Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia83

IUI IVF komu się udało? Kontynuacja cz.2

Polecane posty

Ania, Kochana, nie zadręczaj się! Jestem pewna, że zrobiłaś to, co w tamtej chwili uważałaś za słuszne! Pamiętaj, że nadzieja umiera ostatnia. Dzieją się czasami rzeczy dziwne. Ja też po 4 nieudanych iui, nastawiona na ivf, a ciąża przyszła naturalnie. Wiem, że inny przypadek, ale i tak nie zmienia to faktu. Nie poddawaj się kochana! xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy, całe szczescie !!!! Troche sie uspokoilas a i mnie od razu, ze brak objawów tez jest objawem, gratuluje <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania przykro mi ze stymulacja się nie powiodła. O tym samym pomyślałam. Może warto jednak jeszcze spróbować ivf. Wyciszyć Cię ze 2 m-ce antkami, mocna stymulacja może dac efekty! Jak coś to mam jedną nie otwartą dawkę menopuru, będę mogła Ci podesłać jeśli dr zdecyduje się na ten lek. Kinia możesz iść do szpitala Ale nie zgodzić się na lyzeczkowanie tylko farmakologiczne wywołanie poronienia. Wtedy ten lek masz za darmo. Lucy gratuluję!!! Jesteś w najprawdziwszej ciąży! Zosia u mnie usg nie pokazało Hashimoto. Tylko wyniki badań z krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basik to jest anty tpo i anty tg - przeciwciała tarczycowe. Jeśli są podwyższone to Hashimoto. Ja mam 5 krotnie wyższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucky gratuluję serduszka! Ja juz w szpitalu czekam na izbie przyjec. Oby tylko było miejsce i mnie przyjęli bo jak mnie odesla to zwarjuje juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ania1602 - współczuję Ci tych rozterek :( ale bez sensu naprawdę myśleć o tym co by było gdyby, zwłaszcza że sama dochodzisz do różnych wniosków. Warto teraz skupić całą energię i myśli na tym co da się jeszcze zrobić. Ja jak dowiedziałam się, że nie mamy zarodków w pierwszym podejściu, z myślą o dawcy czy nawet AZ pogodziłam się dość szybko, bo po 3 miesiącach klebienia się różnych myśli i było to dla mnie łatwiejsze niż decyzja o adopcji dziecka, nawet nie wiem czy kiedykolwiek bym do niej dojrzała. Natomiast mój M. wiem, że potrzebowałby znacznie więcej tego czasu na takie decyzje, nawet w przypadku dawstwa.. Jest to bardzo indywidualna sprawa każdego z nas i mam nadzieję, że podejmiesz najbardziej słuszną dla siebie :* Biedrona1979

