśmy się w klubie ja byłam z koleżankami, on z kolegami , powiem szczerze , że niestety byłam totalnie zalana, ale oczywiście nie posłucham żeby iść do domu bo źle wyglądam, wolałam zostać i się z nim spotkać. powiem szczerze , że średnio pamiętam co się działo wiem , że się całowaliśmy, wiem , że pytał mnie o plany wobec niego, wiem że pytał czy z "rozmawiam" z jakimś innym facetem. Znów spędziliśmy ze sobą dużo czasu tam, wiem , że przegięłam , że za dużo wypiłam, że zachowałam się kretyńsko, ale byłam pewna , że teraz będzie już z górki, a co się stało, ze się tak brzydko wyrażę, ojebał mnie. Na początku nie widziałam, że jest źle, dopiero pozniej jak zaczął tak mało się odzywać.Na moje 3 razy on napisał raz. Wgl wyszłam z założenia że zjebałam, więc nie trzeba wiele żeby go do siebie przekonać znów, dlatego myślałam ,ze jak kilka razy napisze pogadamy to będzie już dobrze. Mój błąd. Wgł niego nic się nie stało i nie było tego wszystkiego, tylko , że od tamtego momentu wszystko się zmieniło. Ja nie mam problemu, żeby się pierwsza odezwać, bo nie mam problemu z chłopakami, zazwyczaj się im podobam i jestem pewna siebie. Moje przyjaciółki nie wiedzą co ja w nim widzę, bo mówią, że jestem dla niego za ładna. Może jakiś piękny to on nie jest , ale nie rozumiem tego wszystkiego. Nie przywykłam do tego, żeby to facet mnie olał i nie potrafie tego zaakceptować. Nie odezwę się już pierwsza bo mam swój honor, ale naprawdę chciałabym , żeby to on zrobił tylko nie wiem jak mu to pokazać. Myślę, że jedno spotkanie na trzeźwo by wystarczyło, żeby sobie przypomniał jaka byłam , tak normalnie , tylko nie mam pomysłu jak do niego doprowadzić. Nie wiem może moje zainteresowanie wynika właśnie stąd, że jak coś jest nieosiągalne to się chce tego bardziej , wcześniej było mi troche wszystko jedno , nie wiedziałam czego chce i to ja byłam na wierzchu. Normalnie nie wiem co robić, tak wiem małolata ze mnie, ale przez to wszystko nawet nie potrafie się uczyć do matury za pół tygodnia :<.

nie chce mi sie na to wszystko odpisywać ale podniose

mi też jakoś nie, boże to jakieś 2 a4

Masz w sumie dwie opcje. Albo udawaj niedostepną i staraj się o nim zapomnieć co może przynieść skutek odwrotny- zainteresuje sie Toba znow. albo mozesz po prostu napisać mu, że prosisz o jedno spotkanie. Jesli napisze Ci ze nie jest zainteresowany- nie dajmy sie zwariować. Tylu fajnych facetow jest na tej ziemi :D