Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość3333

Dwa pokoje

Polecane posty

Gość gość
nie, nie naskoczyłyśmy tylko napisałyśmy, że DLA NAS to nieodpowiednie warunki i że będzie się kisić NASZYM ZDANIEM, bo takie jest nasze zdanie i mamy do tego prawo, a ona zrobi co zechce. Na to jedna przez drugą zaczęłyście trąbić jakie to my nie jesteśmy :o i jeżeli myślisz, że wszyscy mimo problemów mieszkaniowych będą się mnożyć na potęgę to jesteś w błędzie. Wszyscy moi znajomi z dwupokojowymi mieszkaniami nie mają aspiracji na uroczą dwójeczkę czy trójeczkę, bo niby tak społeczeństwo nakazuje. Mają po jednym dziecku i więcej nie zamierzają. Tak, tak wiem podłe, zimne gnoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wtf.... Jak ktos chce i świadomie decyduje sie na powiększenie rodziny bez warunków-niech powiększa! Co mi do tego? Przeciez to nie mopisra która wyciąga łapy do portfela całego społeczeństwa "daj bo mi sie należy". Dzieci wychowujące sie w takich warunkach przeciez nie sa jakies gorsze czy skrzywione emocjonalnie. Nie każdego stac na zmianę lokum a tak prawdę mówiąc to bym wolała miec drugie dziecko niz kosztem potomstwa miec większy dom. Przeciez dzieci kiedys wyfruna z gniazda i na co mi te "apartamenty"? Bede tam na starość sprzątać? Albo gonić sie z mezem? Przynajmniej sie szybciej usamodzielnia. Ja mam 60m2 mieszkanie-pokoj syna, sypialnia, salon z wnęka w ktorej jest jadalnia, kuchnia, łazienka i przedpokój. Póki co mamy tylko syna nie wiem jak bedzie w przyszłości ale nie mam manii wywyższania sie bo udało mi sie zakupić takie mieszkanie w okazyjnej cenie dwupokojowego. Nie bede ludziom mowić jak maja żyć bo przeciez ja wiem jak jest najlepiej-nam tak jest dobrze ale innym moze by było gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Przeciez dzieci kiedys wyfruna z gniazda i na co mi te "apartamenty"? Bede tam na starość sprzątać? Albo gonić sie z mezem?" Rozwala mnie takie myslenie :D :D :D :D :D Nie mowie tego do Ciebie, gosciu z 16:0, Ty masz akurat mieszkanie w sam raz dla waszej rodziny i rzeczywiscie na zdrowy rozsadek wiecej nie potrzeba (co nie oznacza ze nie mozna miec osobnego biura i pokoju dla gosci, czemu nie jak sa na to srodki ) Ale taki poglad prezentuja czesto osoby mieszkajace z 3 dzieci w 2 pokojach.... no tak przeciez to tylko 18-20 lat, szybko przeleci i juz dzieci z domu pojda... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś fajnie, że masz takie poglądy. ja mam podobnie tylko szkoda, że te których bronisz juz takie wyrozumiałe w stosunku do nas nie są :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, uwazam ze te 20lat szybko przeleci i nie warto rezygnować z potomstwa dla jakiej wyimaginowanej "wygody". Przeciez w mieszkaniu nie robi sie imprez (uwazam ze nie te czasy) i większe koniecznością nie jest. To nie tak ze kawalerka i dwójka dzieci. Tu, jednak maja swoja przestrzeń moze nie tak okazała jak na hrabianki przystało ale jednak. W moim mieszkaniu spokojnie moge miec wiecej dzieci-z wnęki zrobię sypialnie a stół z krzesłami przestawię do salonu. Mam możliwości aranżacyjne i jedynie Tobie sie wydaje ze WIESZ LEPIEJ i w mojej jakże tragicznej zapewne sytuacji powinnam sobie podarować powiększenie rodziny! Nie bylas, nie widziałaś i przeprowadzasz swoje osądy. Btw biuro to ja mam w firmie a pracy do domu nie przynoszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak