Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Ania mamaZuzi

Poród martwego dziecka

Polecane posty

Gość Ane07
mutacji Leiden nie mam, innej genetycznej nie miałam badanej. Mam niskie białko s. reszta wyników ok. a Ty co badałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leiden, antyfosfolipidowy, protrombinę, mthfr, HPA, przeciwjąderkowe i inne, białko c, homocysteinę i inne sama już nie pamiętam wszystkiego. Kariotypy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Istotny też jest poziom kwasu foliowego i witaminy D3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynna88
Dziewczyny, 04.05 przyszedł na świat mój ukochany synek. Antoś urodził się dokładnie w terminie przez CC. Ważył 4120 i mierzył 56 CM. Jest przesłodki, mój mały cud. Ile już łez wylałam patrząc na niego. Nie umiem opisać mojego szczęścia. Życzę wam wszystkim tego samego i głęboko wierzę że uda się każdej z was doczekać swojego ziemskiego bobasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justynna88 gratulacje! Cieszę się razem z Tobą. Piszesz ze miałaś cc - napisz coś więcej proszę. Mnie lekarka też straszy cc bo maluch ułożył się poprzecznie, do tego jest duży ponad miarę i pewnie się już nie ustawi główką w dół. Strasznie się boję. Jak to wygląda w praniu? Bardzo boli? Ile trzymali Cię w szpitalu? Jeśli jeszcze któraś z was też miała cc napiszcie coś proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodatkowo nie podoba się jej że maluch cały czas jest "do przodu" z wagą. Na początku był to tydzień a teraz ponad dwa... Rozumiem że usg daje przybliżone pomiary i nie do końca muszą być prawdziwe ale lekarka zna się na rzeczy więc martwi mnie to tym bardziej. Prorokuje że będzie dużo ponad 4kg (bo w 31tyg było już 2300g). Nastraszyła mnie też z pępkiem - zaczął mi wystawać na zewnątrz i stwierdziła że taką przepuklinę usuwa się operacyjnie 6 m-cy po porodzie! Czy to prawda? Miała tak któraś z Was? Pomocy! Strasznie się martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itna
Justynna88 ogromnie Ci gratuluję! Mam nadzieję, że za jakiś czas też będę mogła napisać, że przywitałam na świecie żywe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26
Justyś moje gratulacje:)))) kochana tak się ciesze:)))) ja 4.05 byłam u chrzestnej mojego synusia starszego bo też miała urodziny, także ta data będzie dla mnie pamiętliwa podwójnie:)) Kochana duży ten twój synuś:)) niech się zdrowo chowa i szczęśliwego macierzyństwa:)) ucaluj małego od forumowej cioci i odzywaj się co tam u was! pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26
Gościu w moim przypadku mój aniołek był o tydzień, dwa za mały co do wieku ciąży, synuś był znowu o tydzień, prawie 2 większy, i urodził się 5dni przed terminem, mój synuś drugi który urodził się 5mcy temu był według usg i wieku ciąży też mniejszy i cholernie się o niego bałam pamiętając co miałam z moim aniolkiem. I koniec końcem synuś urodził się jeszcze większy od poprzedniego a według usg miał mieć 3200 a urodził się prawie 3700 wiec na twoim miejscu nie martwilam bym się tym tak bardzo, co innego gdyby miał straszną nie dowage to bym się bała bo wtedy mogło by to świadczyć ze coś jest nie tak z lozyskiem i przeplywami a tak twoja dzidzia ma się dobrze i rośnie sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26
A i co do pępka to mi też wystawal ale po porodzie wszystko wróciło do normy i nikt mi o przepuklinie nie mówił .na kiedy masz termin? życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26
Dziewczyny mam takie zapytanie o fb czy któraś z was mam należy do jakiejś grupy aniolkowych mam? bo poszukuje takiej na fb, do jednej wysłałam żeby się dołączyć ale na razie cisza. Może coś któraś wie albo jest w takiej grupie? Dzięki z góry za info. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justysia dzięki za odpowiedź. Też tłumaczę sobie że gdyby dzidzia była za mała to martwiłabym się bardziej, ale i tak nie jest to komfortowa sytuacja dla mnie. Marzę żeby wszystko było ok. Tak sobie myślę że heparyna którą biorę cały czas też robi swoje - ale do lekarki to nie przemawia i nie podziela mojego " entuzjazmu" w tej kwestii. Trzymajcie za mnie kciuki. Przede mną jeszcze jakieś 5 tygodni. Jeśli któraś z Was miała cc - ponawiam prośbę o info. Nie wiem na co się "nastawić ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynna88
