Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 1naszcykl

Mamy na LIPIEC 2016

Polecane posty

Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta7890
Witam, ktoś pytał o to co na zgagę, ja normalnie łykam syrop na zgagę, w aptece mówią ktory wolno w ciąży ale nazwy tego mojego nie pamiętam a jestem poza domem, wczoraj byłam u ginekologa i mam iść na jakieś specjalistyczne usg po 30 tygodniu ciąży, miałyście już to usg? Co ono sprawdza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamalgosi
Nie, ja już nic nie kupuję. Idę za to w poniedzialek, moze uda mi się ustrzelić kostium kąpielowy dla córeczki. Chociaż wszystkie z elementami różu, na który mam alergię :/ ja bylam wczoraj na wizycie kontrolnej. Cukry ok, Mały rośnie, waży już ok 1,7kg, a ja chudnę. Przed miesiącem było 58, a teraz 57kg. Więc tylko 6kg od początku ciąży. W sumie z diety jestem bardzo zadowolona - czuję się dużo lepiej niż w pierwszej ciąży, mam dużo wiecej siły, energii i no i mniej kg, dzięki czemu pewnie czuję się dobrze. Tylko ta cukrzyca ;/ cisnienie,też mi rosnie, jest już czasem blisko tej magicznej granicy 140/90, ale to pewnie przez to, że jestem non stop w ruchu... 17 maja mam ostatnie prenatalne usg, na które akurat moja lekarka radziła mi zapisać się między 32 a 34tc. Więc trochę później niż Wy miałyście/macie. Imię mamy nadal nie wybrane :D. Któraś z Was również jest taka niezdecydowana? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio byłam na szkole rodzenia przyszedł lekarz położna i pani z banku krwi. Tutaj czytałam że dziewczyny które nie mają wskazań do cesarskiego bardzo tego chcą bo boją się sn. Nie wiem czego tu się bać natura tak nas stworzyła i te które nie muszą nie powinny rodzić cc. Ból jak przy łamaniu kości to nie miałyście nigdy nic złamanego? Gimnastyka artystyczna powyłamywane wszystkie palce kostki nadgarstki nieludzki ból operacje plastyczne a bać się porodu to dla mnie troche śmieszne. Nasłuchałam się na szkole rodzenia i aż wypożyczyłam literaturę z biblioteki medycznej bo też w pewnym momencie stwierdziłam a co mi tam rozetną mnie i wyjmą dziecko bez bólu malutki zabieg itp. Ale... z tego co się dowiedziedziałam operacja cc niesie ze sobą ryzyko patologii kolejnych ciąż. Rozcięcie macicy to nie przelewki. Później najczęściej są problemy z łożyskiem , krwotokami wewnętrznymi, powikłania związane z operacją zakrzepica, martwice, zakażenia,,mięśnie w miejscu nacięćia uwielbiają się rozchodzić więc pa pa umięśniony ładny brzuszku, trzeba przynajmniej 12 mcy odczekać przed ponownym zajściem w ciążę a co jeśli "zdarzy się"? Tego dziecka nie będzie Wam szkoda? Świadomie kolejne dzieciaki i siebie narażać na takie rzeczy to dla mnie masakra jeśli można rodzić naturalnie... Co innego kiedy nie ma się wyboru. A sugerowanie się tylko opinią sąsiadki dziewczyn z forum które miały cc lub innej ciotki klotki to dla mnie szczyt infantylności. Może najpierw poczytać by wypadało albo pogadać z lekarzem i zadać dociekliwe pytanie a CZEMU aż tak bardzo mnie pan przekonuje do sn? Ja dostałam białej gorączki jak przeczytałam to wszystko i dlatego piszę może odwiodę jakąś dziewczynę od pomysłu cc jeśli może sn. Wiadomo że sn tez niesie ryzyko ale tutaj matka natura jest znacznie mniej niebezpieczna niż sztuczne wywoływanie. Sama logika to podpowiada. Jeśli wszystko jest ok ciąża piękna bez powikłań to po co się narażać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMagda90
mamamalgosi u mnie niby imie wybrane a teraz moj zaczyna temat ze on chce Zosie bo Pola mu sie nie podoba (zreszta tak jak zadne ktore zaproponowalam):)no i wkoncu nie wiem na cym stanie;) co do wagi to ja ostatnio ciagle bym jadla wiec jesli na wizycie juz chyba cudu nie bedzie i waga pojdzie w gore:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fridka1
Ja też się w szkole rodzenia nasłuchałam, że cesarka to nie jest takie hop siup. Moja mama miała ze mną cesarkę, a z brata rodziła naturalnie i mówi, że wszystko ma swoje plusy i minusy. Koleżanka po cesarce mówiła, że wolałaby z perspektywy czasu naturalnie, bo po cięciu miała problem z najprostszymi czynnościami. Cesarka to nie luksus tylko czasami konieczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o cesarkę, to tak jak piszecie. Nie jest to naturalne. Ja miałam bo musiałam, i nie zastanawiałam się wtedy nad tym że ja będę potem cierpieć. Najważniejsze jest dziecko. Ale teraz za to bardzo chcę urodzić naturalnie, bo według mnie jest to duuużo lepsze. Zobaczymy jak będzie. Dziś się trochę zmartwiłam bo miałam rano trochę krwawienie a teraz jest takie małe plamienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMagda90
