Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

olxia_

Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

Polecane posty

Gość Karmelizowanaa
Dieta według mnie powinna być zbliżona do naszego odżywiania sprzed diety, ale z uwzględnieniem zdrowszych zamienników i wyeliminowaniu tych najgorszych produktów typu czipsy, cola. Ja nigdy za mięsem nie przepadałam i zazwyczaj jadłam tylko z grilla albo w domu kurczaka/ indyka. Co do ryb to uwielbiam wszystkie dary morza :)Dzisiaj na śniadanie dwie ciemne kanapki z łososiem i sałatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj 12.06 Piątek. 100,7 kg (-1.9kg od początku) posiłek 1: pół pączka, pół banana, kawa czarna przekąska: zielona herbata z imbirem posiłek 2 o 13:00 spaghetti z sosem pomidorowo-paprykowym (sama zrobię) przekąska: kawa z mlekiem, spacer po galerii w poszukiwaniu sandałek idealnych (nie ma butów dla mnie, same albo plaskate, albo szpily, a gdzie takie "normalne" ? ) posiłek 3 o 18:00 jeszcze nie wiem co, może omlet z serkiem wiejskim? przekąska: wino z chłopakiem ;) i jak widać po menu - wieczór będzie udany :) idę robić obiadek, będzie lekki :) waga spada, co za raodość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogę teraz się bardzo ograniczać, bo za tydzień w sobotę jadę nad morze, i jakbym teraz była na jakiejś diecie minimalnej to JOJO gwarantowane.. więc teraz po prostu jem co chce, ale mniej :) waga spada, a nad morzem będę tak samo - jem co chce ale mniej :) i dzięki temu organizm nie przeżyje szoku, i powinnam wrócić z taką samą wagą, jak wyjadę :) poza tym jeśli pogoda dopiszę, a liczę na to, będę dużo chodzić i pływać :) więc korzystnie wypadnę :) ja naprawdę tą moją dietę mam bardzo przemyślaną i rozsądną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Agnieszka89_XXL - nie łam się, jeden dzień nie wyszedł, dziś będzie dobrze :) po kilku dniach sama ze sobą się dotrzesz, i będziesz wiedziała kiedy i co jeść, żeby nie było porażek :) powodzenia Ci życzę dzisiaj :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mam taką myśl - że jakbym wymyśliła sobie na prawdę cud dietę radykalną to ludziki z podpisem "gość" pisały by - ale mało, za mało, źle, głodówka itp :D a jak teraz jem to marudzą " za dużo, nie zdrowo" ale zapomnieliście o jednym, to nie wasze życie - tylko moje :) a jak patrzę na wagę jest mniej, każdego dnia spada jakieś 300 gram :) no to wiecie :) samo przez się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmelizowanaa
Nie ma diet idealnych, jest tylko racjonalne odżywianie się to po pierwsze, a po drugie ludzie są tylko ludźmi i popełniają błędy ( również te żywieniowe) :) Zresztą patrząc na to co jadłyśmy wcześniej to i tak jest progres ;) Ja dopisuję 300g truskawek i kawę z mlekiem. Na obiad będzie sałatka ala grecka i makrela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo smaczny obiadek :) no może nie jem idealnie wg dietetyków i innych, ale jak jestem u babci to jak ona mnie czestowala ciastem/ciasteczkami, kiedys zjadalam cdziś mowie - nie dziękuje :) czyli są ogromne zmiany we mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmelizowanaa
Ja już nie mam siły na tzw. diety, krótkotrwałe i staram się wprowadzać zmiany już na całe życie, niestety taka prawda, że nawet jeśli schudnę to już nigdy nie będę mogła jeść w sposób do tej pory mi znany ;p Staram się stosować zasady diety rozłącznej i jeść zdrowe produkty, w granicach 1400-1500 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka 12345678
