Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grubaja

Pora odzyskać samą siebie Czyli ja minus 30kg, ktos ze mną?

Polecane posty

Kamyczkowa ja mam 26 :P Pierś z kurczaka wolę piec w formie silikonowej, bez tłuszcze tylko w przyprawach. Ostatnio znalazłam info że mięso z piersi kurczaka bez skóry ma ok 99 kalorii w 100 g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyczkowa
Vani89 No to jestem wiekowo zaraz po Tobie :) Ja znalazłam, że pierś ma 198 kcal w 100 gramach. Nie wiem czy wiecie ale polecam wam superową stronkę. www.ilewazy.pl Jest superowa. Wszystko jest tam fajnie pokazane, poważone. Na prawdę bardzo przydatna stronka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyczkowa Tak patrze na tą stronkę i znalazłam Porcja piersi z kurczaka w 100g ma 99 kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyczkowa Znam tę stronkę i też z niej korzystam, tam są takie kalkulatory i można sobie fajnie podliczyć danie, lub nawet cały dzień i nawet wydrukować. Ja czasem jadam takie surówki, np jak nie zdążę rano naszykować to do pracy kupuje. Vani U nas tez się piwsko skrzynkami kupuje i mąż lubi, to tylko ja nie mogę, pozwalam sobie czasem na małe dla smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaNasilowska
Dziewczyny,byłam na różnych dietach i różnie bywało. Chudłam i tyłam na zamianę , straciłam już nadzieję że odzyskam figurę. Wreszcie poznałam dziewczynę z klubu Równowagi i uwierzcie mi można naprawdę schudnąć. Mi się udało stracić kilka kilogramów i nadal walczę z wagą. Jestem na diecie ale nie chodzę głodna, spotkałam fajne osoby z tym samym problemem w grupie wsparcia,mam też do dyspozycji aplikację Asystent Równowagi https://www.klubrownowagi.pl//asystent-rownowagi, z której mogę korzystać w ramach mojego abonamentu bezpłatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Vani - dziękuję bardzo za informację odnośnie keksówki. Chciałam zrobić pasztet z połowy, ale skoro to na małą foremkę, to się nie opłaca. Podczytuje was i przy okazji tez mobilizuje się do odchudzania, bo w tym tygodniu u mnie ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyczkowa
Hej :) ja już po obiedzie. Pierś z kurczaka i surówka z czerwonej kapusty. Miałp być 400 kcal ale było pewnie 300 bo córcia zaatakowała moje mięso. Aż w szoku byłam bo to niejadek. A ona dziś mówi "mamo brzuszek jest głodny. Chce obiad"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorisday
hej dziewczyny ;) ja też mam 27 lat więc Kamyczkowa przybij piątkę ;) jedzeniowo na dziś: ś: dwie łyżki płatków kukurydzianych z otrębami i połową pomarańczy, mleko IIś: trzy plasterki szynki z pieczonego kurczaka z jalapeno, 1 kromka wasy, rzodkiewka, ogórek kiszony, kawałek pomidora p: warzywa j.w. o: śledź w occie z kukurydzą z puszki, ogórkiem kiszonym i papryką k: garść warzyw na patelnię z jajkiem sadzonym i sosem tzatziki Marzę by była już 17.00 bo dość stresująco u mnie w pracy dziś. Ale na jedzenie udało mi się wyrwać. A po pracy idę na piwo z koleżanką. Na jedno sobie pozwolę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze trochę i do domku :D ale dziś nudyy nic się nie dzieje. 43 strony ksiązki przeczytałam heh. Nie lubię piątków bo u nas zawsze nudno w pracy koniec tyg to się nic nie dzieje. Ale niedługo urlop :D to się trochę odpocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 32 lata dzisiaj byłam na zakupach bo trzeba coś kupić pod choinkę,córci coś musze kupić ale niewiem co? w andrzejki miała urodziny(to prezentów podostawała sporo,mikołąj też sporo. No i teraz święta i nie mam zielonego pojęcia co kupić zabawek ma od ...,lalek itd. Mężowi to już tym bardziej, w listopadzie miał ur to kupiłam mu e booka a teraz niewiem co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyczkowa, ja też czasami kupuję takie surówki- takie dwudniówki, bo taki zazwyczaj maja termin do spożycia, więc chemii chyba za bardzo nie mają, a cukier- pewno trochę tak. Ale ja herbaty, kawy nie słodzę, słodyczy nie jem, to trochę cukru w surówce mi nie zaszkodzi. doris tylko żebyś jutro nie pisała, że Cię głowa