bo jak kos tu ma dom to jest hrabianka , kulczykiem , bogaczem lub paniusia hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla ciebie wyimaginowaną wygodą jest posiadanie własnego pokoju przez dziecko, które czasami ma ochotę poprzebywać w samotności, chce się pouczyć w ciszy, bez biegającego po pokoju rodzeństwa, a dziewczynka w wieku dorastanie kiedy zaczynają jej rosnąć piersi, zaczyna miesiączkować i zwyczajnie będzie się wstydzić przebywającego w tym samym pokoju brata. Dla innych to nie jest wygoda tylko normalna rzecz. Najlepszym dowodem na to że mam rację jest to że wyzywasz od hrabianek-czyli brakuje ci racjonalnych argumentów, więc zaczynasz obrażać. Swoją drogą jeśli obecne mieszkanie jest w sam raz dla twojej kilkuosobowej rodziny, to jak już dzieci pójdą na swoje, to wtedy to mieszkanie będzie za duże dla 2 osób -ciebie i męża. Zatem może od razu kupić mieszkanko 20metrowe, dzieci się jakoś odchowa a za 20 lat, będzie jak znalazł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
założe się że autorka wywodzi się właśnie z takiej kiszącej się na ciasnych pokojach wielodzietnej rodziny i dlatego wg niej osobny pokój dla każdego członka rodziny wydaje się zbędną fanaberią niby skąd ona może wiedzieć inaczej skoro nigdy innego życia nie zaznała i nie aspiruje do innego ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi teściowie za młodu wybudowali dom wielki jak pałac, mieszkali w nim 25 lat, wychowali 4 dzieci, a jak dzieci "odfrunęły" to sprzedali dom, kupili małe mieszkanko, a resztę pieniędzy ze sprzedaży podzielili miedzy swoje dzieci. Więc argumentacja że po co duże mieszkanie, lepiej od razy małe, bo na stare lata nie będę mieszkać na 100 metrach, jest nietrafiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się z mężem staraliśmy o dziecko,bez skutku.Więc zaczęliśmy się oglądać za mieszkaniem dwupokojowym(mieliśmy wtedy jedno dziecko).Znalazłam idealne mieszkanie,podpisaliśmy umowę a dwa miesiące później okazało się,że jestem w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza z jedynakiem
gość 16:36 To tobie się wydaje, ze wiesz lepiej, bo jak ktoś ma po pokoju dla domownika to jest hrabianką. Przykre jest to jak o mnie i podobnych do mnie myślisz i jak się wyrażasz. Ja np nikogo nie neguję jak ktoś chce to niech sobie ma troje dzieci w dwupokojowym mieszkaniu ale po co na nas wylewasz te pomyje i kąsasz nas złośliwie? to taka zbrodnia ograniczyć się do jednego czy dwójki żeby właśnie każdy miał swój kąt? Dlaczego jako dorosła kobieta muszę rezygnować ze swojej przestrzeni i być wyłącznie dojną krową żyjącą wyłącznie dla rozmnażania i zaspokajania potrzeb dzieci? Nie mogę mieć swojego kąta we własnym domu? Ty nie potrzebujesz tego, a ja tak, bo jesteśmy różne. Mam trzypokojowe mieszkanie i jedno dziecko. Nie zanosi mi się na zmianę na większe, bo nas nie stać. Lubię mieć sypialnię do swojej dyspozycji gdzie mogę popracować w spokoju, gdzie mogę się zdrzemnąć czy obejrzeć film gdy moi mężczyźni oglądają Lewandowskiego, gdzie np mąż może się przespać po nocnym dyżurze nie blokując nam salonu z aneksem kuchennym i gdzie my mu na łeb nie włazimy. Dlaczego podstawowe rzeczy i godne warunki nazywasz pogardliwie wyimaginowanymi wygodami? To, że mamy w życiu różne potrzeby to nie znaczy, że jedna z nas jest gorsza. Jesteśmy po prostu inne i to jest piękne! Nie jestem jakąś paniusią i gdybym