Kobieta z tatuażem nie wygląda elegancko

Możliwe, dlatego też zabiegów medycyny estetycznej, tatuaży i prostownicy unikam :) no cóż, w takim razie może dominuje skojarzenie z XX wieku, to co się widziało jeszcze niedawno. Myślę, że większość ludzi tatuaż dopasuje raczej do rolnika z Teksasu, niż do pani doktor z Polski. Ot, takie pierwsze skojarzenia kulturowe, za które nie ma co nikogo winić :)

To się powoli zmienia, bo coraz więcej ludzi ma tatuaże - dlatego czasem warto zastanowić się czy nasze "skojarzenia" nie są błędne. To o tym rolniku z Teksasu to może być jednak prawda - glównie dlatego, że zarabia on pewnie 3 razy tyle co pani doktor z Polski i prędzej go będzie stać na taką fanaberię

No i pamiętam, jeszcze niedawno makijaż nosiły tylko prostytutki :)

No widzisz, trudno ci zaakcpetować fakt, że komuś po prostu to się nie podoba i nie będzie podobać, i to nie jest podyktowane ani zdrowiem, ani pieniędzmi, ani skojarzeniami kulturowymi. Skojarzenia kulturowe są jakie są - za 50- 100 lat pewnie będą inne. To nie moja już broszka.

Nie, trudno mi zaakceptować te skojarzenia, nie sam fakt, że może się to nie podobać. Proszę, nie wmawiaj mi czegoś czego nie napisałam.

Ale nie masz wpływu na te skojarzenia. I nie wymagaj od każdego, żeby przeczytał książkę o historii tatuaży. Podziwiam twoją wiedzę, ale to nie znaczy, że skojarzenia więzień czy gangster z tatuażem są błędne.

Są, jeżeli widzisz młodą kobietę z dzieckiem i nie wiem..kolorowym pawiem na całą długość ramienia, a Twoim pierwszym skojarzeniem jest "prostytutka!" to spora szansa, że się mylisz. O to mi chodzi.

Chodzi o wyłącznie abstrakcyjne skojarzenia, o skojarzenia idei, a nie myślenie "prostytutka" czy "gangster" o osobie widzianej na ulicy.

Nie mogę teraz znaleźć tego komentarza, ale jedna kobieta wyraźnie pisała, że nie zatrudniłaby kogoś z tatuażem (nawet specjalisty) bo źle jej się kojarzy i cały czas zastanawiałaby się czy ta osoba ma jakieś choroby psychiczne. Więc to może, ale nie musi, przenosić się na to jak ktoś traktuje innych.

Widocznie tak może być, nie odpowiadam za myśli i słowa wszystkich którzy nie są fanami tatuaży. Między sobą też się różnimy.

to na pewno, ale od tego zaczęła się rozmowa :) w każdym razie ja mam małą przyjemność z dokladania do tego "popychania" skojarzeń innych w przyszłość.

Tzn?

Kiedy ktoś pisze, że tatuaże kojarzą mu się z ogólnie pojmowaną patologią to zawsze próbuję przedstawić innych obraz sytuacji. Są cechy które wytatuowani mają wspólne, ale to nie jest jedna z nich. Poza tym jak mówiłam - temat bardzo mnie kręci więc jak jest okazja to chętnie rozmawiam :)

Pewnie, ale obawiam się że wiedza nie wygra ze skojarzeniami które mamy od dawna. :) ale jak widzę kobietę z czarno brązowym tatuażem na pół powierzchni pleców, to mi się to zwyczajnie wizualnie nie podoba.

ale to jest normalne :) sama mam dużo tatuaży o takiej tematyce i w takim stylu, że większości ludzi się to nie będzie podobać na 100%

To super ;)

Jak wyglada tatułaż na cyckach,które po poru latach stają się obwisłe.

Zapewne seksownie.

Sam tatuaz pewnie ladnie, tylko biust juz nie ;) jak masz brzydki biust (czy "cycki" jak w twoim wypadku) to tatuaz ani nie pomoze ani nie zaszkodzi

Kolorowe barwniki używane w tautuowaniu na 100% nie są obojętne dla zdrowia. To są środki chemiczne wprowadzane pod skóre. Ludzie choruja na różne choroby i niestety nie wiąża ze sobą różnych zależności. Komu przejdzie przez myśl, że na przykład powodem uporczywej migreny może być kontakt z śr chemicznymi które spowodowały jakieś zmiany w pracy całego organizmu. Nie ma skutku bez przyczyny i warto o tym pamiętać. A co do obwisłej kobiecej skóry.. naturalna, bez tatuażu nie przyciąga wzroku, ale oszpecona dodatkowo- zawsze.

Od tego sa badania i regulacja rynku zeby wiedziec czy cos moze szkodzic. Nie baw sie w lekarza bo widac nim nie jestes. Skora tez nie jsst oszpecona, jedyne co ja speci to wiek, ale nie kazdemu to przeszkadza

gość dziś idac twoim tokiem myslenia wiekszosc moich znajomych i kolegow z pracy powinna swiecic w nocy, tyle tej chemii pod skora maja :-D

Od tego sa badania i regulacja rynku zeby wiedziec czy cos moze szkodzic. :-D :-D

9.57 będą świecić, nie martw się

gość dziś :-D zaoszczedza na pradzie :-D :-D

Regulacja rynku jest dla dobra rynku, a nie dla dobra ludzi.

Ludzie są bardzo prości nie zastanawiają się nad życiem dopiero ciężka choroba sprawia, że je przewartościowuja i dostrzegaja w koncu co jest ważne, zaczynają żyć tak, żeby uchronić się przed śmiercią tak jakby nie mogli tego robić cały czas.

Uwielbiam spiskowcow. To te same osoby ktore zawsze sa chore bo szczepionka na grype zabija.

11.09 tak to jest jak człowiek dużo ksiażek czyta, do teatru chodzi, chwali się życiowymi osiągnięciami , robi wszystko jak reszta owieczek w stadzie:-) i już niczego innego jego umysł nie przyswaja

Moglyby troche poczytac, moze przestalyby glupoty opowiadac. Nie sadze zeby te kobiety czytaly nawet ulotki z przychodni, a teatr widzialy moze na zdjeciu