Mamy na Luty 2016

Mi w nocy puchnie ręka, ciągle ta sama i ciągle mam odciśniety fragment łóżka na nadgarstku więc pewnie coś przyduszam. W dzień nie ma śladu po opuchliźnie :) To była ostatnia wizyta u diabetolog :D

Kurcze coś nam szwankuje to forum nie dodaje nowych postów :-(((

Hej dziewczyny widze, ze jestescie doswiadczone. Mam problem. Kochalam sie z chlopakiem tydzien temu, skonczyl na moich piersiach i twarzy. Zaczal rozmazywac to palcami, i odrazu wlozyl reke tzn palce do mojej pochwy. Teraz mam wymioty, mdlosc*****ersi wieksze o rozmiar, bol brzucha. Chyba jestem w ciazy, czy tez tak mialyscie???

Hej. Jestem mama z lutego 2015 i mialam cc. To naprawde nie jest takie straszne jak opisuja , bolu bo musi ale da sie wytrzymac i jesli zaczyna was znieczulenie puszczac nie bojcie sie proaic o cos przeciwbolowego bo pamiatajcie ze musicie sie tez malenstwem zajac a bez tego moze byc ciezko. Pierwsze wstanie najgorsze ale z kazdym jest coraz lepiej a opatrunek na bliznie mialam tylko prze24h potem bylo zdjete i nic sie nie dzialo i ladnie sie goila. Co do boli juz na koncowce ciazy to fakt wszystko teraz boli doalownie. Jesli moge wam sluzyc jakas rada pytajcie smialo. Pozdrawiam

Czym ty tu radzisz... Tu " goscania" wszystko wiedzaca pani wszystko im podpowie!

Hej :) ja obecnie jestem w 36+1 tyg ciazy.termin 8.02. Mieszkam w UK i dzis mialam wizyte u poloznej, podczas mierzenia brzucha okazalo sie ze brzuszek jest o 4 cm za maly i wyslali mnie na usg. Po usg ustalili kolejne na za 2 tyg zeby sprawdzic czy mala rosnie. Wyniki takie jak ponizej: Bpd 83 mm Ofd 113 mm Hc 309,7 mm Ac 297 mm Fl 70 mm Waga 2415 g Co o nich sadzicie? Wszystko ok? Martwie sie ze jest za mala jak na ten tydz ciazy :(

Cześć Dziewczyny, Jak u Was dzisiaj? Gaba ja się nie znam na tych szczegółowych parametrach, a nikt mi przez całą ciążę brzucha ani raz nie zmierzył :)

Gaba weź sobie zobacz na str. parenting.pl tam jest podana w każdym tyg. taka tabelka z parametrami, może cos się więcej dowiesz dzięki temu.

Hej A dzis nocka spoko ja juz nie wiem raz spie dobrze raz nie Co do pomiarow brzucha to mi tylko polozna gdy sprawdza czy nie jest za twardy i slucha serca malego mowi ze macica jest prawidlowej wielkosci jak na dany tydz Choc moj brzuch raczej na 6 czy 7 miesiac bym dala a nie juz 9 hihi

Ja mieszkam w UK i tutaj mierzą właśnie brzuch. Ale ze względu że na aktualny tydz ciąży był zbyt mały odesłano mnie na USG. Byłam na parenting widziałam normy i jeszcze bardziej się wystraszyłam bo tak jak napisałam moja mała ma wszystko na najniższym poziomie a wymiar dwuciemieniowy główki jest w ogóle poniżej normy

Gaba a waga prawidlowa ja mam podobna i lekarz mowi ze maly rozwija sie dobrze i przyrasta prawidlowo tylko po prostu urodzi sie raczej maly tak ok 3 kg

Gaba a to nie jest trochę tak, że dzieci rozwijają się w różnym tempie od jakiegoś momentu? Mój z kolei jest większy zawsze o ponad tydzień niż wskazują normy ale jak lekarz mówi na usg, że wszystko ok to się tym nie martwię.

Hej. To ciekawe czym się sugerują lekarze w UK skoro brzuch może być różnego kształtu ( to nawet jest w książce opracowanej przez brytyjskich lekarzy " w oczekiwaniu na dziecko"), najwięcej dają pomiary wysokości macicy, choć ponoć pod koniec ciąży może być już różnie bo w 9 miesiącu brzuch może zejść w dół nawet na 4 tyg przed porodem albo na kilka godzin przed porodem... Ważna jest też waga a hipertrofia ( czy jakoś tak się to zwie) zdaża się nieczesto, raczej objawia się że dziecko ma nieproporcjonalnie mały tułów albo długość kończyn do wielkości głowy itp. Jeśli było by coś z łożyskiem nie tak to by wyszło na USG i dopplerze np że jest zły przepływ i dziecko nie jest dożywione. Lepiej zapytaj lekarza co sprawdza na tym USG to będziesz wiedzieć czemu tak często robi.