miała pewność, że drugie dziecko to będzie chłopiec to mogłabym ich umieścić w jednej sypialni ale jak będzie dziewczyna? Dorastająca dziewczyna, która dostaje okres, czy rosną jej piersi może być skrępowana, a i chłopak kiedy dostaje pierwszych nocnych polucji też może czuć się źle z siostrą w pokoju. Kurde no fizjologia, pewnie, że od biedy się da i wszystko się da ale czy to taki miód? Nie chce tego dzieciom fundować i tyle. Takie jest moje zdanie i nikomu nie ubliżam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dajcie spokój ja zauważyłam, że na kafe największy hejt jest na osoby które myślą, planują,a ich jedynym celem nie jest dziki rozród To samo było na tematach o zakładaniu rodziny po studiach albo kiedy się człowiek czegoś dorobi. To samo było na tematach o zatrudnianiu niani czy gosposi To samo jest teraz na tematach odnośnie warunków mieszkaniowych i to nie te laski zakładające rodziny po studiach, te z gosposiami i te co mają osobne pokoje dla dzieci zaczynały te pojazdy. Widać jasno jaki poziom panuje na kafe i kto tu najgłośniej krzyczy, krytykuje i poucza. Kobiety, które mogą się pochwalić w życiu czymś więcej niż porodami nikogo nie jadą, przynajmniej nie jako pierwsze natomiast tamte ewidentnie olały całe życie i wszystkie jego możliwości byle się rozmnażać i za Chiny nie mogą pojąć, że nie każdego uszczęśliwi najniższa krajowa, brak matury i wesoła gromadka dzieci u teściowej lub w kawalerce :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia US
Ja wychowywalam sie z siostra w jednym pokoju (5lat roznicy) i musze przyznac, ze gdybysmy mialy osobne pokoje to wielu problemow by nie bylo. Ja nie mialam gdzie przyprowadzic kolezanek, do niej przychodzil chlopak, ja czasem wychodzilam, ale moja mama powiedziala, ze nie bede codziennie na cale popoludnia wychodzila z pokoju wiec czesto siedzialam z nimi. Ona szla rano do szkoly, to mnie budzila bo zapalala swiatlo i sie szykowala a ja mimo, ze moglam dluzej pospac- to nie moglam :) Z wyboru swoim dzieciom bym tego nie zrobila. Teraz mamy dom i 4 pokoje. Wprawdzie 2 sa poki co puste ale dziecko mamy w drodze i majac 4 pokoje nie zdecydowalabym sie na wiecej niz 2 dzieci. Tak jak napisala dziewczyna wyzej. Nie czuje sie dojna krowa, zebym miala rezygnowac ze wszystkich swoich wygod dla dzieci. Ja chce miec salon i sypialnie, reszta pokoi jest dla dzieci. Oczywiscie ciesze sie, ze tak zycie mi sie ulozylo, ze mnie stac na takie wygody, ale sama za dzieciaka przezylam mieszkanie w 1 pokoju z siostra i nie chcialabym, by moje dziecko nie moglo posiedziec z kolezanka albo tluc sie z kolezanka i siostra w jednym pokoju. Ale to moje zdanie. Pamietajcie tylko, ze czasem takie male rzeczy a moze i duze, jak wlasna sypialnia, wlasny kat dla rodzicow sprawia, ze nie czujemy, ze poswiecilismy absolutnie wszystko podporzadkowujac zycie dzieciom. Dla mnie wazna jest ta przestrzeni i ta swiadomosc. Poza tym mieszkalam przez jakis czas w kawalerce 27m i mimo iz bylam sama, czulam sie w niej scisnieta, czulam ze mam malo przestrzeni, weszlam do domu i mieszkanie sie konczylo :) Wiem, ze nie kazdy moze sobie pozwolic na takie luksusy ale ja na miejscu autorki z pewnoscia nie zdecydowalabym sie na 2 dziecko. Ale to moja opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dlaczego jako dorosła kobieta muszę rezygnować ze swojej przestrzeni i być wyłącznie dojną krową żyjącą