Zycie w Kanadzie

Witam, czy ktoś z was mieszka, lub mieszkał w Kanadzie, interesuje mnie właściwie wszystko na temat życia, pracy, języka, ludzi, pozwoleń.

Ja bylam tam tylko przez rok 10 lat temu i mieszkalam u rodziny. Uwazam, ze Kanada to bardzo piekny kraj. Mieszkalam w Toronto, super miasto. Ja wyjechalam, zeby podszkolic angielski, tuz po studiach, nie planowalam zostac na zawsze. 10 lat temu potrzebna byla wiza do Kanady, na turystycznej mozna bylo pracowac tylko na czarno. Kanada to bardzo roznorodny kraj, duzo ludzi roznych narodowosci, duzo azjatow, ludzi z Indii, Pakistanu czy Filipin. Bylam tam w odwiedziny w tym roku i chyba jest jeszcze wiecej przyjezdnych niz bylo 10 lat temu. Ludzie maja prace i moga godnie zyc, ale podatki sa wysokie, za to masz ubezpieczenie itd, to kraj bardzo socjalny, nie to co Stany. Mi sie tam podobalo, ale na stale wole mieszkac w Stanach. W Kanadzie jest za zimno, haha. To tylko moje obserwacje, nie mieszkam tam teraz, wiec ciezko cos wiecej powiedzic. Na pewno ludzie tam sa bardziej spokojni o przyszlosc i starosc niz np. Amerykanie.

Toronto to jak miasto europejskie, ale nowoczesne, a sam kraj bardziej jak europa niż stany. Ogólnie jest spoko. Podatki wysokie to fakt. Jedyny minus że trudno znaleść sklep z alkoholem, serio, kiedyś pół miasta zjeździłem i nie mogłem piwa kupić, musieliśmy przekupić właściciela knajpy aby nam dał kilka piw nie otwartych aby wziąść do znajomego, a i tak się bał że my taniakami jesteśmy albo coś. Musieliśmy mu pokazać nasze prawo jazdy z usa i dopiero sprzedał, haha. Komedia normalnie była. Podatki wysokie to fakt, i ceny też bardziej europejskie niż jak w USA. Ogólnie dobre wrażenia na turystyke, nie wiem czy chciałbym tam pracować i mieszkać, tanio nie jest a zarobki nie jakaś rewelacja. Ceny numerowo większe jak w USA, szczególnie samochody i domy.

Dal mnie kanada to jedyne miejsce gdize chcialbym emigrowac. Niestety bardzo ciezko tam zostac chyba m,ze jest sie specjalista :/

hej Mieszkam w Kanadzie juz prawie 5 lat, konkretnie w Albercie. Nie jest zle, ale mogloby byc lepiej. Prace mozna znalezc latwo- lepsza czy gorsza ale jak ktos chce to nie bedzie mial problemu. Kraj dwujezyczny- jednak wiekszosc preferuje angielski. Pracuje 2 lata w biurze, ludzie fantastyczni- traktuja mnie z szacunkiem. Zarobki nie az tak rewelacyjne jakbym chciala, ale tez biedy nie ma. Szkoly wyzsze platne, ale jak ktos tutaj skonczy to poki co nie ma sily zeby zatrudnienia nie znalazl w swoim kierunku. Ludzie uprzejmi, usmiechnieci, czy szczerzy w swoich usmichach?- nie zawsze, ale mam to gdzies. Mieszkania w blokach obskurne- chyba ze ma sie sporo kasy zebt placic rent. Przykladowo 2-bedroom kosztuje ok 1300- 1400 dol. Duzo Filipnczykow, azjatow ogolnie, nie az tak duzo czarnych ze tak powiem. Ludzie nie przejmuja sie wygladem, zyja na luzie, nie stresuja sie "co ludzie powiedza"- maja to gdzies. Poczatkowo stroilam sie przed kazdym wyjsciem na spacer- teraz zakladam co wygodne dla mnie. Kazdy zyje swoim zyciem, nie wpeipsza sie w sprawy innych. Osobiscie nie szukam jakos specjalnie polskiego towarzystwa, nie slucham czy ogladam polskiej telewizji, staram sie jaknajlepiej przystosowac do zycia w kraju ktory wybralam na swoje miejsce na ziemi. Jak chcesz zapytac o jakies szcegoly jeszcze chetnie odpowiem

Jak znalezc pracodawce na LMIO ?

mialobyc na LMIA ?

Albo napisz jak udalo ci sie zalegalizowac pobyt ?

LMIA bardzo trudno teraz dostac, ja probowalam pomoc komus z rodziny i juz prawie sie udalo.. tyle ze w ostatniej chwili nie wypalilo. Mozna przyjechac tutaj na program dla mlodych work and travel. Dla ludzi pomiedzy 18-35 rokiem zycia. Nie ma specjalnych wymagan co do tego programu tyle ze liczba miejsc ograniczona- nigdy nie wiadomo ile bedzie przyznanych na kolejny rok.

Zapraszam chetne osoby,ktore marza by mieszkac w Kanadzie do skorzystania z oferty studiow w Kanadzie. Wiecej informacji na priv. Zapraszam serdecznie! studyincanada15@yahoo.com

Byłem kiedyś w Vancouver na wizie. Prawie przepadłem z wygłodzenia i bezdomności. Niewiele już barkowało i wpadłbym w szpony kartelu narkotykowego lub slumsów. Na szczęście na czas zainterweniowała policja. I mimo to iż nie było to najszczęśliwsze zakończenie, bo mnie deportowano, to przynajmniej nie wyszedłem na osobę w ostateczności bez perspektyw. Właściwie to policja tam jest na wzór Brytyjskiej jeżeli chodzi o precyzyjność, gdyż jest to kolonia Brytyjska. Są niesamowicie doinformowani gdy trzeba. Nie wiem co by było teraz ze mną: https://www.youtube.com/watch?v=m0IaVbbDkQA