boli niby po 1 piwku heh. Ja też już po obiadku, potem mały podwieczorek i z jedzonka będzie tyle:-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monikska, a ile Córcia ma lat? Chyba gdzieś pisałaś, ale nie pamiętam. Może jakąś książkę, atlas, ferby boom, klocki lego, może jakąś fajną sukieneczkę, jakiś zestaw plastyczny jak lubi malować, pamiętnik. Moja Córcia uwielbia malować, więc każda ilość kredek, farb jest zawsze mile widziana:) Uwielbia też tańczyć, więc kupiłam Jej ostatnio spódniczkę tutu:) No i teraz planujemy kupić taki duuuuży zestaw klocków lego- wiem, że z tego się ucieszy. Natomiast pamiętam jak 3 lata temu pod choinkę dostała taki wypasiony, solidny, drewniany domek dla lalek, z całym wyposażeniem: łóżeczkami, lalkami, kuchnią, stołem, schodami, krzesłami, kołderkami itp. i nie ukrywam- tani nie był, to przez 3 lata raptem kilka razy się tym bawiła i to zazwyczaj z koleżankami, jak nas odwiedzają, bo one zafascynowane, a moje dziecko przechodzi obok tego domku bez zainteresowania. Dzieci często się nudzą zabawkami, więc czasami jest ciężko im coś kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo... długi spacer zaliczony... mięśnie brzucha poćwiczone... pies i wybiegany i wyczesany... po powrocie za odkurzacz chwyciłam, całą chatę wysprzątałam... to ciekawe ile mogłam kalorii spalić... na fc i komórce kiedyś miałam taki program, który obliczał ile km przeszłam, ile wzniesień pokonałam, ile kalorii spaliłam itd. Ale on, skurczybyk, też na fejsie pokazywał kiedy i którędy chodzę. Niezbyt mi się podobało takie śledzenie. Nigdy nie wiadomo kto to zobaczy i np. w czasie mojej nieobecności chatę mi jeszcze oskubie. :P Bo ja na te marsze zawsze psiura zabieram. On jest ogromy, ostry, z rasy stróżującej i nikomu obcemu (oprócz sąsiadów z klatki) to nawet na naszej wycieraczce nie pozwoli stanąć, bo natychmiast jest atak na zamknięte drzwi. I tak sobie wymyśliłam, że potencjalny złodziejaszek to może czekać, aż z psiurem wyjdę i mieszkanie bez tego naszego kochanego obrońcy zostanie obrobione. :P Krótko mówiąc, już tego programu nie mam. Może kiedyś kupię sobie taki niby zegarek, co to kroki mierzy i kalorie spalone też. Synowa i syn są maratończykami i podobne gadżety mają, fajnie się to sprawdza. Vani 🌼 alkoholu mocnego nie mogę, wina nie lubię, piwo kocham... ale jak już kiedyś wspominałam całkowicie przestałam piwkować... :P:P wiem, że gdybym zaczęła to te 10 z mozołem zrzuconych kilosów natychmiast by do mnie wróciło...!! Kurczaka czasem piekę... ale w rękawie... wkładam kawałki przyprawionego mięsa i pieczarki i warzywa różne np. ziemniaki, marchew, brokuł/kalafior, dużo cebuli i czosnek ... odrobinę masła i szklankę wody wlewam...zamykam rękaw i jazda na 2 godziny do piekarnika... pycha...!! I do tego zmywania mało, bo wszystko w tym rękawie siedzi. :D Kamyczkowa 🌼 zaraz sobie na tę stronkę popatrzę i pewnie dodam do zakładek, bo przyda się wiedzieć co ile ma. ;) Moni 🌼 my pod choinę naszej wnusi konia na biegunach kupujemy. Właśnie jesteśmy w trakcie wybierania. Cudne są! Tylko trzeba znaleźć uczciwego internetowego sprzedawcę, a to nie jest w obecnych czasach takie proste. Dziewczyny, ja do tych gotowych surówek nie mam przekonania. Kiedyś znajomy chłopak pracował w takiej znanej chyba na całą Polskę surówkowej firmie. Kurna... po tym co on opowiadał, to raczej ochota na tego typu gotowce mi przeszła. Wolę sama kupić składniki i zrobić w domu. Ale też często myślę, czy te składniki są dobrej jakości?? :O Hmmm... tego to nigdy do końca nie wiemy... Takie czasy nastały... 😭 -N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera 🌼 spódniczka tutu.....!!! Też nasza wnusia kiedyś dostanie... :D tylko niech trochę podrośnie... baletek raczej nie, żeby sobie stóp nie deformowała... ale tutu - obowiązkowo.....!!! :D -N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris 🌼 jalapeno... jak to dobrze, że w googlach można wszystko sprawdzić... pojęcia nie miałam co to... a teraz już wiem... :D Słyszę, że mąż podjechał... idę mu pomidorówkę podgrzać... -N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje menu dzisiejsze śniadanie jajecznica z 2 jaj, pomidor 1 kromka żytniego chleba obiad pierś z kurczaka 80g ryż brązowy 2 łyżki buraczki podwieczorek sałatka z zielonych pomidorów kolacja tuńczyk z cebulą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryś 🌼 a powiedz jak tego tuńczyka z cebulą robisz... bo ja tuńczyka baaardzo lubię, a w takiej wersji nie znam... :) -N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikska
