Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Najbardziej denna i wkurzająca rzecz, jaką zrobiła lub powiedziała Wam teściowa

Polecane posty

Gość gość
fajnie dziewczynom, którym to zwisa, ja bowiem przeżywam to że tesciowa mnie nie akceptuje. boli mnie to bo swoja rodzine mam daleko i brakuje mi tu ciepła od osób innych niz tylko mąż. gdybysmy mieszkali blizej mojej rodziny ktora nas oboje lubi i akceptuje mimo tego ze on jest odmienny poglądami i wszystkim od moich rodzicow, to na pewno bylabym szczesliwsza. niestety zostaje mi tylko czestsze odwiedzanie moich kochanych rodziców. na tesciowa nie moge liczyc, jeszcze by mi trutki zadała byleby sie mnie pozbyc i synek z powrotem wrocil mieszkac do mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej mieć teściów daleko,,, moi mieszkają ponad 300 km, widzimy się raz na 3-4 miesiące na weekend, rozmawiamy rzadko (ostatnio z 3 tygodnie temu) ale i tak potrafi popsuć mi nerwy na odległość. Co teraz napisze może nie jest do konca związane z tematem i zaraz może mnie oplujecie ze od Dziadków tego się nie wymaga ale... Jak byłam w ciąży to mój mąż powtarzał ze napewno babcia juz zbiera Rzeczy dla dziecka bo jak jego.siostra była w ciąży to nakupowala tyle rzeczy ze mało co musiała dokupić a.dodatkowo dziecko dostało dużą kasę na początek. Jakże zdziwiony był mój mąż kiedy przyjechali zobaczyć dziecko, wręczyli mężowi prezent (jego miny nie zapomnę do końca życia) i z torby wyjął....ręcznik.... Do tej pory to jest taka nasza mała rodzinna anegdotka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może dobrze, że mam dzieci przed szwagierką?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ba, ale co zrobić, jak teściowa mieszka w tym samym mieście, w którym jedno z nas ma pracę, jakiej nigdzie indziej w tym kraju nie znajdzie. Czy mamy sie skazywac na emigracje tylko ze wzgledu na tę stara jędzę? Ona ma 60 lat, o zgrodzo jeszcze ze 20 moze pozyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedzcie mi ale co jej to da że ona innym będzie zazdrościć czy brzydko mówiźć? co jej to da? jak ja komus coś dołującego powiem to robię to bardzo rzadko i tylko po to by się obronić jak ktoś po mnie jedzie. Nigdy nie zaczynam pierwsza, a jak juz komuś dogryzę w odwecie to potem i tak żałuję i przepraszam tę osobę. A teściowa nigdy nikogo nie przeprosiła, a mowi takie rzeczy ze to w ogóle wstyd mi powtarzac, nie ma wyrzutów sumienia, nigdy nie widzi w sobie winy, nie wiem, moze ma cos z psychopatki bo pscyhopaci nie odczuwają empatii w ogóle i dla sportu skłócają z soba rodzine. mi tesciowa kiedys powiedziala że ona lubi intrygi i jej idolką jest jej ciotka śp. ktora swego czasu całą rodzinę skłóciła. Mam do czynienia z psychopatką. albo aktorką która lubi innym grac na nerwach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja kachana tesciowa powiedziala na pierwszym spotkaniu ,,Aniu mam nadzieje ze dzieci nieplanujesz". A obecnie porownuje moj sposob wychowania mojego dziecka z druga synowa . nawet zle ubieram dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam w ciąży moja powiedziała że już teraz współczuje mojemu dziecku takiej matki. Zresztą o niej można by było gruba książkę napisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wam powiem ze to co wy slyszycie od tesciowych to ja mialam cale zycie od wlasnej matki, natomiast moja tesciowa to jest najbardziej ukochana, zyczliwa I piekna kobieta, uwielbiam ja I mam z nia kontakt super...natomiast wolalabym miec taki z wlasna matka ale niestety:( moja matka nie znosi mojej tesciowej ktora jest zawsze zadowlona I mozna z nia konie krasc, moja matka odniajduje sie tylko w plotkach, aferach, obgadywaniu, zle znosi ludzi ktorzy sa zyczliwi, nie obgaduja nikogo....takze nie mozna miec wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia hejterka