Ja pierwszego porodu nie wspominam za dobrze..wywolywany dostalam chyba z 7 kroplowek z oksytocyna zero rozwarcia bol niesamowity totalna olewka poloznych lekarz przyszedl dopiero po 12 godzinach jak juz krzyczalam zeby zrobili mi cc bo nie daje rady ,przy cieciu okazalo sie ze maly zaklinowal sie glowka i wrecz go wyszarpali,do tego utrata 1,5 litra krwi ,na sali pooperacyjnej sama sobi-e zostawiona mialam tyle kroplowek ze co chwile musieli mi plokac bo nie chcialo leciec,na drugi dzien od razu kazali wstac chociaz po takiej utracie krwi ledwo stalam na nogach i nie mialam sily na nic.Przewiezli mnie na normalna sale a tam to juz wogole zero zainteresowania az do wypisu, druga cesarka to bylo po prostu marzenie w porownaniu z pierwsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mageliza1987
Cześć :-) u mnie okropny sezon w pracy.. konkurencja niszczy konkurencję, nerwów mam tyle że nie wiem jak długo wytrzymam.. Ja też jestem za porodem naturalnym, moje zdanie jest takie że natura - nas kobiety wyposażyła w niezwykły dar wydania dziecka na świat i nie powinnyśmy się bać :-) Wiadomo, jak są wskazania to nie ma wyboru.. U mnie licho.. w pon zaczynam 30 tc. Byłam wczoraj na wizycie i niestety we wtorek będą mi zakładać pessar.. mam wytrzymać choć do 35, a najlepiej do 37 tc. Radek waży 1400 gram. Od poniedziałku ruszam z całą wyprawką już na tip top :-) Muszę się zapisać na prenatalne trzeciego trymestru - tak to się nazywa tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMagda90
Jaka tutaj cisza nastala chyba wszystkie korzystacie z pieknej pogody,ja sie dzisiaj wybieram na zakupy moze kupie cos dla malej,no i moze wkoncu cos zaczne gromadzic dla siebie do szpitala:) Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dziś piękna pogoda ☺ Nasmazylam rano milion pączków i śniadanko zjedliśmy na ogrodzie. Córcia od rana w piaskownicy, mąż maluje salon a ja na huśtawce ogrodowej czytam sobie gazetę ☺piękny dzień ☺ Dziś zostaniemy w domu, zrobimy na ogrodzie grilla a jutro wybierzemy się nad morze na dłuższy spacer i lody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMagda90
Wanilia86 ale zazdroszcze wylegiwania sie na hustawce:)sama bym tak sobie polezala:)odpoczywaj poki mozesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja dziś jednak pojechał na dyżur położnej żeby sprawdzić te plamienia. Wolałam nie czekać. Możliwe że mam infekcję. W poniedziałek do powtórzenia badanie moczu. Jeśli będzie się coś działo mam jechać od razu na szpital. Ale z małym wszystko jest dobrze więc jestem spokojniejsza. Przy okazji wysłałam męża do apteki aby odebrał babybox dla małego. Jeszcze tak niefortunnie dziś stanęłam że nadciągnęłam mięsień w stopie i mi spuchła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamalgosi
Wanilia jak fajnie :) Skądjesteś, żemasz tak blisko do morza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliuss
U mnie też przepiękna pogoda.Ja rozmawiałam Z moją ginekolog o porodach naturalnych i cesarce i mówiła że teraz znów zapanowała moda na porody sn i że dużo położnych,które prowadzą szkoły rodzenia mocno wychwalaja porod sn i potem niektóre kobiety mimo wskazań chcą rodzić sn i różnie się to kończy.Zaczęłam teraz szkole rodzenia i trochę jak dla mnie też zbyt jednostronnie ta polozna podchodzi -mocno generalizuje i wyszłam stamtąd z mieszanym uczuciami -w końcu jeśli lekarz mówi że trzeba zrobić cesarke to nie ma co się upierać tylko wybrać dobro dziecka.Nigdy nie wiadomo co nas czeka na sali-moze się okazać ze mimo wszystko musimy mieć cesarke i nie trzeba z tego robić jakiś tragedii. My już jutro zaczynamy 30 tydzien;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamalgosi
Mi się wydaje, ze problem co do porodów sn czy cc leży głębiej. Cale życie wszystko skrupulatnie planujemy - wyksztalcenie, karierę, decyzje życiowe. A więc poród również chcemy zaplanować. Poza tym boimy się tego, czego nie znamy. Dobrze jest mieć jakieś wyobrażenie co nas czeka, ale być również otwartą na przebieg wydarzeń. Co jest wyjątkowo trudne w przypadku porodu, kiedy po pierwsze boimy się komplikacji, po drugie niekompetencji personelu, po trzecie bólu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fridka1
