Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

prezenty, które upokarzają. dostałyście takie?

Polecane posty

Gość gość
długo staraliśmy się z mężem o dziecko, rodzina o tym wiedziała. Już nie pamiętam czy na urodziny, czy na BN dostaliśmy od szwagierki maskotkę -pluszowego niemowlaka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym chętnie dostała ładnie zapakowane, pachnące mydełko. Wiadomo, że na prezent nie daje się pierwszego lepszego mydła z marketu za 2zł. Ale jeszcze nikt nie wpadł na pomysł, żeby dać mi coś takiego. A szkoda. Sama często kupuję w prezencie stosowne do wieku kremy mamie, babci, czasami nawet tacie. Pracuję w miejscu, gdzie jako pracownik mam możliwość kupić je nieco taniej, więc korzystam. Ja nie wydaję fortuny a moi bliscy mają kosmetyki bardzo dobrej jakości, których sami by sobie pewnie nie kupili. Z prezentów, które zdecydowanie nie sprawiły mi radości delikatnie mówiąc, jako dziecko dostałam od babci świecznik, który wyglądał jak zalegacz albo tzw. prezent przechodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pluszowy niemowlak przebija wszystko. Jak można być tak chamską wredotą? Przecież wiadomo, że taki "prezent" sprawi ogromną przykrość obdarowanemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostałam mydła z Marsylii od mojej siostry, do tego sól do kąpieli i byłam bardzo zadowolona. Wszystko o przepięknym zapachu lawendy. Mój najgorszy prezent to prezent ślubny od mojej kochanej szwagierki. Kupiła mi zestaw scierek ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na I komunie Św od chrzestnej dostałam pierścionek który ponoć był złoty, tak ona mówiła.Nie dość że był za mały i na ostatni paluszek się ledwie wcisnął to jeszcze się złamał na pół ,ciotka nie ma swoich dzieci jest przy kasie. Nigdy nic od niej w sumie nie dostałam oprócz tego pierścionka który do dzisiaj pamiętam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"""Podlej kwiatki : ..., córka zabawki i słodycze oczko.gif""" xxxx No faktycznie to jest haniebny upokarzający prezent, ze corka ,która ma aktualnie 2 lata dostala zabawki i słodycze. Sczyt bezczelność,, nie ma co , przecież matula co ma nierówno pod sufitem liczyla zapewne na vocher do dysneylandu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś maskotka sprawiła nam przykrość, bo co niby miała oznaczać? miałam się do niej przytulić kiedy miałam doła i chlipałam w poduszkę, bo kolejne lata mijały bez dziecka? okropne to było. Na szczęście dziecko już mamy :) Szwagierka ma teraz masę długów, wzięła kredyt na syna i spłaca, zatem adekwatnie do jej prezentu powinnam jej kupić książkę, bo wiem, że lubi czytać: Jak zostać rekinem biznesu. Nie mam jednak w sobie tyle chamstwa, a czasem powinnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Może nieupokarzające, ale zenujace, bo od teściowej gacie w rozmiarze 48 lub nawet 50.. Sama ma alergię, jak jej znajome dają za duże ciuchy, a mi dała takie, że razem z mężem bym w nie weszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiem. Rodzina meza mnie nigdy nie akceptowala. W ubieglym roku dostalam 1 kolczyk! (od jego brata), perfumy takie tanie,babcine,cos jak pani walewska,tylko nizej jeszcze), od drugiej siostry, taka zenujaca czapke-kondom. Kupili mezowi bon do tk maxx za 100 euro, drugiej szwagierce (dziewczynie juz byl;ej brata) perfumy calvin klein (ta sama szwagierka) i miedzy soba byly to fajne prezenty. Bylo mi zwyczajnie przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALe spokojnie...mam juz prezenciki dla rodzinki :D Dla szwagra,tego co dal mi jeden kolczyk, mam....g****o. Dokladnie taka śmieszna zabawke,kupe w sprayu:D....zeby nie bylo,ze poczucia humoru nie mam. Dla siostry meza mam perfumy pani walewska przywiezione z Polski:D, dla siebie....tak dla siebie:D Mam bon do h and m, ktory poloze pod choinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:25 przecież naczynie żaroodporne to super prezent, gdzie tu upokorzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe polskie-poaczkowate myślenie. Naczynia mogą być, ale nie jako prezent urodzinowy!! Halooo!!! To może być prezent na rocznicę ślubu czy na nowe mieszkanie. A co jeżeli osoba jest niegotująca?? Prezent ma być tylko dla kogoś konkretnie, to ma być coś indywidualnego, a nie społecznego. To tak ja swego czasu na urodziny dawało się czajniki bezprzewodowe, filtry do wody czy roboty kuchenne. Najbardziej upokarzające prezenty na świecie. Ciekawe że mężowi moi znajomi dali butelkę dobrego whisky, a mi naczynia. Czemu nie na odwrót??