Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Usłyszałam, ze nasza rodzina to patologia

Polecane posty

Gość gość
więc dla was to jest ok że oni sobie tak piją i palą jest cacy ,ale jakby np. mieli 3 czy 5 dzieci to wtedy już patole oj wy biedne umysłowo kafe mamusie nie no nie są patologią !!! 19 letni chłopak pali i pije piwo przy rodzicach ot taka codzienność zwykła znacie to prawda brak słów.....lepiej puścić rzyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że gdyby mieli dzieci pod opieką to byłoby źle, gdyby przy nich pili, bo dziećmi trzeba się zająć, a 19 latek to już osoba dorosła. Sam jest za siebie odpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym lepiej żeby ten 19 latek wypił piwo z rodzicami, niż ćpał czy chlał na umór z kolegami, jak to robią niektórzy z tzw. dobrych domów, przy rodzicach udają świętoszków, a z kolegami hulaj dusza i hamulce puszczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
regularne picie alkoholu jest niebezpieczne. jedzenie słodyczy przez osobę szczupłą również, ale to akurat inny temat, widać, że w ogóle nie interesujesz się zdrowym odżywianiem więc nie będę Ci tego wyjaśniać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś czyli jak nie lubię wina to nie powinnam pić niczego. Towarzystwo będzie się raczyło, a ja w imię poprawności społecznej nie wypiję nic :) Może u ciebie się "wali wódę" bo u mnie się pije wódkę. Masz jakieś złe doświadczenia bo jest coś takiego jak kultura picia wódki. Nie wiem czemu tak demonizujecie i wyśmiewacie ten trunek tak jakby nie można go było pić kulturalnie. Po sobie patrzycie najwyraźniej skoro wódka wam się zaraz z chlaniem i pijaństwem kojarzy. Posłuchajcie co słynni restauratorzy mówią o wódce i jak ją podają, może trochę powściągniecie te swoje głupie odzywki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde ale macie wymówki... Maz sie zle czuje po winie jak wypije wiecej niz 2 lampki/taka ilośc to duzo przeciez nikt 0,7 wina nie wypija. Tu chodzi o ten smak i delektowanie sie ale skoro trzeba sie nawalić to szkoda słów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patologie zawsze mają super wymówki hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obym się mylila: Dwa małżeństwa z pokolenia moich rodziców (ur w. Latach40- 50tych) Tez maz z zona sobie lubili popic.Nie upic się ale właśnie napicz woreczki,ko niaczku ,piwka.Panowie zmarli jakiś czas temu,nie wiem,jeden z 15lat temu drugi może 10. I teraz ich zony-wdowy to normalne alkoholiczki.:( Ja bym tam uważała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu chodzi o ten smak i delektowanie sie ale skoro trzeba sie nawalić to szkoda słów.. Ale jak nie lubi, to czym ma sie delektować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, jedzenie słodyczy szkodliwe, picie szkodliwe, palenie, kawa szkodliwa i opalanie. Najlepiej się owinąc w wór pokutny, jeść sałatę, popijac wodą źródlaną i nic z życia nie mieć. Jak chcecie tak żyć, to proszę bardzo, nikt przecież nikogo do picia nie namawia, ale wy też nie wyzywajcie normalnych ludzi od patologii, tylko dlatego, że żyją inaczej niż Wy. Ja nie zamierzam się umartwiac, lubię sobie wypić jak mam ochotę, zjeść i pobawić się. Pracuję, niczego nie zaniedbuję, a człowiek i tak umrze, trzeba z zycia korzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
korzystanie z życia = trucie się :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektórzy tak gadają jakby wódka była tylko dla patologii, wódę się chleje, wóda, wóda, wóda, a wino to tylko wyższe sfery, jakby winem nie dało upić, ani popaść od niego w nałóg.... przy winie się człowiek nie upije, bo to przecież wiiiiinooooo ale już wódka, nawet kieliszek raz na ruski rok to pijaństwo i patologia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu wyżej, nie p*****l głupot ze chodzi tu o kieliszek wódki raz na ruski rok - oni chlaja regularnie po butelce wódki co tydzień, a na tygodniu piją piwo z synem, to jest alkoholizm i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś korzystanie z życia = trucie się x tiaaaa następna objawiająca prawdy najwyższe :P jak ty pijesz alkohol to zatrucia to współczuję. Fracuzi zatem od lat się trują i słyną na całym świecie. Ja lubię od czasu do czasu wypić wino czy coś mocniejszego. Skoro dla ciebie każda używka którą można przedawkować ze złym skutkiem dla zdrowia to trucie się, nie ważne w jakich ilościach ja stosujesz to co robisz przed monitorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:20 ja mówiłam do tych bab od farmazonów, które ogólnie psioczą tutaj na każdy alkohol i każdego pijącego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra wódka, zmrożona, nie jest zła :) Przecież babka napisała, że piją W SOBOTĘ, bo w tygodniu ciężko harują. Zero patologii. No i chyba milion razy lepiej, żeby chłopak napił się piwa przy rodzicach, niż ćpał z kolegami, w domu udając wzorowego i stroniącego od używek. Założę się, że te z was, które piszą tu o patologii, mają w domu gorsze przypadki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholicy rzadko pija wino - piwo lub wódkę, to potwierdzone badaniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego, że wino jest z reguły droższe, chyba, że to wino marki wino , takie też alkoholicy piją :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, człowiek całe zycie się truje, wszystko co trujące albo zakazane jest najprzyjemniejsze:P A życie to choroba śmiertelna, bowiem i tak prowadzi