Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grubaja

Pora odzyskać samą siebie Czyli ja minus 30kg, ktos ze mną?

Polecane posty

witajcie moje dzis menu sn 4 wasy z ser i po i og, ziel herb, kawa ob, resztki los z sur z bur(mialam jeszcze ryz do tego ale zrezygnowalam przek jogurt nat z owoc,kawa, kol owsianka albo cos lekkiego bo rybe juz mam dość od trzech dni jadam lososia . Wiecie trochę obawiam sie świat nie żebym rzuciła sie na jedzenie ale tych słodkośći i tego opanowania ile go będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyczkowa
Hej :) Ja już na dzisiaj koniec racji żywieniowych :) Przed chwilą zjadłam wspomnianą sałatkę z tuńczykiem. Myślę, ze około 400 kcal ale moge się mylić bo nie wiem jak mam policzyć ten sos do sałatek z knorra w tych małych saszetkach. Wsypałam go do jogurtu po prostu więc nie mam pojęcia jak w takim przypadku oblicza się jego kaloryczność. Dzień zakończony na jakiś 1100 kcal i styknie. Ma nadzieję, że nic nie podjem więcej. Idę herbatę zrobić, i to wielki kubek. Ja też strasznie się boję świąt. Obiecałam sobie przed świętami schudnąć do 75 kg i utrzymać wagę do 1 stycznia. Nie wiem czy mi się uda. Co innego jakbym przez święta nigdzie nie wychodziłam ale idę do babci męża i teściów a oni tylko jedz jedz jedz i w ogóle ich nie interesuje, że ktoś nie chce lub nie może jeść. Próbuję się wymigać od jechania tam na obiad bo na pewno będzie rosół z makaronem a potem rolada i kluski z kapustą więc sam obiad będzie miał z 1000 kalorii a ja tysiąc to zjadam przez cały dzień. Potem zmuszają do jedzenia ciasta i kolacji. Więc jak cały czas jem 1000 a potem zjem z jakieś 3000 kcal na cały dzień to na bank mam przez święta 2 kg do przodu :( Płakać mi się chce jak mam tam iść :( Poradźcie coś !!! Na wigilię pozwolę sobie na 4 uszka z barszczem oraz na dorsza, którego upiekę bez tłuszczu w torebce do pieczenia i do tego jakąś kapustkę wigilijną. Dla siebie zrobię bez grzybów.No i zjem kawałeczek ciasta. Kupię drożdżowe z owocami bo jest najmniej kaloryczne. W ogóle teraz nie ruszam ciast z kremami. A wy jakie macie plany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz ze masz rozwolnienie i boli Cie brzuch :) ja tak ostatnio powiedzialam na gosciach ze sie zle czuje i chyba zoladkowa bede miala a pozniej i tak jej dostalam wiec na jedno wyszlo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja o Świętach pod względem jedzenia jakoś jeszcze nie myślę. Kolację jemy u teściowej a w pierwsze święto jedziemy do rodziców ale u nas zawsze jest skromnie, nie ma małych dzieci więc słodycze raczej symbolicznie bo nikt nie przepada. Oczywiście pyszne jedzenie ale jakoś silna wola mnie nie opuszcza i mam nadzieję że nie opuści... ja zrobię jakąś sałatkę i czerwony barszczyk, mam już pierniczki, upiekę babkę cytrynową i starczy. A jakie macie plany sylwestrowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się wieczorkiem. Moje dzisiejsze menu: ś: 2 wafle ryżowe z szynką II jabłko obiad: mały kawałek fileta, szpinak, 1 ziemniak podwieczorek: mała miska rosołu z makaronem 1,5 wody, 2 kawy z mlekiem Ćwiczenia: 60 minut, 24 km, 628 kcal:) Od dzisiaj będą ćwiczenia po godzinie:):) Miałam tak zaplanowane od 1 stycznia, ale poszło wcześniej. Jeśli chodzi o Święta, to raczej nie mam jakiegoś stresa jedzeniowego. Na pewno nie zamierzam dla siebie robić nic odrębnego. Zjem to co będzie, ale w malutkich porcjach. U nas zawsze jest tradycyjnie, czyli 12 potraw. Moi Rodzice przyjeżdżają do nas, więc najprawdopodobniej wszystko będzie zgodnie z tradycją, ale zjem np. po 1 pierogu, po łyżce np. barszczu, żurku, grzybowej. A ciasta? Na pewno też zjem, ale po małym kawałku. Sałatka? Pewno też trochę zjem...Też mam plan, żeby waga nie poszła w górę, ale nie zamierzam do tego obsesyjnie podchodzić.:-):-) Dobrej nocy i do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tak jakos ...nie wiem co mnie naszlo ale stanelam