estera dzieki za pomoc moja córka ma 8 lat apropo domku to mąż jej zrobil taki duży,lalek też tam jest aż sie ugina, na początku był szał a teraz jest to jest, ta spódniczka to jest dobry pomysł pomyślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panna niusia:) kroję drobno cebulkę i lekko ja sole żeby zmiękła ale jedynie odrobinę od tuńczyka odlewam olej i mieszam dodaje pieprz jem na liściu sałaty lodowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyczkowa
Witam, ja już po podwieczorku. 1,5 mandarynki i degustacji ciasta w Auchan. Skosztowałam dwóch takich po gryzie. Zaliczam to w podwieczorek. Na kolacje zjem już tylko pół kromki pszennego z serkiem almette i sałatą. W ramach regularności posiłków a także pokuty :) Ja np nie zrezygnowałam ze słodyczy na diecie tylko stanowczo je ograniczyłam do max 20 %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sheloba
Czesc ja szybko w skrocie na napisze co u mnie... Rozjechalam sie ...gardlo boli gliwa peka w nosie gil i to na tyle:|diete trzymam dzielnie :) piwo i wodeczke uwielbiam ale drinki mi nie przechodza...wino pije bo sama wieczorem nie walne sety na odprezenie:D ale niestety nie zdaza mi sie czesto tylko gdy dzieci sa u rodzicow:( ja tez mam 27lat:) grill to moje przeklenstwo bo zawsze nawpierniczalam sie a na diecie bylam... Dzieci poszly spac a ja dzisiaj zaszaleje u wypije piwo:) bo mialam zly dzien a poza tym mam ochote na ten smak:D poczytam ksiazke bo maz oglada iakis farmazon :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyczkowa
No, dopiero jestem w domu. Po drodze wpadliśmy do rodziców więc już nie zdążę zjeść kolacji. Trudno, miałam jeść regularnie ale na kolację jest stanowczo za późno. Zjem więcej na śniadanie :D Jutro do pracy a potem obiad ze znajomymi. Zdecydowałam, że zamówię zupę lub ewentualnie sałatkę. Potem idziemy na kawę. Ja kawy nie piję więc pozostanę przy herbatce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyczkowa
Sheloba Tylko nie piwooo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o tuńczyka, to nie wiem czy jadłyście, ale można lekko podsmażyć cebulkę na kilku kroplach oliwy, wrzucić tuńczyka bez oleju i zjeść z makaronem np. pełnoziarnistym. Jadłam kilka razy i całkiem fajny.. Scheloba, dokładnie- tylko nie piwo. Moje dzisiejsze menu: ś: 2 wafle ryżowe z pomidorem, ogórkiem, szczypiorkiem, 1 jajo na miękko II ś: owsianka z bananem i cynamonem obiad: kawałek ryby i warzywa podwieczorek: 2 plastry twarogu Ćwiczenia: 54 minuty, 22 km, 581 kcal. Prędkość coraz szybsza, więc w krótszym czasie pokonuję większy dystans i więcej kalorii. 1 l wody, 1 kawa z mlekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe spoko bylo bez piwa bo goraczki dostałam :) a co do prezentów to mój synek dostal ciastoline dentystę wstawia sie zeby itd ale on ma 3lata wiec byl w wniebowzięty :) nie mam pojecia co się kupuje takim dziewczynkom :/ ja mam problem z meza bratem i bratowa chciałam kupic cos pożytecznego bp my nigdy nie robimy sobie prezentów a w tym roku oni zapraszają do siebie:) wiec kupimy cos...ale co? Myślałam ze może pościel albo komplet ręczników ale nie wiem czy to nie slabe na gwiazdkę... Teściowej kupiłam szlafrok mojej siostrze gruby koc...zawsze robimy sobie prezenty przydatne bo chyba ze dzieciom to zabawki... A dla męża to w kropce jestem...:/ co ja mu kupie? Znaczy sie Mikolaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sheloba, to może dla bratowej i brata męża tę pościel i jakiś np.kosz ze słodyczamy- są takie ładne, eleganckie. Pościel zawsze się przydaje, więc na pewno nie jest to obciachowy