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 14:41-popieram,większość nie zdaje sobie nawet sprawy z niestosowności prezentów jakie dają,przewijają się tu teraz tematy apropo's prezentów na Boże Narodzenie i jestem w szoku,jak czytam co niektórzy dają pod choinkę-odświeżacze powietrza,ręczniki,skarpety:-O wieś tańczy i śpiewa:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja dostałam książkę kucharską od męża na Boże Narodzenie akurat z takim typem potrafią kture on lubi, to on sobie chyba ten prezent zrobil, to bolało, a ja durna robiłam mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 15:18 zainspirowałaś mnie dam teściom pod choinkę odświeżacz powietrza, może w końcu domyślą się, że śmierdzi u nich w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O książkę mi kupił a w tym roku ja mu dam upokarzsjacy prezent tylko nie wiem jaki może mi pofpowiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od babci mojego męża notorycznie dostaje skarpetki które są chyba z plastiku i w jakieś wzorki dla dzieci i prezent numer dwa - ogromne gacie... Noszę S albo nawet XS, a dostaje XXL :-( i to takie babcine serio. Raz nawet usłyszałam, że dla niej za małe to mi będą pasowały. Niby śmieszne, bo kompleksów przecież nie mam z powodu wagi, ale przykre to jest trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez kiedyś dostałam od męża książkę kucharską. To mnie upokorzyło bo rodzina zaczęła komentować to zdarzenie oczywiście... Ja mu kupiłam drogie perfumy i coś tam jeszcze nie pamiętam nawet. Chodzi o to ze dostał coś co lubi. A ja no cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurwa no co mu kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po prostu teraz zacznę te jedzenie z książki robić dla siebie a jak się przyczep i to powiem przecież to moje i ja dostałam w prezencie to czemu mam się nim dzielić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kalesony mu kup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo jakols książę jak być dobrym mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narzekacie na "prezenty" od teściowych a ja zawsze od własnej matki takie właśnie dostawałam,np. komplet 2 szczotek do szorowania garów z Biedry,jakąś książkę która była dołączona do gazety-w stylu" Sto porad babuni",:,,Jak utrzymywać czystość w domu":a szczytem był syrop z lecytyną na poprawę pamięci:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
ja dostałam książkę kucharską od męża na Boże Narodzenie akurat z takim typem potrafią kture on lubi, to on sobie chyba ten prezent zrobil, to bolało, a ja durna robiłam mu xxx Zamiast książki kucharskiej powinien ci kupić słownik ortograficzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za wstyd, dla mnie takie prezenty upokarzają osobę, która daje takie śmieci. Ja też mam nielubianą szwagierke ale jednak w zyciu by mi nie przyszło robic beznadziejne prezenty, w zeszłym roku dałam jej ulubione przez nią perfumy lacoste i daje jej prezenty pomimo że ona nie robi nikomu prezentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty też zrób mamie niezły prezent, niech wie jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostałam kiedyś za duże ciuchy, krem z kiosku czy tandetną plastikową biżuterię, ale to nie były prezenty upokarzające, lecz jedynie nietrafione. Upokarzająca to by była np.pasta do zębów - kiedyś kolega z mojej szkoły dostał takową publicznie. A ten pluszak-maskotka? Masakra, strasznie to smutne. Nie wiem jakbym zareagowała, ale pewnie bym się poryczała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 15:50-miałam taka pokusę nie raz ,ale to jednak moja matka... jednak to zawsze przykre jak dostaje się taki byle jaki prezent,ze złośliwym podtekstem i jeszcze trzeba podziękowania wymamrotać żeby do reszty nie psuć atmosfery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś długo staraliśmy się z mężem o dziecko, rodzina o tym wiedziała. Już nie pamiętam czy na urodziny, czy na BN dostaliśmy od szwagierki maskotkę -pluszowego niemowlaka pechowiec.gif x OMG prezent pobił cały topik :O szwagierce bym go w twarz rzuciła !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×