Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grubaja

Pora odzyskać samą siebie Czyli ja minus 30kg, ktos ze mną?

Polecane posty

Gość Estera 2015
Zuzka, szkoda czasu, bo prześpisz połowę życia heh. Zawsze sobie powtarzam w sytuacjach kryzysowych: sztuką nie jest nie zjeść np. słodyczy jak ich nie ma, ale sztuką jest ich nie zjeść, jak sa w pobliżu:) Damy radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera, zdecydowania się z Tobą zgadzam. Jednak będą na starcie diety nie chciałabym narażać się na dodatkowe pokusy. Z biegiem czasu, owszem, trzeba trenować silną wolę: kupić czekoladę (ulubioną) i wydzielać sobie po 1 kosteczce na tydzień, ale jestem w takim momencie, że jak czekolada będzie to zjem całą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Pozwolicie że się przyłączę? Pod wszystkimi historiami jakie czytam mogę się podpisać obiema rękami, znam to wszystko bo przerabiałam wiele razy. Teorie mam opanowaną, tylko jakoś z praktyką mi nie wychodzi. Na karku mam ponad 40 lat i ze 30 kg nadwagi. Dzisiaj rano ważyłam 90,5kg. Zebrałam się w sobie i już cały zeszły tydzień nieźle mi szło, niestety weekend był pod znakiem żarcia i to mega żarcia. Spięłam dupsko i od poniedziałku się trzymam. Póki co staram się jeść w granicach 1400-1600 kalorii. Przypominam sobie jak powinna wyglądać porcja, pilnuję żeby były warzywa, jem na śniadanie owsianki z owocami na słodko, żeby się nie opychać słodyczami. Zapisałam się i raz w tygodniu chodzę na takie ogólne ćwiczenia ( już od września) Mam zamiar tak dobrnąć do końca listopada, a jak uda mi się przy tym zgubić 3-5 kg będę zachwycona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estera 2015
No chyba że tak. To na razie walcz i unikaj słodyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estera 2015
To było do Zuzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Wczoraj była porażka i przez to dzisiaj moja waga wyniosła 76,5kg. Ale dzisiaj mamy nowy dzień. Możecie mnie dopisać. Podoba mi się ten pomysł z ważeniem, może raz w tygodniu, najlepiej w poniedziałek po weekendzie? Hmmm? Za wczoraj dzisiaj mniej zjem, wieczorem napiszę ile kalorii dokładnie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estera 2015
Moje dzisiejsze menu: s: 2 parówki z szynki, pół bułki z pomidorem, ogórkiem, rzodkiewką II ś: musli z jogurtem, banan obiad: talerz zupy jarzynowej podwieczorek: 2 duże marchewki, jabłko kolacja: 2 wafle ryżowe z szynką drobiową, 4 rzodkiewki 1 litr wody, 1 kawa z mlekiem, 3 herbaty czerwone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klucha
Hej dziewczyny moge sie przylaczyc moja waga to niestety 103 kg . Jestem zalamana tym jak to zdobilam wlasna glupota. Mam nadzieje ze z wami bedzie mi razniej: ) damy rade! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estera 2015
klucha, pewno że tak. W kupie raźniej heh. Nie ma się co dołować wagą, tylko trzeba działać:) Fajnie byłoby gdybyśmy tutaj codziennie wpisywały swoje menu, może się nawzajem czymś zainspirujemy, wagę ja będę wpisywać systematycznie w każdy poniedziałek. Po weekendzie niby ciężko, bo z tymi weekendami różnie bywa, no ale z drugiej strony będzie motywacja, żeby nie przesadzić w weekend:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczePokazeZePotrafie
Hej dziewczyny. Witam nowe dietowiczki:) my na razie słabo idzie z dietą. Ale od jutra się poprawię. Dopiero dotarłam do domu. Padam na pysk. Jeszcze ten okres. Mój młody coś niewyrazny też. Wykapie się i zmykam chyba spać bo wysiadam. Bardzo ciężki tydzień Ale już prawie się kończy. Ja nadal nie wiem co i jak jeść naprawdę. Ale myślę na ten temat non stop hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estera 2015
Ja generalnie zawsze miałam problem z regularnością jedzenia. Potrafiłam nie jeść przez 2-3 dni, a potem tak jakbym jedzenia nie widziała nigdy hehe. Nie jadałam śniadań, ale w końcu nauczyłam się je jeść i będę się tego trzymać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczePokazeZePotrafie
Estera ja mam zupełnie tak samo jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estera 2015
Dltego trzeba wypracować zdrowe nawyki żywieniowe,wziąć się w garść i udowodnić sobue ze damy radę. Przecież nie może tak być, że jedzenie jest ponad nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczePokazeZePotrafie
No tak jest Ale kusi hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj przez pracę i dodatkowe zajęcia córki tylko 3 posiłki zaliczyłam więc przerwy za długie bo koło 5 godzin ś: owsianka z jabłkiem, bananem, i suszonymi owocami goi o: chude żeberko, kasza, surówka z sałaty lodowej k: 2 kromki chleba pełnoziarnistego ( własnej produkcji) z twarożkiem pomidorem i bazylią. No i finito woda została na dzisiaj. W sobotę mam imieniny teścia, już się boję że polegnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny - ja rowniez sie odchudzam ale waze 60 kg i daze do 50. Chcialam wam tylko powiedziec ze diety sa ciezkie i wymagaja poswiecen i zdarzaja sie upadki a przede wszystki diety dlugo trwaja. Ja sie odchudzam od miesiaca i schudlam 3,5 kg... To nie jest wiele, ale za miesiac bedzie 7, a w 3 miesiace mozna schudnac i 12... Wydaje mi sie ze najtrudniejsze sa pierwsze tygodnie wiec zycze wam powodzenia i wytrwalosci! Poszukajcie w sobie kontroli i uzywajcie jej na codzien. Ze zdrowym jadlospisem musi sie udac! 3 miesiace w zyciu czlowieka to nic, a wyobrazcie sobie radosc jaka bedziecie odczuwac kupujac ciuszki w mniejszych rozmoarach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuziawietrzniak
Dziewczyny, ja idę spać. Dzisiejszy plan jedzeniowy zrealizowany, wszystko jak w zegarku (godziny i menu). Dodatkowo wypiłam ze 3-4l płynów więc jestem mega zadowolona. Cały czas mam w zasięgu ręki kubek i popijam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczePokazeZePotrafie
Dzień dobry laseczki. Ja już szykuje się do pracy. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beavis and Butthead
Dukan uber alles!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaja
Cześć z rana, witam nowe Dziewczyny , gościu z 21:17 święte słowa. Jem śniadanie 2 kromki z serem żółtym i papryką. Z moją ditą średni chyba choć nie opycham sie słodyczami o to juz coś nie? jutro rano chyba sie zważę wiem że to głupie ale może choć parę deko zobaczę mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey, hey, ja już jestem w biurze. Śniadanie zjedzone o 7:00 zgodnie z planem. Nie miałam mleka na ulubiony puding, ani owsiankę więc uraczyłam się brzoskwiniowym jogurtem jogobella (175)+ łyżka płatków górskich i standardowo małym espresso.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grubaja, dziś miałam ogromną chęć stanąć na wadze, ale wytrzymam. Jeszcze kilka dni i będzie efekt. Bo jak teraz zobaczę, że po 1 dniu efektu nie ma, to mogłoby to mnie zdemotywować. Jeśli chodzi o postępy. Każdy ma swój czas, swoje tempo zmian. Nie rezygnuj, staraj się, próbuj. Być może nie potrafisz jeszcze dziś zacząć jest w 100% regularnie, zdrowo, dostarczać swojemu organizmowi tego co potrzebuje. Jednak staraj się, z każdym dniem Twoja świadomość rośnie, chęć zmian popchnie Cię we właściwym kierunku. Mi bardzo pomaga szykowanie jedzenia na cały dzień. Np. gotuję zupę na 2 dni, w lodówce mam wszystkie składniki na sałatkę no i oczywiście pomaga mi ta nasza relacja. Zamiast myśleć o tym, co by tu zjeść, myślę co na NASZYM forum się dzieje, jak Wam idzie. Kto się przyłączył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ps. plan na dziś śniadanie 7:00 jogurt+ kawa (zjedzone), lunch +-12:00 kapuśniak, obiad 16:45 sałatka z sosem miodowo-musztardowym, kolacja 20:00 zupa, którą ugotuję po pracy na jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczePokazeZePotrafie
Ja też już po śniadaniu kawa z mlekiem jogurt activia plus płatki owsiane :) dalej będę myśleć na bieżąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estera 2015
Dzień doberek;) Jak Wam nocka minęła? Moja dość szybko, ale co tam. Za oknem słoneczko, więc jest fajnie. Jestem po śniadanku, naładowana pozytywna energią:) Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciażWalczaca
Witam was serdecznie. Przeczytałam wasz topic i jeśli można to będę zaglądać. Moja dzisiejsza waga to 101 kg przy wzroście 173 cm. Jestem na diecie od początku wakacji, schudłam już 35 kilo, jest to dla mnie ogromny sukces, ale do szczęścia potrzeba mi jeszcze 20 kg. Już się czuję dobrze, bo byłam bardzo otyła. Jedyne pocieszenie to takie, że jestem mocno ubita i teraz przy wadze 101 kg bluzki noszę 44 a spodnie 44/46. Wystarczy mi rozmiar 42. Moja motywacja potrzebuje ponownie kopniaka. do Sylwestra chciałabym zgubić 10 kg, mam już nawet super kieckę, ale jest bardzo obcisła. Mam nadzieję, że mnie przygarniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piję zieloną herbatę, oglądam zdjęcia ludzi, którzy przeszli przemianę i szukam sobie nagrody za pierwsze -10kg. Kocham torebki, więc muszę na czymś zawiesić oko. Wydrukuję sobie taką poglądową + zapiszę zdjęcie na pulpicie kompa i patrząc na cudeńko będę przypominała sobie, ze warto się starać. Ps. nigdzie nie wspomniałam jaki jest mój cel. Myślę, że 60 kg byłoby idealne do mojego wzrostu i samopoczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciażWalczaca
No cóż...bałam się, że w końcu dostanę zawału lub coś w ten deseń. pociłam się strasznie, brzuch przeszkadzał niemiłosiernie....poza tym bałam się, że mąż mnie w końcu zostawi:( ja bym nie chciała mieć takiego grubasa przy boku... Dieta raczej Mż, z nastawieniem na dużo białka i ograniczeniem cukru. czasem się podłamię i zaszaleję, ale wiem, że muszę ponownie wziąć dupę w troki i walczyć. NP teraz w sobotę mam zjazd rodzinny i wiem, że sobie pojem różnych rzeczy, ale staram się ten tydzień trzymać ostro by sobie na to pozwolić. Aha i nagradzam się, ciuchami, kosmetykami itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×