wyłącznie dla rozmnażania i zaspokajania potrzeb dzieci? Nie mogę mieć swojego kąta we własnym domu? " xxxxxxxxxxxx amen. zgadzam sie i nie wiem dlaczego tutaj jak kobieta stawia się na równi z człowiekiem to jest postrzegana jako wyrodna zimna egoistka chcecie to śpijcie w kuchnio salonach, oddzielajcie się kotarkami, zasłonkami miejcie sobie chłopców z dziewczynkami w ciasnych pokoikach, bo tak kiedyś było i wszyscy żyli, ja nic do tego nie mam ale piętnowanie kobiety za to, że śmie czuć się człowiekiem i śmie chcieć mieć własny kąt we własnym domu jest co najmniej śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO, WIADOMO ,ZE JAKBYS MIALA WIEKSZE MIESZKANIE, OSOBNE POKOJE DLA DZIECI TO BYLOBY SUPER, ALE NIE REZYGNUJ Z 2 DZIECKA TYLKO DLATEGO ZE MASZ 2 POKOJE, JA MAM 3 DZIECI ALE WIELKI DOM, moze kiedys zamienicie je na wieksze albo z malym kredytem kupicie je, jezeli nie to tez sobie poradzisz, 2 dzieci to nie jest duzo, , patrzac na klae najmłodszego dziecka to duzo jest jedynakow ale rodzice z wlasnymi wielkimi domami, ja bym wolala ciasno ale wlasno z 2 dzieci, syn najstarszy ma pokoj na poddaszu, tylko jego pokoj tam jest drugi stoi pusty, kurde praktycznie tam siedzi sam, i nie wiem co on tam robi, nie przychodzi do nas na dol bo mu sie nie chce schodzic po schodach, ma slaby kontakt z mlodszym rodzenstwem, tez bykl najpierw on, pozniej budowa domu i wkoncu pora na 2 dzieci, pozniej syn czyli 7 lat roznicy i za 2 lata drugi syn, mnie tez nieraz po dlugim meczacym dniu nie chce sie isc na gore gdzie wszystko mam na dole , mlodsze dzieci pod reka,i te mlodsze mimo ze maja zrobione swoje pokoje, spia razem, i sa ciagle razem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja gosc z 9;25 i nie mowcie ze zle wychowalam syna bo pomaga mi sprzatac ten wielki dom, kosi trawe, odsnieza snieg, , lubi majsterkowac ,duzo rzeczy mi naprawi, tylko chyba ten dom jest za duzy, i sie w nim gubimy, budowalismy go z mysla ze ktores z dzieci z nami zamieszka ze swoimi rodzinami ale to byl blad,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:25 "ja bym wolala ciasno ale wlasno z 2 dzieci" to ty byś wolała, a ja nie ja chcę mieć sypialnię dla siebie, salon dla rodziny i pokój dla dziecka, bo w ciasnocie byłabym sfrustrowana, nieszczęśliwa i odbiłoby się to na rodzinie czyli nie byłoby milusio i słodziusio mimo uroczej dwójeczki :o Ja tez jestem ważna i mam prawo pomyśleć o sobie. Autorka powinna sama sobie unaocznić te dwie opcje żeby potem nie płakała, że ma samotnego jedynaka albo, że się kiszą w 4 osoby na 40m2, a dorastający syn ma pokój z dorastającą córką..............a jak będą bliźniaki? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzajcie ze 2 dzieci w 2 pokojach to zle ,patologia, owszem bedzie ciasno , tak wlasnie zyje wiekszosc spoleczenstwa, autorko zagladasz tu, co myslisz o tych wszystkich wypowiedziach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:24 Ja nigdzie personalnie do Ciebie sie nie odniosłam wiec nie bądź taka przewrażliwiona na to co przeczytasz na Kafe. Jesli sie tym tak "ruszylas" oznacza to jedynie ze identyfikujesz sie z "hrabiankami" z Kafe a jakbyś nie zauważyła to sytuacje mieszkaniowa obie mamy takie same (no ja z różnica wnęki i oddzielna kuchnia) zatem obraziłam jednocześnie i siebie? Uwazam ze nie Tobie wydawać osady ile kto moze miec dzieci-tak jak to uczyniłaś w moim przypadku. Każdemu