Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaczynam 2 rok medycyny

Polecane posty

Gość gość
Jtdptmdgjmdagjmajwmdjtmkwpjp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na którym roku jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli zaczynasz 2, tak? Ja mam Littmanna tak jak 80% roku...jest dość drogi ale podobno to inwestycja na przyszłe lata. Wiem, że też RAPPORTy, koleżanka ma i sobie chwali w sumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znów nie mogę spać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień dobry, kto już po obiedzie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra...skoro nie chcecie pisać o obiedzie to mam inne pytanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zareaguje i co sobie pomyśli o mnie mój kochany Dr jak się dowie, że trenuję pole dance? Bo wiecie...pole dance nadal kojarzy się niezbyt dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wciaz trenujesz? Pytanie po co ma o tym wiedziec? To Twoja prywatna sprawa. Ale gdy mu powiesz napewno sie podjara, bo przeciez faceci to lubia. I nie nakrecaj sie tak na niego bo to ze jest dla Ciebie mily wcale nie oznacza ze zaraz rzuci dla Ciebie rodzinę i bedziecie żyli dlugo i szczęśliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekaj, czekaj, chyba się zagalopowałeś/aś ; P Trenuję ale mam teraz przerwę, mam nadzieję wrócić do tego, oczywiście jak się uporam już z tymi kontuzjami...Być może już wie, bo na fb mam zdjęcia, znajomi wiedzą, znajomi w szpitalu wiedzą...ludzie lubią plotkować. Moje nakręcenie trwa już ponad rok...nie pisałam, że marzy mi się świetlana przyszłość w jego ramionach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a opowiesz troche o pole dance? Jak zacząć? Cieżko jest? Ile kosztują kursy? Bo ja zawsze chciałam sie nauczyć, ale zawsze mi było wstyd, bo do najszczuplejszych nie należę i przez to mam kompleksy straszne :( poza tym boje sie, ze sobie nie poradzę na tej rurce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Egzamin z psychiatrii, profesor pyta osobiście, a jako, że ze studentami miał tylko kilka nieobowiązkowych wykładów, mało osób wie, jak wygląda. Trzej wystraszeni studenci przychodza na egzamin przed umówionym czasem do szpitala, wchodza do sekretariatu powiedzieć, że już są. Spotykają tam mężczyznę z fartuchem zarzuconym na ramiona, który pyta ich, czy przyszli na egzamin. Oni odpowiadają grzecznie, że tak, na co mężczyzna odpowiada, by przeszli do sąsiedniej sali i będą się pytać. Studenci dostają pierwsze pytanie (każdy ze schizofrenii), ale nie bardzo umieją. - Słabo, słabo chłopcy, tak nie może być. Może z drugim pytaniem podzie wam lepiej. Dostają po następnym pytaniu, też ze schizofrenii. Studenci załamani, że takie trudne pytania próbują coś wymyślić, ale im nie idzie. - Oj chłopcy, chłopcy, wy macie być lekarzami, a wy co! Daję wam po ostatnim pytaniu ratunkowym! Studenci jednak i na trzecią rundę pytań ze schizofrenii nie potrafili odpowiedzieć. - Słabiutko, słabiutko! Niestety będziecie musieli jeszcze raz przyjść. Dzisiaj u mnie macie pałę! Złóżcie indeksy do sekretariatu. Załamani studenci wychodzą z kliniki i widzą, że tłum lekarzy wychodzi z jakiegoś zebrania i wchodzi do szpitala. Ktoś przeprasza ich, że raport się przedłużył i że profesor zaraz do nich przyjdzie, jeśli są na egzamin... Okazuje się, że "stary schizofrenik Edzio" zrobił im psikusa. Już kilka grup studentów przepytał i napędził im stracha." http://kliniczny.blogspot.com/ x Ale akcja xD o ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z etyka lekarska? Pani Dr może tanczyc na rurze? :) brzmi calkiem seksownie.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość 2016.08.21 Autorko, a opowiesz troche o pole dance? Jak zacząć? Cieżko jest? Ile kosztują kursy? Bo ja zawsze chciałam sie nauczyć, ale zawsze mi było wstyd, bo do najszczuplejszych nie należę i przez to mam kompleksy straszne smutas.gif poza tym boje sie, ze sobie nie poradzę na tej rurce smutas.gif" Wybacz ale nie zauważyłam Twojego posta. Co do pole dance to polecam każdemu, chyba, że są przeciwwskazania medyczne ; P Naprawdę super sprawa, sama szkieletorem nie jestem, mimo, że nadwagi nie mam ale mięśni jak zaczynałam też nie widziałam u siebie. Teraz mam przerwę i znów robię się flaczkiem ale mam nadzieję, że od października wrócę :) Jak zacząć? Pójść do szkoły i tańczyć :) Serio, nie trzeba się w ogóle przygotowywać