Drogie młode mężatki,młode mamy-Wy kiedyś też zostaniecie teściowymi a jakimi to czas pokaże-może będziecie zachwycone swoimi synowymi/zięciami a może wręcz przeciwnie,ta perspektywa na razie jest równie dla was odległa jak niedawno odkryta planeta lecz kiedyś,kiedyś ten moment nadejdzie-może to wy będziecie obgadywać a może was będą wybrani partnerzy waszych dzieci oczerniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na mnie non stop mowila "k...'tak mi ludzie opowiadali,pozniej zyczyla mi smiercia gdy powiedziala ze urodzilam napewno nie jej synusia dziecko to odeszlam od tej rodziny i meza maminsynka i mam swiety spokoj..dodam tylko ze poprzednie zwiazki tez jemu rozwalila tesciowa,ale jak mu to pasi i siedzi u mamusi to powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam już całe szczęście teściowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestawiała mi dosłownie wszystko co dało się ruszyć w kuchni i bezczelnie mówiła, że nic nie robi i nie przestawia, oczywiści ani na chwile nie raczyła przerwać swego zajęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh - nie zapytalas słodko: mamusiu, ale co mamusia robi? nie wie mamusia co robi? no jak ne przestawia jak widzę, że przestawia... to ja może po karetkę zadzwonię...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowe to pikus szwagierki to przeważnie walnięte osoby a jak sa starymni pannami to dopiero jest cyrk :D Moja na moim slubie robila zdjęcia tak żeby mnie nie było widać ( az się teraz rozesmialam na wspomnienie tego) :D o przepraszam na jednym jestem uchwycona z tylu - widać mi kawalek ramienia :D Jego siostra była bardzo z nim zwiazana a mnie nienawidzila :D Do dziś ma jazdy- czasami się do mnie nie odzywa :D No i niestety ale nie znalazła sobie faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa była strasznie oburzona, ze jej synus pomaga w domu i dziećmi się zajmuje, bo -nie tak synku w domu bylo, zapomniales juz jakie jest miejsce kobiety i co robić powinna -. Na co uslyszala od synusia -jak się mamie nie podoba to niech mama nie patrzy. Od tamtego czasu, a minelo juz 7 lat, nie pojawila się u nas nawet kiedy ja zapraszalismy, bo - to się nie godzi tak żyć, to nie po mojemu-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykrzyczała mi kiedyś, że czyham na miliony :D Syna puścila w świat w jednych spodniach, uciekł od niej zaraz po maturze, ona się nim właściwie nie interesowała, miała go w nosie. Zaczynaliśmy razem od zera, od przysłowiowej łyżeczki. Oboje pracujemy od zawsze, nikt nam nic nie dał, wszystko zawdzięczamy tylko sobie. Teściowa za to przepracowała łącznie kilka lat, a żyje ponad 60. I wykrzyczała mi takie coś :D Ale ona jest chora psychicznie, niestety nie leczy się od 30 lat. Kiedyś sie leczyła ale odstawiła leki 'bo wszyscy chcą mnie otruć' - tak mówił mi teść, od którego odeszła kiedy mój mąż miał 6 lat. Od wtedy równia pochyła, masakra z nią jest. Szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa mówi, że jestem dla niej jak córka, ale też pozwoliła sobie na kilka komentarzy. Jednym z nich jest tekst "ale przytyłaś";) Chodziło o jakieś może 2 kg, ale za to satysfakcję miała przy tym, jak nie wiem. Drugi ciekawy tekst to był komentarz mojej fryzury i wyglądu w dniu mojego ślubu. Stwierdziła kiedyś, że nie najlepiej wyglądałam w dniu swojego ślubu i że lepiej układam sobie włosy na co dzień. Beż komentarza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
babcia hejterka-- pogięło Cie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja powiedziała, ze jestem z mężem dla pieniędzy (to przed ślubem naszym było). Fakt, że było to przykre, ale jakoś specjalnie mnie nie ubodło:) Dodam, że ja swojej tesciowej nie darzę niechęcią czy nienawiścią, a wam współczuję, bo co druga tutaj ma chorą psychicznie teściową:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja jeszcze nie tesciowa ale juz wkrotce....powiedziala jak sie dowiedziala o prawku "jeszcze go nie zdalas? ja to bym sie od razu nauczyla jezdzac z P" P to moj partner, co smieszniejsze ona bardzo czesto z nim jezdzi bo a to tu ja podrzuca a to tam podwozi, zawozi itp. i jakos prawka nie zrobila. Nie wspomne juz o tym ze na naszym pierwszym spotkaniu nazwala mnie(niby niechcacy) imieniem bylej dziewczyny P. czulam sie jak intruz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem teściową, ale synową z długoletnim stażem....niektóre z was to się czepiają każdego słowa, gestu..hm...wy myślicie,ze wy jestescie idealne,ze nigdy nic wam sie nie wyrwało głupiego????A ta