Witam. Można się dołączyć ? Również mam do zrzucenia 20-30 kg. Może być ciężko przy mojej chorobie (RZS) i sterydach,ale jestem dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej pewnie że możesz:) ja dzis na śniadanie zjadłam 2 kanapki pozniej kawka z mlekiem.Na obiad zjadłam kawalek kaszanki z pieczywem i chyba na tym koniec .Mam jeszcze troszkę spagetti ale zjem dopiero jak mnie głód dopadnie.Jutro ide na zakupy i chyba kupię sporo jogurtó i serków homogenizowanych czy odradzacie?Ja nie jem dużo a waga stoi w miejscu.Moze jakies badania sobie zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmelizowanaa
Jasne, zapraszamy :) im nas więcej tym lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmelizowanaa
Tofinka możesz sprawdzić tarczycę albo cukrzycę no i może ogólnie morfologię. Co do jogurtów to polecam naturalne i sprawdzaj skład bo lubią dodawać niepotrzebnych składników. Co do smakowych to jest jedna wielka chemia. Jeśli chodzi o serki homo to pewnie dużo zależy od składu, im mniej tym lepiej :) Ja używam kefirów/ jogurtów naturalnych, a jak chcę smakowy to można dodać łyżeczkę kakao, cynamonu, albo owoce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka12345678
Dzięki. Ja dzisiaj zjadłam kawałek ciasta z truskawkami,2 kawałki pizzy,dzieciaki mnie namowily,bo szczerze się przyznam ze nie chciało mi się gotować. Mąż ma od wczoraj ryż z kurczakiem z piekarnika. Mala miseczke truskawek i loda wodnego. Trochę" mało" dietowe,ale od jutro bedzie lepiej. Wlasnie robi się mój kefirek i na pewno bedzie lepiej. Tylko żurawine musze jeszcze dokupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak wasi faceci zachowują sie do was?tzn krytykują wasza nadwage?moj robi to nawet często .Wstydze sie tego wielkiego brzucha,niecierpię przegladac sie w lustrze.Dziś chcialam zalozyć leginsy krotkie a co sie okazalo weszly do polowy na d**e juz nie weszly ale obciach przy mężu.Chyba mam depresje przez to jak mysle o tym jak wygladam to zeby nie myslec i sie czyms zajac najchetniej bym zajela sie jedzeniem:(.Rozlalo mi sie troszkę kawy na podłoge ,wzielam scierke i chcialam w pozycji pionowej zetrzec a tu brzuch mi przywarl do nog i ledwo sie pomiescil ,jeju ryczec mi sie chce ze do tego dopuscilam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmelizowanaa
Tofinka mój mąż mówi, że nie przeszkadzają mu moje nadprogramowe kilogramy, ale umówmy się który facet nie chciałby mieć w domu super gorącej laski. Miło mi, że nie naciska na moje odchudzanie, ale przy rozmowie o diecie sam stwierdził, że dla zdrowia powinnam trochę schudnąć no i przede wszystkim przed ciążą, której póki co, co prawda nie planujemy ale różnie może się zdarzyć i nie chciałabym przytyć kolejnych 20kg ;p Do mnie najbardziej przemówił widok szczupłych kobiet na ostatnich wakacjach.. czułam się nieatrakcyjnie i chciało mi się płakać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja mam trochę inaczej. Mój chłopak twierdzi, że wymyślam z odchudzaniem,bo jestem normalna i że go mocno pociągam i mu się podobam taka jaka jestem. Jak schudłam 6 kilo to nawet nie zauważył, bo nic nie mówił także chyba aż takiej dużej uwagi na to nie zwraca. Z jednej strony to dobrze z drugiej powoduje to u mnie brak motywacji w odchudzaniu:P. Robię to tak naprawdę tylko dla siebie, żeby się lepiej z tym czuć i bardziej się sobie podobać. Dzisiaj jak narazie 1000kcal zjedzone, zakupki zrobione także jakoś to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka12345678
Ja poległa,ale od jutra biore się za siebie. Co do ćwiczeń to mam orbitreka,ale na razie nie dam rady. Do pracy chodzę 25 min w jedna stronę. W pracy gorąco i też cale 8 godz. na nogach. Wiec ********* Do jutra kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki ktore sa na diecie powiedzcie ile wazycie i ile macie wzrostu?ile zamierzacie zrzucic? Ja tez poległam dojadlam malutką salaterke spagetti po to zeby sie nie zepsulo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmelizowanaa
Ja dzisiaj zjadłam 1250 kcal i uważam dzień za udany :) Ja mam 167cm i trzy dni temu ważyłam 91 kg. Chciałabym schudnąć chociaż 15kg na początek. Ile bym nie zeszczuplała to będzie dobrze ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka12345678
Dobrze że nie jestem sama ;-) Wzrost 160 cm waga 83-85 kg. Jutro mam w planach na śniadanie serek wiejski z pomidorem. Na drugie kefir z otrębami i żurawiną zmiksowane. Na obiad jeszcze nie wiem. Podwieczorek pewnie truskawki Na kolacje moze znowu kefirek. Zobacze jak się dzień poukłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tofinka- ile ci spadło i w jakim czasie? Czasami tak jest ze stanie na jakiś czas a potem znowu zaczyna lecieć. Nie poddawaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmelizowanaa
Ostatnio czytałam, że dziewczyna schudła 30kg, ale miała np. 3 miesiące zastoju wagi i nie chudła nic mimo diety ;) Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka U mnie waga chyba zepsuta, albo słabe baterie, bo za każdym razem inną wagę pokazywało, może to i lepiej, przynajmniej nie będę co chwila wchodzić na wagę i się ważyć. Wczoraj dzień udany zjadłam około 1600kcal, także jest dobrze. Dzisiaj na śniadanie, jabłko, pomarańcz i owsianka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka89_XXL
Tofinka apropo stania wagi w miejscu to kiedys czytalam,ze to normalne i wynika z tego,ze organizm walczy i w tym momencie trzeba dalej diete trzymac, bo sie odklada podwojnie. Po zastoju wagi moze byc ladny spadek,ale trzeba diete trzymac. Po za tym jezeli chodzi o spadek wagi i konkretnie chodzi o tluszcz to spada maks od 0,5-1kg tygodniowo. A jak wiecej spada to nie tluszcz tylko woda, glikogen i inne substancje w organizmie, ewentualnie organizm sie oczyszcza. Nie mozna za malo jesc,bo wtedy organizm z tluszczem spala tez miesnie co nie jest zbyt madre, bo chyba lepiej,zeby tluszcz spadal sam a nie z miesniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmelizowanaa
Hej :) Melduję się po śniadaniu - zjadłam ser biały polany kefirem i popiłam resztą kefiru ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saskia7
Chciałabym się do Was dziewczyny przyłączyć. Mam 158 i 72 kg, do zgubienia 17 kg. choć będę się cieszyła z każdego kg mniej. Przez ostatni rok przytyłam 12 kg. Nie mogę się zmobilizować do diety, jakiegoś ruchu. Tylko leżę i żrę. Ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmelizowanaa
Zapraszamy :) U mnie też było najgorzej z motywacją i rozpoczęciem diety, a teraz leci mi szósty dzień i jest ok. Ja miałam taki przełomowy moment na ostatnim wyjeździe jak się naoglądałam samych szczupłych kobiet i zrobiło mi się zwyczajnie żal. Poza tym zaczęłam się dołować i były momenty kiedy traciłam humor. Na samym wyjeździe zaczęłam jeść mniej, ale nie było to do końca zdrowe jedzenie ( grill, wino- mimo, że rozcieńczałam z wodą). Wiem, że jak pojadę w październiku na kolejne wakacje to chce się czuć pewnie i dobrze ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 kg w tydzzien? chyba pomylka, tak pisze na 1 stronie, ze chudnie 5 kg tygodniowo chyba ze wazy sie ponad 100

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×