prezent, ewentualnie jakąś karafkę na wino i wino, może jakieś kosmetyki. Na pewno coś praktycznego, bo takie prezenty zawsze się przydają. Ja np.nie lubię bibelotów, które maja tylko stać i się kurzyć. Dla męża może karnet na basem albo siłownię jak lubi, jakąś książkę, koszulę fajną, sweter, pasek do spodni, zestaw ulubionych filmów. Kwestia gustu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oni wina nie pija niestety:/ chyba pomysle nad posciela:) mąż dostal pasek na urodziny a w tamtym roku kupiłam mu cala serie Bonda bo uwielbiamy oboje... Nie czyta książek tylko swoje czasopisma:( koszul ma zatrzęsienie bo co roku mu kupuje brat z zona albo matka... Kupilabym mu kubańskie cygara ale nie pali... Karnet na basen super sprawa tylko ze on nie ma czasu wychodzi o 6 wraca o 19 w międzyczasie wpada zjeść ... Myślałam o bonie na tatuaż ale sama nie wiem czy wywoływać na nim presje... Zawsze chcial tatoo ale a to kasy Malo bylo a to cos innego do kupienia wiec odkladal... Zwyczajnie nie wiem czy on by nadal go chcial... Zafundowalabym mu moze dzień w jakims spa... Albo hotel i ja w roli głównej buahaha poniosła mnie wodza fantazji:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczynki :) Ja od 7 rano walczę z oknami ;) jestem w połowie a jeszcze czeka mnie prasowanie i wieszanie firan czego nienawidzę... Estera - nie bój żaby skończyło się na jednym piwku i kulce sorbetu więc nie ma po czym boleć głowa ;) a przy oknach spalę ;) raz na trzy tygodnie można sobie pozwolić :) Jedzenie na dziś: Ś: dwie łyżki musli z otrębami, połową jabłka i mlekiem IIŚ: 2 wasy z szynką z indyka i ogórkiem kiszonym P: połowa jabłka, gruszka, mandarynka O: jedziemy do siostry w odwiedziny zjem coś u niej K: j.w. Trzymajcie za mnie kciuki żebym nie dała się pokusom ;) miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Nie śpicie już? Ja jakoś nie mogę. Zamiast pochrapać sobie do południa, to coś mnie jeszcze przed szóstą z łóżka wygnało. :O Mąż ma wolne. Chata posprzątana. Rosół (z indyka i kurczaka :P:P) od godziny na wolniuteńkim ogniu pyrka. Co by tu robić dalej? Może do Ikei wyskoczymy? W sumie nic takiego nie potrzebuję... ale chętnie kupiłabym kilka miseczek... takich do jedzenia zup... dokładnie mówiąc to jedna by mi się przydała... bo się wyszczerbiła i powinnam ją wyrzucić.. gdzieś czytałam, że nie można wyszczerbionych/popękanych naczyń trzymać, bo to nie jest dla domu dobre... chyba fen-szuj tak mówi... na Wigilii będzie u nas w sumie osiem osób + pełne nakrycie dla "niespodziewanego gościa, wędrowca"... zawsze tak robię, taką tradycję mocno pielęgnuję... ciekawa tylko jestem, jakby tak nagle jakiś bezdomny biedak u drzwi stanął, to czy miałabym odwagę na wieczerzę go zaprosić... no, nie wiem... ale tradycję taką, odkąd tylko pamiętam, to mocno przestrzegam... nakrycie i krzesło dla "niespodziewanego" zawsze jest... no więc jednej miseczki mi braknie... hmm... może chłop mój da się namówić (wcale mu nie powiem, że to TYLKO po jedną miseczkę wyprawa!! :D) i do Ikei pojedziemy... Estera 🌼 pomysł na tuńczyka z makaronem zapisałam! Ale ja pełnoziarnistego nie mogę (bo wątroba, trzustka, żołądek) ale z normalnym sobie zrobię. Ważne tylko, żeby był al dente. Bo w rozgotowanym makaronie bardzo wzrasta indeks glikemiczny. Jedzmy więc makarony al dente! Sheloba 🌼 o, cholera! Gorączki dostałaś! No cóż, taka to pora roku! Przeziębienia... przeziębienia... przeziębienia... :((( Jak dzisiaj się czujesz...??!! A wiesz, ten pomysł z karnetem do SPA to całkiem dobry jest. Kiedyś mój syn dla synowej wykupił pobyt. Oczywiście dwuosobowy. :D :D Oboje więc skorzystali. I zachwyceni byli. Luksus i cudne zabiegi. A to wszystko niedaleko Ciebie, bo też na Mazowszu. Widziałyście pewnie film "Wyjazd integracyjny". To tam właśnie był kręcony. A synowa z synem do dziś miło wspominają pobyt i rewelacyjne zabiegi SPA oraz atrakcje wodno-termalne. http://www.hotelossa.pl/dla-biznesu/atrakcje Idę zerknąć jak się rosół gotuje i pomyśleć nad dzisiejszym moim jadłospisem......... -Niuśka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×