do śmierci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zgodzę się. swego czasu się trułam - jadłam słodycze, fastfoody, paliłam papierosy (nie dużo! ok. 2 dziennie), piłam alkohol (nie dużo, co weekend) i wydawało mi się, że jest okej. ale teraz prowadzę zdrowy tryb życia i czuję się milion razy lepiej. po zjedzeniu warzyw czy owoców czuję się super, po zjedzeniu snickersa - beznadziejnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty to ewidentnie przeginałaś, więc nie pisz, że nie dużo, bo to jakas makabra! ja piję alkohol dużo rzadziej, raz za 2 tygodnie 1 kieliszek wina, a fazę mam tylko na weselach czyli średnio co dwa lata, papierosy 2 dziennie to jest mało ale dla nałogowego palacza chyba, bo dla mnie to zawsze była masakra i nigdy nie paliłam. Jakbys napisała, że papieros raz w tygodniu tobym powiedziała, że faktycznie mało, fast foody? najbliższy 12 km ode mnie więc średnio raz na 3 lata jak tam zawędruję przy okazji. Czasem coś słodkiego chrupnę no i dzisiaj wypije piwko do grilla. W małych ilościach to nie jest szkodliwe ale u ciebie wybacz to nie były małe ilości :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwa papierosy dziennie, alkohol w każdy weekend to jest akurat dużo moja droga. sama siebie oszukujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie wypicie piwa z 19latkiem jest ok, ale palenie z dzieckiem obojętnie w jakim wieku jest niedopuszczalne. Uważam, że kultury picia alkoholu uczy się także w domu i nie należy go demonizować ale papierosiska to czysty syf. To jakbyś synka poczęstowała kawałkiem azbestu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ba, nawet jeden papieros codziennie to jest dużo i jest to nałóg. To tak samo jakbyś codziennie jadła cheeseburgera z MD i mówiła, że to mało, bo to tylko raz dziennie albo w twoim przypadku dwa i mówiła, że to tylko dwa :P Nie mam nic do palaczy niech tam sobie palą ale nie czaruj rzeczywistości, że to nic takiego. Nic dziwnego, że się lepiej poczułaś. Wystarczy, że same fajki rzuciłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie jest obleśnie palenie w domu :o no niziny społeczne i komuna totalna. Zawsze cuchnie w takim domu, a po wyjściu z niego cuchną mi włosy, ubrania i w ogóle mi słabo. Wstyd by mi było zapraszać gości na taką zawiesistą melinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama mam dzieci i na pewno nie bede z nimi pić alkoholu w tym wieku,jak bedzie dorosły miał juz rodzine prace itp,to inna sprawa ale z 19-latkiem nigdy,my z mężem bardzo rzadko pijemy moze 2 razy w roku,gdzies jak wyjdziemy ale w domu nie ma alkoholu nie chce zeby dzieci tego widziały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko dwa słowa ode mnie, o ile jeszcze czytasz komentarze:) Czy jesteście patologią to na podstawie opisanych przez Ciebie zdarzeń trudno wywnioskować, ale raczej nie. Wynika z Twoich wypowiedzi, że macie raczej dobry kontakt ze sobą (z mężem i synem) i to się chwali. Ale niestety kompletnie nie zmienia to faktu, że jesteście o mały krok do alkoholizmu. Alkoholik, wbrew pozorom, to nie tylko facet który pije najtańsze wino pod sklepem przez cały tydzień, ale także ktoś regularnie i często spożywający alkohol. Takie popijanie wódeczki co tydzień to alkoholizm, albo o jeden krok do niego. Niestety w naszym kraju tolerancja w stosunku do osób spożywających alkohol jest bardzo duża, stąd tak wiele wpisów broniących Cię. A prawda jest taka, że regularne spożywanie szczególnie wysokoprocentowych alkoholi jest po prostu szkodliwe. Tak więc rację mają te panie, które piszą, że co innego, jakbyście pili drinki/wino/piwo. Poza tym jest jeszcze takie powiedzenie, że wódka nie ma smakować, wódkę się pije dla efektu. A jak ci smakuje, to znaczy, że masz problem z alkoholem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jak juz tu wyżej ktoś napisał, normalni ludzie, tzn nie alkoholicy, również piją alkohol, ponieważ wszystko jest dla ludzi, ALE dla przyjemności to ja mogę napić się w sobotę dobrego wina, jakiegoś likieru, piwa smakowego, czegoś co jest dobre smakowo, tylko z tego powodu to pije, a wy jesteście zwykłymi ALKOHOLIKAMI, ponieważ regularnie pijecie nie małe ilości wódki, piwa, i o zgrozo robicie to z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie, nie moja droga. Coś tam wiesz ale kompletnie tego nie przekładasz na rzeczywistość. alkohol to alkohol nie ma różnicy w jakiej formie jest podawany do jedzenia więc wódka do obiadu nie jest zjawiskiem patologii społecznej wszak to taki sam alkohol. x jesli dla ciebie nie ma roznicy pomiedzy wodka a winem to jestes po prostu glupia , strasznie glupia wino to przede wszystkim kultura picia , kultura smaku , aromatu , lezakowania a nawet ziemi na ktorej rosna winnice inne wino pije sie do wolowiny, inne do cieleciny a zupelnie inne do ptactwa czy ryb wino do obiadu pije sie kieliszek , aby podkrecic smak potrawy a nie cala butelke aby bys na rauszu a wodka to wodka , walenie pol butelki do obiadu jest patologiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:03 Owszem masz rację. I zgadzam się, że picie wódki to sorry, żadne degustowanie, tylko picie dla "bani". Co innego z winem. Aczkolwiek nie zapominajmy, że można być też alkoholikiem pijącym wyłącznie wina i że takie zjawisko również istnieje. Tyle, że tutaj w tym wątku nie mówimy o takim alkoholizmie, ale o autorce, która co tydzień wypija sobie flaszeczkę z mężem dla rozrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×