Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W osiedlowym sklepie powiedzieli mi , że nie mogę wejść z wózkiem

Polecane posty

Gość gość
Ja bym powiedziała że zostawię wózek jeśli szanowna Pan/Pani weźmie odpowiedzialność za kradzież tego wózka. Poza tym zostawić wózek i co? Robić zakupy z dzieckiem na rękach? Bez przesady, już ja bym im powiedziała kilka słów a już na pewno to byłaby moja ostatnia wizyta w tym sklepie. Jak czytam niektóre komentarze to brak słów i wy jesteście matkami?? szczególnie ta święta krowa bez kultury. Włóż dziecko do nosidełka haha ciekawe jak takie dziecko 12 kg w nosidełku nosić chyba kobieto nie wiesz co mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojeju rzeczywiście uśmiech na ulicy do kogoś przecież boli... A ty myślisz ze ty mi się podobasz? Uśmiecham die do ludzi bo chce być miła a wy byście tu niektóre wywiesily zakaz wstępu dla dzieci w ogóle w miejscach publicznych. Zapomniał wół jak cielęciem był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty chyba masz ułomne to dziecko , skoro ma 12kg a w nosidełku chcesz je nosic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wole mieć w wózku niż puścić po sklepie żeby coś strąciło. Może w ogóle zakaz rodzenia dzieci zróbcie to nie będzie problemu. Jestem dumna z bycia matką a tu mnie wyzwą od krów rozpłodowych i innych matron... Każda za swoje dziecko by zagryzła i taka prawda. Matki i tak mają ciężko jeśli chodzi o poruszanie się z dziećmi wiec nie widzę powodu Żeby nam to utrudniać. I tak zgadzam się. Nikt nie kazał mi rodzić, ale nie muszę z tego względu cierpieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musisz za to cierpieć ale tym bardziej my nie musimy cierpieć że bachora wychować nie umiesz i w sklepie musisz z wózkiem z nim chodzić bo cos zwali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem matką dwójki dzieci i też nie znoszę jak się do mnie przyczepi cudze dziecko kiedyś byłam z córką w przychodni i czyjeś dziecko non stop mnie zaczepiało - wysiliłam się na uśmiech bo nie chciałam być niemiła, ale to je tylko zachęciło do dalszych działań - znosiło mi pluszaki z kącika z zabawkami na kolana, mojej córce też - córka miała gorączkę 39 stopni i nie bawiło nas to, ale mamuśce nawet nie przyszło do głowy, żeby zabrać dzieciaka - przecież jest taaaaaki zabawny i zachwycający i odważny w stosunku do obcych - a dla mnie taki dzieciak to po prostu balast zapamiętajcie to sobie, drogie mamuśki - dziecko jest zabawne i interesujące tylko dla własnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bachora to twoja mama miała. Ja mam dziecko. I też nie zamierzam cierpieć ze po ulicy chodzi tyle nadetych bab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mówię o zaczepianiu ludzi w przychodni. A skoro ci przeszkadza to więcej asertywności kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widziałam rocznego albo i nawet 10 miesiecznego dziecka które słucha ze nie wolno ruszać... Siad i leżeć tez potrafi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu to ja mam być asertywna? Chyba każda królowa matka powinna pilnować swojego dzieciaka. Podałam przykład z przychodnią, ale jak ci się nie podoba, to wstaw sobie w to miejsce sklep, plac zabaw, ulicę czy cokolwiek - nie rozumiesz ogólnego sensu??? Cudze dzieci i ich uśmiechanie się nie są zabawne dla obcych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jesteś zapatrzona na swoje dziecko a inne traktujesz jak balast. Takie wartości wpajasz dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje dziecko się nie uśmiecha do obcych to jasne...widzi jak mamusia nadęta siedzi to i dzieciak zamula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie twoja sprawa - trzymaj swoje dziecko przy sobie i każdy będzie zadowolony i nie mam zamiaru niańczyć obcych dzieci, bo ich nie lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś juz nie przesadzaj ..dziecko to dziecko i korona ci z glowy nie spadnie jak jakis dzieciak spojrzy na CIebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ty chyba masz rzeczywiście ułomne to dziecko. Nie reaguje na twoje: nie wolno" przykre to to. Ułomek jak mamusia. Dzieci uczy się od najmłodszego dobrych zachowań. Nie wychowałaś dzieciaka i myślisz że każdy będzie przymrużał na to oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ułomek? Ułomna