Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość introligator

smutny mąż

Polecane posty

Gość gość
Ale tu nikt watku nie paskudzi, ja tylko wróżę. Introligator jasno napisał, że flirt - czemu nie? Looi potzrebuje milosci,ale to kobieta, wiec rozumiem. Takich dwoje i seks prędzej czy pózniej bedzie. Bedzie tak: spotkajmy sie, porozmawiamy. ok, spotkamy się, porozmawiamy. A potem sekundowy pocałunek, nastepne spotkanie,a ze autor spragniony, to rączka na jędrny biuścik młodej mężatki, a potem pod sukieneczke. Oboje w zwiazkach, oboje chca byc anonimowi, oboje nie chca rozwalic sobie rodziny, a seks to tylko rozładowanie emocji i zaspokojenie potzreb, co w ich przypadku jedyne sensowne rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiwer
..." Oboje w zwiazkach, oboje chca byc anonimowi, oboje nie chca rozwalic sobie rodziny, a seks to tylko rozładowanie emocji i zaspokojenie potzreb, co w ich przypadku jedyne sensowne rozwiazanie. " z tym się akurat zgodzić muszę. Choć absolutnie nie twierdze jak wróż maciej, ze robić to powinni, bo ti ich sprawa. Pozatym sama Looi wydaje się być na tą chwilę nie zdolna do zdrady, do chwili aż minie te kilkanascie lat i wystąpi o rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Looi
Introligatorze, spotkajmy się. Nie zwracaj uwagi na to co piszą te dziady. Wiem, że chcesz tego samego, co ja. Spełnisz ze mną swoje najskrytsze pragnienia, będę Cię kochać. Gdybys tylko chcial wylizać moja różowiutką ci*unię i wsadzić tam paluszek,całowalibysmy się namiętnie,a ty trzymalbys moje jabłuszka w dłoniach...a potem wrocilibysmy do swoich domow jak gdyby nigdy nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Introligator
Mógłbym Cię rżnąć Looi tak jak tego pragniesz. Długo i namiętnie. A Ty zrobiłabyś mi potem loda jak prawdziwa su*a, a ja trzymałbym Cię za twoje kudły, szarpiąc to w gorę, to w dół. Potem wylizałbym twoją słodką myszkę.... Tylko .....szaaa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szczurek
smutne tematy czytane na raty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość introligator
dzień dobry jak pewnie zainteresowani się domyślają, wpisy o niekontrolowanym popędzie między mną a Looi są podszywami:) dodam, że bardzo słabymi. dziś z uśmiechem na twarzy i kubkiem gorącej kawy rozpoczynam dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz42111
Strasznie Ci współczuję, bo swego czasu miałem podobny problem. Moim zdaniem, najważniejsza w związku jest rozmowa i nikt nie powie mi, że jest inaczej. Jeżeli coś się zaczyna dziać między dwojgiem ludzi, warto na chwilę się zatrzymać w codziennym biegu i pogadać. Jeżeli macie wolne weekendy, zrób wszystko, byście mieli dla siebie dużo czasu. Pomyśl o jakimś śniadaniu do łóżka (nie jakimś "wykwintnym, może być coś takiego: http://szpargaly.pl/jedzenie/sniadanie-lozka/), a później powiedz, co Cię boli. Warto to z siebie wydusić. Może żona po prostu ma jakieś problemy, o których boi się Ci powiedzieć? Powodów może być wiele... Życzę Ci powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość introligator
tak, rozmowa to najlepszy sposób na rozwiązywanie problemów. zgadzam się z Tobą, niemniej czasem, gdy po rozmowie minie trochę czasu obie lub jedna strona zapominają o "ustaleniach" i wszystko wraca powoli do normy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może żona w swoją kolej też uważa, że jest niedoceniona i potrzebuje uwagi, a sama nie chce nic od siebie dawać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość introligator
dla urozmaicenia rozmowy i dodania odrobiny pikanterii dodam, że wczorajszy wieczór był jednym z fajniejszych:) może dla tego dziś mam dobry humor...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość introligator
hm. miałem nadzieję, że dziś temat odżyje, ale chyba się pomyliłem. Looi miło mi... to co napisałaś dziwnie mnie ucieszyło - że jeśli już to flircik ze mną:) swoją drogą to ciekawe, że słowa nieznanych ludzi, którzy szczerze udzielają się w rozmowie potrafią wzbudzić tyle pozytywnych emocji. dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej to ja starsza pani z literówkami.. Dobrze, że jakiś promyk słońca tu zawitał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to budujące, że autor ma styl pisania dość lekki, literacki i żaden podszyw spod budki z piwem erotoman-gawędziarz nie da rady dorównać mu kunsztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość introligator