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościka
U mnie cały czas jest problem z zagnieżdżeniem się zarodka :( Lekarz mówi, że to przez to, że mam mutację MTHFR, ale jakoś nic z tym nie robi -zero leczenia :( znacie jakiegoś dobrego lekarza co zna się na takiej mutacji i całej tej trombofilii wrodzonej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kkiniaa84 - mam nadzieję, że mimo wszystko oczyścisz się sama ... a próbowałaś gorącej kąpieli? Myślę o tobie codziennie, jak większość z nas na forum. Trzymaj się Kochana. o Lucy1980 - gratuluję serduszka ... niech ciąża przebiega już bez żadnych zbędnych atrakcji. o We wtorek bolał mnie lekko brzuch i troszkę problemów gastrycznych, wczoraj juz nie było fajnie :( Bałam się, że coś z maluchem nie tak (żałuję, że detektora tętna nie mam), ale wieczorem jak się położyłam, miałam wrażenie, że się ruszało. Tydzień do usg połówkowego ... może jakoś przeleci. Dzisiaj też pobolewanie, na szczęście nie w dolnej części brzucha, tylko w górnej. Może powodem jest powiększająca się macica, która ściska jelita i resztę narządów??? Przez to wszystko nie mam ochoty wyjść na spacer (pochmurno jest :( ) ... o Pytanie do mam karmiących piersią ... czy powiększył się Wam biust po porodzie w stosunku do tego jak wyglądał w ciąży? O ile rozmiarów? Pozdrawiam ciepło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skanusia
Darkness mnie tez często boli brzuch, napina sie i twardnieje. Czasami dopada mnie taki ból ze aż mi na plecy promieniuje. Ja dzisiaj mam połówkowe i na pewno powiem o tym lekarzowi bo tez trochę sie tym martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakra brak miejsc w szpitalu. Powiedzieli ze mogę jechać do innego lub przyjechać po 14 bo będą jakieś wypisy i może miejsce się znajdzie. Jedyne pocieszenie najpierw podają dwa proszki (nie pamiętam nazwy) tzn wkładają do środka i czekamy aż wsxystko samo się rozkreci, następnie jutro usg i jeśli wszystko się oczyścić to super a jeśli nie to zabieg, czyli tak czy siak na noc w szpitalu zostaje. Tylko nie wiem co robic gdy miejsc nie będzie, mój uparl się na medicover prywatnie ale dlaczego ja mam za wszystko płacić co należy mi się od państwa! 3100 które mam na to wydać wolę wyłożyć na iui lub leki do ivf jak będzie trzeba. Zglupieje jak nic!!!!! Mi również w usg tarczycy nie wyszło hashimoto. Tsh mi skakalo raz w normie raz poza normę, i te przeciwciala tarcxycowe też robiłam i one były troszkę ponad normę i dlatego dr powiedziała że wszystko wskazuje na początek hashimoto Darkness tylko gorący prysznic bo wanny nie mam ale też nie pomoglo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiśkaD
Ania1602- kochana nie zadreczaj sie tym co bylo, mysl o tym co bedzie :) Gdyby czlowiek wiedzial, ze sie przewroci, to by sie polozyl. Nigdy nie wiadomo co bedzie, a Ty caly czas walczysz i to jest najwazniejsze! Wierze, ze w koncu sie uda :) Trzymam mocno kciuki! X Kkiniaa- bardzo wspolczuje tego czekania :( Jestes bardzo dzielna i mysle o Tobie caly czas! Przytulam mocno :* X Lucy- piekna wiadomosc :) X Alexvan- ja tez nie mialam jakis bardzo uciazliwych objawow, wiec glowa do gory i pozytywne mysli :) musi byc dobrze! X Julia- to Ty tez masz sam poczatek hashimoto, z czasem pewnie pojawi sie na usg. Przynajmniej u mnie tak bylo. Ostatnie przeciwciala mialam kilkadziesiat razy ponad norme, udalo mi sie obnizyc je dieta bez pszenicy i mleka krowiego. Wczesniej wyniki mialam ponad zliczalnosc laboratorium. X Wlasnie Kiniaa- moze warto, zebys w tej sytuacji zrobila sobie test na nietolerancje pokarmowe... X Skanusia- ja od jakiegos czasu mam wlasnie napinanie i twardnienie brzucha. Kiedy tak sie dzieje mam bezwgledny nakaz lezenia. Dr mowi, ze to sa skurcze, na ktore jeszcze za wczesnie. Dodatkowo caly czas biore nospe 3x1 i aspargin 3x2. Powiedzial, ze skoro te leki nie wystarczaja to nie zostaje mi nic innego jak lezec... X Ananasowa- jak powrot do normalnosci? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alexvandekol - nie doszukuj się objawów.. Bo to nie ma sensu. Wszystkie dziewczyny na forum swego czasu bolał brzuch, a mnie zabolał może parę razy, że na palcach u jednej ręki można zliczyć, a wczoraj zaczęliśmy 34 tc. Do tego miałam non stop nos zapchany i śluzówka krwawiła.. Nie skojarzyłam tego z ciążą, tylko kazałam kupić mężowi elektryczny nawilżacz do powietrza, bo myślałam że to jak nigdy efekt działania kaloryferów, dopiero miesiąc później w aplikacji "moja ciąża" napisali, że od tego czasu może zacząć mocniej krwawić śluzówka... ;) :D i tak to jest... Biedrona1979