na wadze wiefzac ze po calym dniu bede waxyc sporonwiwcej bo wypilam sporo wody itd waze aie a tam rowne 128...mysle sobie zwaze sie na starej pokazala 100gram wiecej... Yyy ale mam motywacje ale zglupialam juz od tego wazenia... Tak wiec zwazensie jutro rano a pozniej dopieronw.piatek rano:) postanowione :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak... a ja się zważę jutro rano... myślę, że wzrost będzie... bo czuję się jakaś rozdęta... hmm... tylko po czym...?? Może tak na noc Espumisam wezmę... Tak, wstaję i idę po niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już łyknęłam... :P A na kolację zrobiłam sobie i mężowi tę sałatkę z tuńczykiem: puszka tuńczyka, jaja, puszka groszku, puszka białej fasoli, ogórek świeży, pęczek szczypiorku, łyżka majonezu, kilka łyżek pasty z suszonych pomidorów, szczypta soli, dużo pieprzu i nieco suszonego czosnku. Hmmmmm...... ależ dobre było... oczywiście sporo jeszcze na jutro zostało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niuska i wyszlo po czym rozdeta:P groch i fasola:) wybaczcie za bledy w wczesniejszym wpisie spkeszylam sie a pisze zawsze z tel wiec slabo trafiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Dziś poległam na całego cały dzień poza domem więc jadłam co było dostępne ,wyszło że zamiast pięciu posiłków zjadłam trzy a największy wieczór :( Jutro jestem n wyjeździe też pewnie dotrę wieczorkiem .. Do świąt miałam schudnąć 5 kg marne szanse..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Taaa... weszłam na wagę... tak jak przewidywałam - spadku żadnego nie ma... 😭 no, cóż trzeba to przeboleć... może wykluczenie pieczywa przyniesie jakiś efekt... Sheloba 🌼 fasola, groszek... :P :P ale tej sałatki wcale dużo nie zjadłam... jednak coś w tym musi być, bo dalej czuję balon w brzuchu... ech... :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane :) uf jestem :) sobotę i niedzielę stwierdziliśmy ze spędzimy tylko w naszą 3, więc zero telefonów, zero komputera, tylko zabawa z synusiem :) oj lubimy takie dni. W tyg brakuje nas tego żeby pobyć trochę razem więc wykorzystujemy weekendy :) Jak mnie nie było tyle napisałyście że będę musiała poczytać :) Ja ogólnie w weekend się trzymałam. W sobotę jak się ważyłam to pokazało 78,2 kg więc nie jest źle nic nie rośnie a nawet odrobinkę spada :) Dziś na śniadanko zjadłam jogurt nat activia a muslii Na II śn mam tawro chudy też z jogurtem Na przekąskę mam kaki Obiad zjem u taty bo wybieramy się z Kubą po pracy więc nie wiem co będzie. Oczywiście podczas weekendy nie ćwiczyłam ale za to szaleliśmy z młodym po całym mieszkaniu więc i trochę gimnastyki było. A wieczorkiem z mężem hihi. Uf zabieram się do pracy, z rana już trochę poksięgowałam, znajdę chwilę to was poczytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek:) a ja się muszę pochwalić się kolejnym sukcesem:) Waga 2 kg mniej od ubiegłego poniedziałku. Yupi!!!:) W brzuchu - 1 cm, biust - 1 cm, udo- -1 cm. Biodra bez zmian. Na wagę i cm biorę mała poprawkę, bo mam okres, więc i jedno i drugie może nieco się różnić:)- oczywiście na plus dla mnie;) Tak więc Niuśka i Siwucha- gonię Was:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co idzie za moim spadkiem wagi- chciałam zobaczyć 8 z przodu do Świąt no i zobaczyłam- 88,3 kg i to trochę wcześniej. Chciałabym do Świąt zobaczyć 87 kg. Zrobię wszystko aby tak było:):) Motywacja wzrasta!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka poniedziałkowo :) Estera ogromne gratulacje! Idziesz jak burza! :) nie dziwię się, że motywacja wzrasta skoro widać takie spadki ;) U mnie dziś 92.8 kg liczę na 8 z przodu do Świąt i utrzymanie jej do Sylwestra. Jedzeniowo na dziś: Ś: dwie łyżki musli, otręby, połowa jabłka, mleko IIŚ: dwie wasy, trzy plasterki pieczonego kurczaka, kawałek papryki, marchewki i pomidora P: warzywa j.w. O: duszona pierś z kurczaka z mizerią K: rosół z prośnianek Spróbuję dziś przymierzyć się do tego pasztetu z soczewicy o ile ją gdzieś tu dostanę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyczkowa
