Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wytłumaczcie mi po co zmuszacie tak małe dzieci do spania w osobnym pokoju

Polecane posty

Gość gość
Cale życie ma spać z rodzicami? Bo straci bliskość? W nocy dziecko śpi! I nic mu się nie dzieje jak spi w innym pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie chodzi o to że przestaje się być kobietą, żona tylko o egoizm. Bo wy musicie się wyspać, musicie w spokoju się kochać z mezami, a faceci to wiadomo, myślą tylko tym na dole a nie żeby im dziecko w łóżku przeszkadzało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a co tobie do tego jak ktoś postepuje? Może zajmij się soba i swoim dzieckiem zamiast wchodzić do łóżek innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a skąd wiesz czy dziecko chce spac z rodzicami czy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Caly dzień spędza się z dzieckiem i położenie go spać do innego pokoju, bo chce się mieć chwile dla siebie nie jest egoizem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja spię z moją 5latką nadal jestem samotną matką niewiem gdybym miala faceta ? ale narazie jestem i chce byc sama i spie nadal zmoim dzieckiem. Od poczatku znia spalam bo balam się ze przestanie oddychac i tak zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma 5 lat, ile jeszcze zamierzasz z nim spać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość25
A mój bobas śpi grzecznie do czasu aż ja się położę :( wyczuwa, że jestem w sypialni i budzi się, bo mu czułości brakuje... i tak już półtora roku... na szczęście po nowym roku jego pokój będzie gotowy i się wyprowadzi od nas, może to coś da i zacznie przesypiać noce, bo masakra jest puki co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jest złego, że kobiety po urodzeniu dziecka mają też potrzebę wygodnego wyspania się i seksu z mężem? Rodzicielstwo to jakieś męczeństwo, któremu trzeba się poświęcić w każdym calu, kosztem każdej swojej "egoistycznej" potrzeby? Jestem matką i żoną i moje zdanie jest takie, że autorka jest oszołomem, która krzywdzi swoim zachowaniem swoje dzieci, juz miałam okazje napatrzec sie na mamuski, które robią z dzieci emocjonalne kaleki, upośledzone społecznie i totalnie niesamodzielne. Już sam fakt, jak wypowiada sie o mężczyznach (czyli w tym ojcu swojego dziecka) świadczy o tym, że ma cos nie tak z deklem. Dziecko, które nie ma w domu wzorca szczesliwego małżenstwa rodziców nigdy nie bedzie w pełni szczesliwe i spanie z nim do 10 r.z tego nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ty jesteś z tych, co im dziecko do dvpy przyrosło i nawet do toalety pójść bez tego dziecka nie potrafią? Bo na to wygląda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja spalam z rodzicami dlugo. Moja corka trzyletnia zasypia czesto obok mnie w swoim lozku a w nocy jak chce przychodzi do nas. Nigdy jej tego nie zabronie. Z seksem nie ma problemow bo jest jeszcze jedna sypialnia i salon. A wy spalyscie w dziecinstwie same w swoim pokoju czy z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja i brat spaliśmy w pokoju rodziców tylko do czasu, jak mama zakończyła karmienie piersią (8-9 miesięcy). Z córką powieliłam ten schemat, sprawdza się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzielstwo to ma byc meczenstwo a facet ma.byc reproduktorem no ewentualnie bankomatem. Qrwa matki polki. A co ciebie autorko interesuje moje lozko, moj pokoj, mpje dziecko czy moja potrzeba seksu. Aaa czaje. Mieszkasz w kawalerce? Mo tak to wyjasnia "potrzebe" spania z.dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzicielstwo to nie meczenstwo, skad ten pomysl? Spanie z moja coreczkato przyjemnosc i ma dla mnie same plusy.Mam 3 sypialnie wiec z seksem nie ma problemu. Maz jest moja miloscia od 11 lat nie bankomatem, zreszta oboje pracujemy. Co ma do tego spanie z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super ze dla.ciebie to przyjemnosc. A spij z nia do pelnoletnosci Tylko po co zagladasz.komus do sypialni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sypialnia to moja swiatynia a nie pokoj dzieciecy, nie bawialnia Autorko w swojej mozesz zrobic i jadalnie nic mi do