Gość baterfly Napisano Październik 8, 2015 MamoGucia gratuluję. Zdrówka dla was obu. :-* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB Napisano Październik 8, 2015 Mamo Gucia - gratuluję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26 Napisano Październik 8, 2015 Mamo Gucia GRATULUJĘ z całego serca:):):) :) ale się cieszę z twojego szczęścia:) duża córcia:) niech się zdrowo chowa:* zdrówka dla was obydwu:) i nabieraj sił:) ściskam mocno i sle buziaki dla was:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Październik 9, 2015 Aniu mamo Zuzi, skąd wiesz, że beztlenowcem zaraziłaś się w szpitalu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania mamaZuzi Napisano Październik 9, 2015 Ukochanamamo pisałam do lekarki czy to co mam to groźne i czy męża mogę zarazić itd i ona mi napisałam ze to beztlenowc którym zaraziłam się w szpitalu wyhodowany w 5 dobie i ze spotkamy się we czwartek to mi wszystko powie. Tylko pytanie kiedy cholera wkurzyłem się bo mnie nigdy nic nie łapało zawsze staram się badać o ta cześć ciała. A co ciekawe żadnych upławów żadnego nieprzyjemnego zapachu i jest Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justynna88 Napisano Październik 9, 2015 Beztlenowce chyba mają to do siebie ze nie dają objawów. Ja też je miałam wcześniej i każdy lekarz mówił że super ze nic nie ma ze ph w normie a ja się uparlam przy posiewie i wyszedł beztlenowiec bardzo liczna kolonia ;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Październik 9, 2015 Ja też nigdy nic nie miałam. I objawów też nie mam. Ja idę do lekarza w poniedziałek. W moczu też mi wyszły bakterie - nic dziwnego. Justynna88, a czym to się leczy? Ciekawe, czy to mogło mieć wpływ na wzrost TSH, chyba nie :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Październik 9, 2015 Ale za to morfologię mam najlepszą od nie pamiętam kiedy. Hemoglobina 14. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anciak 0 Napisano Październik 9, 2015 Mamo Gucia - GRATULACJE :) tak się cieszę, że masz Gabrysie już przy Sobie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marta 86 Napisano Październik 9, 2015 Mamo Gucia gratuluję z całego serca :-) Tak cudownie że masz już córcie przy sobie całą i zdrową. Przesyłam uściski dla Was obu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nefer23 Napisano Październik 9, 2015 Mamo Gucia, gratuluje!!! Tak sie ciesze!!! A ja wlasnie wyszłam od ginekologa. 6 tydzien 1 dzien. Serduszko juz bije. Myślicie ze tym razem sie uda? Ja mam ogromna nadzieje i zrobie wszystko aby tak było. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania mamaZuzi Napisano Październik 9, 2015 Nefer23 oczywiście ze sie uda nie mam co do tego watpliwości gratulacje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Październik 9, 2015 nefer, masz nasze wsparcie, ogromną motywację, dużo samozaparcia, wiesz już więcej, masz też dobre ustalenia z lekarzem, nadzieję masz pomnożoną przez tyle, ile kobiet na tym forum zapewne. Ja myślę, że się uda :) A co lekarz orzekł na Twoje hashimoto? