Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

samotne trzydziestolatki marzące o męzu i dziecku. Co z nimi nie tak że są same?

Polecane posty

Gość gość
do gość frania op dziś Ty w ogole nie rozumiesz o co chodzilo z tymi budowlancami. ...Widac , ze nie jestes inteligentna , skoro piszesz , ze te kobiety sobie zasluzyly. itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez uważam że takie ciagniecie związku latami nie ma sensu bo kobieta traci czas i lata, wiele mężczyzn nie wie czego chce i popychaja, wpedzają te kobiety w lata potem rozstanie i juz 30 na karku znam wiele takich kobiet które latami czekały na oświadczyny i te lata straciły niektóre 10 lat a juz miałyby dzieci i szczęscie u boku innego potem cięzko kogos znaleźć sama znalazłam przez internet w wieku 30 lat i mam męża ale to był drugi maz bo z pierwszym sie rozwiodłam mimo tego szukałam dalej i znalazłam ale miałam wielkie szczęście wiele moich koleżanek dlaej szuka przez internet czy wsród znajomych ale nieudaje sie to chodza na randki ale juz fajnych męzczyzn nadajacych sie do stałego związku jest coraz mniej po prostu oni juz mają zony i rodziny dlatego po 2 latach zwiazku trzeba ponalegac na ślub oswiadczyny nie można tak na wieczna próbe sobie wpo 10 lat 2-3 lata max potem slub to moje znanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem podobają mi się dziewczyny, na których można oko zawiesić, ale jak wypisują że szukają przygód, rozrywki itd. to całe piękno pryska i tapeta się odkleja ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.45 w sumie to masz racje byłam w związku przez prawie 5 lat i pierscionka nie dostałam, nasze drogi zaczęły sie rozmijać, nie mieszkaliśmy razem, mój ex był przysłowiowym budowlancem 4 lata starszy bez prawa jazdy bez mieszkania, bez umowy o prace,duzo chcial ale nic nie robil w koncu z nim zerwałam, nie wyobrazam sobie zycia z nim zaraz potem majac 25 lat poznalam 4 lata mlodszego faceta ktory po półtora roku znajomości oswiadczyl sie teraz mam prawie 29 lat mamy ślub,śliczna córeczke, samochód. gdybym wtedy bała sie związku z młodszym albo co gorsza tkwiła w poprzednim dajac mojemu ex kolejna szanse, pewnie moglabym sie podpisac pod zdesperowana 30stka szukajaca faceta dzieki temu ze jakos tam zaryzykowalam teraz jestem szczesliwa zona i matka i szczeze to znam kilka 30latek ktore obudzily sie wlasnie nie dawno po dluzszym lub krotszych zwiazkach. szczeze im wspolczuje bo naprawde ciezko znalesc faceta kolo 30stki lub delikatnie po,bez żony i w miare "ogarnietego"dodam ze mieszkam w duzym wojewodzkim miescie,na wsi to juz chyba wgl niestety porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy 35 latek byłby w stanie was zainteresować? Jakie cechy powinien posiadać facet w tym wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez byłam ryczaca 30 tka w dodatku wybredna , w końcu znalazłam miłość, było wspaniale dopóki nie założyliśmy rodziny, szara małżeńska rzeczywistość jest beznadziejna, męża kocham pomaga mi we wszystkim, dziecko kocham ale ten rodzinny kierat mnie dobija, zawsze chciałam czegoś więcej od zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migrantka
Nie wiem, czy kazda kobieta szuka przystojnego - ja nie szukałam, miał się podobac i sie podoba, jest dobrze zbudowany, ma super głos, ale ładny z buzi nie jest. Dzięki czemu mam tez spokój z durnymi podrywami innych kobiet;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiek nie ma nic do rzeczy jednemu się ułoży życie wcześniej, drugiemu później, a trzeciemu wcale, może to nie z nimi jest coś nie tak tylko z ludźmi na których trafiają? Byłam z facetem 5 lat z czego ostatnie dwa to wieczne sceny i awantury z jego strony, zazdrość, kontrola, fochy nawet o koleżanki. Powiedziałam dość i tak w wieku 30 lat zostałam sama. Mój były już po roku się ożenił. Weselisko z wielką pompą, młoda szczęśliwa, bo "taką partię" usidliła, a teraz on zatruwa jej życie. Kobieta jest cieniem człowieka. On się bawi, stroi w modne ciuszki, a ona sama siedzi w domu z dziećmi i nawet przyjaciółek nie zaprasza bo woli mu się nie narażać. Ja natomiast w wieku 32 lat poznałam super faceta w wieku 35 wyszłam za mąż za niego. Teraz mam 36 lat i w grudniu rodzę naszego synka. Tak wyszło, tak późno mi się ułożyło i cieszę się, że nie wyszłam za tamtego czubka dla świętego spokoju i żeby mieć odbębnione przed ludźmi z naszej małej mieścinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Mam 28 lat, kocham nieodpowiedniego faceta, z ktorym nie bede miala dzieci ani nie wezme slubupechowiec.gif Jestem sama mimo, ze z nim bo odejsc nie potrafie. Probowalam sie umawiac z innymi, ale nie umiem byc z kims innym, nie czuje tego. Wiem to moja wina, bo to ja nie potrafie odejsc, a nasz zwiazek za 2 lata nie bedzie istnial. Czyli bede 30 marzaca o mezu i dziecku. I wiem, ze i tak nikogo nie poznam. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx radze ci zmien pdejscie do siebie, bo bedziesz stara-nieszczeliwa z zerem na chacie. Ogarnij sie, albo nie jecz, ze nic ci sie nie uklada. Toskycznych ludzi trzeba sie pozbywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbuzowa dama
tak co do ciagniecia sie zwiazku latami......kiedys mialam na ten temat rozmowe z mezem i jego znajomymi (od razu zaznaczam ze wszyscy w przedziale wiekowym 29-33lata, wiec nie jakies niedojrzale siuski) i wyszlo na to ze kazdemu trzeba bylo okolo roku zeby zdecydowac czy partnerka nadaje sie na zone czy nie. Pieciu facetow zgodnie stwierdzilo ze rok to taki optymalny czas i jesli po roku zwiazku (typu mieszkanie razem, a nie spotykanie sie raz na 2 tyg) facet nie podejmie decyzji, to juz jej dobrowolnie nie podejmie chyba ze jakis szantaz, ciaza itd wtedy czasmi sie zlamie. Taki tam meski punkt widzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość frania op
gość dziś do gość frania op dziś Ty w ogole nie rozumiesz o co chodzilo z tymi budowlancami. ...Widac , ze nie jestes inteligentna , skoro piszesz , ze te kobiety sobie zasluzyly. itd " x Nie jestem inteligentna a jednak jestem szczesliwa mezatka już 10 lat a wy niby takie "wspaniale" a dalej same jak palec bo jakos żaden facet nie poznal się na tych wspaniałościach waszych. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I własnie dlatego jestes szczęsliwa - prostszym osobom łatwiej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się oświadczyłem po 8 latach w wieku 31 lat, ale mieszkaliśmy już 5 razem. Więc to nie zależy czy rok czy dwa, raczej o odpowiedzialność człowieka. Też miałem pokusę żeby się rozejrzeć za kimś innym no bo może mi się coś lepszego trafi. Ale podchodząc jak facet czyli ardzo logicznie , stwierdziłem że jest to mało prawdopodobne i wtedy podjąłem decyzję o oswiasczynach. poza tym skoro juz tyle lat razem. Wiem malo romantycznie ale szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość frania op
mogę być prosta :) nie przeszkadza mi to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że to dopiero faceta trzeba łamać żeby się ożenił? Mòj to mnie musiał łamać. A miałam 35 lat i 10 lat razem. On super gość, wysoki, przystojny i dobry. Jak tylko skończyły się nasze problemy finansowe od razu się na mnie z obrączką rzucił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też jestem mężatką, ale jakoś to nie wpływa na moje czytanie ze zrozumieniem:O jesteś głupia po prostu skoro nie zrozumiałaś tak prostego tekstu. Mam nadzieję, ze mąż na takim samym poziomie intelektualnym jak ty, bo inaczej to bardzo mu współczuję:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam,że przez to tzw. "wpędzanie w lata",duża część kobiet budzi się właśnie sama po 30 i wiadomo,że ma mniejsze perspektywy na znalezienie kogoś normalnego i wolnego. Wiadomo,że jak ludzie mają 18,19lat to nikt się po roku,2,,3 nie oświadczy. Jednak kobiety w przedziale wiekowym 23-35 powinny mieć na uwadze,że 4,5,6,7,8,o zgrozo 10lat randkowanie to nie jest normalne,To wieczny związek,a gdzie kolejny etap znajomości? Jeszcze często mężczyźni są starsi,np. dziewczyna ma 27lat,a facet 32 i co..on ne jest gotowy do ożenku?!tylko musi 8lat "chodzić" :/ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dobiegam 30 , ale jakoś nie marzę o rodzinie, nie obawiam się życia bez tego. Niedawno rzucilam faceta który chciał ze mną dziecko. Ale rzucilam go, bo to był toksyczny człowiek, plakalam przez niego średnio raz na tydzień, do tego nie znał hamulców w piciu, nie mogłam tak dłużej żyć. To nie znaczy że to ze mną jest coś nie tak. Może tyle że nie zabijam się o facetów. Śmieszy mnie gdy słyszę że "muszę się brać za kogoś". Ja nic nie muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam moglabhm chodzic nawet 20. Nie potrzebna mi obrączka raczej facet który chce stworzyć wspólny dom i dzieci. A to można i bez obrączki jak się trafi na normalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Ja tam moglabhm chodzic nawet 20. Nie potrzebna mi obrączka raczej facet