tego. Ja potrzebuje sie wyspac, pokochac z mezem w lozku, poczytac ksiazke przed snem, obejrzwc film a rano zapalic swiatlo i wyciagnac ciuchy z szafy. Dlatego nie spie z dzieckiem i uwazam ze krzywda mu sie z tego tytulu nie dzieje. Czy moje wyjasnienia zostalyprzez ciebie przyjete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pelnoletnosci to raczej niespotykane, nastolatki maja inne potrzeby niz niemowleta i male dzieci. Ja nie zalozylam tematu tylko sie tu wypowiadam. Ciekawie sie czyta opinie innych rodzicow na ten temat. Nic mi do tego, nawet jak ktos chce noworodka wyprowadzic do oddzielnej sypialni. Odpisalam tylko na posta wyzej, bo dla mnie rodzicielstwo, spanie z dzieckiem to nie meczarnia ani automatycznie brak bliskosci z mezem. A tak chyba wielu ludzi mysli. Da sie to wszystko polaczyc nawet calkiem latwo i przyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla mnie to zadna przyjemnosc, wiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec twoje dzieci maja oddzielna sypialnie i wiedza, ze mama/tata nie lubi z nimi spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kur/wa ja pierd/ole ale tępe dzidosławy z was. "Wyganiacie dzidzi do ciemnego i postego pokoju". No dobrze kur/wa, że w brzuchu miało nianie, która czytała mu książke i lamkę nocną w misie. Dziecko jest przyzwyczajone do ciemności i spokoju. Ono, w przeciwieństwie do jego tępej matki, nie wie, że w szafie czeka stado potworów. To właśnie tacy tępi rodzice uczą dziecko, że spanie bez mamusi i tatusia w ciemnym pokoju jest złe. I rosną z nich takie niedojdy, które nawet na obóz harcerski nie pojadą, no bo jak to tak bez mamy w ciemnościach spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak w ogóle kwestia czasu kiedy to mężowi zabraknie bliskości i poszuka jej u innej. On nie bral za zone matkozaura tylko normalna kobiete. Niektorym matkom, jak widac mozg od hormonow ginie. Niestety faceci takich skoków hormonów nie mają, nadal chcą być facetami i mężami a nie tatusiami, krórzy każdą sekundę dnia oddają dziecku i nawet seks muszą przy nim uprawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
ludzie tu nie ma co polemizowac z autorka-ograniczona do roli matki chcesz to spij sobie z dziecmi do 18stki albo najlepiej-do momentu, aż na studia nie pójda-twój problem dzieciom krzywda się nie dzieje , że maja osobne pokoje-ucza sie samodzielnosci przez to-nie wiem jakie ty masz wyobrazenie autorko na ten temat- że co- że ktos o 20stej rzuca w zimny sposób dziecko do łózeczka i nie reaguje do 8 rano na jego płacz? przeciez to normalne ze sie wstaje przytula, czyta do snu ...ale ludzie swoje zycie tez trzeba miec a seks przy dziecku takim swiadomym np przedszkolnym to dla mnie kazirodztwo- powinno to b yc karane:/ i nie mowcie ze dziecko spi-raz spi raz sie obudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec twoje dzieci maja oddzielna sypialnie i wiedza, ze mama/tata nie lubi z nimi spac. X No i co w zwiazku z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys byłam na wizycie u kol która mieszka z rodzicami- ma z mezem i synem, 3 l osobny, jeden pokój-maja jeszcze jeden do dyspozycji ale nie zagospodarowali go- przy mnie ten chłopiec zapytal sie taty-smiejac sie - ,,a dzisiaj tez bedziecie uprawiac seks? hihi hi..." jak dla mnie porazka-zwracalam jej uwage pozniej jeszcze kilka razy na to ale mnie zlewała:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec twoje dzieci maja oddzielna sypialnie i wiedza, ze mama/tata nie lubi z nimi spac. xxx co to za durne pytanie:Opoza tym,tak ma byc,ze dzieci maja spac osobno a nie z rodzicami.uwazam to za zdrowe relacje.ja osoboscie dziekuje swoim rodzicom,ze nie musialam z nimi spac-domysl sie dlaczego🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co... Niektóre teksty tutaj są jak dla mnie przesadą. Po pierwsze dziecko w brzuchu a 3 latek to różnica. Bez przesady, że "wyrzucam" dziecko z łóżka bo wolę seks. Dziecko śpi od początku u siebie i nie widzę powodu żeby na siłe brać je do siebie do łóżka, skoro całe noce przesypia. A poza tym co? Po urodzeniu dziecka mam sobie zaszyć dziurę? Haha a mężowi powiedzieć ze seks jak dziecko