byt moze sie polepszyć jak i pogorszyć i rezygnować ze swojej większej rodziny na rzecz jakis tam standardów to troche nieporozumienie. Dywagować mozna dlugo a pozniej oni beda żałować. Ja rozumiem puerwsze polucje nocne chłopców i to ze dziewczynki maja miesiączki. Rozumiem pierwsze miłości. Rozumiem to ze kobieta nadal jest kobieta i chce cos dla siebie i nie jest niżej w hierarhii niz dzieci maz. Ja to wszystko wiem jednak nadal dla mnie to nie jest wyżej niz dziecko i rodzina. Moje zdanie i mam prawo je miec. Mozna sprzedać dom-starego drzewa sie nie przesadza i ja osobiście nie wyobrażam sobie kolejnej przeprowadzki do domu a pozniej sprzedaży go i znowu na jakies obce klitki. To takze moje zdanie. Nie narzucam komuś jak ma żyć-ich wybór ich zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"" a dziewczynka w wieku dorastanie kiedy zaczynają jej rosnąć piersi, zaczyna miesiączkować i zwyczajnie będzie się wstydzić przebywającego w tym samym pokoju brata. Dla innych to nie jest wygoda tylko normalna rzecz"" nosz argument roku !!! hahahahahah ;) nie wiedzialam ze piersi dziewczynkom rosna tylko wtedy gdy maja pokoj z bratem... hahah dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powtarzam i powtarzac bede - jesli ma sie mozliwosc by miec wieksze mieszkanie i kilkoro dzieci to ok, ale nie uwazam za patologie faktu ze 2 dzieci nawet roznej plci bedzie mieszkac w jednym pokoju... jakos jak idziecie na studia to nie przeszkadza wam mieszkanie po 6 osob w pokoju w akademiku a tu sie tak burzycie... co wiecej - racja jest ze dzieci szybko z gniazda wyfruwaja i potem rodzice sie gonia po tyc apartamentach! sama znam kilka starszych malzenstw majacych 3-4 pokojowe mieszkania - dzieci poszly na studia, czesto poza miastem, oni zostali sami i albo mysla o zamianie na mniejsze albo juz to zrobili, bo na wizyte dziecka kilka razy w roku 2 pokoje im wystarczą w zupelnosci a nie maja sily i checi sprzatac. w moje rodzinie jest taki przypadek - 3 dziec*****ekny wielki dom wart ponad 1mln zł, wszystkie dzieci studiuja - jedno w krakowie, drugie w gdansku trzecie w warszawie. rodzice choc jeszcze nie starzy zostali tam sami i coraz czesciej przebakuja o powrocie do malego mieszkania ktore caly czas wynajmuja a dom chca sprzedac, dzieci to goscie w domu, po co sprzatac 150m2 domu?wiek nie ten sily nie te, checi nie te. a kskoro wg was do pewnego wieku zazwyczaj szkolnego rodzenstwo moze mieszkac razem to prawda taka ze potem rzeczywiscie te ok 10lat szybko zlatuje... robcie jak chceicei, ale ja jesli zdecyduje sie na 2 dziecko to wiem ze bedzie w pokoju ze starsza siostra. maż pracuje ponad 12 godz dziennie, ja z dojazdami mam 9-10 godzin w plecy, zanim przyjde ugotuje posprzatam pobawie sie z dzieckiem jest 21-22 kiedy mam chwilke dla siebie, i tak zazwyczaj padam na twarz, nie wyobrazam sobie wtedy spac w salonie na wysiedzianej kanapie i probowac spac gdy maz np chce cos obejrzec... jesli bedzie 2 dziecko pokoj podzielimy na pol i kazdy bedzie mial kacik dla siebie. przestancie paniusie nowobogackie dramatyzowac. sama z biedy pochodzicie a teraz wielkie panie gracie. żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tak, uwazam ze te 20lat szybko przeleci i nie warto rezygnować z potomstwa dla jakiej wyimaginowanej "wygody"." Ta "wygoda" nie jest wyimainowana tylko realna. Kto nie doswiadczyl ten nie wie. Poza tym rzucasz sie jak