jest dla mnie matka obrazajaca inne dzieci. Szkoda dzieciaka twojego tylko... Później w szkole wyzywa inne dzieci bo mamusia tak robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty czegoś tu nie rozumiesz i mam powtórzyć? To powtórzę: NIE MAM OCHOTY ZABAWIAĆ CUDZYCH DZIECI, KTÓRE MNIE ZACZEPIAJĄ. Nieważne, czy mi korona z głowy spadnie czy nie. A teraz oceniaj sobie do woli, jaka to jestem sztywna, nadęta, dorabiaj ideologię, wyciągaj na tej podstawie wnioski o mnie, moim dziecku i może jeszcze nieszczęśliwym mężu, dorabiaj historię - mam to gdzieś, dopóki trzymasz swojego dzieciaka z dala ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dobrze,swieta krowO nie jestes tylko kolejna mamuska pasozytem co siedzi w domu na d***e i nic nie robi !!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Czy ty czegoś tu nie rozumiesz i mam powtórzyć? To powtórzę: NIE MAM OCHOTY ZABAWIAĆ CUDZYCH DZIECI, KTÓRE MNIE ZACZEPIAJĄ. Nieważne, czy mi korona z głowy spadnie czy nie." No to wyprowadz sie na pustynie . Jesteś taką nadęta paniusia z wiecznie wykrzywionym RYJEM ktorej WSZYSTKO przeszkadza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja opinia na mój mnie nie interesuje natomiast ja będę mieszkać gdzie mi się podoba - to ty się wyprowadź jak dzieciaka na wodzy nie umiesz utrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo za poziom drogie panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, i nie życzę sobie, byś mnie tu obrażała, bo ja ci nie ubliżyłam ani razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja swoim CZOŁGIEM wywiozłam ze sklepu mleko ,pieluchy i warzywa łahahaha. Pani durna tak tiutiała do mojego dziecko, ze tylko skasowala co widziala na wierzchu. Perfidnie jej nie piwuedzialam, niech przestanie zaczepiac dziwcko tylko pilnuje interesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem krową rozplodowa i zlodziejką i dobrze mi z tym hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie usmiecham sie i nie zagaduje do obcych dzieciakow. Nie lubie dzieci generalnie i takie zaczepiajace mnie dziecko jest dla mnie meczace.Czasami trzeba nawet zwrocic uwage matce czy ojcu, aby pilnowali dzieciaka bo potrafi zaczepiac, szarpac za reke, gadac cos....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej zwrócić uwagę bo dziecko się do ciebie śmieje? no.Rzeczywiście w takich sytuacjach jest mi wstyd za dzieciaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od tego szczerzącego się dziecka. Oczywiście, wytłumaczę swojej córce, że nie można się uśmiechać do lud******olejce czy na ulicy, bowiem może to urazić ich majestat. Pozwólcie jednak, że trochę poczekam, bo podejrzewam, ze swoim szesciomiesiecznym mózgiem może tego nie ogarnąć :-D. Moja córka nie jest wyjątkowa. Rozumiem, że powinno się uśmiechać jedynie do ludzi wyjątkowych. Od tej pory będę nadąsana w stosunku do sąsiadki, sprzedawczyni w sklepie osiedlowym (choć nie wygania mnie z wòzkiem) oraz do pana, który szuka puszek w śmietniku. Żadne z nich mi się nie podoba, żadne nie jest dla mnie wyjątkowe. Boże, kto niektóre z Was wychowywał? Niektóre wypowiedzi brzmią jak słowa ludzi bardzo nieszczęśliwych, skrzywdzonych, niezyczliwych... Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:16 twoje dziecko się uśmiecha i to naturalne ale twoje obrażanie się, bo ktoś nie ma ochoty się szczerzyć, jest doprawdy kretyńskie dziecko się śmieje do przysłowiowego palca, to wiadome, ale żeby dorosła baba nie umiała zrozumieć, że ktoś zwyczajnie nie ma ochoty odpowiadać na te zaczepki, to dla mnie niepojęte! A jeszcze obrażać się z tego powodu i wyśmiewać za to ludzi - DNO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto się obraża? To mnie rozbawiło. A raczej śmieszyl mnie sposób, w jaki się odwracała, bo wyglądało to komicznie. Zresztą, co to ma za znaczenie... Idę spać i dobrej nocy życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czasami trzeba nawet zwrocic uwage matce czy ojcu, aby pilnowali dzieciaka bo potrafi zaczepiac, szarpac za reke, gadac cos...." i odpowiedz mamuski :O "Ojej zwrócić uwagę bo dziecko się do ciebie śmieje?" Pokaz mi kozo, gdzie w moim zdaniu jest mowa o zwroceniu uwagi rodzicowi bo "dziecko sie do mnie smieje". Ty skonczylas chociaz kilka klas szkoly podstawowej? :O No, kretynka po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×