Dziękuję dziewczyny :* Co do porodu: Ja byłam nastawiona na poród naturalny ale w dniu terminu miałam ktg, zero skurczy plus ta duża waga i moją cukrzyca ciazowa, to przesadzilo o tym że robimy cesarke. Dzidzia fakt spora ale my z mężem bardzo wysocy więc nie liczyłam na maluszka. Co do samej cesarki, ja najbardziej bałam sie tego znieczulenia w kręgosłup a okazało się że w ogóle prawie tego nie czuć. Po znieczuleniu wiadomo nie masz czucia w nogach i nie jest to przyjemne ale mało się o tym myśli. Samo wyjecie dziecka to ok 15 min i potem kolejne 20 min żeby pozaszywali wszystko. Po 6 h każą wstać. Nie będę kłamać, boli. Wszystko ciągnie ale dają leki więc idzie wytrzymać :) poród naturalny zazwyczaj jest bardzo bolesny i o ile nie masz komplikacji typu pęknięcie to zapominasz o bólu szybko , w przypadku cesarski nic cię nie boli w trakcie ale pamiętasz o tym przez najbliższy tydzień, bo rana o sobie przypomina. Podsumowując ja panicznie bałam się cesarski po tym co się naczytałam a koniec końców wszystko jest do przeżycia :) wpisali nas w 2 dobę po porodzie, także ekspresowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26
No to super Justys:) to chowcie się dobrze:) a jak synuś ma na imię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki Justynna! Czyli mam nie panikować zbytnio? Piszesz że przez tydzień Cię bolało, a teraz już ok? Tak szybko się zagoiła rana? A szwy masz już wyciągnięte? Wyciąganie też pewnie boli? A jak z czuciem? Czytałam że można stracić czucie w skórze brzucha, albo że czuje się jakby zdrętwienie cały czas no i że boli na wszystkie zmiany pogody :-( Napisz proszę czemu cukrzyca ciążowa jest wskazaniem do cesarki? Jeszcze raz wielkie dzięki że się odezwałaś. Całuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynna88
Synek nazywa się Antoś i jest przecudowny :D nie mogę przestac na jego patrzeć :D Ja już mam wyjęte szwy, nic to nie boli absolutnie :) także tym się nie stresuj. Czucie w brzuchu mam normalnie. Obecnie mija 6 dzień od cesarski i trochę boli ale nie jest to już uciążliwy ból. Co do cukrzycy to ona sama w sobie nie jest wskazaniem do cc ale ja w dniu terminu miałam szacowana wagę dziecka 4550 a waga powyżej 4500 jest wskazaniem do cc plus to że nie było skurczy a przy cukrzycy wzrost wagi dziecka kozę być bardzo szybko więc zwlekanie z zabiegiem było bezcelowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26
Justynna88 śliczne imię:))) to chowcie się dobrze i niech synuś zdrowo rośnie:) no ja tez podziwiam mojego najmłodszego synusia, zwłaszcza jak śpi, już tak urósł. Za 17dni będzie miał pół roku, ale ten czas biegnie nieubłaganie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justynna dzięki! Już mi trochę lepiej, uspokoiłaś mnie co nieco :-) Napisz jeszcze czy dali Ci przy wypisie jakieś leki przeciwbólowe do domu? A jak z laktacją po cc? Doradź mi proszę jeszcze rozmiar ubranek dla dzidzi. Pewnie 50 sobie odpuszczę, nie wiem czy nastawiać się na 56 czy iść na całość i zacząć od 62? Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justann
Justynna: Gratuluję! Nie ukrywam że czekałam na info od Ciebie, że zostałaś szczęśliwą mamusią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynna88
Dziękuję Justan :)) Każdy sklep ma inną rozmiarowke i np 56 z hm jest za duże ale już ze smyka za małe :) także wszystko zależy. Ja mleko miałam od początku ale nie wystarczającą ilość także odrobinę musiałam dokarmiać i do dziś jeszcze jedna butelkę dziennie daję :) do domu dostałam czopki ale zużyłam tylko dwie sztuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia15031
Hej dziewczyny :* bardzo współczuję nowym mamusią :( Pewnie mało która mnie tu pamięta bo po śmierci mojej córeczki mija już 3,5 roku.. Z czasem człowiek uczy się żyć z tą okropną myślą ale ból w sercu pozostaje. U nas to był czysty przypadek bo malutka owineła się pępowiną i udusiła :( ale moja ziemska córcia też była owinięta , więc nie wiem jakbym zniosła koleją ciąże.. Moja wyczekana Ninka 29.06 konczy 2 latka i jest mega kochanym łobuziakiem.. wiecie co kiedyś powiedziała ? Siedzimy z tesciową a ona nagle parę razy z rzędu odwraca się do drzwi i macha , ja się pytam do kogo kochanie machasz a ona mówi "dzidzi" , na to ja gdzie jest dzidzi ,a ona pokazała paluszkiem na drzwi... wiem że to przyszła moja córeczka nas odwiedzić.. Justysia26 pamiętam Cię i bardzo gratuluje kolejnego maluszka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia15031