Mnie położne mówiły, że jak trzeba zrobić cesarkę to trzeba, mamy podpisywać zgodę i się nie zastanawiać. To jednak co innego niż cesarka na życzenie. Problem polega na tym, że wielu kobietom się wydaje, że cesarka to bułka z masłem, rozetną, zaszyją (za kasę, w prywatnej klinice) hop siup, patataj, pełen komfort. To nie jest takie proste i bynajmniej nie tak bezbolesne. Karmienie piersią także jest tematem rzeką. Ja ze szkoły rodzenia zapamiętałam jedno. Karmienie piersią nie ma prawa boleć i nie karmi się po to by robić z siebie męczennicę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mageliza1987
Zgadzam się z wami co to porodu sn. Czas pokaże co dla nas i dla naszych smyków będzie najlepsze :-) Ja nie chce bać się porodu, 6 lat starań, 4 stracone ciąże i mam się bać? Chcę wydać mojego syna na świat mimo fizycznego bólu, wytrzymam wszystko, byle moje serduszko było z nami po tej stronie :-) Miłej niedzieli życzę :-* U mnie jutro też 30 tc. Mageliza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leci ten czas leci ☺ U mnie jutro 33 tydzień. W piątek wizyta i usg. Sprawdzimy te ułożenie miednicowe. Co do porodu to najgorsza jest opcja wielogodzinnego porodu SN, który na koniec kończy się cc. Najpierw się kobieta nameczy skurcze i kilkanaście godzin męki a na koniec jeszcze zrobią jej cc. Ehhh. Chciałabym zapomnieć o swoim pierwszym porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ostatnio po wizycie w czwartek lekarz uznał że szyjka jest króciutka dziecko napiera i ujście jest lejkowate poza tym po badaniu powiedzial że mam cały czas leżeć i się nie podnosić w piątek wieczorem i w nocy miałam dość bolesne skurcze i przy nich potworne kłucie w pochwie/ pęcherzu, ale rano zmalały i były już tylko czasami w sobotę wieczorem pojawiła się biegunka ale tylko 2 razy i ustala dziś rano też biegunka i zaczyna pobolewać mnie brzuch oraz raz na jakiś czas zaczyna kłuć tak jak w piatek. Zastanawiam się czy poczekać do jutra i zadzwonić do mojej poradni czy zadzwonić dziś już na oddział bo nie wiem czy te kłucia nie spowodowały jakiegoś rozwarcia to 32tc jak myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fridka1
Jak coś cię niepokoi to jedź na pogotowie. Ja bym tak zrobiła, a nie uzależniała swoje postępowanie od opinii na forach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mageliza1987
Milcia ani się nie zastanawiaj tylko jedz na ip bo może to oznaczać coś groźnego.. Twoje dziecko jest najważniejsze, Ty się przekonasz co jest, lekarze będą wiedzieć po badaniu. To jest dopiero 32 tydzień i lepiej niech maluszek jeszcze posiedzi w brzuszku. Jedź i nie myśl czy powinnaś czekać. Najwyżej się uspokoisz.. U mnie szyjka skraca się bezobjawowo i dlatego w wtorek będą mi zakładać pessar. Ale mając takie "rzeczy" jak u Ciebie już bym jechała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamarianna
Milcoaxx i jak u Ciebie? Daj znać że wszystko ok, trzymam kciuki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta7890
W Gdańsku znowu piękna pogoda, właśnie siedzę sobie na balkonie, na słoneczku i pije świeżo wyciśnięty sok warzywny, a dzidzia cały czas kopie. Pozdrowienia dla wszystkich przyszłych mamusiek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliuss
Witam wszystkie mamusie! Jak się czujecie? U mnie ok. Trochę zaczynają mi mocniej dokuczać plecy - mimo, że nie przytyłam od ostatniego badania to jednak brzuch się stale powiększa i to pewnie dlatego. Też mam ostatnio problemy gastryczne:/ Mam do Was pytanie - co myślicie o pójściu na wesele w 32 tygodniu? Mam zaproszenie do najlepszej przyjaciółki - 100 km od mojego miejsca zamieszkania, zaraz przy sali jest hotel w którym mamy nocować. Chciałabym iść bo będzie większość znajomych ze studiów- niektórych nie widziałam już 5 lat. Zaczynam jednak się zastanawiać czy to bezpieczne- mąż mówi jak się coś zacznie/stanie to będę Cię w nocy wiózł te 100 km? Wczoraj na szkole rodzenia okazało się, że jedna z dziewczyn - w młodszej ciąży już wylądowała w szpitalu bo się nie oszczędzała. I zaczynam się wahać czy iść. Jeszcze przed samym tym weselem mam kombo- znów wyjazd do P. Prof. do Łodzi, badania i na weekend gości. Co byście zrobiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×