Jestem żonaty, a kocham inną kobietę

po pewnym czasie zostaną cudownie idealni a świat nie będzie już pokalany spontanicznymi uczuciami niewiernych czy też niewłaściwe zakochanych

Ja za to pokochałam mężczyznę żonatego, uczucie samo przyszło napłynęło z czasem. Ale nie mogę z nim być:-( i nic nie robię bo później może bolec chodź życie różne jest i plecie figle. Pozostało mi chodź troche na niego po patrzeć czasem, ale staram sie miec dystans chodź z czasem myślę czy dobrze robię.

No tak...myslac idealistycznie mozna by powiedzieć ze tak powinno byc jak piszecie.Potem sa tragedie typu maz alkocholik,zdrada albo cos wiecej typu wzajemne wykanczanie sie psychiczne lub przemoc.A dzieci na to wszystko patrza.I myslicie ze sa wtedy szczesliwe???Tworzy sie patologia...a wszystko tylko dlatego ze rodzice trzymaja sie schematu ze trzeba byc razem nawet jak nie ma uczucia... Ludzie,co wy pieprzycie za przeproszeniem???kazdy ma prawo do szczescia!!!Jestem ciekawy co powiedza ci co wypowiadali sie powyzej o autorze zle.Czy wy byscie tkwili w swiazku gdzie nie czujecie czegos do drugiej osoby???czy jak ktos zabiegal by o wasze wzgledy a wy nie kochalibyscie tej osoby to mam rozumiec ze stworzylibyscie swiazek i tak,i tak mam racje???raczej nie sadze...nie musicie uswiadamiac autora w tych sprawach bo on doskonale zdaje sobie sprawe z tego wszystkiego nawet bardziej niz wy...

Gosc 14.40...I o to chodzi...popieram w 1000%

Każdy ma troche racji..nawet te osoby co obrażają też w ich postach jest część racji. Tesknootka, a Ty zakochałaś się z wzajemnością?

Lemp ty jestes tak ograniczony w swoim chorym umysle ze az strach sie bac. wez kolo jebnij sie w czolo. rozj***les swoja rodzine i jeszcze zakladasz temat zeby obcy ludzie ci doradzali... nie petaj sie zameznych kobiet tylko szukaj se kobiety ,panny z odzysku 2 sortu. takich jak ty powinno sie odizolowac od instytucji malzestwa,bo jedyne co umiesz zrobic to s*******ic wszystko. a ty gosciu tam wyzej to sie lecz bo z tego co pisal patologii nie bylo w tym zwiazku ani przemocy ,jedyna jaka byla to taka ze niejaki lemp s*******il zycie ludziom ktorzy go kochali,on sam w sobie jest patologia. twojej zonie sie ulozy a ty sam zgnijesz na stare lata.

Lemp Moja historia jest taka Nie mam problemu z tym że darzę uczuciem innego mężczyznę U nas podobnie Kazdy ma swój związek więc nie chcemy tego psuć bo gorsza tragedia rozbić rodzine niż być ze sobą Tak jak teraz I wilk syty i owca cała Pozdrawiam

Myślę że jakieś zainteresowane mną ma i fascynacja jest obustronna. Ale nie powiedziane wprost. naprawde taka niepewność ktora blokuję. Tu by się chciało okazać ale ta obawa odtrącenia jednak jest. I jak do tej pory cieszę się z tego że przynajmniej mogę sobie na niego spoglądać. Z drugiej strony nie chce wchodzić w jego życie. I taki dylemat. Relacja czysto zawodowa ale ciężko tak na co dzień i uczucia ukrywać.

Dlatego nie będę udawać ze nic nie czuję Czuję i to jest piękne! Gorzej jest skręcać się z tymi emocjami w środku, bardziej to wykanczajace i wbrew pozorom wcale niezdrowe

Chciałbym podziękować tym, którzy mi dobrze życzą :)

Nie ma za co Kazdy zasluguje na szczęście A nie ma znaczenia co inni o nas myślą, lepiej się nie skupiać na opinii innych ludzi Nikt za nas życia nie przeżyje

Też tak uważam niech kieruje serce i droga do swojego spełnienia i bycia z kobieta ktora się kocha. Milosc przychodzi wtedy gdy sie jej nie chce. Gdy jest nie proszona. Każdy w końcu znajduje swoja drugą polowe serca ta szczera i prawdziwą ta dla której chcesz sie ZATRACIĆ:-) wtedy jest to milosc...

21.28.prawda.:-).

jeżeli to są szczere prawdziwe uczucia to super, że macie tak czas w życiu...uczucie które dodaje skrzydeł...wzmacnia...to najpiękniejsza rzecz...i nie każdy tego doświadcza...ważne aby to nie była zabawa żadnej ze stron..

Dokładnie.Nie można bawić się czyimiś uczuciami.

zonaty nie ty jednen :D masz problem takich facetów jest co drugi

do gość z 2015.07.19 mówisz jak On...czy to możliwe abyś tutaj zaglądał? Wiem, że nigdy nie będziemy razem...:( wiem, że miałbyś łatwiejsze życie gdybym nie pojawiła się na Twojej drodze...być może byłbyś szczęśliwym mężem swojej żony...

Tak :(

Jestem tam gdzie Ty :(

co tak?

Nie ..nie jesteś przy mnie..:(

gdzie?

ale myślami i tutaj w tym świecie 0,1 - kowym :( więcej nie mogę....

czego nie możesz więcej???

być .... :(

możesz...

Przepraszam że przeszkadzam w zgadywance: -) mam taką myśl ze zatracenie się w tym uczyciu pokazuje jak ono jest prawdziwe

wiesz, że więcej się nie zobaczymy...

wiem...nic na to nie poradzimy :(

przepraszam, ale jaki banalny tekst...nic nie poradzimy...