wypowiedź od prawka???Cóż takiego strasznego ta tesciowa ci powiedziała??? Wyrwało jej się, albo i nie...ale straszna rzecz ci zrobiła....Jesteście przewrażliwione i jak sądze z wpisów bardzo młodziutkie....zoabzycie jak wy będziecie tesciowymi , jak to jest.... Zresztą w kontaktach z innymi też czasami powiemy cos głupiego i nie na miejscu..ja przynajmniej tak mam...i inni też tak mają..gdybym miala analizować kazde wypowiedziane slowo, to musiałabym z wszytkimi mieć na " pieńku"..hm...a z moja szefową..to już powinnam dawno wziac sie za łby:) Każdy z nas jest idealny w swoim mniemaniu , moje drogie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pare lat temu zdawalam na prawko.Jako jedyna z calej grupy zdalam za pierwszym razem.Przyjechalam do tesciowej cala podekscytowana a ona tylko skwitowala"Napewno sobie zalatwilas"!.Rece opadaja.Albo jak postanowilismy z partnerem(majac juz dziecko)pobrac sie.Przyjechalismy powiadomic szanowna mamusie a ona,ze teraz to jest juz musztarda po obiedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już nie przesadzajcie z tym prawkiem i załatwieniem. Jakieś hiperwrażliwe jesteście:D Gdybym ja taka była to z mężem bym się musiała chyba rozstać:P Też zdałam za pierwszym razem, wtedy jeszcze mój mąż był moim facetem i mieszkal w innym mieście. Ja akurat zdałam egzamin, zaliczałam sesje i czekałam na dokument:) Jak go otrzymałam to pojechałam do faceta i siup do samochodu bo chciałam jeździć:P Niestety szło mi nie za dobrze, ale facet mój pocieszał mnie, ze się nauczę. Mijają miesiące aż w końcu jechaliśmy gdzieś no i dojeżdżamy na miejsce, facet widzę wkurzony, aż mu pioruny oczami strzelają aż mówi: "Ty Milena to prawko za dupę musiałaś dostać, bo nie wierzę by ktoś widząc twoją jazdę mógł ci dać uprawnienia." :D I pewnie według was powinnam sie z nim rozstać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekoniecznie rozstać. Ale miłe wg mnie to nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milena nie widzisz różnicy czy głupią udajesz? Swoją drogą twój facet raczej traktuje Cię jak szmatę. Za doope? Bez komentarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mi powiedziała jak poroniłam ,że może to i lepiej bo po co mi kolejny bachor :-( a ja zawsze myślałam ,że to indywidualna sprawa każdej rodziny ile się ma dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale szmacisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się wspinam na wyżyny cierpliwości bo ta kobieta jest walnieta. Nigdy nie mówi normalnie. Zawsze z podniesionym głosem albo z pretensja. Wszystko robi po swojemu. Ostatnio była u nas (drugi raz w ciągu 3 lat) i najpierw wyjęła mi z suszarki nóż, przyszła zapytać czy jest ostry a jak jej powiedziałam ze tak to poszła rozedrzec karton z łóżeczka. Nic się nie pytała ani nic a ja dupa z zaskoczenia nie wiedziałam co zrobić. Wcześniej stwierdziła że ja i moja siostra jestesmy lenie śmierdzące bo ona weszła na wiatrak w Świnoujściu a my nie. Tylko nie ogarnęła ze ja mówiłam o wiatraku który jest chyba zamknięty a ona o latarni morskiej. Ze ślubem tez zrobiła jazdę. Chcieliśmy zaprosić po ślubie rodziców i rodzeństwo do domu na szampana i tort to wynajela nam remize i nawet nie chciała nam powiedzieć jakie menu zamówiła dopiero narzeczony zrobił wojnę i kucharz nam powiedział. Ona w tym czasie wyszła na fajkę i czestowala moje siostry tekstem ze jej syn to największy błąd jej życia ( z jego ojcem się rozwiodla a potem wyszła za sąsiada z którym miała jeszcze 2 dzieci i tamte tez wiecznie jada po moim mezu) Serio doceniam co dla nas robi bo pomaga nam b. dużo ale też w******ja mnie jej chamskie teksty co krok. Nie ma wizyty żeby nie zapierdzielila czymś we mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam oj tam:P przesadzacie. Miłe to może i nie było, ale ja się z tego śmiałam. Niestety ale faktycznie jak pomyśle o tym jak jezdzilam na egzaminie i zaraz po nim to chyba tylko cudem prawko dostałam:P To był zresztą żart, mamy chyba z mężem specyficzne poczucie humoru, bo to i tak był jeden z tych "lżejszych żartów":P ale może wlaśnie dlatego mam ogromny dystans do tego co inni mi mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×