Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość drugamłodość

Koniec. Teraz w drugą stronę

Polecane posty

Gość Czterdziestka2
I - przepis na dietetyczną zupkę kalafiorową (z mojej diety) - mega szybką, mega prostą, mega maloskładnikową, mega dietetyczną i mega smaczną: mały kalafior podzielić na malutkie różyczki, zalać ok. 1,5 litra wody, osolić, opieprzyć, ugotować, na końcu zaciągnąć 1 surowym żółtkiem i dodać pół pęczka pokrojonego koperku. I zupka gotowa w 15 minut. Pierwszy raz jadłam takie coś w życiu (nigdy wcześniej niczego nie zaciągałam żółtkiem) - polecam. Wychodzi sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Czterdziestka, schudłam 2 kg na tych bułach i ciastach ...Nie, nie były razowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Oj, nie złość się DM - ja wiem, ze i tak lepiej dietujesz niż ja i sumarycznie masz lepszy wynik :-) Ale po prostu tak mnie ta mąka prawie w każdym posiłku po oczach kole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodość
Nie złoszczę się. Raczej jestem zdumiona twoją uwagą. No bo sama pomyśl - jeśli się jakoś tam chudnie, to co z tego, że ciacha i buły. To chyba nawet lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Witajcie, Waga 69,5 Nawet nie tak źle jak na wczorajsze obżarstwo. śpijcie sobie, ja mam chyba zakodowane, że dłużej nie pośpię, ale w sumie jestem wyspana. Co dzisiaj robicie, jak świętujecie? Ja się zabieram za sprzątanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Witam, witam...zjadlo mi posta :-( Ranny ptaszek z Ciebie DM ;-) Ja dzisiaj też troszkę poogarniam, ugotuje obiadek i planuję jakiś dłuższy spacer...chyba, że będzie padać :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Chciałabym czasem dłużej pospać, ale nie dam rady jakoś. U mnie też średnia pogoda. Sprzątanie w toku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Menu z dzisiaj: 1. Kanapka z kiełbasą, pomidorem 2. Talerz barszczu, 2 kostki czekolady gorzkiej duże. 3. Talerz barszczu, kogel mogel z kakao :) 4. 2 kromki, śledź w śmietanie, 3 śliwki, mały pitny jogurt Jak tam? Żyjecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Moje dzisiejsze sprawozdanie ;-) Ćwiczeń brak, ale za to lodówka umyta i pranie zrobione hehe 1. Bułeczki orkiszowe z serkiem topionym i z sałatą 2. Kawa z mlekiem ryżowym, garść orzechów brazylijskich i żurawiny 3. Kawałek upieczonego kurczaka, jeden ziemniak, marynowane grzybki 4. Pół owocu kaki, zioła- czystek 5. Kulka twarogu Capri Krótki spacer z psami, bo niestety zaczęło padać :-( DM dziewczyny dzisiaj chyba świętują. ..nawet na chwilkę się nie pokazały :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wawaraz
Ja jestem u mamy i nie lapie mi tel wiec musze z sluzbowego pisac :) U mnie dzis szok: owsianka na mleku z cynamonem i kawalek ciasta, schabowy z buraczkami powniej jeszcze dwa kawalki ciasta a na kolacje piec biszkoptow i garsc orzechow - no szok po prostu juz czuje ze przytylam piec kilo :( Mam nadzieje ze sie trzymacie! Czterdziestka sprubuje tej zupki z kalafiora bo uwielbiam a gotowany sam mi sie juz nudzil. Mam nadzieje ze wiecej jutro napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Wawa, zobaczysz że nie przytyjesz. W Twoim wypadku rozhulasz przemianę materii i tyle. Nie martw się. Dobrej Nocy Wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Bieg Niepodległości na 10 km zaliczony z całkiem dobrym czasem (jak na mnie). Dietowo dziś było średnio - niby nie tragedia, bo przecież był bieg, więc kalorie spalałam, ale była czekolada ...... Jutro rano sie zważę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dziś na śniadanie parówki, baronik muesli taki za 200 kcal a potem micha greckiej sałatki z kozim serem (dużo koziego sera...). Na koniec dobiłam się czekoladą, ze trzy rzędy zjadłam... masakra. Pofolgowałam