No wlasnie mierza od dna macicy do kosci lonowej ile cm tyle tyg ciazy jak jest mniej lub wiecej wysylaja na usg zeby sprawdzic co slychac w srodku, nie mierza obwodu;)

Nie chciala bym byc teraz na ukrainie tylko dodatkowy stres choc i u nas zdazaja sie lekarze co tylko niepotrzebnie strasza U nas dzis byl ksiadz po kolendzie i o dziwo nie potepil ze nie mamy slubu a nawet powiedzial ze jak sie kiedys zdecydujemy na jakis to dobrze (obojetnie koscielny czy cywilny) ale teraz najwazniejsze by byc razem i razem mieszkac :) szczerze jestem troche w szoku

cześć, byłam właśnie u lekarza z tym bólem okolicy żołądka bo wogole spać nie mogę, oddychać ani wogole sie ruszyć z bólu, a mała jak mnie tam kopnie to mi sie włosy jeżą tak boli:/ no i lekarz nic nie znalazł wiec najprawdopodobniej to jakiś uciśnięty nerw jest i nie ma możliwości nic z tym zrobić:( ledwo żyje z tego bólu. A co do brzucha to mnie nigdy nikt nie mierzył brzucha i wg mnie to kompletnie bezsensu, bo wystarczy ze kobieta ma silne mięśnie brzucha i już brzuszek jest mniejszy, bo mięśnie trzymają. Moj siostrzeniec tez nie przybierał na wadze wogole ale to z powodu wysokiego ciśnienia u siostry. Potem nadrobił. Ale skoro nic niepokojącego nie ma to chyba nie ma sie czym martwic. Każde dziecko jest inne Kasia dobrze ze ksiądz taki wyrozumiały :) skoro już jest dzidziuś to dziwne żebyście mieli osobno mieszkać:) a poza tym jesteście zaręczeni;)

Kotulina przykro mi z powodu tego zoladka . Co do ksiedza to po prostu ze nas nie namawial na slub tylko ze jesli kiedys sami zdecydujemy wiec jak na ksiedza to postepowe Z mierzeniem brzucha to mi tez nie mierza tylko polozna tak o przy okazji powiedziala ze macica jest w tym miejscu co powinna jak na dany tydz ciazy :)

Kotulina a próbowałaś brać no spe na ten ból? Może trochę rozkurczowo zadziała i poczujesz ulgę? Ja bym tak zrobiła.

Może to jakaś niestrawność wogole nie związana z ciążą? Byłaś u rodzinnego czy ginekologa? Ja długi czas cierpiałam na przewlekłe bóle żołądka, podejrzewano wrzody ale testu nie zrobiłam za to zmienilam nawyki żywieniowe. U mnie pojawiło się to z dnia na dzień jak wyjechałam na studia więc wiązałam to że zmianą miejsca zamieszkania i jedzenia bardziej tłustego. No a okazało się że to przypadkiem to się zaczęło po moim wyjeździe i zmiana miejsca nie miała znaczenia więc może u Ciebie ciąża też nie ma znaczenia- sprobuj diety przez parę dni, dziecku nie zaszkodzisz a może załagodzi ból. Warto spróbować.

Jadłam nospe wczoraj bo tak mi poradził przez telefon, a gdyby nie pomogło to przyjść dziś. No i zjadłam wczoraj, ale nic nie pomogło. Pocieszył ze może wkrótce brzuch sie obniży to może popuści. A może tez samo przejść. Oglądał mi dokładnie wszystkie narządy wątrobę, nerki, woreczek żółciowy, jelita itp. i nigdzie nic nie złego. Ale łatwiej znieść ból wiedząc ze z dzieckiem ok i ze to nie jest np. spuchnięta wątroba:) bo tak to człowiek sie martwił strasznie a teraz poprostu zacisnę zęby

Kasiu jakby takie było podejście wielu księży to ludzie by się może nie odwracali od kościoła i więcej młodych by chodziło na mszę. My księdza nie wpuściliśmy, a też nie chce też chrzcić dziecka w kościele w którym dla księdza jestem tylko kopertą z kasą. Chciałbym ochrzcić dziecko w mojej dawnej parafii. :) Myślę teraz nad wyborem pediatry. Na pewno nie zapisze dziecka do naszej przychodni, gdzie przyjmuje lekarka która jeszcze mnie przyjmowała i już wtedy była stara i już miała jajecznicę w głowie... Wolę już jechać na drugi koniec miasta :)

byłam u ginekologa. Przez telefon wczoraj podejrzewał kolkę jelitowa albo kolkę nerkowa, którą promieniuje. Ale dziś wszystko wykluczył. Ten ból faktycznie by pasował do uciśniętego nerwu, bo nasila sie bardzo gdy to miejsce zostaje poruszone w sensie ze mięśnie napnę jak kichnę albo jak dziecko tam kopnie albo przy oddychaniu płuca sie rozprężają to naciskają tam no i tez mówi ze skoro boli jak sama lekko nacisnę tam to ze na jelita to zbyt płytko by to było wiec na 95% to nerw. Ale przynajmniej mnie uspokoił, bo w nocy to myślałam ze do szpitala pojadę ze strachu czemu tak mocno boli ze ruszyć sie nie da.