specjalnie. Koszulka, krótkie spodenki i już :) Jest ciężko bo ogólnie są to ćwiczenia siłowe, angażujące praktycznie każdy mięsień ciała ( język też działa jak się trafi na fajną instruktorkę, która ma gadane : D ). Zajęcia są dość drogie, zależny oczywiście gdzie ale jednak według mojego doświadczenia cena przekłada się a jakoś. Pisałam już o tym wcześniej. Ceny od 19 - 50 zł za jeden trening. Ale w pole liczy się jakoś, co z tego, że płaciłam 20 zł skoro praktycznie się niczego nie nauczyłam? Na jedną instruktorkę było czasami i 30 dziewczyn, 2 dziewczyny na jedną rurkę! Na takie coś szkoda czasu i naszego zapału a i można się zrazić do rurki a tego nie chcemy :) Twoja waga nie jest przeszkodą, chodziły ze mną dziewczyny i trochę grubsze. Każda z nas 'coś' ma. U jednej to odstający brzuch, u innej potężne uda, cellulit i rozstępy to ma prawie każda, nie ma co się przejmować. Zrób coś dla siebie, więcej pewności siebie (i kto to mówi!). Ja też miałam masę obaw, nadal mam i to podobne w sumie do Twoich ale jakoś się odważyłam i jestem :) Nie myśl o tym, działaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś A co z etyka lekarska? Pani Dr może tanczyc na rurze? usmiech.gif brzmi calkiem seksownie.oczko.gif" A czy dr może chodzić na siłownię? A czy dr może grać w tenisa a chodzić na basen może? No właśnie...Nie powielaj proszę krzywdzących stereotypów. Pole dance jaki trenuje się w szkołach tańca to nie są zajęcia z go-go. To są ciężkie ćwiczenia siłowe! A weź utrzymaj swoje ciało jedną ręką, jedną nogą i to głową w dół... A etyka ma się dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studentko a zdradzisz jak masz na imie? Spróbuje znaleźć Cie na fejsie:) ciekawa jestem tych Twoich fotek z teningu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta od pole dance
Dziękuj***ardzo autorko za odpowiedz! :) moze od nowego roku zacznę cos w tym kierunku robić :D poszukam kursów w moim mieście, moze bedzie cos godnego uwagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Studentko a zdradzisz jak masz na imie? Spróbuje znaleźć Cie na fejsieusmiech.gif ciekawa jestem tych Twoich fotek z teningu" Przy takich rzeczach, o których tutaj opowiadam to anonimowość ponad wszystko. x "Ta od pole dance dziś Dziękuj***ardzo autorko za odpowiedz! usmiech.gif moze od nowego roku zacznę cos w tym kierunku robić smiech.gif poszukam kursów w moim mieście, moze bedzie cos godnego uwagi usmiech.gif" Nie ma co czekać do nowego roku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiecie tak mnie naszło...skończyła się olimpiada a następną będę oglądać już jako lekarz (oczywiście jak mnie po drodze szlag nie trafi :P ), no nie wierzę :) a i euro też, już za 4 lata, już za 4 lata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Az Milo Autorko czytac jak z optymizmem patrzysz w przyszlosc:) Zajebista sprawa byc lekarzem.. Z powolania. Trzeba to kochac by udzwignac wszelkie przeciwnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj zaczęłam czytać Twój wątek. Zazdroszczę Ci bardzo. Masz podobny charakter do mojego. Kiedyś inni ode mnie oczekiwali żebym poszła na medycynę. Moja mama jest związana z tym kierunkiem chociaż nie jest lekarzem. Mimo wszystko każdy z góry zakładał, że pójdę w tym kierunku. Na medycynę. Wiem, że moja mama też o tym marzyła. Chyba poniekąd przez tą całą otoczkę ludzi z zewnątrz poszłam w zupełnie innym kierunku. Studia licencjackie nie skończyłam ze specjalizacja jaka początkowo chciałam. Z powodu małej ilości osób nie utworzyli nam grupy. Na studia mgr poszłam na innym kierunek, który był moja docelową specjalizacja ze studiów 1 stopnia. Bałam się, że nie dam rady bo na mgr miałam kontynuować naukę z lic a przecież nie miałam pojęcia o większość przedmiotów, ale udało się. Studia ukończyłam 1.5 roku temu. I co? I nic. Jestem załamana. Nieszczęśliwa. Czuje się staro. Na dodatek myślę sobie, że nie mam żadnego zawodowego doświadczenia a studia które ukończyłam to nie jest to co chce robić. Czuje się nieludzko zagubiona. Stresuje mnie sama myśl szukania pracy bo wiem, że muszę.. a nie ze chce. Nie chodzi o to, że nie chce pracować bo bardzo bym już chciała, ale o to, że będę nieszczęśliwa. Nie wiem co ze sobą zrobić. Czuje, ze zmarnowalam tyle lat by coś zmienić. Teraz dochodzi wiek, który wymaga od mnie podjęcia jak najszybciej pracy. A ja w sercu dręcze się, że nie chce takiej pracy. Chciałbym wiązać swój przyszłość z pomocą drugiemu