sobie, bo boli mnie gardło i rozkłada mnie w ogóle jakieś choróbsko. Jutro będę się bardziej pilnować. Rano na wadze spadek, jest już 73,3, a nie 73,5. Gdyby tak na Mikołaja zobaczyć 6 z przodu... ale bym się cieszyła :) Druga młodość - ja też zauważyłam te buły i słodycze, ale przezornie nie komentuję - każdy robi co uważa. Dla mnie dieta oznacza nie tylko chudnięcie, ale zmianę nawyków żywieniowych z klusek, pierogów, makaronów, zapiekanek i drożdżówek staram się przerzucić na chude mięso i ciemny chlebek, a do tego jak najmniej cukru i jak najwięcej warzyw, zwłaszcza świeżych. Jeśli już jem coś słodkiego wolę, żeby to była gorzka czekolada, bo nawet ten batonik muesli, który zjadłam dziś rano nie jest dobrym wyborem - sam syrop glukozowo-fruktozowy, który sprzyja tylko skokom cukru i złemu samopoczuciu. Dziś widać to u mnie jak na dłoni - zjadłam cukrowy batonik udający "zdrowy", a potem cukier spadł i nie mogłam już powstrzymać czekoladowego łakomstwa. :( To samo z jogurtami czy sokami. Czytam opakowania, a tam sam syrop g-f, już nawet nie cukier. O.o Z tego powodu jeśli jem jogurt to naturalny (najczęściej Activię) i wkrajam do niego gruszkę, nektarynkę albo banana. Czytam też etykiety - czasem okazuje się, że większy jogurt ma tyle kalorii, co Kinder Bueno albo Snickers... Ogólnie słodycze zastępuję owocami, choć oczywiście wpadki też zaliczam i mam swoje grzechy i momenty nierozsądku (parówki, cola zero, a nawet bezcukrowe napoje energetyzujące!), ale przede wszystkim staram się odżywiać zdrowo. Czego i Wam życzę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Waga 69,5 Czyli stoi Za oknem ciemno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Witam koleżanki :-) Czterdziestka gratuluję biegu, jeszcze raz napiszę...podziwiam Cię i troszeczkę zazdroszczę chęci do biegania ;-) Wawa trzymaj się. ..wiem jakie to trudne jak się jest w gościach ;-) Parasole, ja też jak już nie mogę wytrzymać bez słodyczy to wypijam cole zero albo jem sezamki, ale ogólnie staram się nie kupować żadnych słodyczy, żeby mnie nie kusily :-p Całkowicie zrezygnowałam też z mąki pszennej i jej przetworów. ..bez niej czuję się lżej ;-) Jestem przed @ więc trudne chwile mnie czekają hehe...w tym czasie mogę jeść ogórka a za chwilę czekoladę :-p DM u mnie też pochmurnie, życzę miłej pracy. Rano bez ćwiczeń. ..głowa mnie bolała, chyba też mnie jakieś przeziębienie dopadło, syn chory to pewnie zaraził mamusie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamłodosć
Witajcie, Ponieważ zrobiła się lekka nagonka na moje buły i słodycze, więc najpierw odniosę się do tego. Oczywiście wiem, że nie jest to zdrowe żywienie. Jednak, jak na razie nie jest moim celem drastyczna zmiana nawyków żywieniowych, raczej bazowanie na nawykach które mam, lecz ograniczanie ilości, tak by schudnąć. Tyć zaczęłam dopiero 4 lata temu, pardokasalnie próbując zmienić swoje nawyki i walcząc ze słodyczami. Do tej pory miałam dobrą figurę, a jadłam dokładnie tak: kromka, kanapka, obiad, słodkie, 2 kromki na kolacje. W onych czasach obce mi były w ogóle inne formy żywienia, np. nie jadłam wcale kasz, ani np. płatków owsianych. Myślę, że tajemnica tki naprawdę w ilości. Można schudnąć jedząc mąkę, słodycze, ale nie można się tym objadać. Oczywiście inna sprawa jak się człowiek czuje przy okazji. Chciałabym więc na razie jeść tak jak jem, ale mniej, a co najważniejsze nie objadać się na kolację, ponieważ jestem głęboko przekonana, że to tutaj w moim przypadku jest pies pogrzebany. Co do słodyczy, też będę jesć. Właśnie dlatego, żeby się nie rzucić na słodcze, żeby nie stosować zstępczego jedzenia w formie zjedzonego potem na kolację słoika dżemu. Będę jeść też te rzeczy, które mi smakują. Ponieważ jedzenie jest dla mnie ważne i nie zamierzam się katować. Czy wiecie