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justynna88 Napisano Październik 9, 2015 Nefer uda się! Wszystkie w to wierzymy. Limit nieszczęść już wyczerpany, także głowa do góry :) Beztlenowce leczy się normalnie jak wszystko inne globulkami. Nie pamiętam czy to był antybiotyk czy nie ale udało się od razu po jednym opakowaniu pozbyć ich ;) myślę że nie ma to wpływu na tsh za to stres ma ogromny wpływ i myślę że taki wzrost mógł być tego efektem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nefer23 0 Napisano Październik 9, 2015 Dziekuje za wsparcie :) Tsh spadło z 12 na 5. Będziemy monitorować i nie panikować. W pn ide do zwykłej lekarki. Zażycze sobie cały zestaw badań. Jako w ciazy wszystko mam za darmo. Gin sprawdził tez mykoplazme i jedt NEGATYWNA!! Czyli Medikzap pomógł!!! Juppiii!!! Potem postaram sie napisac wiecej i odnieść sie do niektórych wcześniejszych Waszych wypowiedzi. Teraz jem lunch w pracy i jest mi tak niedobrze ze nie wiem czy jest sens dalej jesc ;) nie mam siły pisac. :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Październik 9, 2015 nefer, same dobre wieści, łącznie z tym, że Ci niedobrze :) Napisz te ż coś o tym Medikzapie, bo mnie zainteresował. Na jakiej zasadzie działa, gdzie kupiłaś itd. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26 Napisano Październik 9, 2015 Nefer uda się:) Ja w to wierzę ze ci się uda szczęśliwie donosic i urodzic :) będę trzymac kciuki za ciebie i twoja fasoleczke; ) pozdrawiam i sle uściski:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Październik 10, 2015 Nefer, w Polsce na różnego rodzaju przeciwciała związane z układem immunologicznym często stosuje się Encorton. Tak podpowiadam na wszelki wypadek. Ale ja właśnie dostałam swój wynik aTPO i aTG i mam tam napisane zupełnie inne normy tych przeciwciał dla kobiet w ciąży - ogólnie może być ich więcej niż, gdy nie jesteśmy w ciąży, i co ciekawe, tych aTPO może być coraz więcej w każdym trymestrze, a aTG powinno być coraz mniej. A z TSH to już u nas trzech się potwierdziło, że na początku lubi poszaleć. Myślę, że Twoje maleństwo jest z Tobą bardzo szczęśliwe, kiedy masz w sobie tyle nadziei. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama_Julii 0 Napisano Październik 10, 2015 Kilka dni Was nie czytałam wchodzę, a tu takie wiadomości:) Mamo_Gucia wielkie gratulacje!!! Doczekałaś się nareszcie tak się cieszę :) Dużo zdrówka dziewczyny!!! Nefer23 gratulacje i trzymam mocno kciuki! Pięknie, że już słychać serduszko :) musi się udać nie ma innej opcji. Trzymaj się i na spokojnie. Anciak, a jak u Ciebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justann Napisano Październik 10, 2015 Mamo Gucia gratuluje! Dobrze słyszeć takie nowiny:) dużo zdrowia dla Was. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nefer23 0 Napisano Październik 10, 2015 Justann, zgadza sie. U mnie były szyjka, skurcze, infekcja, przyrosniete lozysko. Bakteria to głownie klebsiella pneumoniae. Bardzo groźna. Były tez mykoplazma i ureaplazma oraz beztlenowce. Ogólnie niezle zoo tam miałam. Plan na ta ciaze to pessar i monitorowanie infekcji oraz lozyska. Co do zapobiegania infekcjom - sypiam bez bielizny, nie spożywam w ogole cukru, stosuje globulki z wit c, pije i jem rzeczy wzmacniające odpornosc. Justynna88 Odnosnie probiotyków to robie własny jogurt L+ oraz kefir. Łącznie chyba 6 gatunków dobrych bakterii, Co do zebow, to spieprzone przez konowała kanałowe leczenie 17 i 18 lat temu. Psuły sie przez ten czas. Az w ciazy z Alexem jeden z zebow dał znac. Leczyłam jonoforeza (prądem) u dentystki. Kosc zaczęła sie odbudowywać. Ponoć bezrlenowcow juz tam nie ma. Miałam przed grudniem zrobic rtg ale nie zdążyłam... UkochanaMamo Odnośnie sposobu oddychania. Usłyszałam o tym i zainteresowałam sie tematem. Otóż podobno powinno sie oddychać przepona, wdychając i wydychając przez nos. Wtedy natlenione sa komórki i nie tworzą sie komórki rakowe. Dlatego tez jogging nie jest wcale