Esterka Gratulacje!!! Ja niestety nie mam się czym pochwalić bo waga znowu podskoczyła w górę o 100 gram. Niby niewiele ale jednak demotywuje strasznie. Niestety są to uroki ważenia się codziennie. Doszło do tego, że zaczynam się nawet ważyć wieczorami. Dziewczyny ja chyba wpadłam w obsesję. Już mnie mąż wczoraj opierniczył bo jak robiłam sałatkę z tuńczykiem to kazałam mu iść po kartkę i długopis bo chciałam obliczyć jej kaloryczność. Chyba ma rację :( Dziś zjadłam już: I Ś; kromka pszennego z almette pomidorowym i reszta dorszowatej po grecku oraz 3 mandarynki. Jakieś myślę 300 kcal całość. Teraz idę sobie zrobić kubek herbaty a o 11 zjem sobie serek waniliowy Danio. Hmm tylko co by tu na obiad zrobić? Jakieś pomysły? Może makaron, tylko z czym? Doradzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez stanelam na wadze i pokazala 127.9...wiec tez spada:) ja z samego rana pojechalam na zakupy i dopiero teraz się zwazylam... jak tak sobie mysle ile jest jeszcze przede mna to dola lapie ale pocieszam sie ze szybko idzie... Teraz to waze sie na dwóch wagach żeby upewnić sie czy na pewno :) fajnie tak spędzić weekend we trójkę :) my spędziliśmy w większym gronie ale dzieciaki tez szalaly... Skonczylo sie tym ze Wiktor nie chcial dzisiaj jechac do przedszkola:( w ogóle dla jestem bo mój mąż zostawia wszystko na ostatnia chwile wiec ublagalam gp żebyśmy jutro jednak pojechali kupic ta choinkę chce biala choineczke:) no i caly czas mu wbijam do głowy ze prezenty trzeba kupic:) ja dla siebie zamówię z neta paco rabanne zawsze w perfumeri kupujemy ale w tym roku kosztuje za wiele jak na maly flakonikbo aż 350 zl wiec zobaczę te z neta jak się okaże ze lipa to więcej nie zamówię :) maly juz zasypia a ja troche sie ogarne mam ochotę na masaż stop i może jakas kawka ze smietanka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorisday powiem Ci że w końcu znalazłam czerwoną soczewicę więc po świętach zrobie z niej. Ale wkurzyłam się ze w moim zacofanym sklepie w dużym mieście nie ma, a u mojej teściowej w mniejszym miasteczku w każdym sklepie jest masakra. Kiedyś poszukiwałam bułek do kebaba i oczywiście w Trn nir było w zadnym sklepie więc sama upiekłam a moja teściowa pojechała do najbliższego sklepu i było pełno. Wypiłam kawusię i zjadłam kaki. Dziś już 2 kawę piję ale obudzić się nie mogę. Mimo że się w sumię wyspałam w week to i tak chce mi się spać. Oj fantastycznie spędzić czas tylko w 3 :) jak bym mogła to bym tak codziennie chciała. Ogólnie to ja dopiero od 1,5 roku pracuję więc synuś i tak był ciągle ze mną a i mąż wczesniej pracował od 7-15 więc czas spedzaliśmy razem ale od roku zmienił pracę bo więcej zarabia ale za to pracuje po 12 godz. Ale wszystko się nam układa więc nie narzekam. A od wiosny zaczynamy nowy rozdział :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Dziewczynki. Walczę jak mogę:) I wiem, że można! :) Sheloba Tobie też gratuluję spadków. Wiadomo- dużo pracy przed nami, ale z pewnością jest to możliwe:) Trzymam za nas wszystkie kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny gratuacje!!! za imponujące spadki jednak warto się męczyć, wyrzekać, gdy motywacja jeste potem jeszcze większa. Co do świąt to myśle że nie będzie tak żle po troszeńku i z głowy. My wigilie spędzamy sami oj co ja bym dała żeby być w Polsce z rodziną ,to jest czas kiedy człowiek chciałby być z bliskimi. W1 dzień świąt idziemy do znajomych jakoś umknie ta tęsknota. moje menu sn her ziel, ryz z warzywami (z wcz obiadu) kawa,przek jog nat,ob zupa jarzyn, kawa ,kol omlet,her ziel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vani - ja mam dwa warzywniaki pod ręką i liczę, że w którymś dostanę. Nigdy nie robiłam nic z soczewicy, raz kupiłam ciecierzycę i robiłam hummus na kanapki ale się rozczarowałam, bo strasznie