starsza pani... :D potrafisz zadowolić werbalnie:) jak dzionek mija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może Ty Autorze musisz być mniej spięty przy żonie, może ona wyczuwa Twój strach, Twoje lęki..? Może to kobieta, która kręci silny facet, który nie boi się niczego, w tym równiez utraty jej.. Może zagraj troche nie siebie.. Wiem, wiem, ani to łatwe ani miłe .. ale skoro tak upierasz sie na naprawę zwiazku (za co chwała) to nabierz sił i trochę coś ugraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiezs, że fajnie bo zaliczyłam już las :) Kocahm las i włóczenie sie po nim z psem i oczywiście z kimś jeszcze ale jak tego kogoś nie ma to tylko z psem haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przekręcam litery, nic to moze się kapniesz..? Grzybów jeszcze nie ma, muszę właśnie zasięgnąć info w intern, kiedy te grzyby będą ..? Ale za to mam pełny koszyk jerzyn (sorry chyba tak się to pisze ..?) i też muszę kuknąć co z nich można uczynić ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kurcze, chyba jednak pisze się jeżyn ? haha jak się to pisze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość introligator
dziękuję za miłe słowa. nikt jeszcze nigdy w taki sposób nie mówił o mnie. ciekawym jest fakt, że nie zauważam takich swoich cech, uważam się raczej za osobę prostą, dążącą do wyznaczonego celu, rzadko spoglądającą wokół siebie - co pewnie jest także przyczyną moich rozterek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość introligator
jeżyny:) myślę, że jakieś słodkie powidła na zimną jesień mogą być dobre. ale jak je zrobić.. tego już nie wiem. kiedyś przygotowałem ok 20 słoików ogórków... i równe 20 słoików po 3 tygodniach trafiło na śmietnik bo smutny mąż nieumiejętnie je "zawekował" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że dążysz, to super tylko nie zapominaj w tym o sobie ... Wiesz taka mądra jest księga a tam piszą miłuj bliźniego swego jak siebie samego :) i wiele jest tam dobrych rad.. tylko kto by to czytał w tym zagonionym świecie..? A w kościele (jak ktoś tam chodzi, ja akurat nie haha) czyatją tylko wybrane urywki nie wiezdieć czemu >?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość introligator
mi, jako DDA ciężko jest dostrzec moje dobre strony, bo ilekroć wpadnie mi do głowy, że jestem coś wart, ogarnia mnie uczucie lęku i szybko tę myśl przepędzam, bo boję się że to objaw mojej próżności. niestety wychowałem się w domu, w którym nie byłem doceniany i teraz nie umiem docenić sam siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieumiejętnie? Ja chyba też, bo coś z nich cieknie.. Ale nic to, ja zjem wszystko, nie ma strachu . Jeszcze jak przy przetworach jesteśmy to narobiłam wszystko co się da z mirabelek. Ale będzie rozpusta w zimowe wieczory! I tu podsunę Ci erotyczny numerek (haha), który działa na kobiety... Posmaruj czymś pysznym swoją panią i powolutku to zlizuj, atk po centymetrze .. :P Ale już ciiiii, wszak to uczuciowy dział a nie inny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość introligator
gość 10:24 w pewnym sensie zgadzam się z Tobą. myślę, że każda kobieta potrzebuje silnego mężczyzny u boku. ale "granie" takiego będzie dość trudne. nie twierdzę, że jestem jakąś ciepłą kluchą, ale zdecydowanie bardziej wolę być "neutralny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość introligator
gość 10:38 :D pastą curry ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra już się nie wygłupiam :) Ja też miałam dużo wymogów od rodziców i dla nich jestem chyba ta co kłopoty z nią są, bo jest taka a taka ..:) Też jestem bardzo samokrytyczna, też uważam ze nic nie umię, nic mi nie wychodzi itd.... Zawsze źle wybieram (szczególnie facetów) tzn pierwszego to się zgodzę, ale drugiego też wg mojej rodziny. Zaczęąłm na to gwizdać, siebie staram się polubić(z wadami) i jest lżej:) Tobie też radzę pokochać siebi i nie wymagać tyle.. jesteś tylko człowiekiem, a ten ma prawo do różnych słabości :) Byleby nie krzywdzić innych. Ale nade wszystko nie krzywdzić siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość introligator
cóż, egocentryzm ma swoje dobre strony. rozumiem i wiem, że Twoja droga do pewnego stadium egocentryzmu była długa i zawiła, je mam chyba jeszcze sporo przed sobą. jestem z tego typu, co uważa, że potrafi cały świat zmienić by inni byli szczęśliwi. a to syzyfowa praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówię Ci, wyluzuj,, bądź spontaniczny, wesoły z humorem. To może zaowocować. Ty będziesz się zcuł lepiej i moze zona zauważy, że brak tego spięcia. Kobiety lubią facetów z poczuciem humoru,, a nie tylko takich co dążą... co są z zasadami itd. Tylko najlepiej abyś przestawił coś w swojej głowie by było to stanem naturalnym... Kurcze tu z jednej strony jestem za naturalnością, a z drugiej namawiam Cię na aktorstwo hmm sama nie wiem jak to rozwiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie nie bajka ... Szkoda, że ludziom tak ciężko jest się dobrać właściwie.. szkoda, że nasze rodzinne domy mają taki przmożny wplyw na nas.. Człowiek się rodzi, ma zcystą kartę, a tu kleks za kleksem,, i kto je sadzi ? mama i tato :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość introligator
chyba wczoraj ktoś o tym wspomniał, że to zamknięte koło. nas krzywią w pewien sposób nasze rodziny, ale my poprzez niekontrolowanie tego również krzywimy nasze dzieci... i tak będzie, chyba, że odważymy się być innymi, niż zostaliśmy nauczeni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×