Z trasy

Oj nuuuda:-p Myślałam,że na gołe klaty wyskoczycie.:-p PSuju proszę bardzoMnie to poniosło dalej,niż myślałam.Jestem gdzieś w Arizonie(może to nawet route66???)Łapię stopa.:-D

A!!!Żeby ścisłość była.Nie jestem właścicielką tego moteliku.To pustostan.Niech sobie każdy wyobrazi co chce,łącznie z widokiem z tarasu i wyposażeniem.;-) Sprzątam tylko u siebie i po sobie.No.

PSuju,to tylko mnie sprowokuj!:-D

kto powiedzial, ze jestes wlascicielka. zostal znaleziony przy trasie. zachodzi kto chce i ma ochote.. :) psuju, dla mnie tez cos skapnie, czy wszystko dla haji? .. nie zebym sie specjalnie dopominala.. tylko tak pytam. z ciekawosci pan z brzuszkiem wrocil juz za bar, wiec zostalam sam na sam z kawa.

....dzięki, masz rację wyobraźnia pozwala na wszystko :) i pozwolicie że nie będzie to pan z brzuszkiem a brunetka w męskiej koszuli w drobną kratkę i szpilkach :P

frido interpretacje tu na forum już niejednemu tabletek na porannym stoliku dodały.Wolę się zabezpieczyć.:-p matu to nie ja.Mam dżinsowe szorty,ale na nogach kowbojki.:-D

...no cóż, mimo wszystko wole koszule :P

matu, fajna ta twoja koszulkowa brunetka :) rozumiem, ze bielizne zostawila w pralni :P no niestety.. ja ruda wlascicielka koszul, ale w nie calkiem drobna kratke nijak nie pasuje do wizji matu :D poza tym nosze pod spodem bielizne i koszulki na ramiaczkach.. odslaniajace czesc biustu moze sie jeszcze ten seksowny brzusiowy barman skusi na podanie kolejnej kawy :P .. musze sobie walory poprawic

Arizona.Rozumiesz.:-D Czekam na widok męskiej koszuli na właściwym miejscu.I w takim amerykańskim trucku oczywiście do tego.;-) Nic nie mów.Takie poniedziałki mam na szczęście tylko nieraz.To tak,jak z frida ze swoją nieobliczalnością.:-D:-D:-D

sadzisz, ze koszulka ma jeszcze za maly dekolt?... hmmm.. myslalam, ze jest wystarczajaco duzy nie podpuszczaj mnie.. ide popracowac :) a ty sloniu... posluchaj dobrej rady. owin ku/ta/sa drutem kolczastym. skupisz sie na nowym doznaniu, a nie na duractwach sprzed miesiecy..

Czyli to jednak rute66:-p:-D....a ty tak się nie śmiej,tylko patrz dobrze,żebyś mnie monsterem nie zahaczył tak bez przywitania na tym poboczu.

frido jakimś szatańskim językiem mówisz...:-p a miałaś już w niepamięć puścić.Zmieniłabym pokój.To cieki wodne chyba w obecnym.:-p:-D

O nie PSuju.Nie po to cię złapałam,żeby gdzieś już wysiadać.Chcę jechać na pełnym gazie,z wyciągniętymi na maskę nogami,chcę kusić cię i dekoncentrować...coraz mocniej

Nabijasz się?Miałam napisać pod pokojem?:-D

Czekaj,czekaj....to ta prowokacja?Dobrzeeee....jeszcze.:-D

Frida masz uderzenia gorąca? Nikt cię nie prosił ani na ten ani na tamten temat. Wiec jeżeli ci cos nie pasuje to nie wchodź :O

Dekoncentracja ciebie przychodzi mi jak widzisz z łatwością...i przyjemnością.;-)Maska natomiast nie jest bardziej gorąca niż ja...pozwolisz,że rozepnę skórzany pas...;-)

...od siebie zacznę tylko:-p

...nie nadążam za wami :) ...pędzicie tym truckiem że trudno Was złapać :) ...zwłaszcza że mam trochę innych zajęć :)

...nie wątpię, zatem powodzenia, na pewno znajdziesz czego szukasz :)

Okres masz czy co? Nie gadamy ze sobą od dawna,a ty nagle wpadasz i robisz mi jakieś chore jazdy. Ponosi cię i to konkretnie.

Chłodem zawiało PSuju,a ty mówisz,że za gorąco.Myślałam,że wszystko wokół się nie liczy,a ty z upalnej Arizony problem robisz.Do pingwinów,jak ci za gorąco.:-pCoś czuję nowego i chyba to się foch nazywa.

O i jeszcze zimniej.Cześć słoniu.

Cześć.

Hehehe.A ja myślałam,że znów próbowałeś wymówki szukać.Już zresztą z wycieczki nici.Wróciłam,wzięłam prysznic i chyba nic mi się nie chce.:-p Słoniu no weź jak gentelmen rzuć bukietem,zapieczętuj pocałunkiem i wypijmy coś razem,skoro nas do tego samego moteliku przynosi.;-)Nie krępujcie się,że jestem w bieliźnie.:-p

Przepraszam Awa ale nie ma nastroju przez tą wczorajszą sytuację, jeszcze ktoś coś źle odbierze i się na mnie będzie chciał wyżyć.

Bidulku, bo się popłaczesz

niczego nie wyciagam.. nie mam okresu.. ani ciekow wodnych w pokoju. nie zamierzam sie wiecej tlumaczyc, ani po raz czwarty przepraszac za slowa ktore padly miesiace temu. nie chcesz rozmawiac, to nei rozmawiaj... masz racje. jestes uparty jak nie powiem kto, zebys znowu nie mial powodu do nastepnego obrazenia sie. zycze milego dnia..

Nie kazałem ci za nic przepraszać, nic ostatnio nie pisałem pod twoim adresem,a ty nagle wpadasz i przedstawiasz mi jakieś zarzuty. Wtedy było dokładnie to samo więc nie wiem dlaczego chcesz we mnie wzbudzić poczucie winy. Nie możesz napisać wprost o co ci chodzi i co masz do mnie?

A ja nie wiem o co chodzi,ale skoro to było miesiąc temu to tym bardziej trzeba zapomnieć.I już więcej nie będę negocjować.