pójdzie do gimnazjum? Autorko... Przyzwyczaiłam dziecko od małego do spania u siebie. Życzę Ci powodzenia jak nauczylas spać w swoim łóżku i nagle stwierdzisz ze to czas na to żeby spało u siebie. Rozumiem też, że jak ktoś ma 3 dzieci to musi spać w pięć osób na jednym łóżku? :-D. Aaa i jeszcze jedno. Wyjdę na biedaczke... Ale wieczorem oglądam z mężem filmy w łóżku bo tv mam w pokoju, w ktorym śpię. Salonu nie mam. Wiec dziecko śpi u siebie a ja mogę mieć czas na rozrywkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście skrzywione wiecie. Czy wy naprawdę uważacie ze wychowanie dziecka na dobrego mądrego i wartościowego człowieka zalezy od tego czy spało w łóżku rodziców czy nie. No bez przesady. Nawet dziecko które śp z rodzicami powiedzmy do czasów szkolnych moze potem wyrosnąć na rozpuszczonego niedojrzałego emocjonalnie człowieka bo wchodzi rodzicom na głowę i ma co chce cale życie. Dlatego niech każdy robi jak uważa życie zweryfikuje i tak wszystko i każdy sie przekona na własnej skórze jak dziecko wychowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn spał z nami w pokoju do ok 12-13 miesięcy... dokładnie nie pamiętam... najpierw mąż się coraz częściej przenosił się ze spaniem do salonu, bo dziecko się budziło (ale nie na karmienie, bo dziecku już miało w tym wieku przerwę między kolacją, a śniadaniem ok 12-13 godzin), a to chciało wody, a to nie chciało spać, albo się budziło, bo nasze łóżko zaczęło okropnie trzeszczeć. Więc mąż coraz częściej spał w salonie, a ja zdemontowałam trzeszczące łóżko i spałam na samym materacu. Gdy dziecko przekroczyło rok, to dołączyłam do męża. Wywaliliśmy materac, pozbyliśmy się więc sypialni i dziecko spało wtedy już w swoim pokoju, a my w salonie. Młodszy synek spał z nami w pokoju (gondola) jakieś 2 czy 3 tygodnie. Potem przeniosłam go do łóżeczka do pokoju, gdzie spi brat. I teraz dwa moje maluchy (obecnie niespełna trzylatek i prawie półroczniak) śpią razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrazan sobie spac z dzieckiem. Bo ono sie strasznie wierci. Ja wtedy nie spie calej nocy. A z drugiego pokoju slysze jak sie przebudzi lub cos zamarudzi przez sen ze mu np.zimno bo sie rozkopal. Syn ma prawie 3 lata a ani razu jeszcze do nas nie przyszedl i sie nie położył. Wiec mam go do tego zmuszac? Zdarzylo sie z raz czy dwa ze np.sie przebudzil i nie mogl zasnac i chcialam go wziac do nas ale on protestowal. Przez pierwsze 3 miesiące zazwyczaj spal u siebie ale zdarzalo mi sie go brac do nas. Potem mieszkalismy gdzie indziej i lozko bylo za male by sie we 3 gniezdzic i spal tylko w swoim lozeczku. Ale nigdy mu to nie przeszkadzalo. Jak wychodził drugi zabek to bardzo cierpial i cala noc trzymalam go na rekach na siedzaco bo tylko wtedy spal. Wiec mu bliskosci nie zaluje. Kiedy jej potrzebuje to jestem sklonna do poświęcenia nawet. Ale na co dzien on preferuje wlasne lozko wiec czemu mam to zmieniać? On nawet nie chcial byc lulany do snu. Czasami jak plakal to go kolysalam a jak sie uspokoil to jak mial kilka miesiecy to potrafil sie na rekach wygiac w strone łóżeczka zeby go polozyc i dopiero odlozony zasypial. Na pewno gdyby samodzielne spanie to byla histeria to bysmy z nim spali. Ale twoje rozumowaniw autorko zakłada ze nalezy meza wyrzucić z lozka a spac z dzieckiem. Zresztą moja kolezanka tak zrobiła. Ona spala z synem do 10-12 lat na łożu malezenskim bo przez 2 lata go karmila i tak jej bylo wygodnie a maz na lozku normalnym. A potem jej sie nie chcialo zmieniac. Robila to pod siebie. Dziecka nie skrzywdziła, ma sie dobrze :P teraz spi z mezem a syn wieczorem nawet do nich nie zajrzy zeby nie przeszkadzac ;) wiec nawet to na niego nie wplynelo ze np.mysli ze moze spac z rodzicami:P teraz jest w liceum. Kazdy robi tak jak mu pasuje i jak pasuje dziecku. A kazdy jest inny i ma inne potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz spi z 3l. corka w naszej sypialni. Ja z miesieczna w jej pokoju. Kochamy sie roznie. Czasem podrzucimy starsza do dziadkow. Czasem w czasie jej popoludniowej drzemki. Nikt nie ucierpial jak do tej pory. Wszyscy za to zyskamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×