długo trzeba było ją moczyć i gotować a potem zblendować się tego nie dało bo strasznie sucha była. Z soczewicą chyba nie jest tak źle? Sheloba gratuluję spadków ;) i trzymam kciuki za dalszą motywację. Ja się właśnie bardziej stresuję Sylwestrem, bo idziemy do znajomych i ciągłe siedzenie przy stole nie wpływa dobrze na oparcie się pokusom ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, wybrałyśmy sobie trudny czas na odchudzanie, bo i Święta Bożego Narodzenia i Sylwester. Ja to pewno jeszcze i Wielkanoc zahaczę hehe. No ale z drugiej strony, to zawsze w roku się coś znajdzie, co nie do końca będzie sprzyjać zmianom:) Tak więc trzeba wziąć się w garść, spiąć tyłek i do przodu:):) Bez narzekania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorisday z soczewicą nie było problemów, tylko ją przepłukałam na sitku i do garnka zalałam wodą i gotowałam, jak już mówiłam bardziej ci polecam z czerwonej zrobić bo jak gotujesz to się rozpadnie i zrobi purre a zieloną dłużej gotujesz i do końca się nie rozpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyczkowa
Hej :) Ja na pewno przez święta wielkanocne też będę się odchudzać :) Dokładnie planuję bycie na diecie do 1 czerwca. Wiem, wiem sporo czasu. Mam zamiar wtedy stanąć na wagę i zobaczyć 65 kg :) Czyli na schudnięcie ciut ponad 10 kg daję sobie 5 miesięcy. PS. Serek Danio już za mną. Idę zaraz położyć się spać bo źle się coś czuję i muszę odespać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, tak piszecie o tej soczewicy i pasztecie to i ja chyba zrobię:):) Vani a ten pasztet można zamrozić? Męża kilka dni nie będzie, więc sama na pewno nie zjem, więc zamroziłabym sobie. No chyba, że się nie nadaje, to muszę poczekać na męża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki Od wczoraj mam jakąś jelitówkę, albo zatrucie bo żarłam w sobotę bez opamiętania. W niedziele rano byłam na siłowni, ale ogarnąć się nie potrafiłam i po obiedzie dalej żarłam i jeszcze drinkiem popiłam. a o 23 zaczęło mnie mulic i tak jest cały czas. Jeszcze miałam wczoraj okresu dostać, wiec nie wiem co mi jest, chyba SKS. Przeczytałam jedna stronę co u was i nie mam siły, idę kwilić gdzieś w kąciku, miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera 2015 powiem Ci ze nie wiem, nigdy nie mrożę pasztetu bo tu dam kawałek tam dam kawałek i już nie ma. Hm ale jak mój tata robi pasztet co prawda mięsny to owija w folię aluminiową i wkłada do lodówki i wiem ze np po Wielkanocy trochę lezy bo każdy po kawałku je. A jak z tym to nie wiem. Ja na razie mam zawinięty w folię i leży w lodówce, codziennie wieczorem jem po kawałku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siwucha, cokolwiek Ci dolega- trzyma kciuki za szybki powrót do formy. Vani dzięki. Ja taki mięsny pasztet mroziłam czasami i był całkiem ok później, ale z tym, to może zaczekam, aż będzie nas więcej w domu:) Ale na pewno zrobię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znowu w pociągu... od wnusi wracam... Ale się zawzięłam... bo też chcę chudnąć tak jak Wy... I żebym miała na ryja paść, to muszę tego dopiąć...!! :P :P -Niuśka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mięsne mrozilam :) dzisiaj na obiad pyza z miesem znaczy sie dwie sztuki bo synek opedzlowal cala kalafiorową wiec nie miałam co po nim dokończyć :D a zauwazylam ze znowu lubi kremy wiec na obiadek dostal kremowa zupę kalafiorową :P bylam na zakupach dokupilam bombek do mojego stroika świątecznego i juz się zabrałam za robienie gdy rozp******il mi sie pistolet do kleju na ciepłoty...jestem wsciekla i smutno mi... Jutro pojadę kupic nowy:/ vani ja mam to samo... Podaje diagnozę jesteś zla ze zjadlas ponad program a grypa żołądkowa zwienczyla dziela:(przykro mi ale wylaz z dolka bo to nic dobrego nie wróży a pomyśl ze jak Cie pozadnie przeczyści to będziesz lżejsza :) wracaj do zdrowia :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×