Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do matek siedzacych w domu z dziecmi w przedszkolu lub zlobku.

Polecane posty

Gość gość
no własnie, ja też nie wiem, czmeu to niby problem :D Skoro może sobie pozwolić, to fajnie :D Ja mogę i korzystam z tego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tapete tylko lekki makijaz, a rece kremuje bo mnie zwyczajnie ciagnie skora od przesuszenia po mydle i plynie do zmywania. Dziwne jestescie. Przyczepilyscie sie jak rzep psiego ogona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zimna kawa jest obrzydliwa, ale ja też piję wczorajszą jak znajdę gdzieś w domu, ale najpierw podgrzewam w mikrofalce. Kurcze, ludziom szkoda wyrzucić kromki zeschłego chleba, a kawę wartą złotówkę wylewają do zlewu, bo zimna. Nigdy nie zrozumiem takiego marnotrastwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na kapsułki jej szkoda... to umyj kubek ręcznie. a ta bejsbolówka to dla mnie porażka, chyba od niej ci sie tak włosy przetłuszczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kapsulki kosztuja wiecej niz zlotowke za szt. A zimna wcale nie jest zla. Tez czasem podgrzewam, ale niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tajemnicza kobieto z 10:10 - patrz ile masz tu mundrych porad za friko, choć wcale o nie nie prosiłaś :D patent z piżamką jest super - zwłaszcza zimą, gdy jest ciemno, zimno i o niczym innym się nie marzy, byle jak najprędzej odwieźć dziecko i wskoczyć do wyrka pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka zapracowana a od rana siedzisz na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma kapsulka kawy do mycia kubka? Rozmowa z wami przypomina momentami dialog z pacjetami osrodka dla ludzi z demencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, mój kuzyn jak był nastolatkiem miał takie wiecznie tłuste włosy długości do ramion i na to nosił właśnie bejsbolówkę. Pamiętam, że ta czapka niemiłosiernie śmierdziała takim tłuszczem z głowy, wstrętne to było. A niestety nasz kot uwielbiał "aromat" tłustych włosów i wiecznie próbował tą czapkę ukraść, jak tylko kuzyn gdzieś zdjął i odłożył. Potem trzeba było kota łapać i odkładać czapkę na miejsce. Zawsze brzydziłam się jej dotykać. Pewnie bejsbolówka tej z 10:10 tak samo cuchnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odnośnie makijażu - nigdy, przenigdy nie umalowałabym się CELOWO przed pójściem do sklepu, bardzo więc mnie tu dziwi jak niektóre piszą, że idąc do biedry czy innego supermarketu malują się - ja mam odwrotnie, nawet mówię - "eee, jadę tylko do centrum handlowego, to nie warto się malować" - prędzej bym byłą skłonna pójść tam w piżamie niż pindrzyć się celowo jak na pokaz mody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patent z pizamka jest dobry na kazdy sezon, bo pizamki przypominaja dzis bluzki o tuniki. Nikt nie wie, ze to pizama, bo nie widac metki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:40, no i potem łażą takie nieumalowane flejtuchy po centrum handlowym i szpecą wnętrze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje czapki pachna Batiste. Nie mam jednej, tylko kilka, a zima nosze zwykle zimowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że się nie umaluję to nie oznacza że jestem flejtuchem - zakupy to naprawdę dla mnie nie jest wydarzenie, nie celebruję ich - nie chodzę do centrum jak większość polskich rodzin - by się "polansować" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co w ogóle się przebierać na dzień? Ja mam patent: spanie w piżamce-tunice i legginsach, rano tylko jakieś buty założyć i ew. szeroki pasek do piżamki-tuniki, by wyglądać "wyjściowo". Włosy w kucyk można związać wieczorem, rano tylko trochę "poczochrać", że niby artystyczny nieład. Guma do żucia w usta i można wyjść z domu :P Po co się bawić w zakładanie nowych ubrań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"szpecą wnętrze" - ahahahaha, moja nieumalowana twarz zeszpeci półkę z kiełbasą albo wieszak ze skarpetkami w haemie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedzenie i kawa też można uprościć inspirując się postem tej z 10:10. Zobaczcie, robimy w poniedziałek 20 kanapek i garnek obiadu. Do tego dzban kawy. We wtorek na śniadanie jemy kanapki z poniedziałku, kawa w dzbanie pewnie jeszcze została, obiad można podgrzać, ale w sumie po co, skoro zimny też da się zjeść. Jak kto oszczędny to i na środę zostanie i kawa i jedzenie. Ileż to mniej pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no zebys wiedziala, ze do tych pizam sa leginsy w komplecie! :) Tylo ze ja mam w panterke i 3/4 dlugisci, dlatego zadko w nich wychodze. Bralam je do emu w zime, a teraz wychodze w dlugich, bo zakladam niskie byty. Mam tez spodnie pizamowe wygladajace jak ladne dresy i gdyby nie metka w pasie, to nie byloby wiadomo ze to wersja pizamowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A obiady jak najbardziej robie na kilka dni. Nie znam nikogo, kto codziennie wymysla nowe menu. Bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najbardziej mi ostatnio wygodnie w takich grubych bluzach za tylek z kapturo golfem i trokmi z liny od Naketano. Cieple, wygodne, nie trzeba kurtki brac rano. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, jak wy musicie wyglądać... Jedna nosi piżamę i bejsbolówkę, druga jakieś bluzy worzaste. Makijaż nie, bo po co. Włosy tłuste. A potem wielkie zdziwienie, że mąż nie ma ochoty na seks albo ma kochankę, a co się dziwić jak ma takie brzydactwo w domu, które jeszcze z lenistwa zimną kawę z wczoraj dopija :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, ze piszesz o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, piszę "wy" mówiąc o sobie. Weź się cofnij do wczesnej podstawówki i naucz się podstaw języka polskiego, bo chyba nie ogarniasz odmiany przez osoby :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu, ktoś wyżej miał rację, rozmowa z wami przypomina dyskusję z pacjentami z psychiatryka... Problemy se znalazły: bejsbolowka i zimna kawa. Później dołożyly kapsułki:) WTF?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha mnie smieszy jk ktos pisze, ze maz znajduje kochanke, bo ktoś się nie maluje, hahaha. Bym musiała być nienormalna, żeby mieć męża, któremu się nie podobam bez makijażu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie myje, susze glowe i sie ubieram..... i tak samo szykuje syna. po co sie codziennie malowac?! ja maluje sie tylko jak ide w gosci/impreza... nic wiecej. nawet do pracy ide naturalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×