Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
ewelina_94

Mamy na Luty 2016

Polecane posty

Gość gośćania
Co za noc! Prawie w ogóle nie spałam bo mąż chory. O 5 rano był u lekarza tak go rozebrała jakaś grypa. Ja się też czuję tak sobie nie wiem czy to z niewyspania czy też coś mnie bierze? Coś strasznego. Jak zacznę rodzić to go dalej niż na izbę przyjęć nie wpuszczą w takim stanie, a i ja jesli też jestem już podziębiona, osłabiona i nie daj boże z gorączką będe mieć ciężki pobyt w szpitalu. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina_94
Aniu biedny Mąż oby u ciebie było to jednak tylko przemęczenie. A na wszelki wypadek moze wypij sobie herbaty z cytryną i miodem niech cię rozgrzeje i poleż troche. Kasiu u mnie łóżeczko już stoi od listopada. Teraz już wszystko gotowe czeka na Filipka. Kurcze taka ładna dzisiaj pogoda i chetnie tak jak Ania bym okna umyła ale Mąż jeszcze w delegacji i nie wiadomo czy dzisiaj przyjedzie bo ma betonowanie. Najgorszej jest to ze o 5 nad ranem prace skonczył i na 6.30 musiał już być spowrotem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Aniu ,Ewelina biedni Ci wasi mezowie Ja poszlam spac po polnocy i o dziwo tylko dwa razy wstawalam do wc i wstalam dzis przed 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja o dziwo nie budze się od kilku dni na siuisu. Za to nie mogę sie doczekać kiedy przestanie mnie boleć kręgoslup i ta kość łonowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola86
A mnie dalej boli :( Właśnie się dowiedziałam że u nas w szpitalach grypa i być może nawet ta świńska z Ukrainy panuje, w moim szpitalu na oddziale po sąsiedzku z położniczym :( Niby już coś podziałali, zdezynfekowali ale trochę się teraz denerwuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj o 23 pojechałam do szpitala na ktg bo mała od 3 godzin gwałtownie sie ruszała a normalnie to max 40 minut jednorazowo. Ale w szpitalu juz sie uspokoiła i ktg wyszło ok aczkolwiek pojedyncze skurcze sie zapisały. Ania współczuje grypy :/ wietrz sporo dom i może spij w innym łóżku jeśli masz możliwość. Tez sie boje grypy teraz przed porodem bo rodzic z gorączka i bólem mięśni niewyobrażalne. Maz wczoraj u nas dezynfekował klamki bo jednak jak sie z zewnątrz przychodzi to myjemy ręce ale klamek trzeba najpierw dotknąć. Ewelinka fajnie ze wózek jest i wszystko ok. bólu został Ci już tylko tydzień:) wykorzystaj dobrze ten czas;) Ale może lepiej nie myj okien sama choć wiem ze pogoda kusi żeby myc:) u mnie przed wczoraj maż umył okna, ale co dziwne jak sama czegoś nie posprzątam teraz przed porodem to mam poczucie ze to jest niezrobione. Ten syndrom tak na mnie działa ze muszę wszystko sama zrobić żeby czuć spokój, :) u mnie mała tez już jest nisko i strasznie naciska na pęcherz i spojenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko! Balabym sie tej grypy ze wzgledu na dziecko... :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Olu mam nadzieje ze z ta swinska grypa u was to tylko plotki Ja pakuje torbe do szpitala i niby wszystko mialam uszykowane ale juz z pol godz to robie bo nie chce mi sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Dziewczyny a weszlyscie w jedna torbe bo mam taka sportowa troche wieksza i nie wejde w jedna a co najlepsze wszystkie rzeczy tylko dla mnie bo dla malego tylko pampersy i chusteczki mam wziasc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
Oj...zrobiłam sobie kawę bo oczy mi sie zamykają. Byłam na szybkich zakupach żeby cos do jedzenia kupić i masakra samej. Dom wietrzę chociaż maż ma gorączkę i spi w spiworze z zimna. wykupiłam jeszcze dodatkowe leki i mam nadzieję, że to pomoże. Wczoraj wieczorem nic nie zapowiadało, że go tak rozłoży :( Gotuję dodatkowo dla niego rosół bo nic nie chce jeść a i gorączka nie spada. Mam nadzieję, że przez te zakupy i to latanie po aptekach itd. nie wpłynie na poród bo teraz to już na pewno nie chcę rodzić tylko czekać aż mu troche przejdzie :( x Ja mam 2 torby - trochę większa dla siebie i taka małą do wózka z rzeczami synka żeby było łatwiej logistycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
I dobrze, że nie myłam wczoraj tych okien bo po pierwsze pewnie czułabym się obolała, po drugie niby ciepło ale ta pogoda trochę zdradliwa więc lepiej żeby mnie nie przewiało dodatkowo. x Dzisiaj trochę ogarnę dom, dokończę obiad i chyba się położę bo nie idzie funkcjonować. x Martwi mnie trochę ten napięty brzuch jakoś tak dziwnie, inaczej niż zwykle....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Ja znalazlam wieksza torbe teraz sie zmieszcze :) ale masakra niby tylko kilka dni a tyle rzeczy tylko ze same reczniki i szafrok troche miejsca zajmuja Aniu musisz byc w cieple by sie nie przeziebic i mimo wszystko staraj sie jak najwiecej wypoczywac bo to czasami jak juz bysmy chcialy rodzic to nic z tego a jak na razie jeszcze nie to cos sie moze zaczac Oby u Ciebie dopiero jak maz wyzdrowieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćIlona
Ja mam dwie walizki i reklamowke :D tyle tych rzeczy jest, ze nawet 3 by sie przydaly he :D Wspolczuje, ze maz chory:/ mi teraz duzo pomaga przy malym, bo mi z tym bagazem ciezko wszystko zrobic :D ale przyszly tydzien ma na popoludnie i az sie boje, ze maly da mi tak w kosc, ze szok he :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola86