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinia a w jakim szpitalu byłaś? Jedz do Zofii na Żelazną, a za te 3000 wyjedźcie sobie z M gdzieś żeby się odprężyć po tym wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kkinia - trzyam ciuki zebys miala sile na to wszystko! :* lucy - gratulacje :))) gosc wczoraj 21.12 u nas zabek juz przebity ;) biedronka - dla mnie najgosze bylo prasowanie ale siostra mi jeden karton smigneła ;D nadzieja - 4kg to ładnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darkness mi z rozmiaru sprzed ciąży 75 B powiększyły sie w ciąży do 80 C i tak jest do teraz, tylko jeden stanik szmaciany Canpola mam 80 D. Co prawda piersią nie karmie ale ściągam laktatorem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinia trzy tys na drodze nie leżą. Ja bym tez byla za szpitalem..tabletki spowodują żeby chodź szyjka sie otworzyła to nawet jak dojdzie do zabiegu to nie będą jej musieli mechanicznie rozwierać. Chociaż u mnie dwa razy musieli i mimo to nie bylo żadnych komplikacji w związku z tym w ciąży teraz. Takze jakby nie bylo to życzę Ci szybkiej akcji bo pamiętam doskonale ze tez bardzo chciałam"zeby bylo juz po wszystkim"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzis pierwszy raz wyszłam na dwie godz bez Córci:-) Siła wyższa bo takie sprawy których m.nie zalatwi..ale tatuś poradzil sobie doskonale. Nawet razem odkurzali itd :D niezawodny okazał sie leżaczek który kupiłam. Jest super bo dziecko leży na płasko i ta gondolka sprawia wrażenie takiej osłony i bezpieczeństwa. A jak malutka się porusza i płozy nie są zablokowane to delikatnie minimalnie ja buja :D także polecam. Poza tym wkładaliśmy do niego juz na pól siedząco 7 miesięczne dziecko i tez fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz już gość
A co do początków ciąży, to ja też nie miałam, absolutnie żadnych objawów. Pierwsza pozytywna beta wyszła mi po 6 dniach po transferze. I jeszcze o TSH. Po konsultacjach z różnymi endokrynologami i po 4 bardzo silnych stymulacjach, okazało się, że w moim przypadku TSH rośnie razem z progesteronem, kiedy progesteron jest niski TSH jest w normie (ok. 2). Od początku ciąży biorę wiec eutyrox, na bieżąco lekarz dostosowuje mi dawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz już gość
Kochane, wracam do Was po bardzo długiej przerwie, przez kilka lat byłyście dla mnie wielkim wsparciem, dziękuję :) Przestałam pisać, bo nie potrafiłam dzielić się z Wami kolejnymi porażkami. Teraz piszę tylko dlatego, że serce mi pęka kiedy czytam, o Waszych niepowodzeniach. Aniu 1602, po 3 nieudanych IUI i 4 procedurach ICSI zdecydowaliśmy się na KD, myślę że to była najlepsza, ale też najtrudniejsza decyzja w naszym życiu, dziś jestem w 23 tygodniu ciąży i każdy kopniaczek naszego Maleństwa to dla mnie najprawdziwszy cud. Nie zarzucaj sobie, że cokolwiek zrobiłaś źle, po prostu życie napisało dla Was taki scenariusz. Kinia przytulam Cie bardzo mocno, wiem że teraz jest Ci strasznie ciężko, wiem też, że po burzy zawsze przychodzi słońce, ja na swoje czekałam 7 długich lat. Gościu też mam MTHFR, przy poprzednich procedurach brałam clexane, nigdy się nie udało, tym razem biorę tylko acard 75, ciąża rozwija się prawidłowo, z mojego doświadczenia wynika, że to nie kwestia mutacji, ale raczej jakości Zarodka. Biedroneczko, jak zawsze mądrze napisałaś, że nasza niepłodność naznacza nas, w moim przypadku, sprawiła, że czasami boję się bardziej niż cieszę, boję się od samego początku, najpierw o betę, potem o serduszko, potem o poronienie, teraz marzę o tym, żeby moje dziecko wytrwało te 40 tyg., pod moim sercem. Dlatego też, nie wracam do mojego starego niku, jakoś tak poukładałam sobie w głowie, że mogłabym zapeszyć. Chciałabym do Was wrócić, bo czytanie mi już nie wystarcza :) być może lata mojej walki i tabuny lekarzy w końcu się na coś przydadzą i będę mogła cokolwiek doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz już gość
przestawiło mi posty, przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od 14.30 siedzę na madalińskiego i czekam znowu na izbie przyjec, podobno dostanę się do szpitala. Ciężko jest, wokół wszędzie duże brzuchy, płacz nowonarodzonych dzieci i dźwięk ktg w tle. Straszne to wszystko moja psycha zaczyna siadać. Jeszcze troche muszę wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basik30
Ja już chyba pogubiłam się z tym tsh. Pierwszy mój wynik to 2.47 no i zapisano euthyrox 25. Następnie 1,76 0,93 2.14 2.95 1,47 0,98 3,65 ( to mój najwyższy wynik po pierwszym transferze), 0.92 i po drugim transferze 1,47 . W między czasie miałam zwiększaną dawkę stopniowo 50 a teraz 75. Im wynik bliższy 1 tym anty tg wyższe. Ostatnie 538,6 przy normie 0,0-115,0. Mój pierwszy endo nie przejął się tym za bardzo stwierdził tylko że na to nie ma lekarstwa. Teraz zmieniłam na innego. Miałam usg i powiedział, że tarczyca b. mała i nie ma guzków. Zapytał czy nie mam Hashimoto? A skąd ja mam wiedzieć? Pokazałam wszystkie wyniki jakie miałam robione do tej pory no ale nic na ten temat nie dowiedziałam się. Teraz ma urlop wraca od 4.04. Będę próbowała się dostać do niego jak najszybciej chociaż zapisy są już na czerwiec i to prywatnie. Masakra!!! Wypłaczę wcześniejszą wizytę i mam nadzieję że dowiem się czy mam to cholerstwo czy nie? A tak w ogóle to leczy się to jakoś? Z tym pewnie jeszcze trudniej zajść w ciążę i ją utrzymać prawda? Znowu skrzydła opadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz już gość - czy to Ty Annie84...????? Cały czas myślę co u Ciebie... Bo kiedyś Twoje słowa postawiły mnie na nogi....... Biedrona1979

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę Kinia na Żelaznej to jest oddzielnie. Oddział położniczy jest nawet na innym piętrze więc nie masz kontaktu z ciezarnymi. Jak nie będzie miejsc to jedz tam. Mnie przyjęli szybko i były miejsca. Współczuję :( Gość zastanawiam się kim jesteś. Cieszę się że po takich trudach jesteś w ciąży. Takie wpisy dają siłę staraczkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×