zdrowy. Dobre sa intensywne acz krótkie ćwiczenia. Bo dlaczego biegający ludzie sa tacy czerwoni i zadyszani? Bo sie dusza. Maja duzo powietrza w płucach ale nie w komórkach. Zastrzegam ze tak usłyszałam i sie z tym zgadzam. Kazdy ma prawo myslec inaczej. Nie bede sie wykłócać ;) Pisałas o beztlenowcu w zębie. To ja go miałam. Znaleziono potem beztlenowce w macicy po stracie Alexa. Co do diety bezglutenowej. Wydaje mi sie ze to Ty pisałas ze czasem jesz cos glutenowego bo z duza rodzina tak jest czy cos w ten deseń. Jesli chcemy aby dieta bezglutenowa pomogła to musi byc ona bardzo restrykcyjna. Zero cząsteczek glutenu! Wyniki w postaci spadku przeciwciał moga sie pojawić dopiero po 3-6 miesiącach. Medikzap to leczenie prądem o niskich częstotliwościach. Jakas kobieta kiedys zmierzyła ze wirusy i bakterie i drobnoustroje gina w kontakcie z prądem. Pomierzyla częstotliwości i stworzyła prototyp maszyny. P. Lilianna Elmborg z Danii pociągnęła pomysl dalej i stworzyła ze swoja ekipa ulepszona wersje. Z większym wachlarzem zastosowań. Za kazdym pobytem w Szczecinie chodziliśmy na podobne zabiegi do zakładu i leczyliśmy sie z roznych dolegliwości oraz alergii. Ale ze rzadko bywam w Polsce obecnie to kupiłam sobie własny, przenośny. Koszt jest, niestety, duży. 1850 zł z miedzianymi kulami. Póki co to wyleczylam (o czym wiem ze byłam chora) swoja mykoplazme, synka z kurzajek a siostrę z półpaśca wyskakującego jej regularnie co m-c od kilku lat. Jestem przeszczesliwa!!! Stosujemy codziennie. No, ja teraz przerwałam ze wzgl na fasolkę, ale na poczatku, nieświadoma, stosowałam i nic sie nie stało. www.medi-flowery.com/Aparat-Medikzap-zapper-c1.html Aniu mamo Zuzi Nawet nie wiesz, jak sie ciesze ze Cie zainspirowałam i ze osiągnęłaś swoj mały sukces. Dziekuj***ardzo Wam wszystkim za wsparcie :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 10, 2015 Poczytuje to forum i trzymam za was kciuki. Nie wiedziałam, że zdrowe ze y są tak ważne. Mam zeby w tragicznym stanie, a w ciąży z synem ułamka mi się popsuty ząb, korzen zostal w dziąśle. Już jestem po porodzie, niedługo mam zabieg usuwania korzenia. Oprócz tego masowo psują mi się żeby, od dzieciństwa, i mam za mało tkanki w dziąsłach. Kurczę, dziękuje Bogu, że urodziłam zdrowe dziecko, bo ciągle miałam infekcje i te zeby. Czy takiemu maluchów nadal zagrażają bakterie beztlenowe? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania mamaZuzi Napisano Październik 11, 2015 Nefer23 mogłabyś mu cos więcej napisać o tej bakterie klebsiella jak sie ja leczy itd moja koleżanka ja ma a ty chyba masz duża wiedzę na ten temat jaki ona ma wplyw na organizm i na dzidziusia? W internecie mało o niej informacji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
desire83 0 Napisano Październik 11, 2015 Dziewczyny ja nie dotrwałam do konca, tydzień temu urodziłam córeczkę, odeszły mi nagle wody w 35 tyg., mała miała 2910g 51cm, więc spora jak na ten czas ale nadal leżymy w szpitalu bo maleńka ma żółtaczkę. Mamo Gucia, gratulacje! Nefer, trzymam kciuki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UkochanaMama Napisano Październik 11, 2015 Desire, będzie dobrze. Ważne, że jesteście razem. Gratuluję! 35 tydzień to już dobrze. W mojej przychodni wypożyczają lampy do fototerapii noworodków BiliBed. Dzięki nim można wyleczyć w domu żółtaczkę dziecka. Nie wiem, skąd jesteś, ale może w swoim mieście byś też wypożyczyła, jeśli będzie taka potrzeba. Zawsze możesz też zadzwonić tu: http://www.nzoz-arka.eu/udostepniamy-lampy-fototerapii-bilibed-medela/. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nefer23 0 Napisano Październik 11, 2015 Aniu mamo Zuzi, ta bakteria to jedna z najbardziej wrednych, złośliwych i jadowitych bakterii. Ogólnie to nie powinno jej byc w pochwie ponieważ jest to bakteria ktora zazwyczaj znajduje sie w gardle... Moja ginekolog, jak zobaczyła ze miałam klebsielle, oznajmiła ze nie było juz ratunku bo nawet 5 kg antybiotyku by nie pomogło. :( Ta bakteria wyszła mi wszedzie, w wodach płodowych, w pępowinie, w Alexie. :( Jedna z możliwych dróg zakażenia jest seks oralny. Wystarczy ze mężczyznę boli gardło i juz moze zarazić partnerkę. Dlatego tez my musimy zachowywać całkowita higienę seksualna, czyli.... totalne zero seksu. :/ Twoja kolezanka niech absolutnie nie bagatelizuje i nie czeka z terapia. Moze ma jej mało i jeszcze da rade cos zdziałać. Desire, tak napisalas, ze przeraziłam sie ze stało sie najgorsze :/// Ciesze sie ze córcia cała i oprocz żółtaczki, zdrowa. Buziaki :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justann Napisano Październik 11, 2015 Hej dziewczyny! Desire: gratulacje i zdrówka dla Was. Będzie dobrze:) W tym tygodniu mam robić badania po skończeniu miesiączki i jeśli wyniki będą dobre to umawiam się na założenie taśmy w Łodzi. Ze staraniami wstrzymamy się jeszcze co najmniej 2-3 miesiące, bo chcę we własnym zakresie posprawdzać kilka różnych rzeczy jak chociażby zęby, gdzie jeden będzie prawdopodobnie do wyrwania (i w jego miejsce implant do zrobienia). Nefer: co do skracania się szyjki, ja się i tak ciągle zastanawiam czy u Ciebie w ogóle występuje niewydolność szyjki, czy to skracanie szyjki nie miało innego podłoża (jak infekcje i/lub skurcze). Niewydolność można zdiagnozować wtedy gdy skracanie występuje bezobjawowo i nie ma żadnych innych możliwych przyczyn tego skracania. Tak sobie myślę (i tego Ci życzę), że u Ciebie niewydolności wcale nie ma i jak nie złapiesz infekcji i wytłumisz skurcze to szyjka będzie dobrze trzymać:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nefer23 0 Napisano Październik 11, 2015 Justann. Ja przede wszystkim mam niewydolność cieśni szyjki. W ciazy z pierwszym synkiem macica stawiała mi sie bardzo czesto. Zero bólu, nic. Infekcji zadnej. Gdy naklamalam w koncu ze mnie boli, to zrobiła lekarka usg. Szyjka zamknięta na całe 0,5 cm. Jak kielich. Po tygodniu, w 30+0 urodziłam. To samo zaczęło sie dziać teraz. Szyjka zaczęła sie otwierać. Tylko w miedzyczasie przypaletala sie infekcja i przyspieszyła wszystko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justann Napisano Październik 11, 2015 Nefer23: A stawianie się macicy to nie są po prostu skurcze? Być może jestem w błędzie, ale byłam cały czas przekonana, że to jedno i to samo, bo skurcze nie muszą boleć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nefer23 0 Napisano Październik 11, 2015 Tak, Justann, stawianie macicy to sa swoiste skurcze. Jednakże w żadnym wypadku nie powinny one powodować takiego rozejścia sie szyjki jak u mnie. Moja szyjka jest bardzo słaba. Teraz, jak rodziłam Alexa i wczesniej Markusa, w ogole nie czułam ze sie rozwiera. Teraz przy Alexie niezłego zonka załapałam gdy sie okazało ze jest rozwarcie na 4 cm i pecherz płodowy juz w srodku. Ogólnie to kazdy lekarz (i w Polsce i tu) orzekł, ze mam niewydolność szyjki. Bardzo sie boje czy pessar pomoże. W ogole stresuje sie strasznie bo mam lekkie plamienia. Nie lubie, nie lubie :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach