Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W osiedlowym sklepie powiedzieli mi , że nie mogę wejść z wózkiem

Polecane posty

Gość gość
A ja stałam sobie w kolejce do kasy w h&m, babka otworzyła jeszcze jedną kasę i poprosiła mnie do niej. Nagle, wpycha się przede mnie jakaś kobieta i podniesionym głosem stwierdza, że ona jest w ciąży i ma pierwszeństwo. tak się pchala, że nie zauważyła, że ja tez jestem w ciąży (8 miesiac). Gdy zwróciłam jej uwagę, to rzuciła ubrania na ladę i obrażona wyszła. Także, czasem nawet ciężarna ciężarnej wilkiem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie. To ze jestem w ciąży nie znaczy ze MUSZE ZAWSZE I WSZEDZIE być pierwsza. A jeśli już to grzecznie... Bo przed tobą może stać osoba która też się źle czuje albo jest chora czy spieszy się. Można powiedzieć np "będę przed panią dobrze? Bo jestem e ciąży i złe się czuje." to chyba nie trudne. A ta sytuacja powyżej to jakaś chora babka... Skoro była druga w kolejce to aż wstyd się pchać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie mowie ze nie przepuszczam Ciężarnej..to tylko przykład ze czasami mi się bardzo spieszy bo też mam dziecko a zdarzy się osoba która czuje się dobrze i nie spieszy się nigdzie a wejdzie tylko dlatego ze chce pokazać że ma prawo. xxx Rozumiem co masz na myśli. Tylko, że tak naprawdę to nie sprawdzisz, czy ta ciężarna rzeczywiście dobrze się czuje. Nie wiesz też, czy jej się też nie spieszy bo akurat zostawiła dziecko u sąsiadki albo spóźni się do pracy. A jak ma prawo to niech korzysta, przecież nie będzie wiecznie w tej ciąży i przecież nie zaszła w ciążę właśnie po to żeby w kolejkach ją przepuszczali... Ja wiem, że zdarzają się też aroganckie, po chamsku zachowujące się ciężarówki, ja jednak na co dzień obserwuję, że to jednak otoczenie ciężarnych częściej jest wrogo do nich nastawione, nieempatyczne i olewające. Niestety. Ja przepuszczam zawsze, 5 minut mnie nie zbawi a pamiętam jak to było w ciąży stać w kolejce jak się zaczynało słabo robić a wszyscy wzrok odwracają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie mowie ze nie przepuszczam Ciężarnej..to tylko przykład ze czasami mi się bardzo spieszy bo też mam dziecko a zdarzy się osoba która czuje się dobrze i nie spieszy się nigdzie a wejdzie tylko dlatego ze chce pokazać że ma prawo. xxx Rozumiem co masz na myśli. Tylko, że tak naprawdę to nie sprawdzisz, czy ta ciężarna rzeczywiście dobrze się czuje. Nie wiesz też, czy jej się też nie spieszy bo akurat zostawiła dziecko u sąsiadki albo spóźni się do pracy. A jak ma prawo to niech korzysta, przecież nie będzie wiecznie w tej ciąży i przecież nie zaszła w ciążę właśnie po to żeby w kolejkach ją przepuszczali... Ja wiem, że zdarzają się też aroganckie, po chamsku zachowujące się ciężarówki, ja jednak na co dzień obserwuję, że to jednak otoczenie ciężarnych częściej jest wrogo do nich nastawione, nieempatyczne i olewające. Niestety. Ja przepuszczam zawsze, 5 minut mnie nie zbawi a pamiętam jak to było w ciąży stać w kolejce jak się zaczynało słabo robić a wszyscy wzrok odwracają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę empatii ludzie, nic więcej x.x Ale skoro już wózki odpadają, to może nosidełko, i to z rabatem -10%? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żelazna babka
Mam 33 lata i za parę tygodni urodzi mi się moje pierwsze dziecko. Pierwsze od 30 lat w rodzinie :) Moj stosunek do macierzyństwa zawsze był raczej chłodny. Jestem jedną z tych od nadgodzin, tych samodzielnych pracoholiczek, które odwalały pracę za młodych rodziców co wychodzili z pracy równo z czasem. Może nie nazywałam kobiet krowami rozpłodowymi ale faktycznie wózki zawsze mnie irytowały. Dzisiaj zastanawiam się co będzie ze mną. Mam ten cholerny wózek kupiony za te nadgodziny ale boję się, że zła karma do mnie wróci przy pierwszej próbie kupowania kaszki z mleczkiem. Przepraszam wszytkich rodziców z dziećmi na których kręciłam nosem teraz widzę jakie to było głupie. A osobom wypowiadającym się pod tym wątkiem chcę zwrócić uwagę, że kiedyś też byli mali i byli wożeni wózkami a swojej mamy nie nazwali by "pindą" lub "krową rozpłodową". Oraz że większość z tych dzieci będzie w przyszłości płacić na wasze emertury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.05.28 kot sika.jący na pustyni! dobrze napisala. x gość 2015.05.28 S*****cy kot na pustyni nieogarniający swojej kuwety... Bo w kuwecie piasek jak na pustyni i że nie ogarnia bo jest na pustyni... Jakiej puszczy kobieto haha X Jaki s*****cy kobieto hahaha sikający jak widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×