Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grubaja

Pora odzyskać samą siebie Czyli ja minus 30kg, ktos ze mną?

Polecane posty

Żeby nie było, ze tylko radzę i się wymądrzam. Mój jadłospis na dziś Śniadanie 7:00 espresso + puding z nasion chia= zjedzone, Lunch 12:00 kapuśniak= czeka w lodówce, wczoraj gotowany, Obiad 16:45 kapuśniak, Kolacja 20:00 sałatka ogórek, pomidor, cebula, sałata + sos miodowo musztardowy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaja
grubaja 93,7 Jeszcze... 100,3 Zuzia 83,5 Dzieki za dobre słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczePokazeZePotrafie
Ja piernicze jestem najgrubsza :( mam 170

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaja
A wracając do tematu ubrań to właśnie tak to jest ze mną że właśnie wiem że w czerwcu i w sierpniu będę mieć 2 ważne uroczystości no i właśnie wcześniej o tym myślę dlatego nie mogę się poddać bo co ja zrobie worek uszyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaja
Jeszcze nie przesadzaj niewiele mi brakuje do ciebie jakbym sie postarała to 3tyg i bym cie dogoniła :) po za tym dopiero startujemy właśnie po to robię tą tabelkę żebyśmy za tydzień zobaczyły co u kogo, taka motywacja troche , miłego dnia dziewczyny a ja tez mam 170wzrostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, będziemy się wspierać. Nie ważne kto mniej, kto więcej. każda z nas ma swój balast i będziemy nad tym pracować. Musimy być dzielne. Ps. JeszczePokazeZePotrafie: pamiętaj, że z im większego pułapu się startuje tym pierwsze efekty są większe, waga szybciej leci. Szybko będą efekty, a tu o efekty chodzi, a nie licytowanie się ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie koleżanki, musimy oswajać się z myślą, że nasze życie się zmieni całkowicie od teraz. Gdy już osiągniemy uprawnioną wagę ( a to jest kwestia kilku miesięcy) to już prawdopodobnie do końca życia będziemy musiały jej pilnować. Koniec z obżarstwem, połykaniem wszystkiego co podejdzie nam pod usta. Nie chodzi tu o wieczne wyrzeczenia, jak już ułoży nam się w głowie raz na jakiś czas naturalnie będą nagrody, przekąski... Ale z naszą historią odchudzania to raczej na pełną dowolność i spontan to sobie nie będziemy mogły nigdy pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
Moja najgorsza wpadka.. zaprosiłam chłopaka do siebie byliśmy razem dość krótko wiec wstydzilam się robić przy nim kupę jezyk.gif a na seks analny mnie jakoś namówił.. byliśmy gowniarzami z ciekawości chcieliśmy spróbować :/ wsadzil kawałeczek a syknelam a on myślał że się śmieje i zaladowal mi do końca :/ myślałam że dupsko mi rozerwie i w tej samej chwili poczułam ze idzie wielki klocek który zaraz się spotka z jego siusiakiem :/ zerwalam się jak oparzona ze łzami w oczach wymyśliłam ze dostałam okres i wlecialam do łazienki.. odkrecilam wodę i nasralam do wanny, klocuch galante kłoda z 15 cm w jednym kawałku.. nie wiem skąd się zebrało bo nie chciało mi się wcześniej.. spanikowana nie wiedziałam co z tym zrobić wiec wzięłam pudełko z farbą do włosów pocwiartowalam ta kupę i upchnelam w pudełko. Schowalam to za pralka wypsiukalam perfumami i wyszłam.. nigdy tego nie zapomnę i nigdy wiecej seksu analnego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaja
Zastanawia mnie też dziewczyny czy innym to znaczy dalszej rodzinie znajomym czy im sprawia przyjemność dogryzanie nam grubym ? czy to podnosi ich ego ? kiedy byłam szczupła to nie przypominam sobie abym docinała tym otyłym raczej nawet o tym nie myślałam tak jak nie myślałam o dietach, ograniczniu sie dopiero jak zaczełam się leczyć , brać hormony jak zaczełam tyc to zaczełam to dostrzegać, i dziwie się że ci "wielcy" szczupli ludzie nie widzą jaką krzywdę nam robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sądzę, że wielu ludzi , których ten problem nie dotyczy nie zdają sobie sprawy, ze to "nas" boli, męczy i marzymy o zmianie, ale to nie jest takie proste. Mam taką, krótką sytuację z życia wziętą, która to obrazuje. Ja niezbyt często widuję się z rodzicami mojego chłopaka, a gdy w zeszłym roku do nas przyjechali Jego mama, którą bardzo lubię wypaliła z czymś, co przyprawiło mnie o łzy w oczach, które musiałam skrzętnie skrywać. Pani Aniela podczas rozmowy powiedziała, że jestem jak kameleon. Zbliża się zima więc sobie przytyłam żeby było mi cieplej... Zauważyła, że mam kilka kg więcej więc zaobserwowała taką zależność i nawet Jej przez myśl nie przeszło, że to może być dla mnie kłopotliwe, smutne, bolesne, że ja wcale nie chciałam przytyć. Nie chciała źle i mam nadzieję, że ludzie z niewiedzy dogryzają ludziom size+.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
Ja się już 2 razy zesrałam w samochodzie. Raz w mieście, wracałam z pracy, był straszliwy korek, a mnie ogromnie spięło i nie miałam wyjścia i walnęłam kupsko w majty. Miałam spódnicę, większość rozciapała się na siedzeniu, potem ogromny smród w aucie, nie dało się ukryć przed mężem ;P ale się śmiał ze mnie. A potem zdarzyło mi się drugi raz, na autostradzie. Nażarłam się i myślałam że jakoś zdążę dojechać gdzieś żeby zjechać, prułam ile się dało i nawet się nie kapnęłam kiedy wypuściłam pierwszego klocka w majtki. I stwierdziłam że już wysram się do końca znów na siedzenie i nie będę na razie stawać. Tym razem miałam spodnie ale znów było mocno czuć (nawaliłam sporo). Traf chciał że był jakiś objazd i musiałam spytać policjanta, uchylić szybę, on się nachylił i poczuł bo aż odskoczył ze wstrętem.. Potem jeszcze kiedyś jechałam z mężem i strasznie mnie parło, on mi dokuczał że znów się posrałam w gacie, ale ja dzielnie trzymałam tylko bąki popuszczałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
Moja siostra ma manie zostawiania zużytych podpasek na pralce. Kiedyś umówiłam się z chłopakiem, poszliśmy na spacer ale wkońcu zaczęło padać. Więc zaprosiłam go do siebie, posiedzieliśmy troche a on wkońcu poszedł do ubikacji. Wrócił z lekkim uśmiechem na twarzy. Potem poszłam ja i co widze... rozwalona, brudna podpaska na pralce. Zaczęłam tłumaczyć że to siostry (jej już akurat nie było) ale chyba też nie uwieżył. No ale ta opowieść nie jest tak dobra jak te z kupami hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
mogę dołączyć bo chce rzucić 20 kg ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczePokazeZePotrafie
Żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję Wam zrobić jeszcze jedną rzecz przed odchudzaniem, a dokładniej badania: morfologia, mocz i tarczyce ( tsh). W moim przypadku zrzuciłam prawie 12 kg dzięki tabletkom od tarczycy (bo niestety okazało się że mam problemy) oraz tym jak zobaczyłam moje wyniki, jaki miałam cukier jaki cholesterol a jaka jest dopuszczalna norma. Produkty dobierałam według tego czego mi brakuje w organizmie, a eliminowałam tego czego było za dużo. Było to dla mnie najlepszym motywatorem, teraz nie jestem jeszcze zgrabna tak jak bym chciała, ale łatwiej mi patrzeć w lustro niż jeszcze rok temu. Teraz dalej próbuje schudnąć więc chętnie będe czytać Wasze posty do motywacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
to jak będzie mogę ? mam problem z sraczka czesto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edaria