dlaczego Francuzki nie tyją? Jedzą wszystko, lecz w małych ilościach, ale to co jedzą, jest kunsztownie doprawione, po prostu smakuje. Oczywiście, ktoś może przyczepić się również do ilości. No tak. Ale gdybyście mnie jeszcze miesiąc temu widziały, ile potrafię zjeść, zwłaszcza po ciężkim dniu, zwłaszcza na kolację, to było naprawdę dużo. Przyznam, że nie są miłe dla mnie takie komentarze. Jeszcze, zebym nie chudła, ale coś tam jednak spadam. Parasole, skąd się wzięła Twoja nadwaga, jeśli tak super zdrowo się odżywiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
A teraz dzisiejsze menu (dla ludzi o mocnych nerwach :) ) 1. Kanapka z pomidorem 2. Pół buły z kurczakiem (kupna) 3. banan, garść orzechów 4. gulasz wieprzowy, ziemniaki, surówki 5. 5 cukierków piernikowo - czekoladowych Teraz piję sobie wodę i mam nadzieję niż już nie tknę dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd się wzięła? Zmarła mi mama, musiałam rzucić studia i przeprowadzić się. Póki żyła i chorowała (blisko 10 lat, a naprawdę ciężko przez ostatnie dwa) niewiele jadłam ze stresu, pilnowałam też, żeby gotować nam zdrowo. Potem popłynęłam z zajadaniem depresji i pocieszaniem się jedzeniem, zwłaszcza, że musiałam też rzucić drugie studia, przeprowadzić się, utrzymać sama. Przeszłam na tryb fastfoodowy i najtańsze, zapychające jedzenie, a do tego słodycze. Potrafiłam zjeść na raz dwa batoniki, lody i 15 deko krówek. W międzyczasie jakoś ogarnęłam swoje życie, ale złe nawyki żywieniowe i 15 kilo na plusie zostały. Zresztą, nie będę się nad tym rozwodzić, bo Twoje pytanie traktuję jako zwykłą złośliwość. Mój poprzedni komentarz nie miał nikogo urazić, natomiast Ty odebrałaś go jako atak. Może to dlatego, że sama wiesz, że słodkie jogurty, ciastka i drożdżówki jedzone codziennie to raczej prosta droga do insulinooporności niż zdrowego żywienia...? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Moim zdaniem niech każdy robi jak chce...ja też na początku musiałam zastosować Dukana, chociaż każdy pisze, że to zla dieta itp. Niestety moje zamiłowanie do jedzenia musiałam ukrócić drastycznie, bo jak tylko trochę ograniczyłam jedzenie to po jakimś czasie znów wracałam do... hmmm dosłownie obzarstwa. Teraz już pomału dokładam kcal i jem wiecej pieczywa itp ale boję się jak cholercia, że wrócę do moich starych nawyków, objadania się na noc. I dziewczyny wspieramy się, nie krytykujemy, chociaż dla mnie każda Wasza rada jest bardzo cenna ♡♡♡ Moje dzisiejsze menu: 1. Owsianka otrebowa z mlekiem i żurawina 2. Kawa z mlekiem, garść orzechów brazylijskich 3. Rybka na parze, jeden ziemniak + surówka z kiszonej kapuchy 4. Salatka jarzynowa ze sledziem+ kromka razowca, ziolka- czystek Spacer z psami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Parasole, twoja poranna wypowiedź zabrzmiała bardzo wyniośle i zarozumiale. Nie miała nikogo urazić, ale uraziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Witajcie, Waga 69.00 :) :) Czyli w dól Wiedziałam już wczoraj wieczorem, bo jak się zważyłam, to było też mniej i to mnie zmotywowało do nie zjedzenia kolacji. Teraz jem śniadanie, o dziwo. Anita, ja się boję że jak schudnę, to i tak rzucę się na jedzenie w jakiejś kryzysowej sytuacji, myśląc, że potrafię przecież schudnąć więc co mi tam. Uh Jak to dobrze że dzisiaj piątek. Środy powinny być wolne. Miłego Dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
DM gratulacje :-) U mnie ok, ale zbliża się @, więc z wiadomych względów na wagę nie wchodzę ;-) Hop, hop...Wawa i Czterdziestka żyjecie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Anita, czy ja dobrze zrozumiałam, wychodzisz z diety? Chcesz jeszcze schudnąć czy już raczej nie? Czterdziestka, Wawa co u Was? Jak dieta Czterdziestka, jak efekty, jak dajesz radę? Wawa, pisz z telefonu cokolwiek, ale pisz, wiemy że jesteś na wyjeździe, ale może da się radę skrobnąć parę zdań. Pozdrawiam piątkowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Wrzucam menu: 1. kromka z pomidorem 2. Kanapka z serkiem i pomidorem 3. ryba, ziemniaki, surówka 4. Ciacho 5. 5 łyżek kaszy jaglanej, 2 kubki jogurtu (niestety)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