Gościu ja miałam cc planowaną , znieczulenie nie bolało , dla mnei gorsze było pobieranie krwi . Najgorsze jest pierwsze wstanie po cc i te pierwsze 3 dni a potem jest coraz lepiej , po 2 tyg już calkiem normalnie było. Z laktacją też było spoko bo często przystawiałam małą do piersi, potem jej przez pól roku odciągała pokarm . Także nic się nie martw , moim zdaniem cc jest bezpieczniejsza od sn dla dziecka chociaż by przez to że podczas sn rózne rzeczy mogą się stać a tak rozetną wyciągną i jest ok.. Ja miałam cc na życznie bo się bałam że znowu będzie owinięte dziecko i jeszcze mi podczas porodu sie udusi no i w sumie dobrze zrobiłam ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justynna jeszcze raz dzięki! Wiem że męczę Cię strasznie, ale jestem pełna obaw. Nie mam kogo zapytać... Piszesz że pokarm miałaś od razu - musiałaś stymulować się jakoś w tym celu? Laktatorem lub herbatkami? Jakoś inaczej? A jak pogodziłaś karmienie piersią i butelką? W głowie siedzi mi świadomość że jak dasz dziecku butelkę to na pierś już nie spojrzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justynna jeszcze raz dzięki! Wiem że męczę Cię strasznie, ale jestem pełna obaw. Nie mam kogo zapytać... Piszesz że pokarm miałaś od razu - musiałaś stymulować się jakoś w tym celu? Laktatorem lub herbatkami? Jakoś inaczej? A jak pogodziłaś karmienie piersią i butelką? W głowie siedzi mi świadomość że jak dasz dziecku butelkę to na pierś już nie spojrzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justynna jeszcze raz dzięki! Wiem że męczę Cię strasznie, ale jestem pełna obaw. Nie mam kogo zapytać... Piszesz że pokarm miałaś od razu - musiałaś stymulować się jakoś w tym celu? Laktatorem lub herbatkami? Jakoś inaczej? A jak pogodziłaś karmienie piersią i butelką? W głowie siedzi mi świadomość że jak dasz dziecku butelkę to na pierś już nie spojrzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki Karolcia! Nie wyswietlił mi się Twój wpis, z resztą tak jak i moja odpowiedź dla Justynny :-( Ja też mam świadomość tego że dla dziecka lepsza jest cc, mimo iż niektórzy uważają że to szok dla dziecka bo ktoś nagle go wyciąga na świat z zaskoczenia. Wiem że poród SN może wiązać się z powikłaniami dla maluszka. Myślę o przyduszeniu (prowadzącym nawet do upośledzenia umysłowego), wyrwaniu barku czy innych strasznych wypadkach. I tak źle i tak nie dobrze. Dużo zależy od personelu medycznego - a tu dostrzegam jedynie horror... Może głupio to zabrzmi ale przed śmiercią synka jakbym coś czuła że stanie się coś złego- graniłam się za to w myślach, dziwiąc się przy tym skąd w ogóle takie przeczucia/myśli. Teraz mam tak samo w stosunku do siebie. Boję się że teraz na mnie kolej i nigdy nie będzie mi dane przytulić do serca swego ziemskiego dzieciątka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26
Karolcia ja też Cię pamiętam:) ostatnio nawet o tobie myślałam co u ciebie. Bo się nie odzywalas. Dziękuję; ) dziewczyny ja też się bałam, ale za sobą mam 4 porody sn i gdybym myślała, że skończą się źle to nie zaszlabym 2razy w ciąże. Byłam dobrych myśli i bardzo się modliłam o szczęśliwe rozwiązanie. Gościu wierze, ze uda ci się szczęśliwie urodzić. Mój kamilek skończył w kwietniu 2 latka ale z gadaniem ma ciężko. Ja też wierze, ze twoja córcia widziała siostrę:) usciskaj swoją corcie:) cieszę się, że się odezwałaś. Mało już tu zagląda starszych aniołkowych mam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynna88
Po cesarce jak i po zwykłym porodzie nie każda kobieta ma od razu wystarczająca ilość mleka. Mi zdarza się jeszcze dokarmiać małego butelka, zleciła to położna. Mały mimo tego bardzo ochoczo ciągnie z piersi. Miałam takie przekonania jak ty i przez to tak bałam się go dokarmiać jakby to była zbrodnia a to bzdura...najważniejsze żeby dzidzia była najedzona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07
Justysiu gratuluję!!! Ojej! Buziaki dla Małego od ciotki :-) justysiu26 zapraszam Cię do fb rodzice dzieci utraconych - prowadzą stronę rodzice po stracie. Może się spotykamy tam? ;-) :-* Gościu.. Chyba wiem kim jesteś :-) mam Cię w sercu. Ja byłam przekonana, że umrę na stole. Że Małego nie zobaczę. Miałam takie przeczucie o tej mojej śmierci, jak przed stratą Małej. Modliłam się i to wszystko. To dało mi siłę. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×