który chce stworzyć wspólny dom i dzieci. A to można i bez obrączki jak się trafi na normalnego. ' No OK. właśnie o to chodzi. A nie randkowanie 5,6,7,8 lat. tylko kolejne etapy:np. zaręczyny,ślub. równie dobrze może być wspólne mieszkanie, dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja mam słowo do kobiet,które spędzają po kilka lat w związkach,bo takie się tu wypowiadały,a potem bach rozstanie. Zapamiętajcie kobiety jedno na przyszłość!Te,co tkwią obecnie w takich "przechodzonych" związkach i te,co mają to za sobą. Powiem wam jako mężczyzna-jeśli facet się nie oświadcza w pierwszych 2,3latach związku,to ,albo jest niedojrzały,albo jest nie pewny swoich uczuć i czeka na coś lepszego!! Ujmę to tak,jak kobieta jest super(zadbana,mądra itd.)to facet nie pozwoli,aby inny samiec sprzątnął mu ją sprzed nosa!proste?będzie chciał jak najszybciej pokazać,że ta kobieta jest "jego",czyli zaręczyny,potem ślub ,obrączka itd. ,żeby nikt mu nie "ukradł" takiej fajnej laski. To proste.Ja się żonie po roku znajomości oświadczyłem,po 2latach byliśmy już po ślubie. Aha..jesteśmy 14lat po ślubie. I życzę wam,abyście bardziej zwracały uwagę na to jak facet zwleka latami z daniem pierścionka! xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Moze byc zadbana i fajna, ale niektorzy faceci maja upodobania, zeby byl seks po francusku, hiszpansku, japonsku i grecku i nie maja zadnych, ale to zadnych oporow, zeby taka laske rzucic, jesli ona tego nie chce. Przeciez taki 30parolatek zawsze znajdzie lepsza i chetniejsza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie to macie za swoje. Chcieliście żyć tak jak faceci bo rownouprawienie to macie. Faceci tylko na tym skorzystali bo za młodu mogą poruoochac bez zobowiązań a pozniej i tak będzie dużo desperacja "po 10letnich" związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i mamy za swoje ale i tak nie zamieniłabym tego na schemat dawnych lat NEVER! zamienić wolną wolę, decydowanie o sobie, wykształcenie, marzenia, dobra pracę na obrączkę tuż po maturze i stanie przy garach i pieluchach ale za to ze świadomością, że mam męża? NIE, DZIĘKUJĘ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem lepiej być samej, niż brać się za byle co. A niestety część kobiet decyzje podejmuje na zasadzie "pił, bił, byle był". Jak czytam niektóre wątki tu, o facetach, którzy nie troszczą się o rodzinę, balują z kolegami i wykazują się zwyczajnym chamstwem - to się zastanawiam jakim cudem takie odpady bez trudu znajdują żony. Do tego spora część już w młodym wieku zapasiona, niedomyta, nie potrafiąca się zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.17 a w czym Ci przeszkadza mieć dzieci , meza dom i to co wymienilas - marzenia , prace itd.? Bo ja lacze to wszytsko i jestem szczesliwa :) Nie wiem skad wy macie takie wzorce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migrantka
Lepsze równouprawnienie niż przymus wyjścia za mąz za byle kogo do 25 roku zycia. Jeszcze moja babcia przez to przechodziła. Nikt jej nie pytał, czy się podoba, czy nie. Wyjśc za mąz na siłe się zawsze zdązy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojego faceta poznałam w wieku 22 lat, od tamtej pory inni mężczyźni przestali dla mnie istnieć. Jednak slub i dziecko to nie nie było to czego wtedy pragnęłam, zaqwsze wiedziałam, że rodzinę założę po 30. razem jesteśmy 7 lat, nie chcę ślubu mimo, że oświadczył mi się już 4 lata temu:P I tak teraz sobie myślę, że gdybyśmy się rozstali to byłabym samotną 30 latką i czy byłaby to moja wina? Miałam w wieku 20 lat chłopaka, który chciał sie żenić i płodzić dzieci, uciekłam z krzykiem:D Nie wiem naprawdę kto normalny w takim wieku świadomie zakłada rodzinę, chyba tylko ci których iq wynosi poniżej 100 oraz skrzywieni psychicznie ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tak to z facetami jest skoro wolą być same, niż z byle kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- samotne trzydziestolatki marzące o męzu i dziecku. Co z nimi nie tak że są same? - mnie się chyba boją .. a razej boją się być normali przy mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 14.17 a w czym Ci przeszkadza mieć dzieci , meza dom i to co wymienilas - marzenia , prace itd.? Bo ja lacze to wszytsko i jestem szczesliwa usmiech.gif Nie wiem skad wy macie takie wzorce? xxx nic nie zrozumiałaś z tego co napisałam w kontekście późnego wieku wychodzenia za mąż. nic, a nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×