DM teraz wyglądam już ok, więc czy schudnę jeszcze czy już nie, nie robi mi różnicy. ..żeby tylko nie przytyć. Przy takim odżywianiu jak teraz chciałabym pozostać do końca życia ;-) Moje menu : 1. Puszka rybna + kromka razowca 2. Jabłko, kawa z mlekiem ryżowym 3. Spaghetti ( makaron pelnoziarnisty, chude mięsko, sos pomidorowy) 4. Kawa z mlekiem 5. Jogurt z bananem i jabłkiem, ziolka- czystek Dwa razy spacer z psami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Dziewczyny co tam u Was??? Wawa, Czterdziestka, Parasole!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredny gość co się czepia
Przepraszam, że wtrącam się Wam w temat, ale muszę dodać swoje spostrzeżenie. drugamlodosc - naprawdę jestem zaskoczona, że w wypowiedzi parasole wyciągnęłaś takie wnioski. Dziewczyna napisała o swoich odczuciach w stosunku do siebie a Ty wzięłaś to do siebie. Naprawdę aż mi się głupio zrobiło, że taką niewinną wypowiedź odebrałaś w taki a nie inny sposób. I też uważam Twoje pytanie za zwykłą złośliwość. W ogóle zauważyłam, że w kilku wątkach, które obserwuję zaczyna się tworzyć nieprzyjemna atmosfera. Zamiast wsparcia są jakieś niepotrzebne uwagi. No to by było na tyle - a jakby ktoś się doczepił, że po co się wtrącam to odpowiadam - to otwarte forum ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Wredny gość...Parasole nie napisała tylko o sobie. Napisała personalnie do mnie "ja też zauważyłam te buły i słodycze, ale przezornie nie komentuję" No i to zdanie mnie rozwaliło po prostu. Przezornie nie komentuje, dlaczego? A co zrobiła tym zdaniem? Właśnie skomentowała. Jeśli czytasz, to wiesz że nie zareagowałam entuzjastycznie na uwagę Czterdziestki. Dlaczego więc Parasole do tego wróciła? Powiedz mi w jakim celu? Z dobroci serca? Z dobroci serca to się człowiek nie odzywa w takich sytuacjach. Po prostu wydaje mi się to takie małostkowe, zauważyć u kogoś słabość i ją wytykać. Pogadajmy sobie o bułach DM, coś w tym stylu. A moje pytanie? Tak, przyznaję było złośliwe. I przyznam się że jakoś cały post Parasole wydał mi się nieszczery. Wydał mi się raczej opisem tego jak ona chciałaby się odżywiać, a nie jak rzeczywiście robi. Siedzi sobie taka dziewczyna przed komputerem, od paru dni jest na ścisłej diecie i poucza mnie jak powinno się odżywiać. Rozumiesz, za parę dni ona przerwie dietę i zniknie z forum, podczas gdy ja uczciwie piszę co jem, nie tylko wtedy jak to się nadaje do publikacji. I chyba chciałam tym moim pytaniem uzmysłowić jej to właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
A twoja uwaga pozwoliłą mi napisać co czuję. Może tego nikt nie zrozumie, ale przynajmniej powiedziałam. Więc w zasadzie Ci dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
DM ja akurat wiem od początku, że nie stosujesz żadnej diety, tylko ograniczylas swoje menu do takiego stanu jaki Ci pasuje...napisałaś to na samym początku tego tematu. Ale zdaję sobie też sprawę, że pisząc na forum można niechcący kogoś urazić, bo przecież nie znamy się na tyle aby wiedzieć co nas najbardziej boli...Każdy też może inaczej interpretować wpisy innych. Dziewczyny na kafe często stosują bardzo restrykcyjne diety, dlatego nie czytając wcześniejszych wpisów coś ktoś palnie, może niepotrzebnie. ..no ale co zrobić. Mam nadzieję, że wszystkie dziewczyny z naszego tematu powrócą i będziemy wspierać się jak do tej pory. Pozdrawiam i życzę miłej soboty ;-) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×