Niestety z tą grypą to prawda :( Ale niby napisali w gazecie że już opanowane, prawdopodobnie ktoś przyniósł kto odwiedził pacjenta na kardiologii a jeszcze nie wiedział, że ma. Ja mam wielką torbę na kółkach swoich rzeczy, dla dziecka tylko rożek i poducha do karmienia. Wolę na kołach bo koło mnie na patologii leżała dziewczyna do CC i jak przyszło żeby ją przenieść na porodówkę to pani położna stwierdziła, że jak sobie tyle rzeczy nabrała to mogła też zabrać ze sobą tragarza bo ona nie zamierza dźwigać takich ciężarów. Oczywiście interwencja u ordynatora pomogła ale nigdy nie wiadomo na kogo się trafi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
Pospałam 2 godziny i czuję się dużo lepiej. Mąż niestety nadal w stanie rozkładu. Postanowiłam przepakować na wszelki wypadek torbę w taka niedużą walizkę z kółkami na bagaż podręczny bo łatwiej mi będzie to samej zabrać jakby co. Kurde nie przewidziałam takiego obrotu spraw, że może się coś wydarzyć i męża ze mną nie będzie w szpitalu przy porodzie :( Może nie zacznę rodzić i wszystko będzie ok i będziemy razem ale teraz już wolę byc przygotowana na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćIlona
O matko! Te polozne sa okropne czasami! Pamietam w pierwszej ciazy w nocy mialam atak kolki narkowej, przyjechala po mnie karetka, wniesli mnie na noszach, a taka polozna na izbie przyjec kazala mi stac przez pol godziny i papiery wypisywac. Wiecie co nigdy tego nie zapomne, myslalam, ze sie z/e/s/r/a/m ( za przeproszeniem) z bolu. Do tego co chwila wymiotowalam z bolu. Teraz mam cc w innym szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola86
Mąż wrócił ze sklepu i taksówkarz chciał go na przejściu rozjechać!!! Mąż miał zielone i był na środku przejścia a on miał strzałkę warunkową i chciał po mężu przejechać :/ w ostatniej chwili się zatrzymał i objechał męża dookoła bo tak mu się spieszyło... Dlatego jestem za tym żeby zakładali ten monitoring na dużych skrzyżowaniach :/ oczywiście patrzę w domu w siatkę z zakupami a tam grzechotka... Mąż nie mógł się powstrzymać i wszedł na dział dziecięcy :P dla mnie miał kwiatka :D chyba widział dziś mój podły humor :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
No niestety Ilona są ludzie i ludziska wszędzie. Ja na szczęście póki co nie doświadczyłam będąc w szpitalu żadnych takich sytuacji, trafiałam na życzliwy i pomocny personel. Jedynie w przychodni przy zdjęciu szwów po pierwszej operacji trafiłam na lekarza, który miał gdzieś fakt, że nie wolno mi siadać i czekać a na korytarzu pod drzwiami leżeć nie zamierzam. Nikt też nie chciał mnie przepuścić i dopiero jak zemdlałam to zareagowali :( x Mój plan z walizką odpada - własnie próbowałam dokończyć przepakowywanie i się nie mieszczę. Zostaje torba. Jakoś sobie poradzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
Ola to miłe, że mąż pomyślał o takich drobiazgach :) Ja bardzo lubię jak mi mąż robi niespodzianki. x Dobrze, że nic mu się nie stało bo jeszcze przy tych Twoich peryturbacjach tylko wypadek potrzebny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś się wywróciłam na podwórku na szczęście samochód stał to tylko na kolana upadłam i wpadłam na samochód rękami więc nie na brzuch. dziewczyny puchną wam nogi? tak przez cały dzień ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćIlona
Troche puchna, najgorzej mam rano :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam non stop i do tego ciśnienie tak 140/90 chwilami powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie spakowałam do dwóch jedna to walizka na kolkach z ciuchami ręcznikami ubrankami dla dziecka, a druga to taka duza szmaciana torba na ramie do której włożyłam wszystko "szeleszczące" artykuły higieniczne:) czyli podpaski, podkłady, pampersy, chusteczki nawilżane, papier toaletowy itp. Ale jeszcze sie zastanawiam czy jakoś inaczej tego nie rozwiązać. Ania trzymaj sie dzielnie... Domi mnie nogi jako tako nie puchną może odrobinkę niezauważalnie, ale za to cale są przekrwione aż bordowe na wieczór i piekące jakby obrzęk jakiś? muszę we wtorek zapytać gina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola86
Mi przez całą ciążę odpukać nic nie puchnie. No ale mam inne atrakcje np. w postaci swędzenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola86
Domi przy wysokim ciśnieniu trzeba uważać na opuchliznę bo może to świadczyć o stanie przedrzucawkowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola86
Aniu już nic by mnie nie zdziwiło w tej ciąży :( już nogę miał w gipsie przecież :( ale żeby ktoś taxi nie umiał jeździć?? Co innego jakiś niedzielny kierowca... Taxiarze zazwyczaj jeżdżą powoli by naciągać klienta, chyba że mu było śpieszno do zlecenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćIlona
Ja biore dopegyt 4× na dobe na nadcisnienie. Ale skakalo do 160/100 . teraz mam 140/90 135/85 . jak czujesz ze za bardzo puchniesz i mierz cisnienie, bo moze byc to niebezpieczne. Ja mialam tez bialko w moczu ale na szczescie na razie zaniklo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×