człowiekowi. Myślałam kiedyś nawet nad kierunkiem ratownika medycznego czy lekarza. Każdego dnia się dołuje i nie wiem co ze sobą poczac.. Mam już 25 lat. Skończyłam studia, w których się nie czuje zawodowo. Pamiętam jak po miesięcznej praktyce wracałam i płakałam, że nigdy więcej.. i taka praca jest dla mnie okropna. Marzę o czymś zupełnie innym. O pomocy drugiemu człowiekowi. Nie wiem dokładnie w jaki sposób, ale w tym bym się widziała. Teraz żałuję, że tak późno. Niestety taka praca wymaga ode mnie innego wykształcenia. A co ja teraz mogę. Większość znajomych juz dawno pracuje a druga część urodziła dzieci. Ja kompletnie nie widzę przyszłość. Nie wiem co mam zrobić. Nie sądzę bym miał poświęcić najbliższy rok, siedzieć w domu i uczyć się od rana do wieczora do matury i zdawać inne przedmioty o ile na ta chwile nie musiałabym zdawać całej matury od nowa. Teraz jedyne co widzę to zniszczona z własne głupoty i niedojrzałości przyszłośc zawodowa i znalezienie pracy na juz bo wiek tego wymaga i takie smutne życie do śmierci.. Tak długo zwlekalam, że nie mogłabym sobie pozwolić i powiedzieć.. Słuchajcie nie idę do pracy bo teraz będę się uczyć na kolejne studia i do matury wiec będę dalej siedzieć w domu. Musze iść do pracy chociaż z obowiązku. Ale nie wiem jak walczyć o dalsze marzenia jednocześnie. Okropnie mnie to dręczy. . :(( Wybacz kochana błędy, ale pisałam na tablecie.. Musiałam się wygadac. Może ktoś pomoże mi znaleźć światełko jak uratować swoje życie i przyszłość. Ktoś stojąc z boku poradzi co powinnam realnie zrobić. Naprawdę już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Az Milo Autorko czytac jak z optymizmem patrzysz w przyszloscusmiech.gif Zaj**ista sprawa byc lekarzem.. Z powolania. Trzeba to kochac by udzwignac wszelkie przeciwnosci" Już niedługo wracam do szpitala, dlatego tak się cieszę :) Kocham to! :D Nawet nie wiesz jak mi jest miło czytać takie komentarze ;) x "gość dziś ..." Oj kochana...nie wiem czy jestem odpowiednią osobą aby Ci doradzić. Dobrze doradzić. Ale skoro trafiłaś na mój wątek to znaczy, że powinnam :) Jeśli już wiesz, że nie lubisz tego co masz robić w przyszłości, przez całe swoje życie(!) to rzuć to. Gdybym nie kochała medycyny to na pewno bym tego nie studiowała. Wiem, to nie jest takie proste. Pytanie podstawowe, czego Ty chcesz. Czy chcesz nadal studiować? I jeśli tak, to co? Medycyna - dość ciężko jest się dostać, 6 lat studiów plus staż plus rezydentura. Jeśli chcesz zostać lekarzem to spróbuj koniecznie! U mnie na studiach są starsze osoby i to nie tylko rok czy dwa ale i 10. Tylko, że praca na 1 roku medycyny to rzecz prawie niemożliwa....i jeśli piszesz, że masz podobny charakter do mojego...to praca na 1 roku odpada. Ale może Twoja rodzina będzie Cię utrzymywać? Skoro Twoja mama chciała abyś poszła na medycynę to może wesprze Cię w Twoim pomyśle? Jeśli medycyny nie chcesz studiować to może coś pochodnego? Ratownictwo medyczne...niby ok ale z pracą ciężko...a dla dziewczyny to już w ogóle mega ciężko...Chociaż...weszła ustawa o tym, że ratownik medyczny może pracować na różnych oddziałach ale nie po to się studiuje rat. med. aby pracować np. na geriatrii, prawda? Lepszą opcją wydaje się pielęgniarstwo, praca pewna, zarobki niezłe a ideę pomagania ludziom możesz zrealizować w 100% :) Ps. nie patrz na innych, moi znajomi też już pracują, też mają własne i co z tego? Nie wszyscy muszą być tacy sami. Od tej decyzji zależy Twoje dalsze życie? Przecież nie możesz zrezygnować ze studiów tylko dlatego, że Aśka ma dziecko i pracuje w warzywniaku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cały dzień się źle czułam, idę spać, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraźcie sobie, że odezwała się do mnie niby koleżanka z liceum i zapytała czy chce iść z nimi na imprezę...dziwne. Iść? Zostać w domu i się uczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pandziocha
Idź, może będzie fajnie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pandziocha jak zwykle ma rację. Egzamin ma co najmniej 3 terminy a impreza tylko jeden. Miłej zabawy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.08.23 "gość dziś A co z etyka lekarska? Pani Dr może tanczyc na rurze? usmiech.gif brzmi calkiem seksownie.oczko.gif" x Oczywiście, że nie wypada, żeby pani doktor wiła się na rurze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czemu znowu milczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×