Olu masz racje co do ksiezy Pediatry tu gdzie mieszkam obecnie to nie mam za duzego wyboru tu jest dwoch lekarzy babka i facet ale babka potrafi popelniac bledy wiec zostaje on z tym ze tu jest lekarz rodzinny co przyjmuje dzieci i doroslych ale wiem ze on jak czegos nie wie to nic nie sciemnia czy udaje ale wysyla do specjalisty nie boi sie przyznac ze sie na czyms nie zna

Kotulina to może paracetamol skoro to nerwoból? x Mąż złożył dzisiaj łożeczko, ogarnął przewijak, kosz wiklinowy i w ogóle. Fajnie bo moja lista do zrobienia sie zmiejsza :) Czekam na to usg z niecierpliwością bo bym chciała już wiedziec co u małego. Zwłaszcza, że dzisiaj nie chce się coś ruszać :(

Tak tez lekarz mówił, ze gdybym nie wytrzymała to żeby paracetamol zjeść. Ale póki spróbuje wytrzymać. Dzieki dziewczyny za porady

Hej dziewczyny jak tam Kotulina jak zoladek Dziewczyny mam pytanie tak z ciekawosci Nie zamierzam osadzac uwazam ze kazdy ma swoje zdanie chciala bym tylko poznac wasze opinie Szczepicie dzieci a jesli tak to NFZ czy te 5w 1 lub 6w1 i bierzecie te dodatkowe platne i co ze szczepieniem odrazu w szpitalu szczepicie czy przekladacie na pozniej bo slyszalam ze i tak mozna Ja chce szczepic my na NFZ i tylko zastanawiam sie nad tymi platnymi dodatkowymi glownie rotawirusy

ból bez zmian. Chyba już powoli mój organizm sie przyzwyczaił i podniósł sobie próg bólu. Kasiaja jeszcze nic w tej kwestii nie myslalam, dzis mam szkole rodzenia to popytam o te szczepienia. Ale ostatnio szwagierka mówiła mi ze jej koleżanki dziecko po szczepionce 5w1 miało powikłania poważne a od kogoś tam innego uaktywnił sie autyzm (wiadomo ze dziecko musiało już mieć w genie ten autyzm, ale dopiero po szczepieniu sie odezwało). a znowu inna koleżanka, która w zeszłym roku rodziła to szczepiła 6w1, bo mówi ze jak poczytała o tym to ze po tych z nfz jest więcej powikłań ale w późniejszym czasie dlatego ludzie tego nie łączą. No i mówi tez ze te 6w1 są dwie różne i lekarka jej powiedziała, która szczepić bo ponoć z tej drugiej jest dużo powikłań a z tej co ona szczepi to nie ma. Jak któraś z Was chce to zapytam o nazwę tej szczepionki. Ja cały czas uważałam, ze my wszyscy byliśmy szczepieni normalnie i żyjemy a ze kilka szczepionek naraz podać to jest straszne, ale szczerze to juz sama nie wiem. Na rotawirusy chyba nie będę szczepić

Ja na temat szczepionek się nie wypowiadam bo im więcej na ten temat czytam tym mam więcej pytań i wątpliwości. Może powiem tylko coś mało popularnego ale do mnie nie przemawia argument, że trzy ukucia zamiast jednego to jest jakiś straszny dramat dla dziecka. Nie jest to komfortowe i na pewno stresujące ale nie widzę w tym niczego strasznego tak, jak to się przedstawia na korzyść szczepionek 5 w 1. I jeszcze jedno zarówno szczepienie jaki nieszczepienie może mieć swoje konsekwencje. Nie trafiaja do mnie argumenty, że my bylismy szczepieni i nic nam nie jest mimo że szczepionki nam podawane zawierały rtęć, jak i fakt, że ja np. nie byłam szczepiona na wzw b a mimo hospitalizacji nie zostałam zakażona. To nic nie wnosi bo każdy przypadek jest inny, każdy organizm inny i jak nie wybrać to nie wiadomo czy ta dec. będzie słuszna :(

Wiem wlasnie ze co osoba to bedzie opinia i uwazam ze kazdy ma prawo do swojej chcialam tylko poznac wasze bo wiem ze tu jak kturas napisze ze np nie szczepi to inne nie beda na nie najezdzac ze to zle itp i na odwrot jak to jest czasami gdzie indziej i zgadzam sie ze czy szczepienie czy nie szczepienie moze byc tak samo grozne

Hej dziewczyny. Kotulinka wspolczuje ci tego bólu żoładka. Mnie za to łupie w całym kręgosłupie i w kości łonowej:-( Kasia ja szczepiłam córcie szczepionką płpłatną i nie płatną. Przed każdym szczepieniem pielegniarka mowila czy mam kupic szczepionke czy nie. Nazwa szczepionki to Pentaxim. Corcia ani razu nie miala po niej żadnych powikłań. A zaoszczedziłam jej wkłóć i bolu z tym zwiazanego.