wesz na grzebieniu a ciebie temat nie dotyczy bo jak sama piszesz "masz mozliwości aranzacyjne". Dwa pokoje to w zamysle mieszkanie dla samotnej osoby lub pary bez dziecka. Kropka. Realia mieszkaniowa sa w naszym kraju takie a nie inne, a jaszcze komuna nam wmowila ze "duzy pokoj" nalezy do rodzicow a maly do dzieci... Ok, jak komus pasuje (albo jak nie ma wyjscai) to nie sobie w tym "duzym pokoju" spi ale niech nie wciska innym ze sypialnia dla rodzicow to fanaberia hrabianki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"sama znam kilka starszych malzenstw majacych 3-4 pokojowe mieszkania - dzieci poszly na studia, czesto poza miastem, oni zostali sami i albo mysla o zamianie na mniejsze albo juz to zrobili, bo na wizyte dziecka kilka razy w roku 2 pokoje im wystarczą w zupelnosci " No i gdzie problem ? Zamienia na mniejsze i beda mieli w sam raz :) A jak bdziesz miala okazje a to zapytaj ich dlaczego przez 25 lat nie mieszkali w 2 pokojach tylko jednak w 3 albo 4... przeciez teraz nie mieliby tego z doopy wyciagnietego "problemu" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie RZUCAM SIE JAK WESZ bo ja NAPISAŁAM SWOJE ZDANIE. Każdemu sie byt moze pogorszyć i te wszystkie psioczące kretynki kiedys mogą wyladowac w mniejszym mieszkaniu ze swoimi dziećmi ktore w chwili obecnej maja swoje pokoje a one swoje sypialnie wiec co do beczki? Czy moze na śmietnik? Macie problem z zobaczeniem czegos prócz czubka własnego nosa. Zycie przewrotne jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś "" a dziewczynka w wieku dorastanie kiedy zaczynają jej rosnąć piersi, zaczyna miesiączkować i zwyczajnie będzie się wstydzić przebywającego w tym samym pokoju brata. Dla innych to nie jest wygoda tylko normalna rzecz"" nosz argument roku !!! hahahahahah oczko.gif nie wiedzialam ze piersi dziewczynkom rosna tylko wtedy gdy maja pokoj z bratem... hahah dobre smiech.gif" Jesteś naprawdę taka głupia czy tylko taka udajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja opisze siebie, mam pietro duzego domu 2 ,3 mniejszy,duze pokoje , duza kuchnie , duzy przedpokoj i malusia lazienke, gdy byl pierwszy syn mial ten mniejszy pokoj my sypialnie i 3 to byl salon, idealnie, zapragnełam 2 dziecko i co blizniaczki -dziewczynki, syn ma te pokoj co mial, sypialnie zlikwidowalismy , mlode maja pokoj , my spimy w salonie, coz marzy mi sie sypialnia jakis swoj kat, ale nie za cene wszystkiego, ciesze sie ze mam 3 dzieci, choc troche ciasno choc te 3 pokoje sa duze po 25m kw. kazdy i kuchnia 20 ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No moze sie pogorszyć ale świadome pakowanie 2 dzieci do jednego pokoju ...mysle ze to nie te czasy. Ja miałam swoj pokój i nie chciałbym mieszkać z bratem czy siostra . Lubie przetrzeń i wygodę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miał byc 2 duze pokoje , 3 mniejszy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzajcie ze 2 dzieci w 2 pokojach to zle ,patologia, owszem bedzie ciasno , tak wlasnie zyje wiekszosc spoleczenstwa, x a dlaczego tak żyją? Bo nie mają wyjścia. Gdyby mięli wybór między dużym a małym mieszkaniem, to kto świadomie zdecydowałby się na mieszkanie w ciasnocie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
choc te 3 pokoje sa duze po 25m kw. kazdy i kuchnia 20 , ---miało byc 2 pokoje telefon przestawia mi cyfry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×