cześć dziewczyny, chce do was dołączyć ja też mam dużo do zrzucenia. Dziś ważę 100,2 a na koniec marca ważyłam 87 - zapuściłam się ze szok, gubią mnie słodycze musze zacząć łykać magnez bo kiedyś mi pomagał opanować chęć na słodkie. Przyjmiecie mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaja
Jeszcze pokaże ,nie zwracaj uwagi, gościu wiadomo że badania nie zaszkodzą ale nawet nie chce widzieć jaki mam cukier właśnie , kolejny powód do walki o samą siebie zdrowie przecież my się niszczymy ja na obiad mam barszcz z uszkami ej ile tych uszek sobie pozwolic serio pytam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaja
pewnie dawaj edaria do nas, tylko wiesz my się nie wycofamy tylko trzeba chudnąć :) ej no weście to coś /////////////////////////////////////////////////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
ktoś się podszywa pod mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje ze damy radę, a uszka kupne czy domowej roboty bo jak kupne to na opakowaniu napewno jest napisana ilość kalori w 100 g to mogłabyś policzyć ile możesz zjeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylka343
Hej , no ja też ma do zgubienia 30 kg :( i jade na dukanie :) dziś na wadzę już 5 kg mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlaR
Ja walkę o siebie zaczęłam już w tamtym roku. Było ciężko, ale się udało. Postawiłam sobie cel - chciałam dać radę na treningu crossfitu, który nie należy do łatwych. Codziennie przechodziłam koło crossfit naramowice, idąc do pracy i to wtedy pojawiła się moja motywacja, kiedy widziałam te wszystkie wysportowane kobiety, które stamtąd wychodziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estera 2015
Witajcie, bardzo chętnie dołączę do Was:) Też mam do zrzucenia ok 30 kg, tzn. tyle chcę, ale z 20 też się ucieszę heh. Ważę 95 kg- masakra, no ale cóż. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko trzeba zasuwać, żeby się tego pozbyć. Będę się ważyć w każdy poniedziałek rano. Nie chcę się katować dietami, bo już trochę ich w życiu miałam i w sumie wszystkie bez trwałego efektu. Postawiłam na zdrowsze jedzenie, regularne przede wszystkim, ćwiczenia. Musi się udać:) Jeśli chodzi o Dukana- byłam kiedyś na nim. W sensie że na diecie heh. Schudłam 10 kg, w ciągu 1,5 miesiąca, ale potem 2 x więcej przytyłam. Poza tym boję się skutków ubocznych, więc nawet nie będę ponownie zaczynać. Uważam, ze żadna dieta nie może być do końca życia, więc zdecydowanie lepsze jest jedzenie mniejszych porcji, regularnie, dużo pić, warzywa, owoce. To jest rozsądne i przede wszystkim długoterminowe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopóki mam jakiś harmonogram, plan dnia ( w dni, gdy chodzę do pracy, a po pracy wracam do domu i moja druga połówka już w domu jest) nie boję się. Wytrwam w postanowieniu. Przeraża mnie tylko weekend, 2 dni wolne. W sobotę będę sama w domu, a oprócz smutków miałam w zwyczaju zagryzać "nudę"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaja
jasne że nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba walczyć każda z nas tu usiłuje to robić, razem raźniej bo można się wspierac poza tym my się rozumiemy doskonale bo wiemy co czujemy. A te uszka to domowe z pasztetową cóż zjem moze 6 sztuk i popij***arszczyku, ej burczy mi w brzuchu heh do wczoraj to dawno tego nie czułam ale cóż spróbuje to uczucie polubić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaja
Znam to Zuziu jak nikt nie widzi ......... ja dzis wieczorkiem myśle o marchwii tylko nie wiem czy gotowana czy tarta z jabłkiem ale nią sie zapcham na wieczór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×